-
81. Data: 2011-03-19 12:43:13
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2011-03-19 13:34, Skrypëk pisze:
> Pokaż gdzie tam jest słowo TYLKO geniuszu :)
art.74. punkt 4.
4. Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z zastrzeżeniem
przepisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
1)
2)
3)
I wszystko. Punkt po punkcie wymienione 3 pola eksploatacji.
Jeśliś ciekawy jakie to tu masz link do ustawy: http://tnij.org/u_a
http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=7D768C01
15958EC566607EAE9CBE9391?id=WDU19940240083&type=3
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
82. Data: 2011-03-19 12:56:36
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Arek wrote:
> W dniu 2011-03-19 13:34, Skrypëk pisze:
>> Pokaż gdzie tam jest słowo TYLKO geniuszu :)
>
> art.74. punkt 4.
>
> 4. Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z
> zastrzeżeniem przepisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
> 1)
> 2)
> 3)
>
> I wszystko. Punkt po punkcie wymienione 3 pola eksploatacji.
>
> Jeśliś ciekawy jakie to tu masz link do ustawy: http://tnij.org/u_a
>
>
> http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=7D768C01
15958EC566607EAE9CBE9391?id=WDU19940240083&type=3
To nie są żadne pola ekspolatacji tylko autorskie prawa majątkowe, których
nigdy nie nabyłeś i nie nabędziesz, fujaro. O licencjonowaniu mówią inne
artykuły.
-
83. Data: 2011-03-19 14:09:15
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 18.03.2011 22:28, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 18.03.2011 20:32, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 18.03.2011 16:57, Andrzej Lawa pisze:
>>> Tylko że analogia jest bez sensu, bo seans filmowy jest "towarem"
>>> jednorazowym.
>> E tam, u nas grają ten sam film dłużej. To co idziesz na film, a potem
>> mi odsprzedajesz bilet i ja wchodzę następnego dnia? Nie. Kupiłeś bilet
> A jak kupię ten bilet, to potem ja sam mogę wejść z tym biletem po raz
> drugi, hmm?
No właśnie! Kupujesz i są określone zasady. Bilet ,,zużywa'' się po
dacie seansu.
Tu kupujesz system i ,,zużywa'' się on po zainstalowaniu i trwale łączy
z komputerem. Jak mąka zmieszana z mlekiem i jajkami do produkcji ciasta.
>> z prawem do jednorazowego obejrzenia filmu. Analogicznie kupujesz system
> Nie, ja wynająłem miejsce na sali na określony czas i z określona oprawą
> audiowizualną.
No bo tam jest czasowe ograniczenie. A tu wynająłeś program do
wykorzystania na swoim komputerze.
>> z prawem do używania tylko z danym sprzętem.
> Tylko że umowę licencyjną podpisuje dystrybutor sprzętu.
Kupując bilet, też nie podpisujesz umowy długopisem, co nie znaczy, że
jej nie zawierasz.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
84. Data: 2011-03-19 14:11:57
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Yakhub <y...@g...pl>
Dnia Fri, 18 Mar 2011 00:47:06 +0100, Marcin Balcerzak napisał(a):
> 2) Windows OEM kupować tylko od partnerów Microsoftu. Dostajesz wtedy
> płytkę w zapieczętowanym oryginalnie opakowaniu (bądź ściągasz sobie i
> dostajesz klucz i nalepkę na kompa).
Tak z ciekawości - u autoryzowanych partnerów da się jeszcze kupić WinXP?
--
Yakhub
-
85. Data: 2011-03-19 14:21:23
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 18.03.2011 22:24, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 18.03.2011 20:30, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Och, czyli jak ktoś hurtowo kupi cukier, sprzeda go detaliście w ramach
> promocji z np. cytrynami, to ten detalista nie ma już prawa odsprzedać
> cukru po cenie hurtowej?
Cukier jest towarem. Przykłady z towarami są nieadekwatne, bo nie
pasują do wartości intelektualnej, która jest po prostu inna.
Powiedzmy, że jesteś kompozytorem. Idę do ciebie i zamawiam piosenkę. Ty
mówisz ,,1000zł z prawem do wykonywania wszędzie i bez ograniczeń, 100zł
z prawem do wykonywania na przyjęciu zakładowym''. Ja ,,kupuję'' za
100zł, a następnie wykorzystuję piosenkę w dowolnym zakresie, tak?
>> wersja BOX. Po aktywacji przysługują ci te same poprawki bezpieczeństwa
>> i te same dodatki.
> Poprawki to nie jest wsparcie tylko naprawianie błędów.
No to innego wsparcia technicznego w stosunku do Windows Microsoft nie
świadczy (pomijam umowy ,,z wielkimi'' na określone usługi). Czy to OEM
czy to BOX są po prostu sprzedawane licencje na wykorzystanie i tyle.
>> Bo to nie jest porównanie 1:1. Możesz odsprzedać przed seansem, czyli na
>> warunkach sprzedawcy.
> Którego?
Tego, który ci sprzedał.
>> W przypadku omawianym Windows OEM też możesz, ale
>> ze sprzętem. Inny rodzaj uwarunkowań.
> Sprzęt się rozsypał. Kupujący dostał złom i go wyrzucił.
A czas seansu minął.
>> A co jeśli dostaniesz imienne zaproszenie na seans? Albo bilet tańszy,
>> ale ważny tylko z legitymacją studencką? Też będziesz jęczał, że kupiłeś
>> od studenta taki bilet i że on miał prawo sprzedać, ty miałeś prawo
>> kupić , a teraz nie chcą cię wpuścić na koncert?
> Analogia z biletem jest generalnie błędna. Windows po jednym
> uruchomieniu z reguły nadal działa.
No wiem, bo mówiłem, że to nie jest 1:1. Podałem wyżej przykład lepszy.
>>> Wiesz, jakby M$ Window$ i inne produkty Micro$oft kosztowały tyle, ile
>>> nieduża książka w budżetowym wydaniu, to by pewnie nikt nawet się nie
>>> fatygował z kupowaniem "używek", chyba że faktycznie razem ze sprzętem.
>> No jasne... Jakby... Po pierwsze Tusk prawda, bo widziałem już ludzi
>> warezujących soft za 10zł.
> Widziałeś? I co zrobiłeś?
Nic, współczułem im.
>> Po drugie: jak ci się nie podoba, nie kupuj.
> Łatwo powiedzieć... Windows na siłę wciskane dzieciakom w szkołach.
Nie spotkałem się z takim handlem. Ale myślę, że jeśli masz rację, to
można to ukrócić szybciuteńko. Szkoła nie powinna być miejscem handlu.
Nawet handel podręcznikami odbywa się tam w zasadzie nielegalnie.
Poza tym, jeśli twoje dziecko tak kupiło, możesz zapewne anulować ten
zakup, no chyba że już był starsze.
> Programy urzędowe pisane celowo pod "jedynie słuszny" system.
* jakie to są programy urzędowe?
* Nie ,,jedynie słuszny'', ale stanowiący po prostu standard użytkowy.
> Z różnych względów byłem zmuszony do użycia od czasu do czasu tego
> badziewia... Cóż, odkupiłem stary komputer z OEMową wersją XP Pro.
> Komputer uległ uszkodzeniu, naprawie i modernizacji. I mam w nosie, co
> sobie mikrosyf o tym myśli.
Jest drobna różnica w porównaniu do omawianej sytuacji sprzedaży tego
oddzielnie.
>> A nie narzucaj sprzedawcy swoich warunków.
> Tylko że ten sprzedawca działa w warunkach de facto monopolu.
Bo oferuje wysokiej jakości produkt, spełniający wymagania większości
użytkowników.
Żadne prawo nie zmusza do używania tego produktu, po prostu produkty
inne sprzedają się słabiutko.
>> Się ludzie nauczyli, że Im Się Należy. Jak cię nie stać na Windowsa,
>> używaj linuksów.
> Stać mnie. Ale nie będę naciągaczy sponsorował.
No to nie sponsoruj. Weź przykład z RMSa i odrzuć Paskudne Zło Własności
Intelektualnej. Ale miej jaja i zrób to jak RMS. Nie zbliżaj się to
PZWI. Bo jak na razie to jojczysz jakie to zło, a jednak używasz.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
86. Data: 2011-03-19 15:06:41
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Yakhub wrote:
> Dnia Fri, 18 Mar 2011 00:47:06 +0100, Marcin Balcerzak napisał(a):
>
>> 2) Windows OEM kupować tylko od partnerów Microsoftu. Dostajesz wtedy
>> płytkę w zapieczętowanym oryginalnie opakowaniu (bądź ściągasz sobie
>> i dostajesz klucz i nalepkę na kompa).
>
> Tak z ciekawości - u autoryzowanych partnerów da się jeszcze kupić
> WinXP?
Wprost zakupić nie, ale licencje na droższe edycje Windows uprawniają do
używania starszych wersji.
-
87. Data: 2011-03-19 15:10:22
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "Skrypëk" <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał:
> Krystian Zaczyk wrote:
>> Użytkownik "Skrypëk" <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał:
>>
>>> Arek wrote:
>>>> 2. Ponadto umowa licencyjna wyłączna (a taką jak rozumiem jest,
>>>> ponieważ nabywca nie ma możliwości jej przenieść)
>>>
>>> Jest wyłączna ale nie z tego powodu.
>>
>> Nie jest wyłączna. Wyłączność oznaczałaby, że na określonym polu
>> eksploatacji jest wyłącznie jeden licencjobiorca.
>
> No i jest jeden. W męczonym przypadku jest to nabywca komputera.
Nie jest jeden, bo każdy inny który kupi licencję też nabywa prawo na tym
samym polu.
> (Ty dla odmiany wyłączność zrozumiałeś jako unikatowość?)
Nic podobnego, ja rozumiem tak jak w ustawie. Czyli przekazanie prawa
na zasadzie wyłączności (Art. 67.2 UoPA).
Krystian
-
88. Data: 2011-03-19 15:21:52
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Krystian Zaczyk wrote:
> Użytkownik "Skrypëk" <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał:
>
>> Krystian Zaczyk wrote:
>>> Użytkownik "Skrypëk" <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał:
>>>
>>>> Arek wrote:
>>>>> 2. Ponadto umowa licencyjna wyłączna (a taką jak rozumiem jest,
>>>>> ponieważ nabywca nie ma możliwości jej przenieść)
>>>>
>>>> Jest wyłączna ale nie z tego powodu.
>>>
>>> Nie jest wyłączna. Wyłączność oznaczałaby, że na określonym polu
>>> eksploatacji jest wyłącznie jeden licencjobiorca.
>>
>> No i jest jeden. W męczonym przypadku jest to nabywca komputera.
>
> Nie jest jeden, bo każdy inny który kupi licencję też nabywa prawo na
> tym samym polu.
Licencja dotyczy wyłącznie komputera z którym została dostarczona.
>> (Ty dla odmiany wyłączność zrozumiałeś jako unikatowość?)
>
> Nic podobnego, ja rozumiem tak jak w ustawie. Czyli przekazanie prawa
> na zasadzie wyłączności (Art. 67.2 UoPA).
Ale w sumie to nieistotne.
W obu przypadkach obowiązuje pkt.3
(a dureń z maczugą sugerował iż z niewyłączną może sobie pofolgować)
-
89. Data: 2011-03-19 15:27:53
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2011-03-19 13:56, Skrypëk pisze:
> To nie są żadne pola ekspolatacji tylko autorskie prawa majątkowe,
> których nigdy nie nabyłeś i nie nabędziesz, fujaro. O licencjonowaniu
> mówią inne artykuły.
Ty nawet nie kumasz co czytasz w tym zakresie.
A jasno tam wymieniono jaki jest zakres praw autorskich dla
oprogramowania i - o zgrozo! - nie ma tam ani słowa o użytkowaniu
oprogramowania.
Bo to NIE WCHODZI w zakres praw autorskich, a więc NIE może być
licencjonowane.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
90. Data: 2011-03-19 15:33:04
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2011-03-19 15:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Powiedzmy, że jesteś kompozytorem. Idę do ciebie i zamawiam piosenkę. Ty
> mówisz ,,1000zł z prawem do wykonywania wszędzie i bez ograniczeń, 100zł
> z prawem do wykonywania na przyjęciu zakładowym''. Ja ,,kupuję'' za
> 100zł, a następnie wykorzystuję piosenkę w dowolnym zakresie, tak?
Nie mieszaj.
Nie ma możliwości byś kupił licencję z "prawem do wykonywania wszędzie i
bez ograniczeń".
Albo kupujesz całość praw majątkowych do utworu i wtedy możesz "wszędzie
i bez ograniczeń", albo musisz mieć w umowie - zwaną licencyjną - jasno
wymienione pola eksploatacji.
> Żadne prawo nie zmusza do używania tego produktu, po prostu produkty
> inne sprzedają się słabiutko.
Za to prawo zmusza producenta do stosowania się do zasad i praw
stanowionych przez Władze.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com