Witam serdecznie,

Jakiś czas temu, w mojej placówce (Urząd Miejski (woj. Lubuskie)),
miał miejsce przykry incydent - mianowicie zadzwoniła kobieta podając
sie za pracownicę naszej placówki, z prośbą o przyspieszenie terminu
wydania Jej dokumentów. Jak najbardziej otrzymała je w trybie
ekspresowym. Delikwentka, powiedziała że ma pilny wyjazd służbowy z
ważna osobistością w naszym mieście, "głową" (tutaj padło konkretne
nazwisko) UM.
Jak sie okazało, Pani nie pracuje u nas w placówce i było to zwykłe
kłamstwo.
Co w takiej sytuacji? Jakie konsekwencje może ponieść?

Dziękuję serdecznie,
T. Buczyn

do góry

t...@g...com napisał(a):
> Witam serdecznie,
>
> Jakiś czas temu, w mojej placówce (Urząd Miejski (woj. Lubuskie)),
> miał miejsce przykry incydent - mianowicie zadzwoniła kobieta podając
> sie za pracownicę naszej placówki, z prośbą o przyspieszenie terminu
> wydania Jej dokumentów. Jak najbardziej otrzymała je w trybie
> ekspresowym. Delikwentka, powiedziała że ma pilny wyjazd służbowy z
> ważna osobistością w naszym mieście, "głową" (tutaj padło konkretne
> nazwisko) UM.
> Jak sie okazało, Pani nie pracuje u nas w placówce i było to zwykłe
> kłamstwo.
> Co w takiej sytuacji? Jakie konsekwencje może ponieść?
>
Nic jej nie grozi :), ciezko bedzie udowodnic, ze to ona dzwonila, ze
powolywalas, itd.
Wpuscila Was w maliny i tyle.


Pozdrawiam

do góry

>Co w takiej sytuacji? Jakie konsekwencje może ponieść?

konsekwencje to moze poniesc ktos kto 'na prosbe' wykonal pewne czynnosci
omijajac kolejke oczekujacych obywateli
na moje oko to ktos udowodnil Wam urzednikom ze ciagle we wszelkich urzedach
jest kolesiostwo i zalatwianie 'po znajomosci'
a normalny obywatel musi czekac w nieskonczonosc...


k.

do góry

t...@g...com napisał(a):
> Co w takiej sytuacji? Jakie konsekwencje może ponieść?

Tak, urzędnik powinien ponieść konsekwencje.

Mam nadzieję, że to była prowokacja dziennikarska i lada chwila jej opis
ukarze się w prasie.



--
pzdr

do góry