-
71. Data: 2002-06-09 12:04:43
Temat: Re: ......... Cenzura poczty w pracy
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (8 Jun 2002 22:32:07 GMT), "Rafal 'Raf256' Maj"
<r...@r...com> był(a) napisał(a):
>> a gdzie się Ty uchowałeś???
>rozmawiasz włąśnie z Jackiem znanym bardziej jako Expiert ;) taki troll...
>dawienij był tutaj pod pseudonimem Darii czy też Dariusz i równe głupoty
>wypisywał
Dziwne, bo jak na razie w temacie korespondencji pisze z sensem.
Ja bym takiego skurwiela, który moją pocztę przejmuje za jaja
powiesił. Zwłaszcza jeśli to przesyłki z banku i okaże się, że było
tam wezwanie do zapłaty czegośtam i już od dawna jestem przez takiego
nieuzytka w na czarnej liście...
Zastanówcie się nad tym, SKĄD LISTONOSZ MA WIEDZIEĆ, kto mieszka pod
danym adresem? POCZTA NIE MA DOSTĘPU DO spisów meldunkowych, poza tym
-- często adres korespondecyjny odbiega od adresu meldunkowego. Jeśli
ktoś dostarcza Ci paczkę/list/cokolwiek zaadresowane do obcej osoby,
powinieneś z tym coś zrobić.
--
Jego Szara Eminencja Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
72. Data: 2002-06-09 12:21:40
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: "rafal" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał:
> Nie, to Ty nie rozumiesz. Pytanie było o listy elektroniczne. Jeśli
> więc są adresowane J...@f...pl to jest właśnie dokładnie
> tak, jak ja podałem przykład z życia.
>
> Jeśli jest zaadresowane j...@k...pl to faktycznie powinno to być
> objęte tajemnicą, O ILE PROACODAWCA zezwoli na czytanie prywatnych
> listów przy użyciu służbowego sprzętu. Jeśli nie zezwoli, ma prawo
> kontrolować co czyta pracownik, ponieważ zakłada, że czyta wyłącznie
> listy @firma.pl
drogi kolego przeczytaj poćztek tematu, jet tam napisane że chodzi o konta
na serwerach onetowych, interi i innych bezpłatnych.............
rafał
-
73. Data: 2002-06-09 12:29:21
Temat: Re: ......... Cenzura poczty w pracy
Od: "rafal" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości :
> >> a gdzie się Ty uchowałeś???
> >rozmawiasz włąśnie z Jackiem znanym bardziej jako Expiert ;) taki
troll...
> >dawienij był tutaj pod pseudonimem Darii czy też Dariusz i równe głupoty
> >wypisywał
>
> Dziwne, bo jak na razie w temacie korespondencji pisze z sensem.
> Ja bym takiego skurwiela, który moją pocztę przejmuje za jaja
> powiesił. Zwłaszcza jeśli to przesyłki z banku i okaże się, że było
> tam wezwanie do zapłaty czegośtam i już od dawna jestem przez takiego
> nieuzytka w na czarnej liście...
a kto Ci powiedział (napisał), że ja przejmuję czyjąś pocztę???
ja ją wkładam do zwrotów, a to że wydedukowałeś to z wypowiedzi Jacka to już
Twój problem
rafał
-
74. Data: 2002-06-09 17:24:22
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Sun, 9 Jun 2002 14:21:40 +0200), "rafal"
<r...@p...onet.pl> był(a) napisał(a):
>drogi kolego przeczytaj poćztek tematu, jet tam napisane że chodzi o konta
>na serwerach onetowych, interi i innych bezpłatnych.............
I czy te konta są przeglądane przez pracodawcę ponieważ włamał się on
do systemu Onetu i innych? A może ich posiadacze ściągają pocztę na
dysk służbowego komputera w trakcie pracy? Jeśli tak, to uważam, że
pracodawca ma pełne prawo wglądu.
--
Jego Szara Eminencja Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
75. Data: 2002-06-10 02:09:36
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: poreba <d...@p...com>
"JarekT" <t...@p...onet.pl> niebacznie popelnil
news:adu3nr$6f8$1@news.tpi.pl:
> Cos chcesz przekombinować.
> Co do pracodawcy, to już wyraziłem swoją opinię, z niczego się
> nie wycofuję i nie twierdziłem, że własność sprzętu jest
> decydująca - czytaj uważnie.
1-przepraszam za zle kodowanie, wszystkich w tym watku,
stanowisko nie moje - nie czuje sie upowazniony by grzebac.
Co do wlasnosci sprzetu: "uważasz, że ktoś nie może przeglądać
zawartości własnego dysku?"
Czy uwazasz ze ktos nie moze przegladac tego co napisano jego
dlugopisem, na jego papierze, zapakowano do jego koperty i wczasie
przez niego oplaconym?
> Providera Ty wynajmujesz, więc
> stosunek prawny jest odmienny, to chyba oczywiste?
> Krótko i najprościej mówiąc: pracodawca zatrudnia pracownika i
> on wymaga, provider świadczy usługę i od niego się wymaga.
To oczywiste, tylko co to ma wspolnego z prawem do grzebania w
poczcie?
pozdro
poreba
-
76. Data: 2002-06-10 08:29:54
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: Gerard <g...@a...eu.org>
poreba napisał(a):
> Czy uwazasz ze ktos nie moze przegladac tego co napisano jego
> dlugopisem, na jego papierze, zapakowano do jego koperty i wczasie
> przez niego oplaconym?
O ile może założyć, że jest to poczta firmowa, to tak. Bezsensowna
byłaby sytuacja, kiedy pracodawca nie ma możliwości przeczytania
listu wysyłanego przez pracownika _w imieniu firmy_ lub też
dostarczonego do konkretnego działu (choćby nawet jednoosobowego)
firmy. A jeśli nie zezwolił na czytanie i wysyłanie poczty
prywatnej w czasie pracy, to może spokojnie uznać, że cała
poczta przychodząca/wychodząca dotyczy spraw firmy. A więc ma
do niej wgląd.
Poza tym, zwracam uwagę, że poczta elektroniczna, o ile nie jest
zaszyfrowana choćby z użyciem PGP, przypomina raczej kartkę
pocztową niż list w kopercie.
> To oczywiste, tylko co to ma wspolnego z prawem do grzebania w
> poczcie?
U providera przechowujesz _swoją_ pocztę. Na komputerach pracodawcy
zaś powinna znajdować się tylko poczta _firmowa_. Jeśli jest inaczej,
a regulamin nie zezwala na czytanie/wysyłanie prywatnej poczty, to
pracownik łamie regulamin i nie wypełnia swoich obowiązków wynikających
z prawa pracy.
Pozdrawiam,
Gerard
--
Idziesz przez świat i światu dajesz kształt przez Twoje czyny.
Spójrz w świat, we świata kształt, a ujrzysz Twoje winy.
-
77. Data: 2002-06-10 19:54:29
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
>Czy uwazasz ze ktos nie moze przegladac tego co napisano jego
>dlugopisem, na jego papierze, zapakowano do jego koperty i wczasie
>przez niego oplaconym?
Przyznam, że tej metafory nie rozumiem. Ale jeśli papier jest mój i koperta
też to mogę z nim postąpić według swej woli (np. przeczytać, podrzeć,
pognieść, podetrzeć...). Jeśli ktoś chce skorzystać z tych rzeczy do
napisania listu prywatnego, to przecież musi mnie spytać o zgodę.
>To oczywiste, tylko co to ma wspolnego z prawem do grzebania w
>poczcie?
Wykupując konto dzierżawisz przestrzeń na dysku - ona jest traktowana jak
Twoja własność w czasie dzierżawy. Tzn. że najdyjące się tam pliki (w tym
poczta są TWOJE).
--
Jarek t...@t...pl
-
78. Data: 2002-06-12 15:00:10
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: poreba <d...@p...com>
Gerard <g...@a...eu.org> niebacznie popelnil
news:slrnag8omp.1jc.gerard@pb187.bielsko.sdi.tpnet.p
l:
> poreba napisał(a):
>> Czy uwazasz ze ktos nie moze przegladac tego co napisano jego
>> dlugopisem, na jego papierze, zapakowano do jego koperty i
>> wczasie przez niego oplaconym?
>
> O ile może założyć, że jest to poczta firmowa, to tak.
Nie, nie mozna. Adresat, nadawca - osoby "prywatne".
taki przypadek podsuwam pod uwage.
> Bezsensowna byłaby sytuacja, kiedy pracodawca nie ma możliwości
> przeczytania listu wysyłanego przez pracownika _w imieniu firmy_
Masz racje! Ale mowie o innym przypadku-jak wyzej
...
> Poza tym, zwracam uwagę, że poczta elektroniczna, o ile nie jest
> zaszyfrowana choćby z użyciem PGP, przypomina raczej kartkę
> pocztową niż list w kopercie.
200% zgody
> Na komputerach
> pracodawcy zaś powinna znajdować się tylko poczta _firmowa_.
> Jeśli jest inaczej, a regulamin nie zezwala na
> czytanie/wysyłanie prywatnej poczty, to pracownik łamie
> regulamin i nie wypełnia swoich obowiązków wynikających z prawa
> pracy.
Znowu 200%zgody. Moje pytania i watpliwosci obejmuja takie
zgadnienie: Czy niestosowanie sie przez pracownika do ustalonych
regul i ich lamanie w stosunku do poczty (e-mail i "listowka")
utomatycznie zdejmuje z pracodawcy odium bezprawnosci dzialan
zwiazanych z naruszeniem tajemnicy korespondencji niesubordynowanego
pracownika.
BTW Czy za spoznienie do pracy pracodawca moze mnie przykuc na godz.
do kaloryfera? (zamiast: dac nagane, obciac premie, wywalic z
roboty)?
pozdro
poreba
>
> Pozdrawiam,
> Gerard
>
>
-
79. Data: 2002-06-12 21:54:37
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: Gerard <g...@a...eu.org>
poreba napisał(a):
>> O ile może założyć, że jest to poczta firmowa, to tak.
> Nie, nie mozna. Adresat, nadawca - osoby "prywatne".
> taki przypadek podsuwam pod uwage.
Adresat - pracownik firmy. A więc już nie osoba "prywatna".
Nadawca - nie wiadomo. Może jakiś klient? Bez zapoznania się
z treścią listu nie można tego określić, a skoro szef nie
wydał zgody na prywatne wykorzystywanie komputerów i sieci,
to ma prawo zakładać, że list jest "służbowy".
> Czy niestosowanie sie przez pracownika do ustalonych
> regul i ich lamanie w stosunku do poczty (e-mail i "listowka")
> utomatycznie zdejmuje z pracodawcy odium bezprawnosci dzialan
> zwiazanych z naruszeniem tajemnicy korespondencji niesubordynowanego
> pracownika.
Moim zdaniem nie. Jednak zwróć uwagę, że w liście rozpoczynającym
wątek chodziło o przeglądanie poczty tylko elektronicznej,
przechodzącej przez firmowe łącza i lądującej na firmowej maszynie,
u pracownika firmy w godzinach pracy. A w tym wypadku pracodawca
może założyć, że poczta ta jest służbowa i przeczytać ją. Zwróć
uwagę, że w kodeksie pracy nałożony jest na pracodawcę _obowiązek_
kontrolowania, czy pracownik właściwie wykorzystuje czas pracy
(o ile dobrze pamiętam). Bez zapoznania się z treścią listu
nie ma możliwości określić, czy list był prywatny czy nie.
W momencie, w którym już się zorientuje, że jest to poczta
prywatna, powinien przestać czytać i dać pracownikowi naganę.
> BTW Czy za spoznienie do pracy pracodawca moze mnie przykuc na godz.
> do kaloryfera? (zamiast: dac nagane, obciac premie, wywalic z
> roboty)?
Nie, i nic takiego nie twierdzę ;)
Pozdrawiam,
Gerard
--
Idziesz przez świat i światu dajesz kształt przez Twoje czyny.
Spójrz w świat, we świata kształt, a ujrzysz Twoje winy.
-
80. Data: 2002-06-13 15:47:19
Temat: Re: Cenzura poczty w pracy
Od: poreba <d...@p...com>
Gerard <g...@a...eu.org> niebacznie popelnil
news:slrnagfgqo.19a.gerard@pb187.bielsko.sdi.tpnet.p
l:
> poreba napisał(a):
>>> O ile może założyć, że jest to poczta firmowa, to tak.
>> Nie, nie mozna. Adresat, nadawca - osoby "prywatne".
>> taki przypadek podsuwam pod uwage.
> Adresat - pracownik firmy. A więc już nie osoba "prywatna".
Drazmy dalej. Adresat NIE-pracownik firmy. Np. pomylka w adresie.
Jan Kowalski, ul.Dluga 15, 00-950 Pcim - J.Kowalski-nie pracuje
firma przy ul.Dlugiej 15,
> Nadawca - nie wiadomo. Może jakiś klient? Bez zapoznania się
> z treścią listu nie można tego określić, a skoro szef nie
> wydał zgody na prywatne wykorzystywanie komputerów i sieci,
> to ma prawo zakładać, że list jest "służbowy".
Moze tak zakladac jak znajdzie dopisek: korespondencja sluzbowa
>
>> Czy niestosowanie sie przez pracownika do ustalonych
>> regul i ich lamanie w stosunku do poczty (e-mail i "listowka")
>> utomatycznie zdejmuje z pracodawcy odium bezprawnosci dzialan
>> zwiazanych z naruszeniem tajemnicy korespondencji
>> niesubordynowanego pracownika.
> Moim zdaniem nie.
Jak nie jak tak ;))) Piszesz ze firma ma prawo otworzyc list
zaadresowany do J.Kowalskiego a teraz ze nie ???
> Jednak zwróć uwagę, że w liście
> rozpoczynającym wątek chodziło o przeglądanie poczty tylko
> elektronicznej, przechodzącej przez firmowe łącza i lądującej na
> firmowej maszynie, u pracownika firmy w godzinach pracy.
A poniewaz w tej bardzo-niejednoznacznej-i-nowej-dla-prawa sprawie
poniosly sie glosy ze w stosunku do poczty zwyklej dzialaja podobne
zasady, usiluje ustalic podstawe do _dalszej_ dyskusji (jesli
masz/macie chec). W biurokracji przyjela sie niepisana (a wynikajaca
z dobrego tonu) zasada:
Firma, Imie nazwisko, adres - korespondencja sluzbowa, ukierunkowana
Imie nazwisko, firma, adres (bez stanowiska) korespondencja prywatna
na adres firmy. Zasady te jesne ale moze wreszcie ktos sie wypowie o
prawnych aspektach.
> wypadku pracodawca może założyć, że poczta ta jest służbowa i
> przeczytać ją. Zwróć uwagę, że w kodeksie pracy nałożony jest na
> pracodawcę _obowiązek_ kontrolowania, czy pracownik właściwie
> wykorzystuje czas pracy (o ile dobrze pamiętam). Bez zapoznania
> się z treścią listu nie ma możliwości określić, czy list był
> prywatny czy nie.
Przegnijmy nieco [;)]. Przesylka adresowana Nazwisko,firma,adres
za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Szef ma prawo podpisac?
>> BTW Czy za spoznienie do pracy pracodawca moze mnie przykuc na
>> godz. do kaloryfera? (zamiast: dac nagane, obciac premie,
>> wywalic z roboty)?
> Nie, i nic takiego nie twierdzę ;)
Dlaczego odnosze wrazenie ze twierdzisz?;)))
Pracownik naruszenie regulamin>Pacodawca narusza prawo
I jeszcze jedno. Dosc istotne. Nikt nie bierze pod uwage takiej
mozliwosci ze adres firmy=adres prywatny pracownika. A w przypadku
mojej firmy dosc czesty to przypadek. I argumentacja oponentow
oznaczalaby ze pracodawca MA_PRAWO do czytania calosci korespondencji
prywatnej pracownika i na podstawie tresci segregowanie: na dziennik-
dla Kowalskich
pozdro
poreba