-
11. Data: 2004-02-11 16:02:41
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c0dhqh$534$1@topaz.icpnet.pl...
> Na swoim prywatnym terenie biała linia którą wymaluję jest tylko białą
> wymalowaną linią a nie znakiem drogowym.
A możesz podać podstawę parwną tego twierdzenia? Bo jak dotąd, to już
kilka razy wałkowaliśmy tutaj tę sprawę i za każdym razem wychodziło, że
administator teren jest jaknajbardziej uparwniony do stawiania znaków
drogowych.
>
> > Czy przeszkoda stojaca na tejze linii ciaglej ograniczajacej miejsce
> > poruszania sie pojazdow powinna byc oznakowa? Odpowiedz sobie sam...
>
> Odpowiedziałem. Na swoim prywatnym terenie mogę na środku placu postawić
> donicę z palmą. Spróbuj ją uszkodzić;)
Możesz. Ale jeżeli jej nie widać, to masz obowiązek ją tak oznakować, by
nikt nie wpadł na nią. To mniej więcej tak, jakbyś pole minowe w ogródku
zrobił. Przecież to Twój ogródek.
-
12. Data: 2004-02-11 17:55:05
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Chmielu" <j...@A...pccom.info>
Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c0dhkr$4sp$1@topaz.icpnet.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości
> news:c06j5g$1db$2@news.onet.pl...
>
> > Ale drzewa rosnące poza drogą, to rzecz normalna. Niewidoczny słupek na
> > placu postojowym do normalności moim zdaniem nie należy. Przyznasz, że
> > niezabezpieczając takiego słupka można się spodziewać, ze ktoś na niego
> > najedzie.
>
> Administrator terenu nie dopuszcza tam żadnego ruchu. To ani parking ani
> droga.Przeczytaj co o tym napisał.
To chyba tylko teoretycznie...
Żebyś Ty widział, jaki tam jest ruch w praktyce...
Oni sami _ich_samochodami_prywatnymi_ tam wjeżdżają...
--
Jarosław Chmielewski [alias: Chmielu]
[Nie "masz" Novell-a, tylko NetWare...
analogicznie: Nie "masz" Microsoft-a, tylko Windows...]
-
13. Data: 2004-02-11 18:55:30
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Chmielu" <j...@A...pccom.info> napisał w wiadomości
news:c0dpt9$u7s$1@shodan.interia.pl...
> To chyba tylko teoretycznie...
> Żebyś Ty widział, jaki tam jest ruch w praktyce...
> Oni sami _ich_samochodami_prywatnymi_ tam wjeżdżają...
Ich podwórko, ich samochody, ich słupek i ich ewentualna strata.
Pozdr
Leszek
-
14. Data: 2004-02-11 19:00:18
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0dpad$mbh$4@news.onet.pl...
> > Na swoim prywatnym terenie biała linia którą wymaluję jest tylko białą
> > wymalowaną linią a nie znakiem drogowym.
>
> A możesz podać podstawę parwną tego twierdzenia?
A podasz zakaz malowania białych pasów na moim prywatnym terenie??
> kilka razy wałkowaliśmy tutaj tę sprawę i za każdym razem wychodziło, że
> administator teren jest jaknajbardziej uparwniony do stawiania znaków
> drogowych.
Zgadza się.Może wprowadzić nawet ruch lewostronny. Może też postawić sobie
słupek blokujący bramę wjazdową.
> Możesz. Ale jeżeli jej nie widać, to masz obowiązek ją tak oznakować, by
> nikt nie wpadł na nią.
Wskaż ten "obowiązek" oznakowania doniczki z palmą stojącą na moim
podwórku;))
>To mniej więcej tak, jakbyś pole minowe w ogródku
> zrobił. Przecież to Twój ogródek.
Nie przesadzaj. Co innego trzymać krokodyla na ogródku a co innego
zabezpieczać doniczkę przed wpadnięciem na nią przez ślepca.
Pozdr
Leszek
-
15. Data: 2004-02-11 19:50:19
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Chmielu" <j...@A...pccom.info>
Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c0dtr0$js8$1@topaz.icpnet.pl...
>
> Użytkownik "Chmielu" <j...@A...pccom.info> napisał w wiadomości
> news:c0dpt9$u7s$1@shodan.interia.pl...
>
> > To chyba tylko teoretycznie...
> > Żebyś Ty widział, jaki tam jest ruch w praktyce...
> > Oni sami _ich_samochodami_prywatnymi_ tam wjeżdżają...
>
> Ich podwórko, ich samochody, ich słupek i ich ewentualna strata.
To jest teren "służbowy" należy do firmy <Nazwa> S.A....
I administratorem terenu też jest firma <Nazwa> S.A....
Masz jeszcze coś mądrego do powiedzenia, czy tylko sobie "czas zabijasz"...
Jak wiesz tak wiele, to może jakimś paragrafem czy artykułem "błyśniesz" tak
jak Pan Robert Tomasik, bo na razie to mu do pięt nie dorastasz...
--
Jarosław Chmielewski [alias: Chmielu]
[Nie "masz" Novell-a, tylko NetWare...
analogicznie: Nie "masz" Microsoft-a, tylko Windows...]
-
16. Data: 2004-02-11 22:50:59
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c0du40$k86$1@topaz.icpnet.pl...
> A podasz zakaz malowania białych pasów na moim prywatnym terenie??
>
Nie podam, bo nie ma. Tym nie mniej, to nie na temat. Napisz, dla czego
uważasz, że nie jest znakiem drogowym taka biała linia, bo o to chodzi.
>
> Zgadza się.Może wprowadzić nawet ruch lewostronny. Może też postawić
sobie
> słupek blokujący bramę wjazdową.
>
Może, ale musi go oznakować, jeśli jest mało widoczny.
>
> Wskaż ten "obowiązek" oznakowania doniczki z palmą stojącą na moim
> podwórku;))
>
Jeśli jest mało widoczna i stoi w miejscu, w którym raczej się nie można
jej spodziewać? Sprowadzasz sprawę do absurdu i dziwisz się, że wychodzi
absurd.
W tym wątku chodzi o mało widoczny słupek w miejscu, które spełnia rolę
parkingu. W tym wypadku każdy normalny człowiek powinien sobie zdawać
sprawę, że ktoś może przypadkowo wjechać na ten słupek. Powinien go
odpowiednio oznakować. Ewentualnie w sposób wyraźny i skuteczny zagrodzić
wjazd na ten teren. Jakby miał sobie ten słupek na własnym podwórku i była
zamknięta brama, to jego sprawa. Ale jak zostawi otwartą, a będzie to
miejsce zwyczajowo przyjęte do parkowania, to odpowiedzialność cywilną
poniesie.
>
> Nie przesadzaj. Co innego trzymać krokodyla na ogródku a co innego
> zabezpieczać doniczkę przed wpadnięciem na nią przez ślepca.
To akurat ty przesadzasz. Nie piszemy o umieszczonym gdzieś tam w ogródku
jakimś tam słupku i ewentualności wybicia sobie o niego zębów przez
ślepego, co akurat postanowił zamiast chodnikiem to krzakami chodzić,
tylko o takiej pułapce na samochody w miejscu, gdzie na zdrowy rozsądek
być tego nie powinno.
-
17. Data: 2004-02-12 08:35:43
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Chmielu" <j...@A...pccom.info>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0ee2m$5ch$5@news.onet.pl...
> Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
> news:c0du40$k86$1@topaz.icpnet.pl...
> > Wskaż ten "obowiązek" oznakowania doniczki z palmą stojącą na moim
> > podwórku;))
> >
> Jeśli jest mało widoczna i stoi w miejscu, w którym raczej się nie można
> jej spodziewać? Sprowadzasz sprawę do absurdu i dziwisz się, że wychodzi
> absurd.
Panie Tomaszu... Ten "Pan" Leszek to IMHO jakiś przemądrzalec, co mało wie,
a pomądrzyłby się...
Chyba nie warto z nim dyskutować...
--
Jarosław Chmielewski [alias: Chmielu]
[Nie "masz" Novell-a, tylko NetWare...
analogicznie: Nie "masz" Microsoft-a, tylko Windows...]
-
18. Data: 2004-02-12 15:13:57
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Chmielu" <j...@A...pccom.info> napisał w wiadomości
news:c0fdgc$rpv$1@shodan.interia.pl...
> Chyba nie warto z nim dyskutować...
Z każdym niemal warto dyskutować. Z każdym, kto ma jakiekolwiek zdanie w
sprawie. Nikt nie ma patentu na nieomylność, a jedynie niektórzy się mylą
częściej i tyle.
-
19. Data: 2004-02-13 16:04:07
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Chmielu" <j...@A...pccom.info> napisał w wiadomości
news:c0e0l6$6t9$1@shodan.interia.pl...
> Jak wiesz tak wiele, to może jakimś paragrafem czy artykułem "błyśniesz"
Artykułem na co? Na to że na podwórku nie mogę postawić nieoznakowanej
taczki?
--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
"Psy szczekają karawana idzie dalej"
-
20. Data: 2004-02-13 16:07:46
Temat: Re: Ciąg dalszy wątki "Najechałem samochodem na wystający słupek"
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0ee2m$5ch$5@news.onet.pl...
> Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
> news:c0du40$k86$1@topaz.icpnet.pl...
>
> > A podasz zakaz malowania białych pasów na moim prywatnym terenie??
> >
> Nie podam, bo nie ma. Tym nie mniej, to nie na temat. Napisz, dla czego
> uważasz, że nie jest znakiem drogowym taka biała linia, bo o to chodzi.
Przecież napisałem. Na moim podwórku biała linia to biała linia a nie znak
drogowy. A wymalowałem po to aby po paru głębszych trafiać w bramę;))
Nie wolno?
> Może, ale musi go oznakować, jeśli jest mało widoczny.
Podstawę prawną proszę.
> W tym wątku chodzi o mało widoczny słupek w miejscu, które spełnia rolę
> parkingu.
Spełnia taką rolę jaką określi administrator terenu. A napisał jasno że "tam
się nie jeździ" i kropka.
Pozdr
Leszek