eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 155

  • 111. Data: 2007-12-17 19:05:52
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.pregierz Habeck Colibretto <h...@n...gazeta.pl> wrote:

    >>> Kurna... Koziołek - po poście z żoną
    >> Linka!
    >
    > Nie chce mi się szukać. Wolał Wiedźmina od seksu... :)

    Khm, co w tym dziwnego? :>

    --
    [[:pl:user:gophi]]


  • 112. Data: 2007-12-17 19:55:44
    Temat: Re: [CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Habeck Colibretto wrote:

    > Dnia 15.12.2007, o godzinie 14.54.23, na pl.soc.prawo,pl.pregierz, mvoicem
    > napisał(a):
    >
    >>> Nie ma to jak w koncu czyszczenie dziecka po tym jak sie umorusalo psią
    >>> kupa.
    >> Mój kontrargument może nie taki rzeczowy, ale od kiedy pamiętam psy
    >> zawsze srały na trawę, i nie pamiętam żadnego przypadku ze swojego
    >> dzieciństwa żebym ja albo któryś z moich kolegów się jakąś kupą umorusał.
    >>
    >> Wdepnąć, to się owszem, czasem wdepnęło. Ale rodzicom takimi rzeczami
    >> głowy nie zawracałem, tylko szedłem myć buta do łazienki.
    >>
    >> A pies był w co drugim mieszkaniu, nie to co teraz.
    >
    > Samochodu pewnie też nie miałeś i nie przejmowałeś się tym, że jako
    > trzylatek mógłbyś brudzić tapicerkę.

    Ludzie nie mieli kiedyś takiego p....lca na punkcie swojej tapicerki.

    > Zresztą pewnie nie pamiętasz jak
    > miałeś trzy lata i wkurzony tatko czy mamcia musieli znowu te gówna z
    > Twoich butów zmywać.

    Pamiętam. Tyle że sam sobie musiałem to zmywać, dzięki temu uważałem gdzie
    chodzę.

    > Za to pewnie dobrze pamiętasz śmichy i chichy, kiedy
    > w klasie zaczynało śmierdzieć i się okazywało, że to któryś z kumpli wlazł
    > w gówno... :) Ubaw był, ale nie dla tego co wlazł. :)

    A i owszem. Coś w tym złego?

    To co opisujesz dalekie jest od umorusania się.

    p. m.


  • 113. Data: 2007-12-18 07:57:26
    Temat: Re: [CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>

    Dnia 17.12.2007, o godzinie 20.55.44, na pl.soc.prawo, mvoicem napisał(a):

    >> Samochodu pewnie też nie miałeś i nie przejmowałeś się tym, że jako
    >> trzylatek mógłbyś brudzić tapicerkę.
    > Ludzie nie mieli kiedyś takiego p....lca na punkcie swojej tapicerki.

    Zawsze mieli. Nie chodzi o błoto, bo to żaden problem. Chodzi o gówno. To
    naprawdę spora różnica i chyba nie muszę wyjaśniać jaka.

    >> Zresztą pewnie nie pamiętasz jak
    >> miałeś trzy lata i wkurzony tatko czy mamcia musieli znowu te gówna z
    >> Twoich butów zmywać.
    > Pamiętam. Tyle że sam sobie musiałem to zmywać, dzięki temu uważałem gdzie
    > chodzę.

    Jasne... Następny geniusz, który pamięta wszystko od urodzenia. ;P O
    przepraszam... od trzech lat. :)

    >> Za to pewnie dobrze pamiętasz śmichy i chichy, kiedy
    >> w klasie zaczynało śmierdzieć i się okazywało, że to któryś z kumpli wlazł
    >> w gówno... :) Ubaw był, ale nie dla tego co wlazł. :)
    > A i owszem. Coś w tym złego?

    Nic. Ale na co to komu potrzebne? Czy jeżeli ludzie przez lata robili coś
    źle to znaczy, że nie jest źle, bo przez lata to robili? Jaki problem
    sprzątnąć po psie? Dyshonor, czy jak? Jak dyshonor to z psa zrezygnować.
    Normalnie jakbym widział Dzień świra.

    > To co opisujesz dalekie jest od umorusania się.

    Nie ja pisałem o umorusaniu, ale skoro do tego dochodzimy, to oto historia
    prawdziwa. Dziecko wlazło w gówno. Dwuletni brat zabrał się za jedzenie
    buta. To jest nawet bardziej niż umorusanie się. Proponuję zostać ojcem i
    wtedy pisać cokolwiek o dzieciach i psim gównie. Tego typu własne
    doświadczenia są bezcenne i daleko wyprzedzają nawet najlepszą wyobraźnię.
    :)

    --
    Pozdrawiam,
    *Habeck*
    /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
    - Schutzbach


  • 114. Data: 2007-12-18 10:36:46
    Temat: Re: [CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    mvoicem pisze:
    > Wdepnąć, to się owszem, czasem wdepnęło. Ale rodzicom takimi rzeczami głowy
    > nie zawracałem, tylko szedłem myć buta do łazienki.
    I jak miałeś 2-3 lata to też byłeś taki chojrak, czy jednak starzy
    musieli to gówno z butów dłubać?
    Pogadaj z jakimś dziadkiem, to Ci opowie jak każde miasto jeszcze nie
    tak dawno temu składało się głównie z rynsztoków, do których lało się
    wszystko - i wszyscy byli szczęśliwi, a jednak wreszcie z tego
    zrezygnowano (mimo przyzwyczajeń wielu takich oświeconych inaczej).
    Ciekawe dlaczego??

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 115. Data: 2007-12-18 13:28:16
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl>

    > Są świadkowie wszystkiego, a poza tym jest monitoring z zapisem tak więc
    > widać, kto zrobił kupę, kto wsadził, i że nikt się z nikim nie szarpał, a
    > pani jeszcze (bo o tym zapomniałem wspomnieć) nadstawiła kieszeń.

    No to co sie martwisz? Zapytales ja czy chce kupke do kieszeni - wyrazila to
    explicite - Ty spelniles jej zyczenie... Jak swiadkowie zeznaja, ze
    zachowywales sie kulturalnie, to kobita bedzie mogla Cie cmoknac w
    rekawiczke i pokryc koszta sadowe.



  • 116. Data: 2007-12-18 15:23:34
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <s...@i...pl>


    Użytkownik "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:fk8hto$akp$1@achot.icm.edu.pl...

    >Ty spelniles jej zyczenie...

    Ty i paru innych milusinskich uzywajac okreslenia uzytego przez jednego z
    nich "pieprzycie jak potluczeni".Wyobraz sobie taka sytuacje mowie do
    Ciebie "mozesz mnie zabic a ja i tak tego nie zrobie" i ty mnie zabijasz, bo
    wrecz w przepychance slownej ty do mnie "wsadzic ci noz pod zebra" ja
    "wloz, prosze bardzo" i ty to robisz. Zwizualizowales sobie? A teraz
    odpowiedz na pytanie - czy naprawde nie poniesiesz odpowiedzialnosci karnej
    za odebranie mi zycia w w/w przypadkach. Mimo ze "spelniles moje zyczenie".

    HaNkA



  • 117. Data: 2007-12-18 15:26:46
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: Adam Mickiewicz <a...@a...pl>

    Użytkownik HaNkA ReDhUnTeR napisał:
    > Użytkownik "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
    > news:fk8hto$akp$1@achot.icm.edu.pl...
    >
    >>Ty spelniles jej zyczenie...
    >
    > Ty i paru innych milusinskich uzywajac okreslenia uzytego przez jednego z
    > nich "pieprzycie jak potluczeni".Wyobraz sobie taka sytuacje mowie do
    > Ciebie "mozesz mnie zabic a ja i tak tego nie zrobie" i ty mnie zabijasz, bo
    > wrecz w przepychance slownej ty do mnie "wsadzic ci noz pod zebra" ja
    > "wloz, prosze bardzo" i ty to robisz. Zwizualizowales sobie? A teraz
    > odpowiedz na pytanie - czy naprawde nie poniesiesz odpowiedzialnosci karnej
    > za odebranie mi zycia w w/w przypadkach. Mimo ze "spelniles moje zyczenie".

    odbieranie zycia, jest karalne, wedle k.k., jest przestepstwem itp.

    wrzucanie kupy komus do kieszeni nie jest karalne, jesli dana osoba
    wyrazila taka wole, jesli nie wyrazila - to bedzie to wykroczenie - typu
    napaść lub cos podobnego.






    AM

    --

    Natenczas nie bedzie zadnej sygnaturki :)


  • 118. Data: 2007-12-18 15:46:33
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <s...@i...pl>


    Użytkownik "Adam Mickiewicz" <a...@a...pl> napisał w
    wiadomości news:fk8or9$5qb$1@news.onet.pl...

    > odbieranie zycia, jest karalne, wedle k.k., jest przestepstwem itp.

    a niszczenie mienia?

    > jesli dana osoba wyrazila taka wole

    Litosci. Odroznienie zyczenia/wyrazenia woli od "zyczenia" wymaga IQ tylko
    ciut wyzszego id IQ krzesla na ktorym wlasnie siedzisz.

    > to bedzie to wykroczenie - typu
    napaść lub cos podobnego.

    Przypuszczam, ze zniszczeniu ulegl plaszcz. Pytanie ile byl warty i ile
    kosztowalo ewentualne czyszczenie. W zaleznosci od tego bedzie to wystepek
    lub wykroczenie. To, ze ktos lamie prawo nie upowaznia nikogo rowniez do
    lamania prawa. Tak po prostu.

    HaNkA




  • 119. Data: 2007-12-18 16:27:27
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: Piotr "Archie" Połoczański <archie@_fuckspam_wikings.pl>



    > Przypuszczam, ze zniszczeniu ulegl plaszcz. Pytanie ile byl warty i ile
    > kosztowalo ewentualne czyszczenie. W zaleznosci od tego bedzie to wystepek
    > lub wykroczenie. To, ze ktos lamie prawo nie upowaznia nikogo rowniez do
    > lamania prawa. Tak po prostu.

    W zasadzie to ta pani moze zaskarzyc swojego psa - to jego kupa ;]

    -Ptr


  • 120. Data: 2007-12-18 16:34:37
    Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: Adam Mickiewicz <a...@a...pl>

    Użytkownik HaNkA ReDhUnTeR napisał:
    > Użytkownik "Adam Mickiewicz" <a...@a...pl> napisał w
    > wiadomości news:fk8or9$5qb$1@news.onet.pl...
    >
    >> odbieranie zycia, jest karalne, wedle k.k., jest przestepstwem itp.
    >
    > a niszczenie mienia?

    "Prosze mi rozpiedolic wszystkie szyby w moiim samochodzie"
    "Cala przyjemnosc p oojej stronie"

    I jest niszczenie mienia, czy nie ma?





    AM

    --

    Natenczas nie bedzie zadnej sygnaturki :)

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1