Idiom napisał(a):

> a ja odpowiem, jak Ty odpowiesz na moje:
>
> Jeśli seks (seks, nie - małżeństwo, jak słusznie zauważył PR) z dziewczyną w
> wieku lat np 13-14 jest OK, to dlaczego jest zabroniony przez prawo?

bo uznaje się, że chłopak dziewczyna w tym wieku nie jest dostatecznie
rozwinięta emocjonalnie i może to wywrzeć zły wpływ.

Czy przeprowadzono takie badania wśród kultur, które akceptują
małżeństwa / współżycie od takiego wieku?

> I mozemy w ten sposób ciągnąć ten wątek dowolnie ;) "ja odpowiem, jeśli ty
> mi odpowiesz" - mój syn i jego rówieśnicy też tak się bawią...

to szkoda że nie ma innych argumentów

> Dlaczego uważasz, że jedna grupa narodowościowa powinna być faworyzowana
> przez prawo?

bo społeczna szkodliwosć czynu jest znikoma

> I naprawdę uważasz, że utrzymywanie tradycyjnego modelu społeczeństwa (15
> letnie matki, bez wykształcenia, bez możliwości usamodzielnienia się, do
> końca życia skazane na życie jak ich matki, babki itd) jest słuszne ?

daruje sobie resztę szlachetnego wywodu.
a jesteś w stanie wykazać, że nowoczesny model jest lepszy.
Czy one są szczęśliwe żyjąc w ten sposób czy nie?
Czy w ogóle cię to interesuje?



--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911

do góry

Sebcio napisał(a):

> Wiesz co ? Mądry człowiek wie, kiedy wycofać się z głupiej dyskusji.

zawsze tak robisz w braku argumentów?

> Na przyszłość, korzystając ze strony http://sjw.pwn.pl racz
> doczytać, że zawiera on także wyrazy obcojęzyczne.

a wyrazy obcojęzyczne nie są częścią j. polskiego?

:)

masz rację, kończmy :)


--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911

do góry

Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał w wiadomości
news:edmu93$q66$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> I mozemy w ten sposób ciągnąć ten wątek dowolnie ;) "ja odpowiem, jeśli
>> ty
>> mi odpowiesz" - mój syn i jego rówieśnicy też tak się bawią...
>
> to szkoda że nie ma innych argumentów

To Ty zacząłeś ze śpiewką "odpowiem, jak Ty odpowiesz" :D

>
>> Dlaczego uważasz, że jedna grupa narodowościowa powinna być faworyzowana
>> przez prawo?
>
> bo społeczna szkodliwosć czynu jest znikoma

Hmmmm... czyje to zdanie ?

> daruje sobie resztę szlachetnego wywodu.
> a jesteś w stanie wykazać, że nowoczesny model jest lepszy.
> Czy one są szczęśliwe żyjąc w ten sposób czy nie?
> Czy w ogóle cię to interesuje?

Uuuuu... za moment przeczytam, że feminizm jest zły, a najpiękniej było w
czasach, gdy kobiety nie miały swojego zdania, swojego majątku, nie mogły
się kształcić i w całości zależały od męskiego opiekuna...

A teraz wykazuję, że nowoczesny model jest lepszy dla kobiet.

Jest lepszy, bo mogą się kształcic, same decydować o swoim życiu, mogą
wybierać czy chcą mieć dzieci. Mogą decydować o tym, z kim spędzą życie.

Czy one są szczęśliwe czy byłyby szczęśliwsze żyjąc tak jak inne trudno
powiedzieć. Oczekujesz, żeby ktoś, kto nigdy nie jadł kaszy manny
stwierdził, że mu smakuje lub nie? Zapewne część po spróbowaniu powie że mu
nie smakuje a część - że tak.

Zapytaj współczesną Polkę czy chciałaby żyć jak cyganka... Czy byłaby
wówczas szczęśliwa....

Ale w jednym mogę się zgodzić. Nowoczesny model życia byłby na pewno
gorszy - dla cygańskich mężczyzn.

Nie mówię o radykalnym feminiźmie. Mówię o tym, co dla nas jest normalne, a
w kulturze cygańskiej - nie.

Monika

do góry

Idiom napisał(a):

> To Ty zacząłeś ze śpiewką "odpowiem, jak Ty odpowiesz" :D

owszem, z uwagi na porównanie
Małżeństwo małoletniej + współżycie = całopalenie żon
jako, że uznałem Twoją wypowiedź za zręczną manipulację słowną,
pozwoliłem sobie sprecyzować spór.
I wciąż nie wiem czy się zgadzasz z powyższym "równaniem czy nie"

>> bo społeczna szkodliwosć czynu jest znikoma
>
> Hmmmm... czyje to zdanie ?

moje oczywiście.
Czy ty przedstawiasz w dyskusji zdania kogoś innego?
To dopuść go do komputera.

> Uuuuu... za moment przeczytam, że feminizm jest zły, a najpiękniej było w
> czasach, gdy kobiety nie miały swojego zdania, swojego majątku, nie mogły
> się kształcić i w całości zależały od męskiego opiekuna...

daruję omawianie Twoich wyobrażeń

> Nie mówię o radykalnym feminiźmie. Mówię o tym, co dla nas jest normalne, a
> w kulturze cygańskiej - nie.

i ponieważ dla nas to jest normalne, a my mamy siłę państwa, to wsadzimy
ich do więzienia.
Dla ich dobra.

--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911

do góry

Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał w wiadomości
news:edn0g2$hn7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Idiom napisał(a):
>
>> To Ty zacząłeś ze śpiewką "odpowiem, jak Ty odpowiesz" :D
>
> owszem, z uwagi na porównanie

Błąd w rozumowaniu.

Nie porównywałam, tylko zastanawiałam się jak daleko można argumantację "to
taka kultura" pociągnąć.

Czy kultura powinna tłumaczyć tylko kradzież, seks z nieletnimi czy może
dalej.


> moje oczywiście.
> Czy ty przedstawiasz w dyskusji zdania kogoś innego?
> To dopuść go do komputera.

Ufff... Bo już się przeraziłam, że to obowiązujące orzecznictwo. Wszak
rozmawiamy na grupie prawnej, a ja nie jestem na bieżąco ;)


> i ponieważ dla nas to jest normalne, a my mamy siłę państwa, to wsadzimy
> ich do więzienia.
> Dla ich dobra.

Dla dobra tych kobiet. Które nie mają okazję sprawdzić czy inny życie im się
podoba

No, dobra, zamieńmy sytuację. Mamy 13-letniego chłopca i 20 letnią kobietę.
Chłopiec zawiera związek małżeński z ową kobietą. W momencie ślubu traci
możliwość samostanowienia o sobie - nie uczy się, nie ma własnego majątku,
nie ma perspektyw itd. Przypadkiem ten chłopiec jest twoim synem.

Czy taki układ podobałby Ci się ?

Monika

do góry

stern wrote:
> wzywasz do wszczynania postępowań karnych wobec całej grupy
> narodowościowej z uwagi na ich tradycyjne postępowanie, bez
> uwzględniania kontekstu kulturowego i rozważania szkodliwości społecznej
> czynu.

Sejm wezwał, uchwalając 200kk bez uwzględniania kontekstu kulturowego.

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry

Paweł Sakowski napisał(a):

> Sejm wezwał, uchwalając 200kk bez uwzględniania kontekstu kulturowego.

w kk jest więcej przepisów ;)



--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911

do góry

Idiom napisał(a):

> No, dobra, zamieńmy sytuację. Mamy 13-letniego chłopca i 20 letnią kobietę.
> Chłopiec zawiera związek małżeński z ową kobietą. W momencie ślubu traci
> możliwość samostanowienia o sobie - nie uczy się, nie ma własnego majątku,
> nie ma perspektyw itd. Przypadkiem ten chłopiec jest twoim synem.
>
> Czy taki układ podobałby Ci się ?

też błąd w argumentacji, zupełnie inna kultura i wychowanie :)

proponuję zakończyć, w zasadzie wyjaśniłem już o co mi chodzi i pewnie
zostaniemy przy swoich stanowiskach.

pozdrawiam

--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911

do góry

Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał w wiadomości
news:edn8o3$90o$2@nemesis.news.tpi.pl...

> też błąd w argumentacji, zupełnie inna kultura i wychowanie :)

no, tu się też różnimy

jeśli ja uważam coś za złe dla mojego syna, to uważam to za złe również dla
cudzych dzieci - i kontekst kulturowy nie ma znaczenia; kontekst kulturowy
ma dla mnie sens w kwestiach dotyczących jedzenia, ubrania, ale nie tych,
które dotyczą ograniczania wolności jednostki.


> proponuję zakończyć, w zasadzie wyjaśniłem już o co mi chodzi i pewnie
> zostaniemy przy swoich stanowiskach.

Zapewne :)

tym bardziej należy skończyć, że jak zauważyłam w poprzednim moim poście,
"język mi się plącze" i już nie za bardzo po polsku piszę ;)


pozdrawiam, miłej nocy

Monika

do góry

Dnia 06.09.2006 Idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> jeśli ja uważam coś za złe dla mojego syna, to uważam to za złe również dla
> cudzych dzieci - i kontekst kulturowy nie ma znaczenia; kontekst kulturowy
> ma dla mnie sens w kwestiach dotyczących jedzenia, ubrania, ale nie tych,
> które dotyczą ograniczania wolności jednostki.
>> proponuję zakończyć, w zasadzie wyjaśniłem już o co mi chodzi i pewnie
>> zostaniemy przy swoich stanowiskach.

Się jeszcze wtrącę :)

Narzucasz własne przekonania wynikające z Twojego uwarunkowania w obrębie
kultury w której żyjesz. Takie podejście ogólnie jest pewnie ok bo w końcu
wierzymy w pewien zespół wartości, mamy jakieś tam jego bardziej
pragmatyczne (niż sama wiara) podstawy i staramy się tego trzymać.
Sytuacja zmienia się MZ gdy staramy się komuś narzucić te wartości a ten
ktoś jest już uwarunkowany innymi. Zobacz jak Ty się np. bronisz przed
akceptacją wspomnianego wcześniej romskiego obyczaju i teraz wyobraź
sobie, że w drugą stronę może być dokładnie tak samo. Jest jakiś facet
któremu 18 + n lat kładziono do głowy, że takie obyczaje są ok i są normą.
Jest dziewczyna z mniejszym życiowym stażem ale równie silnie
uwarunkowana i też zapewne uważa to za normę i nie wiem skąd
przekonanie, że jakoś cierpi z tego powodu. Dlaczego tego faceta ma się od
razu traktować jak zwykłego pedofila?

Co do Twojego syna i różnych interesujących przykładów. Wyobraź sobie, że
z jakiegoś powodu wychowywał się kulturze w której normą są małżeństwa
nastoletnich chłopców ze starszymi babkami. Wielu jego kolegów tak jest
właśnie pożenionych a w jego przypadku przysłowiowa d**a. Sam nie ma nic
przeciwko takiemu małżeństwu (bo tak go uwarunkowano) i nie rozumie
kompletnie o co Ci chodzi. On jest tam (w swojej kulturze), Ty tu, w
swojej. Będziesz go na siłę i za wszelką cenę od tego odwodzić?

--
Marcin

do góry