eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoByły pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2009-04-30 01:54:26
    Temat: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com>

    Znajomemu się przytrafiło coś bardzo niemiłego.
    Ktoś podając się za byłego pracodawcę lub przedstawiciela zadzwonił do
    nowego pracodawcy i powiedział, że popełniono wielki błąd, zatrudniając
    go. Poszło jeszcze kilka epitetów.
    Znajomy został wezwany na rozmowę u nowego, ale sprawa rozeszła się po
    kościach, bo niby dlaczego nowy pracodawca miałby taki telefon traktować
    poważnie. Smród jednak pozostał.

    Znajomy chce nagrać telefonem rozmowy z kilkoma osobami ze starej firmy
    i chciałby prosić jedną osobę by rozpoznała głos.
    Jak coś takiego udowodnić w sądzie, nie mieszając zbytnio w to osoby,
    która odebrała telefon i rozpoznała głos?
    Czy operatorzy telefoniczni są skłonni do udostępniania danych?
    Co można wywalczyć?
    Czy warto?

    Znajomy jest "cenny", bo jest bardzo zdolny i ma potężną wiedzę, i pluje
    sobie w brodę, że nie wyemigrował na wyspy (ja też bym stracił darmowe
    operacje w AutoCadzie ;-)), bo potraktowano go jak zwykłego robola od
    kopania rowów, a to on układał odpowiednie plany dla roboli.

    Jak dla mnie to po prostu zwykłe skurwysyństwo, które powinno być
    napiętnowane w usenecie i serwisach ogłoszeń o pracę.

    W IT o takich przypadkach słyszałem, ale w "komputerowej budowlance"?

    Może też być tak, że jakiś "miły" kolega z byłej pracy, któremu się
    oberwało za odejście znajomego i w akcie zemsty zadzwonił.

    zyga


  • 2. Data: 2009-04-30 05:08:35
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisal:
    > Może też być tak, że jakiś "miły" kolega z byłej pracy, któremu się
    > oberwało za odejście znajomego i w akcie zemsty zadzwonił.

    Eee, raczej inicjatorem byl nowy 'kolega' z nowej pracy,
    ktory chce zachowac hierarchie dziobania. A osoba dzwoniacy
    mogl byc ktos zupelnie obcy, nie do rozpoznania.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 3. Data: 2009-04-30 05:15:31
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: "Decter" <decter(wytnij)@op.pl>

    bo potraktowano go jak zwykłego robola od
    > kopania rowów, a to on układał odpowiednie plany dla roboli.
    >
    > Jak dla mnie to po prostu zwykłe skurwysyństwo,

    chciałeś pewnie napisać że kolega tak jak i ty jesteście kimś lepszym ?



  • 4. Data: 2009-04-30 06:44:38
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "Zygmunt M. Zarzecki"
    <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
    a.com> napisał w

    > Co można wywalczyć?
    > Czy warto?

    Nie warto. IMHO sprawa w ogóle nie do udowodnienia, więc szkoda pary. Nie
    masz żadnej pewności, że dzwonił faktycznie ktoś ze starej pracy. Równie
    dobrze mógł dzwonić jakiś zazdrosny "przyjaciel" czy kolega z wojska - dla
    kawału. Olejcie to i przestańcie się przejmować. Im mniej szumu Twój
    znajomy będzie wokół tego robił, tym szybciej sprawa pójdzie w zapomnienie.
    Miotanie się i szukanie sprawców za wszelką cenę, w dodatku z angażowaniem
    ludzi z nowej pracy może być odebrane negatywnie (przyszedł nowy i od razu
    zaczęły się z nim dziwne problemy). Pewnie znasz powiedzenie, ze
    najbardziej tłumaczą się winni ;-)

    > Jak dla mnie to po prostu zwykłe skurwysyństwo,

    No taki już jest ten świat :-/


  • 5. Data: 2009-04-30 09:20:31
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com>


    > bo potraktowano go jak zwykłego robola od
    >> kopania rowów, a to on układał odpowiednie plany dla roboli.
    >>
    >> Jak dla mnie to po prostu zwykłe skurwysyństwo,
    >
    > chciałeś pewnie napisać że kolega tak jak i ty jesteście kimś lepszym ?

    Na /dev/drzewo!

    zyga


  • 6. Data: 2009-04-30 09:45:43
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 30 Kwi, 03:54, "Zygmunt M. Zarzecki"
    <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
    a.com> wrote:
    >
    > Może też być tak, że jakiś "miły" kolega z byłej pracy, któremu się
    > oberwało za odejście znajomego i w akcie zemsty zadzwonił.
    >
    > zyga


    Co sie stalo ze staromodnym oddzwanianiem na numer?


  • 7. Data: 2009-04-30 10:24:44
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: "SP9XWW" <s...@p...gazeta.pl>

    >> Co sie stalo ze staromodnym oddzwanianiem na numer?

    Blokada identyfikacji numeru dzwoniacego??



  • 8. Data: 2009-04-30 16:15:54
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: ".Artur." <mc_artur{no_spam}@op.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki pisze:

    > Znajomy jest "cenny", bo jest bardzo zdolny i ma potężną wiedzę, i pluje
    > sobie w brodę, że nie wyemigrował na wyspy (ja też bym stracił darmowe
    > operacje w AutoCadzie ;-)), bo potraktowano go jak zwykłego robola od
    > kopania rowów, a to on układał odpowiednie plany dla roboli.
    >

    przykład bezproduktywnego kutafona (biały kołnierzyk)
    który nie ma za grosz szacunku dla rzemieślników (roboli)
    Pozostaje takim matołkom, włażenie w dupę szefa bez wazeliny i
    podkładanie świń kolegom

    szczerze współczuje


  • 9. Data: 2009-04-30 21:47:43
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: Michał <r...@x...cy>

    SP9XWW pisze:
    >>> Co sie stalo ze staromodnym oddzwanianiem na numer?
    > Blokada identyfikacji numeru dzwoniacego??

    Podejrzewam, że Szalonemu Kapelusznikowi chodziło raczej o pytanie z kim
    ma się do czynienia i prośbę o pytanie numeru do oddzwonienia.

    Ostatnio tak przećwiczyłem centrum obsługi kart, którego przedstawiciel
    przedzwonił z zastrzeżonego numeru celem potwierdzenia transakcji i
    rozmowę zaczął pytaniem o PESEL. Kolejnym razem już o wiele sensowniej
    poprowadził rozmowę.


    --
    pzdr, Michał
    http://finances.pl
    http://social-lending.pl


  • 10. Data: 2009-05-01 09:14:55
    Temat: Re: Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"
    <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
    a.com> napisał w
    wiadomości news:gtave8$g0u$1@news.interia.pl...
    > Znajomemu się przytrafiło coś bardzo niemiłego.
    > Ktoś podając się za byłego pracodawcę lub przedstawiciela zadzwonił do
    > nowego pracodawcy i powiedział, że popełniono wielki błąd, zatrudniając
    > go. Poszło jeszcze kilka epitetów.
    > Znajomy został wezwany na rozmowę u nowego, ale sprawa rozeszła się po
    > kościach, bo niby dlaczego nowy pracodawca miałby taki telefon traktować
    > poważnie. Smród jednak pozostał.
    > Znajomy chce nagrać telefonem rozmowy z kilkoma osobami ze starej firmy i
    > chciałby prosić jedną osobę by rozpoznała głos.
    > Jak coś takiego udowodnić w sądzie, nie mieszając zbytnio w to osoby,
    > która odebrała telefon i rozpoznała głos?
    > Czy operatorzy telefoniczni są skłonni do udostępniania danych?
    > Co można wywalczyć?
    > Czy warto?
    > Znajomy jest "cenny", bo jest bardzo zdolny i ma potężną wiedzę, i pluje
    > sobie w brodę, że nie wyemigrował na wyspy (ja też bym stracił darmowe
    > operacje w AutoCadzie ;-)), bo potraktowano go jak zwykłego robola od
    > kopania rowów, a to on układał odpowiednie plany dla roboli.
    > Jak dla mnie to po prostu zwykłe skurwysyństwo, które powinno być
    > napiętnowane w usenecie i serwisach ogłoszeń o pracę.
    > W IT o takich przypadkach słyszałem, ale w "komputerowej budowlance"?
    > Może też być tak, że jakiś "miły" kolega z byłej pracy, któremu się
    > oberwało za odejście znajomego i w akcie zemsty zadzwonił.
    > zyga

    Im kolega będzie bardziej dochodził sprawcy, tym sprawa urośnie do większej
    rangi problemu. Moim zdaniem nie warto. Gdyby istniało nagranie z tej
    rozmowy z nowym przełożonym, no to ewentualnie można by było dowieść komuś
    winę drogą ekspertyzy.

    Pozostawała by kwestia, na ile taki telefon stanowi przestępstwo, bowiem to
    silnie zależy od jego treści. Jeśli ktoś zadzwonił i poinformował
    przełożonego, ze błędem było zatrudnienie Twojego kolegi, to moim zdaniem
    tu żadnego przestępstwa się dopatrzeć nie można. To po prostu zdanie
    dzwoniącego. Oczywistym kretynizmem byłoby ze strony nowego szefa branie
    pod uwagę takich komunikatów. Zresztą w ogóle dziwię się mu, że na ten
    temat rozmawiał z pracownikiem. Co taka rozmowa miałaby wnieść do sprawy?
    Jedynie dał się ucieszyć temu anonimowi.

    Jeśli by treść rozmowy zwierała jakieś racjonalne nieprawdziwe informacje i
    można by było to podpiąć pod jakieś przestępstwo, to nie ma co nagrywać
    tych pracowników ze starej firmy (mógł dzwonić ktokolwiek z ich znajomych,
    czy rodziny), tylko złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja
    szybciutko ustali z jakiego telefonu wykonano połączenie i albo uda się
    ustalić autora, albo nie (jak to będzie przykładowo budka telefoniczna).

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1