-
51. Data: 2010-02-07 21:31:07
Temat: Re: Buciory...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:6617.00000381.4b6f2806@newsgate.onet.pl Czapla
<k...@p...onet.pl> pisze:
>> Rzekomo takie drogie auta
> Tanie jak barszcz!
Plączecie się, Czapla:
<cit>
Jeśli ktoś wywalił _potężną_ kasę na samochód
</cit>
Z logiką i konsekwencją u ciebie kiepsko, wszystko wyłazi.
>> nie stać frajerstwa
> Sedno sprawy! Czyli krąg kultury knajackiej... my i oni - "frajerzy".
Ty się przestań martwić mniej czy bardziej urojonymi "różnicami
kulturowymi", a zacznij martwić umysłowymi i psychicznymi, bo to tu masz
potężny problem.
--
Jotte
-
52. Data: 2010-02-08 00:52:42
Temat: Re: Buciory...
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2010-02-07, Czapla <k...@p...onet.pl> wrote:
> Tutaj wstawili specjalny punkt do regulaminu, właśnie na ten temat, dodali
> jeszcze te balkony. Ale w wypadku balkonów chodziło nie tyle o dym jak
> zazwyczaj, tylko niedopałki na tarasach. Co do tych niedopałków, to faktycznie
> musiał to być już brak wychowania a nie te kręgi :).
Jeśli przeszkadza to tylko Tobie, to pewnie niestety wyłącznie Twój
problem. Jeśli większej liczbie osób to jedna mozliwość jest taka aby
uzupełnić regulamin o wiadomy punkt - pytanie czy nawet jeśli sie
pojawi, to będzie egzekwowany. Jeśli nie, to pewnie dlatego, że
sąsiad nie ma przekonania lub będzie na tym etapie już robił wam na złość.
Piękno opcji, drugiej, którą tak odrzucasz, polega na tym, że może da
się unknąć robienia sobie na złość, a że sąsiad innej kultury nie
oznacza wcale że jest bezrozumnym socjopatą. Powinniście pójść do niego
w kilka osób (niekoniecznie na raz) i mu na spokojnie problem wyjaśnić,
bo jak rozumiem to dotąd były tylko akcje podjazdowe. On w ogóle wie, że
przeszkadza to wiekszej ilości mieszkańców? Może poprosić spółdzielnie o
zorganizowanie spotkania?
Z innych rzeczy efektownych i propagandowych możecie też uderzyć do
zarządu z hasłem na ustach o zagrożeniu pożarowym, utrudnianiu drogi
ewakuacji i ewentualnej odpowiedzialności tego zarządu jeśli coś się
przez ich bierność stanie. Ludzie lubią się asekurować.
A z tym całym kregiem kulturowym to mam wrażenie, że jesteś tutaj
modelowym przykładem impotencji zadaniowej wynikłej z nadmiaru wiedzy :)
--
Marcin
-
53. Data: 2010-02-08 03:54:22
Temat: Re: Buciory...
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-02-07 22:07, Jackare pisze:
> Wieszajcie anonimowo kartkę z wydrukowaną informacją przy ich mieszkaniu i
> wprost napiszcie że buty wydzielają nieprzyjmną woń, śmieci śmierdzą i grożą
> zakażeniem. Zawstydźcie ich. Jeżeli mają odrobinę poczucia wstydu zmienią
> postępowanie.
> Jeżeli nie zmienią, pisać skargi do administracji spółdzielni. Od tego jest
> administracja by pewne sprawy regulować.
Administrator skontaktuje się z właścicielem mieszkania i też postawi
warunki.
Taki właściciel będzie musiał te buty sprzątać z korytarza.
--
animka
-
54. Data: 2010-02-08 03:55:38
Temat: Re: Buciory...
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-02-07 17:47, gazeta pisze:
> Czapla laid this down on his screen :
>>> bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc,
>>
>> Z powodu tych różnic kulturowych :).
>>
>>> jezeli rzeczywiscie jest, ze wszystkim pozostałym mieszkancom to
>>> przeszkadza.
>>
>> Nie wszystkim! Smród zazwyczaj idzie do góry, więc tym z mieszkaniami poniżej
>> pewnie to nie przeszkadza :).
>>
>> Pozdrawiam
>>
>> Czapla
>
> Nie wiem czemu uczepilaś się jak rzep ........... ze rozmowa nie
> pomoże. Napisałem ci że moim zdaniem pomoże a ty uparcie o kregu
> kulturowym. Wiesz mam wrażenie że takie podejście do sprawy to
> przesada. Mieszkam na wsi, urodzilem sie na wsi i wiem że to o czym
> piszesz to nie problem kregu kulturowego tylko zwykłej kindersztuby. A
> wtedy rozmowa może pomóc.
A może to ten Czapla wystawia swoje buty i asekuruje się na grupie?
--
animka
-
55. Data: 2010-02-08 03:58:06
Temat: Re: Buciory...
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-02-07 18:23, Czapla pisze:
> Znowu się mylisz, albo nie przeczytałeś dokładnie. W ich kulturze do
> kindersztuby należy właśnie pozostawianie obuwia na klatce schodowej. Innych
> kultur nie znają, więc nie wiedzą, że bywa też inaczej a na słowo nie uwierzą
> (sprawdzone w praktyce :).
Nudzisz już z tą swoją kulturą. Niech ludzie wąchają sobie Twoje
śmierdzące buty.
Pisz teraz o tej kulturze na inna grupę.
--
animka
-
56. Data: 2010-02-08 03:59:35
Temat: Re: Buciory...
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-02-07 18:56, Krzysztof 45 pisze:
> Czapla napisał(a):
>> W proste słowo nie uwierzą :).
> Sprawdzałeś?
To on sam jest ta chodzącą kulturą! Nie chce uwierzyć, że ma się
dostosować do kultury panującej w Polsce.
--
animka
-
57. Data: 2010-02-08 05:01:34
Temat: Re: Buciory...
Od: "Kane" <k...@a...pl>
> Jak pisałem wyżej, to pewnie nie są źli ludzie, tylko po prostu pewnych
> rzeczy
> nie wiedzą. A w wiedzę przekazą w sposób nieoficjalny i bez podstawy
> prawnej
> po prostu nie uwierzą, bo im się to w głowie nie mieści. Zwykłe różnice
> kulturowe...
A ty to musisz byc niezle medium czy inny nostradamus, ewentualnie oceniasz
innych według siebie. Skad ty u licha wiesz jak zareaguja skoro
(przynajmniej tak wynika z topica) z nimi po prostu nie porozmawiałes ?
Skad wiecie co im sie w glowie miesci a co nie ? Wydumales se jakies roznice
kulturowe i sam sie w nich zamknales. Zamiast sasiada udaj sie sam
porozomawiac z "butownikami" bo chyba przeciez sie nie boisz prawda ? Skad
wiesz czy sasiad byl napewno, moze tak tylko sobie gada bo tez ubzdural
sobie roznice kulturowe tylko wstyd mu przyznac ze jednak porozmawiac nie
byl ? Skad wiesz jakimi umiejetnosciami negocjacyjnymi dysponuje sasiad ?
Moze nikłymi.
Kane
-
58. Data: 2010-02-08 06:36:38
Temat: Re: Buciory...
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Czapla napisał(a):
>> Jak żyję to spotykałem w części wspólnej rowery,
> Tu mają osobne pomieszczenie.
>> wózki dziecięce,
> Te oczywiście są, ale tylko na dole,tam jest więcej
> miejsca, nikt się o nie [...]
Nie o to mi chodzi.
Uświadomiłeś sobie że nie ma na to podstawy prawnej?
Jeszcze jedna propozycja.
Zadzwoń na Straż Miejską i powiedz że bezdomni śpią i
wydzielają nieprzyjemny zapach, interwencja polega na
usunięciu ich z klatki schodowej.
Jak SM przyjedzie, powiesz zdziwiony, o uciekli, ale
zapomnieli butów.
Oni je zabiorą.
A, jeszcze jedna propozycja z racji kompromisu i szacunku
oraz tego co nas uczyli w przedszkolu i szkole, uszanowania
różnych kręgów kulturowych i innych wyznań.
Zafunduj/cie im szafkę na buty :P
I z uśmiechem na twarzy w towarzystwie sąsiadek i sąsiadów
przekaż/cie im, z ciepłymi sąsiedzkimi słowami, że w naszym
kręgu kulturowym, jak juz ktoś musi trzymać buty na
korytarzu, to tylko w szafce. :)
A jak sie dalej będziesz wykręcał toś TROLL
--
Krzysiek
-
59. Data: 2010-02-08 06:46:42
Temat: Re: Buciory...
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Krzysztof 45 Dopowiada(a):
> A jak sie dalej będziesz wykręcał toś TROLL
Albo to Twoje buty.
--
Krzysiek
-
60. Data: 2010-02-08 22:49:06
Temat: Re: Buciory...
Od: "pmlb" <p...@d...com>
"Czapla" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:6617.0000035d.4b6f02d6@newsgate.onet.pl...
>> A na razie ten twój "krąg kulturowy" wdycha smrody innego kręgu
>> kulturowego,
>> który się tym nie przejmuje.
>> I tak jest prawda.
>
> Zgadza się, wielokulturowość nie zawsze ma same zalety!
Jest takie stare powiedzenie: jak czegos nie lubisz to to pokochaj:))
Bedzie latwiej.
>> A na początek przyklej gdzieś
>
> Na razie było samo zdjęcie, bez żadnego komentarza. Skutek żaden.
Ufff ale prowincjom zajechalo....
>> Wypytywałeś sąsiadów
>
> A po co? Wystarczy dedukcja. Jeśli ktoś wywalił potężną kasę na samochód,
> to
> nie pożałuje groszy na ubezpieczenie. Dedukcja była oparta na modelach i
> rocznikach wspomnianego sprzętu :).
>
>> To faktycznie nie slumsy - to dom wariatów. :))
>
> Ale za to wielokulturowy :)
Te napisz, lepiej jakim trzeb byc cwierc inteligentem by kupic mieszkanie w
takim miejscu:))
Pociesza cie tylko jedna sprawa, ze to nie slumsy, ale smorody jednej
rodziny wdychasz:)
Problem w tym, ze oni to wynjamuja, ty prawdopodobnie kupiles, oni pojnda
przyjda byc moze "lepsi: lokatorzy... Widzisz, inteligetny to jest
wlasciciel tego loakalu co wynajmuje:)) wynajmuje super mieszkanie "nie
slumsy" a sam tam nie mieszka jak sadze:)
Nastepnym razem zanim kupisz mieszkanie pomysl, czy na pewno ochrona i super
wozki sasaidow to pelnia szczecia lokalizacja...
A co do ochrony, nie wiem jak dlugo to osiedle jest w uzytkowaniu, ale na
80% po 3 latach, ochrona juz nie bedzie biegla do kazdego stojacego pod
garazem,:))
A wiem to z autopsji:) Po 5 latach monitoring zacznie szklag trafiac, i sie
okaze, ze obraz jest z jednej kamery w dodatku nie rejstrowany. Poprawa
sytuacji -owszem ale po podwyzce czynszu... I tak bedzie srednio co 3-5
lat:) Tak, ze lokatorzy dojda do wniosku, ze w dupie maja monitoring i
lepsza ochrone... bo ile mozna za to placic.
Az dziw boierze, ze niby (za takiego sie uwazasz) inteligentny czlowiek a
takich banalow nie jest w stanie przewidziec... Cisnie sie tylko jedno, za
jelenia sluzyles dla banku czy dewelopera:) a to chyba z inteligecja ma
niewiele wspolnego.
Tak wyglada to z twoich postow.
Nastepnym razem, kup dom pod miastem...jak chcesz miec spokoj.