eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 75

  • 61. Data: 2010-10-05 19:33:00
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: leon <l...@g...pl>

    Dnia 05-10-2010 o 18:11:18 Myjk <m...@n...op.pl> napisał(a):

    > leon napisać:
    >
    >> Zle myslisz.
    >> 1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.
    >
    > Nie musi ktoś ucierpieć, by na miejscu mogła się
    > pojawić policja. Najczęściej tak się dzieje,
    > gdy strony nie mogą dojść do porozumienia.

    Na całej dlugosci rajdu sa porządkowi, wystarczy takiego powiadomić a on
    powiadomi organizatora. Jako dowód wystarcza nagranie jak ląduje na
    ogrodzeniu. Więc Policja zbędna.

    >> 2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje
    >> z ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.
    >
    > Może i jest. Tutaj widocznie nie był standard.

    No popatrz a mi sie wydawało, ze w materiale filmowym pokazywali decyzję o
    odszkodowaniu.

    >> 3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas
    >> wyścigu normalne przepisy ruchu drogowego na takim
    >> odcinku zostają zawieszone.
    >
    > Normalne zostają, ergo, policja nie łapie
    > za szybkość, jazdę pod prąd, etc.

    ... oraz za uszkodzenia wynikłe na wskutek wypadnięcia z trasy.

    >> Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w
    >> koncu. To jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.
    >
    > Od kiedy wyścig odbywa się na bramie czyjejś posesji?

    Zadbaj aby wszedzie były idealne drogi to nie będzie ryzyka wypadnięcia z
    trasy

    >> zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e,
    >> ze czasowo wyłaczona z ruchu.
    >
    > Aha, czyli na takiej drodze wyłączonej z ruchu
    > można niszczyć wszystko jak popadnie i jest
    > fajnie, bo nawet się mandatu nie dostanie!

    Rozróżniasz celowe niszczenie wszystkiego dookoła, a wypadniecie z trasy?
    Bo ja tam nie zauważyłem, na kilku urywkach aby kosił wszystko jak leci.

    >> j.w. bo glupoty piszesz
    >> j.w Glupoty gadasz
    >
    > Na tym kończę z tobą dyskusję.

    Jak brakuje argumentów to się kończy dyskusje. Albo się zrozumiało jakie
    głupoty sie pisze.


    leon


  • 62. Data: 2010-10-06 06:55:02
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: cyklista <c...@k...pl>

    Użytkownik Myjk napisał:
    > 2010-10-05 13:38:44 cyklista
    >
    >> ale dlaczego dała mandat za zagrożenie w ruchu drogowym?
    >
    > Może dlatego, że po takiej kolizji
    > PoRD Art 1. pkt. 2. im pozwala.
    >

    a czy to prawo ma zastosowanie w miejscu gdzie nie jest dopuszczony ruch
    publiczny?


  • 63. Data: 2010-10-06 23:22:17
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Myjk pisze:
    > 2010-10-05 13:10:08 cyklista
    >
    >> Sedno w tym że w momencie zdarzenia to nie była droga publiczna, był
    >> to odcinek OS, kawałek drogi na podstawie przepisów wyłączony z ruchu
    >> i niedostępny dla użytku publicznego.
    >
    > Zgadzam się do momentu, w którym zniszczenia są w ramach dobrej woli
    > pokryte z ubezpieczenia organizatora albo kierowcy rajdowego. Widocznie
    > nie było porozumienia, skoro sprawą zajęła się policja. Albo, jak już

    Była mowa, że dostał odszkodowanie.

    A nawet gdyby nie dostał - to jest sprawa cywilna, tak samo jakby ktoś
    grający w piłkę na własnym podwórku przypadkiem wybił sąsiadowi szybę.


  • 64. Data: 2010-10-06 23:24:52
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    friedrich pisze:

    > - wylądowania kierowcy rajdowego w rowie, a więc dość częstej
    > przypadłości podczas rajdów? Czy zdarzyło się by policja ze względu na
    > "stworzenie realnego zagrożenia" dla pilota nałożyła na kierowcę mandat?

    No, to żeby było jeszcze weselej proponuję przywołanie do tablicy rajdów
    crossowych na jednośladach. Ciągle jakaś gleba - ewidentnie nie panują
    nad pojazdami, czyli mamy niedostosowanie prędkości do warunków
    drogowych i stwarzanie zagrożenia ;)


  • 65. Data: 2010-10-07 06:23:30
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-10-05 16:04:52 friedrich

    > - wylądowania kierowcy rajdowego w rowie, a więc dość częstej
    > przypadłości podczas rajdów? Czy zdarzyło się by policja ze względu
    > na "stworzenie realnego zagrożenia" dla pilota nałożyła na kierowcę
    > mandat?

    Rów należy do pasa drogowego? Wzywana była policja do
    lądowania w rowie? Zniszczenia materialne praktycznie
    żadne, w preciwieństwie do zdewastowanego płotu, wraz
    z "podmurówką" zresztą...

    > - wjechania kierowcy w kibiców. Wówczas oczywiście wchodzi
    > do gry prokurator ale czy policja także karze kierowcę mandatem???

    Nie wiem. Był przypadek, że kierowca został orzeknięty
    winnym zdarzenia, ba, sam przyznał się do winy, a do
    zdarzenia została wezwana policja? Jest taka sytuacja
    opisana gdzieś? Ja sobie nie przypominam.

    > Ogólnie wiadomym jest odpowiedzialnośc ponoszona przez organizatorów
    > zawodów, zarówno cywilna jak i karna ale z mandatem zetknąłem się po
    > raz pierwszy. Nic bym nie mówił gdyby w sądzie kierowca występował w
    > charakterze świadka. Ale tutaj cały czas chodzi o ten nieszczęsny
    > mandat.

    Ja też po raz pierwszy się zetknąłem. Ale bezsprzecznym faktem jest,
    że Pendryk popełnił błąd w sztuce i wypadł z trasy. Przyznał się
    przed kamerą do tego "małego niedociągnięcia".

    To tak jakby lekarza nie karać za błąd w sztuce w wyniku
    którego pacjent umiera, bo mu się zdarzyło "małe niedociągnięcie"
    w czasie pracy... bo się śpieszył, miał prawe oko bardziej, watewa.

    Absurd jakiś, bo wychodzi na to, że kierowca rajdowy może bez
    pardonu ryzykować życie swoje, pilota, postronnych świadków
    oraz niszczyć mienie prywatne. Ma ubezpieczenie, to może
    mieć zdrowy rozsądek w nosie. Przecież to nie jest rajd
    na zamkniętym torze, tylko wzdłuż mieszkalnych zabudowań.

    Już był podawany ten link, ale zapodam ponownie.
    http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk
    Gdyby nie rów, płot i drzewa, to gość rozjechałby
    prawdopodobnie bogu winne dziecko, bawiące się
    przy domu. Na jego szczęście się zatrzymał,
    ale i tak zachował się bezczelnie.

    --
    Pozdor Myjk


  • 66. Data: 2010-10-07 06:38:51
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-10-05 21:33:00 leon

    > >> Zle myslisz.
    > >> 1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.
    > > Nie musi ktoś ucierpieć, by na miejscu mogła się
    > > pojawić policja. Najczęściej tak się dzieje,
    > > gdy strony nie mogą dojść do porozumienia.
    > Na całej dlugosci rajdu sa porządkowi, wystarczy takiego
    > powiadomić a on powiadomi organizatora. Jako dowód
    > wystarcza nagranie jak ląduje na ogrodzeniu.
    > Więc Policja zbędna.

    Ty mi nie pisz co wystarczy zrobić, tylko CO zostało
    w tej sytuacji zrobione. Nie każdy wie co ma zrobić
    w takiej sytuacji (piję do właściciela płotu).
    Sam fakt, że jego dom znajduje się "na trasie" rajdu,
    nie znaczy, że musi znać wszystkie reguły i regulaminy.

    > >> 2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje
    > >> z ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.
    > > Może i jest. Tutaj widocznie nie był standard.
    > No popatrz a mi sie wydawało, ze w materiale
    > filmowym pokazywali decyzję o odszkodowaniu.

    Dobry masz wzrok -- co wyczytałeś w tej decyzji?

    > >> 3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas
    > >> wyścigu normalne przepisy ruchu drogowego na takim
    > >> odcinku zostają zawieszone.
    > > Normalne zostają, ergo, policja nie łapie
    > > za szybkość, jazdę pod prąd, etc.
    > ... oraz za uszkodzenia wynikłe na wskutek wypadnięcia z trasy.

    Tak, bo droga była wyłączona z ruchu. Ale zastanowiłeś się
    o to w ogóle znaczy i po co się to robi? Czy aby napewno po to,
    by zabrać rajdowcom rozum?

    > >> Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w
    > >> koncu. To jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.
    > > Od kiedy wyścig odbywa się na bramie czyjejś posesji?
    > Zadbaj aby wszedzie były idealne drogi to nie będzie ryzyka
    > wypadnięcia z trasy

    Czyli to wina drogi? Może rajdowiec powinien zająć
    się szydełkowaniem a jego pilot robieniem na drutach?
    Byłoby zdecydowanie mniejsze ryzyko.

    > >> zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e,
    > >> ze czasowo wyłaczona z ruchu.
    > > Aha, czyli na takiej drodze wyłączonej z ruchu
    > > można niszczyć wszystko jak popadnie i jest
    > > fajnie, bo nawet się mandatu nie dostanie!
    > Rozróżniasz celowe niszczenie wszystkiego dookoła,
    > a wypadniecie z trasy?

    Jak ktoś powoduje wypadek na drodze, to też nie robi
    tego celowo. Co to w ogóle za wyjaśnienie sytuacji?
    Nie może odpowiadać za wypadek, bo w sumie to nie
    chciał żeby się zdarzył...

    > Bo ja tam nie zauważyłem,
    > na kilku urywkach aby kosił wszystko jak leci.

    Lekarz też może uratować setkę ludzi, a jak
    popełni błąd w sztuce, to za niego odpowiada.
    Mimo, żę to pierwszy raz, nie popełnia błędów
    notorycznie, i ogólnie nie chciał popełnić błędu.

    > >> j.w. bo glupoty piszesz
    > >> j.w Glupoty gadasz
    > > Na tym kończę z tobą dyskusję.
    > Jak brakuje argumentów to się kończy dyskusje.
    > Albo się zrozumiało jakie głupoty sie pisze.

    Piszesz pierwszego posta do mnie w życiu, bez dyskusji
    i przedstawienia sensownych argumentów stwierdzasz,
    że gadam głupoty -- to czego się spodziewasz?

    Nie jesteś po prostu dla mnie odpowiednim dyskutantem.

    --
    Pozdor Myjk


  • 67. Data: 2010-10-08 09:01:33
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>

    >
    > Ja też po raz pierwszy się zetknąłem. Ale bezsprzecznym faktem jest,
    > że Pendryk popełnił błąd w sztuce i wypadł z trasy. Przyznał się
    > przed kamerą do tego "małego niedociągnięcia".
    >
    > To tak jakby lekarza nie karać za błąd w sztuce w wyniku
    > którego pacjent umiera, bo mu się zdarzyło "małe niedociągnięcie"
    > w czasie pracy... bo się śpieszył, miał prawe oko bardziej, watewa.

    Nie widzę żandego związku z wyczynowym uprawieniem sportu

    >
    > Absurd jakiś, bo wychodzi na to, że kierowca rajdowy może bez
    > pardonu ryzykować życie swoje, pilota,

    Na tym polega uprawianie sportu wyczynowego

    > postronnych świadków
    > oraz niszczyć mienie prywatne.

    To organizator tak zorganizował imprezę a nie kierowca

    > Ma ubezpieczenie, to może
    > mieć zdrowy rozsądek w nosie. Przecież to nie jest rajd
    > na zamkniętym torze, tylko wzdłuż mieszkalnych zabudowań.

    To chyba organizatorzy dogadali się ?


  • 68. Data: 2010-10-08 09:05:36
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>

    >
    >> Bo ja tam nie zauważyłem,
    >> na kilku urywkach aby kosił wszystko jak leci.
    >
    > Lekarz też może uratować setkę ludzi, a jak
    > popełni błąd w sztuce, to za niego odpowiada.
    > Mimo, żę to pierwszy raz, nie popełnia błędów
    > notorycznie, i ogólnie nie chciał popełnić błędu.

    No ale to jest "lekarz rajdowy", który może popełniać jakieś błędy


  • 69. Data: 2010-10-08 09:34:23
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-10-08 11:05:36 niusy.pl

    > No ale to jest "lekarz rajdowy",
    > który może popełniać jakieś błędy

    Gdzie jest napisane, że rajdowiec może popełniać błędy?
    Tu i tu jest ryzyko wykonywanego zajęcia/zawodu
    i trzeba brać za to odpowiedzialność.

    --
    Pozdor Myjk


  • 70. Data: 2010-10-08 10:42:12
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-10-07 08:23, Myjk pisze:

    >> Ogólnie wiadomym jest odpowiedzialnośc ponoszona przez organizatorów
    >> zawodów, zarówno cywilna jak i karna ale z mandatem zetknąłem się po
    >> raz pierwszy. Nic bym nie mówił gdyby w sądzie kierowca występował w
    >> charakterze świadka. Ale tutaj cały czas chodzi o ten nieszczęsny
    >> mandat.
    >
    > Ja też po raz pierwszy się zetknąłem. Ale bezsprzecznym faktem jest,
    > że Pendryk popełnił błąd w sztuce i wypadł z trasy. Przyznał się
    > przed kamerą do tego "małego niedociągnięcia".
    >
    > To tak jakby lekarza nie karać za błąd w sztuce w wyniku
    > którego pacjent umiera, bo mu się zdarzyło "małe niedociągnięcie"
    > w czasie pracy... bo się śpieszył, miał prawe oko bardziej, watewa.

    Nie. To tak jakby karać Małysza za to że przez swój błąd stworzył
    zagrożenie w ruchu powietrznym.



    --
    Pozdrawiam
    MD

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1