-
41. Data: 2004-04-27 16:09:24
Temat: Re: Chrzest..
Od: Drwal <w...@s...com>
szerszen 27 kwietnia 2004, 17:38:07, szrajbnął:
> Użytkownik "Drwal" <w...@s...com> napisał w wiadomości
> news:2351644394$20040427170750@zonk.com...
>> Jestes katolikiem (chrzescijaninem)?
> nie [...]
Sam sobie odpowiedziales...
--
Drwal GG:2006587 [ROT13!]q...@b...cy
zdjecie.moje.prv.pl /\ drwal.ws.prv.pl
D850MHZ,256MBSDRRAM \/ GF2MX64MB,WinXP
[-DivineDragons-] VLO w Pń Pozdrawiam!
-
42. Data: 2004-04-27 17:26:42
Temat: Re: Chrzest..
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia wto 27. kwietnia 2004 17:38 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane szerszen:
> Użytkownik "Drwal" <w...@s...com> napisał w wiadomości
> news:2351644394$20040427170750@zonk.com...
>
>> Jestes katolikiem (chrzescijaninem)?
>
> nie i jak dla mnie to bez znaczenia
No widzisz baranie[1]
[1] oczywiście nie masz się co obrażać, bo przecież ,,owieczka'' to takie
miłe określenie.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
43. Data: 2004-04-27 18:57:26
Temat: Re: Chrzest..
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c6m54k$8e8$1@serwus.bnet.pl...
> No widzisz baranie[1]
>
> [1] oczywiście nie masz się co obrażać, bo przecież ,,owieczka'' to
takie
> miłe określenie.
zalosc i mizeria
alez jakie to katolickie :)
eot
-
44. Data: 2004-04-27 19:12:16
Temat: Re: Chrzest..
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c6kp6m$bdf$1@inews.gazeta.pl...
> Hehe - co ty - przychodzi co do czego to nasz apolityczny KK mówi, że im
> się należy np. czas antenowy w TV publicznej (i to pomimo posiadania
> katolickich rozgłośni radiowych i stacji TV), bo przecież katolików jest
> 95%. O politycznym znaczeniu takiej statystyki też szkoda gadać.
Teraz jest tyle kanałów telewizyjnych, ze jeśli ktoś nie chce, to może ich
nie oglądać.
> No i znaczenie strategiczne. Póki oficjalnie nie pęknie mit o katolickim
> społeczeństwie, póty ludzie się będą "automatycznie" chrzcić bo kościół
> to dla nich tradycja "no i wszyscy tak robią".
A to już sprawa tych ludzi. Moim zdaniem sytuacja jest w miarę rozsądna,
póki się nie karze za niechodzenie do kościoła. Sprawa się z lekka nerwowa
w tej materii zrobiła w Szkołach, bo zajęcia z etyki, to trochę farsa. No
i w czasie rekolekcji obecność w kościele sprawdzają. I to moim zdaniem
jest o wiele groźniejsze, niż samo chrzczenie dzieci.
-
45. Data: 2004-04-27 19:19:07
Temat: Re: Chrzest..
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c6l19j$d62$1@korweta.task.gda.pl...
> Babcię można np. z 286 kk ;-)
Z 286 to raczej mało pasuje. Jeśli już chcemy z kodeksu karnego strzelać,
to załóżmy najprędzej by mi art. 194 kk pasował. "Kto ogranicza człowieka
w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową
albo bezwyznaniowość ...". Albo art. 211 kk w odniesieniu do uprowadzenia
dziecka w celu ochrzczenia. Ale to strasznie, strasznie naciągane i moim
zdaniem bez większych szans na powodzenia.
-
46. Data: 2004-04-27 19:20:40
Temat: Re: Chrzest..
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1af82a83c1872bc498982b@news.task.gda.pl...
> Jedyne co mozesz teraz zrobic to "zrobic babci ochrzan" ...w sumie
> to niezle swinstwo. A po drugie, do chrztu musiala go przeciez zabrac
> z domu ? Zostawiliscie dziecko pod jej opieka ? W sumie jesli wiedziala
> ze sie nie zgadzacie, to niezly numer wam wyciela ...
Dotknąłeś moim zdaniem bardzo ważnego problemu. Sam chrzest jest załóżmy
średnim problemem. Ale ja bym pod opieką takiej babci dziecka już nie
zostawił Diabli wiedzą, co następnym razem strzeli jej do głowy.
-
47. Data: 2004-04-27 19:37:55
Temat: Re: Chrzest..
Od: "Nixe" <n...@i...peel>
[edymon] pisze:
> Tylko dobrze sie zastanow czy jest sens. Naturalnie nie zmuszam Cie do
> wiary, nic z tych rzeczy, ale w zasadzie co Ci szkodzi? Bedzie potem
> mialo dziecko klopoty jak bedzie sie chcialo ozenic w jakimkolwiek
> kosciele... Nigdy nie wiesz na kogo Ci dziecię wyrośnie:-)
Rozumiem, że Ty ochrzcisz dziecko we wszystkich religiach świata?
Tak na wsjakij słuczaj, bo "nigdy nie wiesz, na kogo Ci dziecię wyrośnie"?
--
PozdrawiaM
-
48. Data: 2004-04-27 19:50:53
Temat: Re: Chrzest..
Od: "[edymon]" <edymon@zostaw_tylko:autocom.pl>
Użytkownik Nixe napisał:
>>Tylko dobrze sie zastanow czy jest sens. Naturalnie nie zmuszam Cie do
>>wiary, nic z tych rzeczy, ale w zasadzie co Ci szkodzi? Bedzie potem
>>mialo dziecko klopoty jak bedzie sie chcialo ozenic w jakimkolwiek
>>kosciele... Nigdy nie wiesz na kogo Ci dziecię wyrośnie:-)
>
>
> Rozumiem, że Ty ochrzcisz dziecko we wszystkich religiach świata?
> Tak na wsjakij słuczaj, bo "nigdy nie wiesz, na kogo Ci dziecię wyrośnie"?
Jak sie kiedys zdecyduje na dziecko to je ochrzcze.
--
Pozdrawiam,
Edytka [edymon]
-
49. Data: 2004-04-27 19:57:24
Temat: Re: Chrzest..
Od: "Nixe" <n...@i...peel>
[edymon] pisze:
nixe:
>> Rozumiem, że Ty ochrzcisz dziecko we wszystkich religiach świata?
>> Tak na wsjakij słuczaj, bo "nigdy nie wiesz, na kogo Ci dziecię
>> wyrośnie"?
> Jak sie kiedys zdecyduje na dziecko to je ochrzcze.
Nie pytałam, czy je w ogóle ochrzcisz, tylko, czy na wszelki wypadek
ochrzcisz we wszystkich religiach. Bo Twoja argumentacja z poprzedniego postu
sugerowała potraktowanie chrztu dziecka jako zabezpieczenia przed kłopotami,
jak "będzie się chciało ożenić w jakimkolwiek kościele".
A jaką masz pewność, że Twoje dziecko będzie chciało żenić się/wychodzić za
mąż akurat w kościele katolickim?
--
PozdrawiaM
-
50. Data: 2004-04-27 20:00:53
Temat: Re: Chrzest..
Od: "[edymon]" <edymon@zostaw_tylko:autocom.pl>
Użytkownik Nixe napisał:
> Nie pytałam, czy je w ogóle ochrzcisz, tylko, czy na wszelki wypadek
> ochrzcisz we wszystkich religiach. Bo Twoja argumentacja z poprzedniego postu
> sugerowała potraktowanie chrztu dziecka jako zabezpieczenia przed kłopotami,
> jak "będzie się chciało ożenić w jakimkolwiek kościele".
> A jaką masz pewność, że Twoje dziecko będzie chciało żenić się/wychodzić za
> mąż akurat w kościele katolickim?
>
Taka sama jak to, ze wogóle bede miala dzieci.
--
Pozdrawiam,
Edytka [edymon]