-
1. Data: 2007-06-04 17:33:05
Temat: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: p...@w...pl
Witam
Sprawa ma sie tak - grupa studentów wynajmuje mieszkanie od
właściciela wielu mieszkań który z tego żyje.
Od stycznia w wynajmowanym mieszkaniu trochę leje sie woda z kranu -
nie da rady jej zakręcić (leje sie w sposób ewidentnie mający wpływ na
rachunki (w mieszkaniu mieszkają 4 osoby każda z nich oprócz opłaty
za mieszkanie płaci ponad 250zł rachunków )
Właściciel mieszkania twierdzi ze zgodnie z prawem studenci ma
rozwiązać problem z kranem
Dodatkowo w mieszkaniu od zawsze był grzyb.
Studenci odmawiają płacenia zawyżonych rachunków - do póki kran nie
zostanie naprawiony
W związku z dziwną sytuacją cześć studentów wyprowadziła sie sie z
mieszkania
Koleś straszy ich sądem - wydzwania po rodzicach zamieszkałych jest
podobno prawnikiem
Dodatkowo życzy sobie zapłaty jeszcze dodatkowo za cały lipiec od tych
co się wyprowadzili
Kto ma racje ?
Pozdrawiam
-
2. Data: 2007-06-04 21:36:39
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
p...@w...pl wrote:
> Kto ma racje ?
A jak brzmi umowa?
Bo normalnie takie drobne, bieżące czynności konserwacyjne, jak naprawa
kranów czy wymiana żarówek, to leżą w gestii użytkowników lokalu...
-
3. Data: 2007-06-04 21:43:38
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Mon, 04 Jun 2007 10:33:05 -0700, pharmacia napisał(a):
> Witam
>
> Sprawa ma sie tak - grupa studentów wynajmuje mieszkanie od właściciela
> wielu mieszkań który z tego żyje.
>
>
> Od stycznia w wynajmowanym mieszkaniu trochę leje sie woda z kranu - nie
> da rady jej zakręcić (leje sie w sposób ewidentnie mający wpływ na
> rachunki (w mieszkaniu mieszkają 4 osoby każda z nich oprócz opłaty za
> mieszkanie płaci ponad 250zł rachunków )
>
> Właściciel mieszkania twierdzi ze zgodnie z prawem studenci ma rozwiązać
> problem z kranem
I dobrze twierdzi, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, drobne
naprawy są problemem najemców.
> Dodatkowo w mieszkaniu od zawsze był grzyb.
Nieistotne dla rozstrzygnięcia kto płaci za cieknący kran, za to
może być powodem do wypowiedzenia umowy przez studentów ze skutkiem
natychmiastowym, jeżeli ten grzyb zagraża ich życiu lub zdrowiu
(naciągane mocno)
>
> Studenci odmawiają płacenia zawyżonych rachunków - do póki kran nie
> zostanie naprawiony
Czyli narażają się tylko na odsetki od w/w rachunków.
>
> W związku z dziwną sytuacją cześć studentów wyprowadziła sie sie z
> mieszkania
> Koleś straszy ich sądem - wydzwania po rodzicach zamieszkałych jest
> podobno prawnikiem
> Dodatkowo życzy sobie zapłaty jeszcze dodatkowo za cały lipiec od tych
> co się wyprowadzili
>
> Kto ma racje ?
To zależy jaka była treść umowy. Jeżeli jest na czas nieokreślony
z miesięcznym okresem wypowiedzenia, i studenci się właśnie
wyprowadzili, to jeżeli wynajmujący uzna to za wypowiedzenie umowy (lub
sam im wypowie umowę teraz), miesięczny okres wypowiedzenia upływa pod
koniec lipca.
Jeżeli zaś ani studenci ani wynajmujący nie wypowiedzieli umowy,
to studenci będą musieli płacić aż tą umowę wypowiedzą. I nie ma tutaj
większego znaczenia czy mieszkają czy nie.
p. m.
-
4. Data: 2007-06-05 15:01:42
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: "industrial" <i...@o...eu>
Użytkownik <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1180978385.292412.162900@h2g2000hsg.googlegroup
s.com...
[...]
Rozwiązanie problemu z kranem (o ile wymaga tylko drobnej naprawy, a nie
wymiany całej instalacji na przykład) należy do osób, które podpisały umowę
z właścicielem, czyli w tym wypadku najprawdopodobniej mieszkańców.
Grzyb nie ma znaczenia, o ile nie utrudnia on w znacznym stopniu korzystania
z mieszkania.
Wyprowadzenie się z mieszkania, o ile nie rozwiązano przy tym umowy, nie ma
żadnego znaczenia prawnego. Co do opłat za mieszkanie po terminie przesłania
oświadczenia o odstąpieniu od umowy (o ile była zawarta na czas
nieokreślony) - to zależy od ustanowionego umownie okresu wypowiedzenia.
Osobiście radzę zgłosić się do adwokata - za wymianę uszczelki w kranie
skasuje najwyżej kilkanaście złotych, a problem będzie rozwiązany :)
industrial
i...@o...eu
-
5. Data: 2007-06-05 20:35:04
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: BartekK <s...@N...org>
p...@w...pl napisał(a):
> Sprawa ma sie tak - grupa studentów wynajmuje mieszkanie od
> właściciela wielu mieszkań który z tego żyje.
> Od stycznia w wynajmowanym mieszkaniu trochę leje sie woda z kranu -
Nie zbyt prawna porada - ale "naprawa cieknącego kranu" to nawet dla
studenta teologii nie powinna być przeokrutnie skomplikowana. Naprawdę
nie trzeba chyba jeszcze mieć certyfikatu z gildii hydraulików by
wymienić gumkę/uszczelkę za 20gr? I nie robić afery z pierdoły.
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
6. Data: 2007-06-05 20:49:50
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
industrial wrote:
> Osobiście radzę zgłosić się do adwokata - za wymianę uszczelki w kranie
> skasuje najwyżej kilkanaście złotych, a problem będzie rozwiązany :)
IMHO lepszy byłby hydraulik, bo adwokat to weźmie 5 stów za każdą
rozpoczętą godzinę - a większość czasu spędzie na sprawdzaniu przepisów
budowlanych ;)
BP,NMSP ;)
-
7. Data: 2007-06-06 11:00:29
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: "industrial" <i...@o...eu>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:esugj4-tmu.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>> Osobiście radzę zgłosić się do adwokata - za wymianę uszczelki w kranie
>> skasuje najwyżej kilkanaście złotych, a problem będzie rozwiązany :)
>
> IMHO lepszy byłby hydraulik, bo adwokat to weźmie 5 stów za każdą
> rozpoczętą godzinę - a większość czasu spędzie na sprawdzaniu przepisów
> budowlanych ;)
Sądząc jednak po nazwie tej grupy dyskusyjnej i treści posta, Autor wątku
koniecznie potrzebuje pomocy prawnika, nie hydraulika ;) W każdym razie
miałem na myśli to, że być może każdy facet bez dwóch lewych rąk jest w
stanie naprawić problem bez sądzenia się o cieknący kran, co wydaje mi się
skrajnie nierozsądne.
ind.
-
8. Data: 2007-06-06 12:43:37
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: M&C <c...@C...pl>
industrial pisze:
> Grzyb nie ma znaczenia, o ile nie utrudnia on w znacznym stopniu
> korzystania z mieszkania.
>
Chyba nie masz racji. Grzyby budowlane są szkodliwe. Ale ta uszczelka...
szkoda słów ;-)
Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
-
9. Data: 2007-06-06 18:08:34
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: " 666" <j...@w...eu>
Przecież najmujący studenci chcą ewidentnie zrobić właściciela wynajmującego "na
kran".
Moze to taki nowy sposób na landlorda przywieziony z UK ???
;-))
JaC
> I nie robić afery z
-
10. Data: 2007-06-06 23:09:31
Temat: Re: Cieknący kran - kto naprawia ? Najemca Vs właściciel mieszkania
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2007-06-06 13:00 industrial pięknie wystukał/a:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:esugj4-tmu.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>>> Osobiście radzę zgłosić się do adwokata - za wymianę uszczelki w kranie
>>> skasuje najwyżej kilkanaście złotych, a problem będzie rozwiązany :)
>>
>> IMHO lepszy byłby hydraulik, bo adwokat to weźmie 5 stów za każdą
>> rozpoczętą godzinę - a większość czasu spędzie na sprawdzaniu przepisów
>> budowlanych ;)
>
> Sądząc jednak po nazwie tej grupy dyskusyjnej i treści posta, Autor
> wątku koniecznie potrzebuje pomocy prawnika, nie hydraulika ;) W każdym
> razie miałem na myśli to, że być może każdy facet bez dwóch lewych rąk
> jest w stanie naprawić problem bez sądzenia się o cieknący kran, co
> wydaje mi się skrajnie nierozsądne.
Może on kranu nigdy w domu nie miał i korzystał z pompy, więc dlatego
zepsuł i nie potrafi teraz po sobie naprawić/wymienić uszczelki.
--
animka