Witam,

czy zgodne z prawem jest postępowanie: A zapłacił za 30 lekcji w
samochodzie indywidualnie umawianych. Umawia się, a jednak nie
przychodzi. No i tak np. z 10 godzin przepadło mu to tu, to tam. Czy
można uznać, że skoro był umówiony, że skoro instruktor czekał na niego,
to pieniądze przepadają i kolejne 10 lekcji musi dokupić w całości?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

do góry

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
wiadomości news:ifo0dk$14i$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> czy zgodne z prawem jest postępowanie: A zapłacił za 30 lekcji w
> samochodzie indywidualnie umawianych. Umawia się, a jednak nie
> przychodzi. No i tak np. z 10 godzin przepadło mu to tu, to tam. Czy
> można uznać, że skoro był umówiony, że skoro instruktor czekał na niego,
> to pieniądze przepadają i kolejne 10 lekcji musi dokupić w całości?

Nie chce mi się szukać numerków w kodeksie cywilnym, ale szkołą
zaoszczędziła na paliwie i to powinni odliczyć. Czas pracy instruktora
kursant płaci, bo instruktor czekał.

do góry

W dniu 02.01.2011 17:05, m4rkiz pisze:
> zima jest, jak sie umowili daleko od budynkow szkoly to moze musial w
> zapalonym czekac

Nie wolno. W obszarze zabudowanym przy postoju obowiązkowe jest
wyłączenie silnika.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

do góry

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

> A zapłacił za 30 lekcji w
> samochodzie indywidualnie umawianych. Umawia się, a jednak nie
> przychodzi.

Skoro lekcje były indywidualnie umawiane w samochodzie to jednak
przychodził...
Ludzie, skąd Wam się bierze taki szyk zdania?

do góry

W dniu 02.01.2011 22:07, JaromirD pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>
>> A zapłacił za 30 lekcji w
>> samochodzie indywidualnie umawianych. Umawia się, a jednak nie
>> przychodzi.
>
> Skoro lekcje były indywidualnie umawiane w samochodzie to jednak
> przychodził...
> Ludzie, skąd Wam się bierze taki szyk zdania?

Nie wiem skąd wam się bierze. Może nie macie matury, a może po prostu
wyłazi z was buractwo i chęć dopierdzielenia się tam, gdzie nie ma
powodu. Owszem, użyłem czasu teraźniejszego, ale skąd wiesz, że ta
sytuacja nie trwa obecnie?




--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

do góry

W dniu 02.01.2011 22:07, JaromirD pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>
>> A zapłacił za 30 lekcji w
>> samochodzie indywidualnie umawianych. Umawia się, a jednak nie
>> przychodzi.
>
> Skoro lekcje były indywidualnie umawiane w samochodzie to jednak
> przychodził...

Chyba załapałem, o co ci chodzi. Przecinek mi zjadło przed
,,indywidualnie''. Masz naprawdę problem egzystencjalny....

Zresztą nawet jeśli sobie łaskawie postawiłeś przecinek przed W, to co
za różnica? Czy ważne, gdzie się umówił na te lekcje? Niech ci będzie,
że umawiał się na nie w samochodzie, w wannie, w burdelu. Nie przyszedł
i to istota sprawy. Choć zrozumienie z przecinkiem przed
,,indywidualnie'' daje nieco lepszy obraz sytuacji, bo samochodowość
tych lekcji może mieć wpływ na wycenę. No ale to z kontekstu raczej
wynika całego również, więc niech ci będzie, że sobie zinterpretujesz po
swojemu...


--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

do góry

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ifo0dk$14i$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> czy zgodne z prawem jest postępowanie: A zapłacił za 30 lekcji w
> samochodzie indywidualnie umawianych. Umawia się, a jednak nie
> przychodzi. No i tak np. z 10 godzin przepadło mu to tu, to tam. Czy
> można uznać, że skoro był umówiony, że skoro instruktor czekał na niego,
> to pieniądze przepadają i kolejne 10 lekcji musi dokupić w całości?
>

Jeśli piszesz o kursie na prawo jazdy to 10 godzin musi z pewnością dokupić.
O kosztach nieobecności na umówionych jazdach powinno być w umowie lub
regulaminie kursu. Praktyka tu jest różna.

do góry

W dniu 03.01.2011 00:46, grzech pisze:
> Je?li piszesz o kursie na prawo jazdy to 10 godzin musi z pewno?ci? dokupi?.

Nie musi. [1]

> O kosztach nieobecno?ci na um?wionych jazdach powinno by? w umowie lub
> regulaminie kursu. Praktyka tu jest r?na.


No i zastanawiam się, na ile przepadek całości jest legalny.

[1] może zrezygnować przecie z kursu. Może przenieść się do innego OSK,
etc.


ATPO: Napraw polskie znaki.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

do góry

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ifrvgn$qcm$1@news.onet.pl...
>W dniu 03.01.2011 00:46, grzech pisze:
>> Je?li piszesz o kursie na prawo jazdy to 10 godzin musi z pewno?ci?
>> dokupi?.
>
> Nie musi. [1]
>
>> O kosztach nieobecno?ci na um?wionych jazdach powinno by? w umowie lub
>> regulaminie kursu. Praktyka tu jest r?na.
>
>
> No i zastanawiam się, na ile przepadek całości jest legalny.
>
O tyle o ile legalnie można kupić bilet do kina i nie pójść na seans, albo
kupić bilet na pociąg i nie pojechać. W pierwszej kolejności decydują o tym
regulaminy. Nieprzychodzenie na jazdy jest swego rodzaju normą w ośrodkach
szkolenia. O konsekwencjach mówi się na pierwszym spotkaniu.



> [1] może zrezygnować przecie z kursu. Może przenieść się do innego OSK,
> etc.


I tam obowiązkowo wykupić 10 godzin jazd.

do góry

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ifqatq$eqa$1@news.onet.pl...
>W dniu 02.01.2011 17:05, m4rkiz pisze:
>> zima jest, jak sie umowili daleko od budynkow szkoly to moze musial w
>> zapalonym czekac
>
> Nie wolno. W obszarze zabudowanym przy postoju obowiązkowe jest
> wyłączenie silnika.

Co za bzdura!
To mam zamarznąć? Ruskie Żiguli miało ogrzewanie niezależne od silnika 30
lat temu!!

Feromon

do góry