-
101. Data: 2007-04-24 12:47:56
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: ps <p...@g...pl>
Arek napisał(a):
(..)
> Odejdą albo i nie.
> Bardzo niewielu ludzi decyduje się na zmiany dopóki nie ma już innego
> wyboru,
> dopóki nie staną pod ścianą.
>
> Dlatego mamy kraj taki a nie inny, ciągle te same zakłamane gęby w TV ,
> nieudolnych zarządców
>
i takich a nie innych pracodawców.
-
102. Data: 2007-04-24 12:49:04
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Johnson <j...@n...pl>
Arek pisze:
>> Po tym co piszesz nie wierze że prowadzisz firmę, jesteś zbyt mało
>> inteligentny na tak skomplikowane czynności. No chyba że prowadzisz
>> "firmę" :)
>
> Wielki ziew...
>
>
Zazwyczaj się nie mylę co do ludzi ...
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
103. Data: 2007-04-24 12:49:45
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik ps napisał:
> No więc niech pracodawca poprosi pracownika o zgodę na jednorazowe
> przesunięcie terminu wypłaty.
Na piśmie? Notarialnie podpisaną?
Naprawdę tak bardzo chcesz formalizować stosunki międzyludzkie?
trochę zdziwiony
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
-
104. Data: 2007-04-24 12:52:26
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik ps napisał:
> i takich a nie innych pracodawców.
zgadza się :(
Bezwładność ludzka i niechęć do zmian wprowadza mnie nieustannie w zdumienie.
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info
-
105. Data: 2007-04-24 12:53:17
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Johnson napisał:
> Zazwyczaj się nie mylę co do ludzi ...
To pewnie dlatego, że masz najnowszy model kryształowej kuli
ubawiony
Arek
--
www.eteria.net
-
106. Data: 2007-04-24 12:57:36
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Johnson <j...@n...pl>
Arek pisze:
>> Zazwyczaj się nie mylę co do ludzi ...
>
> To pewnie dlatego, że masz najnowszy model kryształowej kuli
>
Czyżbyś był wróżką lub jasnowidzem, że piszesz że swoje twierdzenia
opieram na "kryształowej kuli" ...
Wystarczy poczytać to co piszesz i pomyśleć, a wnioski nasuwają się
same, bez potrzeby sięgania do twoich metod ...
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
107. Data: 2007-04-24 13:07:23
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Johnson napisał(a):
> Wystarczy poczytać to co piszesz i pomyśleć, a wnioski nasuwają się
> same, bez potrzeby sięgania do twoich metod ...
Nie wziąłeś pod uwagę jeszcze jednego - on może być jednym z tych
pracodawców, którzy są ciągani po sądach przez wrednych pracowników
(ops, sabotażystów) w ramach wypłaty zaległych wynagrodzeń, nadgodzin,
bezprawnych wywaleń z pracy, etc.
--
pozdrawiam
Justyna
-
108. Data: 2007-04-24 13:10:35
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Johnson napisał:
> Czyżbyś był wróżką lub jasnowidzem, że piszesz że swoje twierdzenia
> opieram na "kryształowej kuli" ...
Ja nie bo jestem odporny na czary.
Ale Ty - skoro się "raczej nie mylisz" - musisz mieć taką kulę bo gołym
okiem widać, że swoje oceny budujesz na uprzedzeniach, wykazujesz brak
zdolności do spojrzenia "z boku", obiektywizmu i wyważonych stwierdzeń.
Arek
--
www.hipnoza.info
-
109. Data: 2007-04-24 13:11:55
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik krys napisał:
> Nie wziąłeś pod uwagę jeszcze jednego - on może być jednym z tych
> pracodawców, którzy są ciągani po sądach przez wrednych pracowników
> (ops, sabotażystów) w ramach wypłaty zaległych wynagrodzeń, nadgodzin,
> bezprawnych wywaleń z pracy, etc.
ojej...
A na śniadanie pijam krew niewiniątek...
żenada :(
zdegustowany
Arek
--
www.eteria.net
-
110. Data: 2007-04-24 13:36:35
Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
>
> Bardzo ładnie, ale - bez urazy - to jest przykład klasycznie patologicznej
> firmy.
> Premie - tak.
> Szkolenia, wyjazdy, dofinansowania i inne ułatwianie życia to już
> czysty socjalizm, który odbija się czkawką dla obu stron.
> Dlaczego firma nie wypłaca po prostu wyższych wynagrodzeń by pracownicy
> sami mogli kupić sobie auta, studia, wyjazdy itd. !?
> Firma to nie ochronka. Firma ma inne zadania do wykonania, jeżeli trwoni
> swoje środki na takie zabawy to jest to przykład typowo socjalistycznej
> patologii :(
>
Nie zgodzę się. Wykładnikiem jakości firmy jako pracodawcy jest nie tylko
wysokość wynagrodzeń, ale także całe otoczenie pozapłacowe zwane ogólnie
środowiskiem pracy. Człowiek spędzający w tym środowisku minimum 8h dziennie
lepiej się asymiluje i jest efektywniejszy jeżeli to środowisko jest
przyjazne.
Odpowienio zarządzając elementami pozapłacowymi pracodawca może stymulować
zgodny z jego oczekiwaniami rozwój pracowników, budować poczucie lojalności
oparte nie tylko na pieniądzu.
Najłatwiejsze i najbardziej szkodliwe jest po prostu podniesienie
wynagrodzeń wraz z odpaleniem państwu wszystkich związanych z tym obciążeń.
Wraz z upadkiem komuny poległo całe zaplecze socjalne polskich
przedsiębiorstw. Teraz powolutku się odradza. Tym razem przychodzi z zachodu
i będzie dobre :). Bo zachodnie.
W najbliższych latach ono będzie jednym z głównych pól konkurencji o
pracowników pomiędzy firmami bo ludzie są wygodni i sobie to cenią.
Czy socjal będzie wewnętrzny organizowany przez firmę czy też na zasadzie
wykupienia usług outsourcingowych od specjalistycznych firm to rzecz
drugorzędna.
Przykładowo:
Jeżeli pracodawca będzie zatrudniał kobiety i będzie chciał je utrzymać i
związać na lata jako wartościwych pracowników, to lepszym sposobem będzie
zorganizowanie dla nich żłobka przy firmie niż dodatek do wynagrodzenia "na
żłobek" który będzie na drugim końcu miasta. Pomimo niższych niż u
konkurencji wynagrodzeń, kobiety wybiorą tego pracodawcę bo będą miały swoje
pociech na oku. Lojalność wzrośnie do kwadratu.
Pracodawca w zakresie żłobka skorzysta z usług wyspcjalizowanego
przedsiębiorstwa albo stworzy własną działalność pomocniczą a wolne moce
żłobka zaoferuje innym fimom w pobliżu lub zagospodaruje jako usługi dla
okolicznych rodzin.
chcesz czy nie tak się sprawy zaczynają mieć w dużych firmach, tych
najbardziej atrakcyjnych dla pracowników. Gdy przychodzą do mnie ludzie
pytają o dwie rzeczy: wynagrodzenia (to oczywiste) i rozwój a przez rozwój
nalezy rozumieć podnoszenie kwalifikacji, scieżka kariery, pakiet socjalny.
Nawet więc jeżeli płace bezpośrednie są u mnie nieco niższe, to pakiet
socjalny o środowisko pracy jakie oferujemy są konkurencyjne.
Małe firmy? Cóż. Będą dalej sobie gospodarować w swoich niszach, ale
prawdziwy rynek pracy przesunie się w stronę dużych przedsiębiorstw i będzie
ulegał konsolidacji.
>> Obie strony wiedzą że nie ma w ich układzie miejsca na emocje i nikt z
>> nikim tu małżeństwa nie zawierał.
>
> Kontakty międzyludzkie bez emocji? To akurat mrzonka.
Nie wiem. Spotykam się cały czas z zimną kalkulacją. Sam też podchodzę do
tego na chłodno jak do każdej innej transakcji handlowej. Jeżeli warunki mi
nie odpowiadają - nie dokonuję jej i tyle.
> Odejdą albo i nie.
> Bardzo niewielu ludzi decyduje się na zmiany dopóki nie ma już innego
> wyboru,
> dopóki nie staną pod ścianą.
>
a to już kwestia ludzi i w pewien sposób branży w której działają. Jeżeli
chodzi o pracowników biernych o niewielkiej inicjatywie, potrzebach
rowzojowych itp to generalnie się z Tobą zgadzam. Jest to uzależnione także
od terenu na którym się działa.
W mojej działce jeżeli pracownik zaczyna tylko mysleć o zmianie pracy to
znaczy że już go straciłem, także ja muszę robic wszystko aby pracownicy nie
chcieli tak myśleć.
--
Jackare