eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoChcącemu nie dzieje się krzywda
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2005-03-07 19:24:46
    Temat: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Cześć!
    Jest takie łacińskie powiedzenie prawnicze "volenti non sit iniuria",
    czyli "chcącemu nie dzieje się krzywda". Jak należy je rozumieć? Chodzi
    mi o kontekst, kiedy ono znajduje zastosowanie.
    w.

    --
    Wolę mieć legalnego Windowsa
    niż kradzionego Linuksa
    w.


  • 2. Data: 2005-03-07 19:58:30
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>


    Użytkownik "Wojtek Szweicer" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:2U1Xd.108525$2e4.19913@news.chello.at...
    > Cześć!
    > Jest takie łacińskie powiedzenie prawnicze "volenti non sit iniuria",

    W KF - Volenti non fit iniuria o ile dobrze pamietam:-)

    HaNkA



  • 3. Data: 2005-03-07 20:59:26
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: "Pawel Kozik" <p...@n...pl>

    > Cześć!
    > Jest takie łacińskie powiedzenie prawnicze "volenti non sit iniuria",
    > czyli "chcącemu nie dzieje się krzywda". Jak należy je rozumieć? Chodzi
    > mi o kontekst, kiedy ono znajduje zastosowanie.
    > w.
    >
    > --
    > Wolę mieć legalnego Windowsa
    > niż kradzionego Linuksa
    > w.

    chyba volenti non FIT iniura :)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2005-03-07 21:44:26
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2005-03-07 21:59 :
    >>Cześć!
    >>Jest takie łacińskie powiedzenie prawnicze "volenti non sit iniuria",
    >>czyli "chcącemu nie dzieje się krzywda". Jak należy je rozumieć? Chodzi
    >>mi o kontekst, kiedy ono znajduje zastosowanie.
    >>w.
    > chyba volenti non FIT iniura :)
    >

    Źle skopiowałem z Google ;) ale kiedy się to stosuje?
    w.

    --
    Wolę mieć legalnego Windowsa
    niż kradzionego Linuksa
    w.


  • 5. Data: 2005-03-07 23:54:01
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: "Beniamin" <b...@c...pl>

    > Jest takie łacińskie powiedzenie prawnicze "volenti non sit iniuria",
    > czyli "chcącemu nie dzieje się krzywda". Jak należy je rozumieć? Chodzi mi
    > o kontekst, kiedy ono znajduje zastosowanie.

    W założeniu chodziło o to, że prawo nie powinno wtrącać się w sytuacje, w
    których uczestnicy biorą udział dobrowolnie, a które nie zagrażają
    porządkowi społecznemu.

    Czyli np. nie skarży się o udział w bójce czy pobiciu uczestników
    zamkniętego seansu S-M ;)

    Pozdrawiam,
    Beniamin



  • 6. Data: 2005-03-08 11:33:49
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Wojtek Szweicer wrote:
    > Cześć!
    > Jest takie łacińskie powiedzenie prawnicze "volenti non sit iniuria",
    > czyli "chcącemu nie dzieje się krzywda". Jak należy je rozumieć? Chodzi
    > mi o kontekst, kiedy ono znajduje zastosowanie.
    > w.
    >
    To jest taka zasada, która ostatnio coraz rzadziej ma zastosowanie ;)

    Czyli przede wszystkim przy tej zasadzie musisz pamiętać, że bardzo
    często *nie* obowiązuje.

    NIE możesz zatem:
    -umówić się z kimś, że odetniesz mu rękę, a on się zgadza (taka zgoda
    będzie nieważna, a ty i tak trafisz do więzienia)
    -w szpitalu dać pacjentowi do podpisu oświadczenie, że liczy się z tym,
    że może się np. w szpitalu czymś dodatkowo zarazić, ale bierze to na
    siebie i rezygnuje z ew. roszczeń (to też będzie nieważne)

    Istnieją również przestępstwa, które wręcz przewidują, że robisz coś za
    zgodą ofiary.
    Są to: eutanazja i pomoc do samobójstwa.
    Oba są karane i powoływanie się na podaną zasadę nic Ci nie da.

    A kiedy ta zasada działa?
    Np. przy umowach cywilno-prawnych, ale też już nie w tak szerokim
    zakresie, jak kiedyś.
    Dawniej np. było oczywiste, że jeśli Pan X podpisał niekorzystną dla
    siebie umowę, to to jego problem. Trzeba było nie podpisywać. A teraz,
    kiedy weszły przepisy o niedozwolonych klauzulach umownych, to zasada ta
    obowiązuje konsumentów już wyłącznie przy indywidualnych uzgodnieniach.
    Czyli jeśli konsument (Pan X) mógł podpisać umowę bez tego zapisu, ale
    dodatkowo się na niego zgodził, to dopiero wtedy uznaje się, że
    widocznie chciał.

    A w prawie karnym?
    Np. jeśli dwójka ludzi ma skłonności sado-maso i im to odpowiada, to
    prawo się nie wtrąca do tego, co razem robią.
    Ale, gdyby takie skłonności miała tylko jedna osoba i trafiła na
    "nie-chcącego", to wylądowałaby w więzieniu.
    Zasada ta nie obowiązuje również, jeśli ktoś poniesie fizyczną szkodę.
    Czyli nie możesz się z kimś umówić, że mu w akcie seksualnym odetniesz
    penis (ostatnio była taka historia chyba w Niemczech).
    Za wypadki też będziesz odpowiadał. Np. jeśli tę drugą osobę przypadkiem
    udusisz. Z tą różnicą, że masz wtedy szansę na kwalifikację "nieumyślne
    spowodowanie śmierci".


    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu


  • 7. Data: 2005-03-08 14:11:01
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2005-03-08 12:33 :
    > To jest taka zasada, która ostatnio coraz rzadziej ma zastosowanie ;)

    Bardzo dziękuję Wszystkim za odpowiedzi :)
    w.


    --
    Wolę mieć legalnego Windowsa
    niż kradzionego Linuksa
    w.


  • 8. Data: 2005-03-08 16:04:20
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:d0k2jp$791$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > NIE możesz zatem:
    > -umówić się z kimś, że odetniesz mu rękę, a on się zgadza (taka zgoda
    > będzie nieważna, a ty i tak trafisz do więzienia)
    > -w szpitalu dać pacjentowi do podpisu oświadczenie, że liczy się z tym,
    > że może się np. w szpitalu czymś dodatkowo zarazić, ale bierze to na
    > siebie i rezygnuje z ew. roszczeń (to też będzie nieważne)
    >


    Dodac mozna tu rowniez zatrudnienie nieletniego na warunkach
    innych niz przewiduje kodeks pracy, bawet wtedy gdy
    strony dobrowolnie uzgodnily warunki.



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    http://www.wojsal.prv.pl



  • 9. Data: 2005-03-09 20:08:54
    Temat: Re: Chcącemu nie dzieje się krzywda
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    WOJSAL napisał(a):
    > Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...pl> napisał w wiadomości
    > news:d0k2jp$791$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >>NIE możesz zatem:
    >>-umówić się z kimś, że odetniesz mu rękę, a on się zgadza (taka zgoda
    >>będzie nieważna, a ty i tak trafisz do więzienia)
    >>-w szpitalu dać pacjentowi do podpisu oświadczenie, że liczy się z tym,
    >>że może się np. w szpitalu czymś dodatkowo zarazić, ale bierze to na
    >>siebie i rezygnuje z ew. roszczeń (to też będzie nieważne)
    >>
    >
    >
    >
    > Dodac mozna tu rowniez zatrudnienie nieletniego na warunkach
    > innych niz przewiduje kodeks pracy, bawet wtedy gdy
    > strony dobrowolnie uzgodnily warunki.

    Tu trochę na innej zasadzie. Z hierarchii źródeł prawa pracy wynika, że
    postanowienia umów o pracę mniej korzystne dla pracownika niż przwiduje
    kodeks pracy są nieważne, a wich miejsce zastosowanie mają prezepisy KP.


    --
    Falkenstein
    Ordo Luminis

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1