eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 219

  • 121. Data: 2013-10-15 11:31:10
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > Ukrycia? Nawet jeśli cała reszta biurokracji (umowa, faktura itepe) byłyby
    > spisane i w razie obowiązku zgłoszone?

    Tam był również uśmieszek, tak jak przy "zamachu smoleńskim".

    >> Oczywiście, że tytuł nie jest jedynym i ostatecznym dowodem czynności.
    >> Ale prawidłowy tytuł dowodzi zamiaru wykonawcy tudzież nieprawidłowy
    >> powinien być brany pod uwagę, że "w razie wątpliwości" obróci się
    >> przeciw niemu.
    >
    > Tak szczerze - jak myślisz, jaki procent ludzi tylko okazyjne dostających
    > przelewy od innych osób fizycznych zwraca uwagę na coś poza nadawcą i sumą?

    Taki sam jak przestrzegających ograniczeń prędkości?

    pzdr, Gotfryd


  • 122. Data: 2013-10-15 11:39:28
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Oct 2013, uzytkownik wrote:

    > To też jest ślad i bez problemu można gościa udupić, bo niezależnie czy to
    > była forma pożyczki czy darowizny, czy też zapłaty to powinny być spełnione
    > określone formalności prawne.

    Dla ścisłości powinieneś wyjaśnić, które "formalności prawne"
    masz na myśli.
    Bo wiele ich nie ma, nie licząc "stwierdzenia pismem" dla pożyczki
    (i pytam po dobroci czy to przypadkiem nie SIOSTRA jest stroną
    która "nie dochowała") tudzież ewentualnych podatków, przy czym
    przy tym drugim chyba przy starych przepisach wekslowych
    (urzędowy kwit z opłaconą kwotą opłaty skarbowej) wystawcy
    boleśnie się przekonywali, że niedopełnienie obowiązków
    podatkowych nijak nie przekłada się na skuteczność cywilnoprawną
    czynności.
    Krótko mówiąc, ze znanych mi opisów, chyba wyłącznie przy sprawach
    o przedawnienia fakt opłacania podatku od nieruchomości ma
    większe znaczenie dla oceny cywilnoprawnej zamiarów i postępowania
    stron.

    > Narazie znamy sprawę tylko z jednej strony.

    Prawda.
    I tylko z tymi danymi toczy się dyskusja :)

    > Ciekawe co miałby do powiedzenia brat i ojciec?

    I my po wysłuchaniu tamtej wersji ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 123. Data: 2013-10-15 12:00:36
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >>> i w związku z tym obecnie jest poszukiwany przez
    >>> prokuraturę
    >>
    >> Poważnie? Czy tylko tak sie wyzywacie nawzajem?
    >
    > Poważnie. Zawiadomienie złożone, prokuratura szuka tożsamości.
    > Powołałem się na interpelację poselską uzasadniającą wszczęcie
    > postępowania z urzędu w przypadku anonima w sieci.
    >
    Skoro sam sie nie chce zgłosić, to jaki problem w znalezieniu go po ip?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
    z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg


  • 124. Data: 2013-10-15 12:28:10
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.10.2013 11:31, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Tue, 15 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> Ukrycia? Nawet jeśli cała reszta biurokracji (umowa, faktura itepe)
    >> byłyby spisane i w razie obowiązku zgłoszone?
    >
    > Tam był również uśmieszek, tak jak przy "zamachu smoleńskim".

    A, fakt :)

    >>> Oczywiście, że tytuł nie jest jedynym i ostatecznym dowodem czynności.
    >>> Ale prawidłowy tytuł dowodzi zamiaru wykonawcy tudzież nieprawidłowy
    >>> powinien być brany pod uwagę, że "w razie wątpliwości" obróci się
    >>> przeciw niemu.
    >>
    >> Tak szczerze - jak myślisz, jaki procent ludzi tylko okazyjne
    >> dostających przelewy od innych osób fizycznych zwraca uwagę na coś
    >> poza nadawcą i sumą?
    >
    > Taki sam jak przestrzegających ograniczeń prędkości?

    Z tym że wymóg przestrzegana ograniczeń masz. A sprawdzania tytułów
    przelewów? W sumie przecież liczy się tylko saldo - jak ci dłużnik
    przyśle w tytule "za fakturę numer 1000" a ma nie zapłaconą fakturę 1
    (która lada chwila się przedawni), to możesz sobie to zaliczyć na poczet
    faktury 1, czyż nie?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 125. Data: 2013-10-15 12:28:56
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.10.2013 12:00, Budzik pisze:
    > Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >>>> i w związku z tym obecnie jest poszukiwany przez
    >>>> prokuraturę
    >>>
    >>> Poważnie? Czy tylko tak sie wyzywacie nawzajem?
    >>
    >> Poważnie. Zawiadomienie złożone, prokuratura szuka tożsamości.
    >> Powołałem się na interpelację poselską uzasadniającą wszczęcie
    >> postępowania z urzędu w przypadku anonima w sieci.
    >>
    > Skoro sam sie nie chce zgłosić, to jaki problem w znalezieniu go po ip?
    >
    Ja nie mam uprawnień, a prokuratura działa i działa... Dość powoli ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 126. Data: 2013-10-15 12:30:19
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-10-15 12:28, Andrzej Lawa pisze:
    > ak ci dłużnik przyśle w tytule "za fakturę numer 1000" a ma nie
    > zapłaconą fakturę 1 (która lada chwila się przedawni), to możesz sobie
    > to zaliczyć na poczet faktury 1, czyż nie?

    Nie.

    --
    Liwiusz


  • 127. Data: 2013-10-15 16:34:56
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: p47 <k...@w...pl>

    On 2013-10-15 12:28, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 15.10.2013 12:00, Budzik pisze:
    >> Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com
    >> napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
    >>
    >>>>> i w związku z tym obecnie jest poszukiwany przez
    >>>>> prokuraturę
    >>>>
    >>>> Poważnie? Czy tylko tak sie wyzywacie nawzajem?
    >>>
    >>> Poważnie. Zawiadomienie złożone, prokuratura szuka tożsamości.
    >>> Powołałem się na interpelację poselską uzasadniającą wszczęcie
    >>> postępowania z urzędu w przypadku anonima w sieci.
    >>>
    >> Skoro sam sie nie chce zgłosić, to jaki problem w znalezieniu go po ip?
    >>
    > Ja nie mam uprawnień, a prokuratura działa i działa... Dość powoli ;)
    >


    Nie widzę sensu odnosic się do kolejnych, wypisywanych w usenecie
    idiotyzmów Ławy, ale przy okazji jego popiskiwań i bredni o
    "prokuratorze", na zasadzie dygresji 'wrzucam" nast. zagadnienie prawne:
    Istotnie prawo zabrania (art. 212 KK) POMAWIANIA osoby itd pod groźba kary.
    Jednakze występek ten nie zachodzi (art 213 KK), jesli , cyt.
    "publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut". A więc Ława nie
    moze korzystać z ochrony prawa w zakresie art. 212, bo informacje o
    prawomocnym skazaniu go (w 2-instancjach) za czyny o charakterze
    krymnalnym, m.in za pobicie są ponad wszelka wątpliwośc prawdziwe.

    Jest jednak pewna kwestia, która byc może w ostatnim okresie stała się
    aktualna, a mianowicie kwestia zatarcia skazania. Newykluczone, że
    przestępstwo Ławy, to, ze został prawomocnie skazany na kare więzienia,
    i musiał m.in. płacic odszkodowanie poszkodowanemu przez siebie za
    utrate zdrowia uległo juz zatarciu.
    Ale!!! to nie kto inny, jak sam Ława publicznie, najpierw na łamach
    powszechnie dostępnej prasy, a potem tu, w usenecie wielokrotnie i ze
    szczegółami opisywał zarówno swoje przestepstwa, jak i przebieg
    postępowania sądowego w swojej sprawie, iformował tez o wymierzonej mu
    karze.
    Oczywiście opisy te były skrajnie stronnicze i głównie koncentrowały się
    na rzekomej wg. niego co najmniej niekompetencji składów sądowych przed
    którymi stawał jako oskarzony, a nastepnie skazany, ich rzekomej
    komitywie z pełnomocnikami strony poszkodowanej itp brednie, które łatwo
    sobie wyobrazic znając wypisywane tu bzdury Ławy. Kto ciekaw może to
    odszukać w sieci..
    A więc powstaje pytanie;- czy w przypadku nawet zatarcie skazania wolno
    się do tego skazania odnosic, jesli o tym fakcie i towarzyszacych temu
    okolicznościach nie kto inny, ale sam skazany wielokrotnie i publicznie
    o tym informował?


  • 128. Data: 2013-10-15 16:38:41
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > W sumie przecież liczy się tylko saldo - jak ci dłużnik przyśle
    > w tytule "za fakturę numer 1000" a ma nie zapłaconą fakturę 1 (która lada
    > chwila się przedawni), to możesz sobie to zaliczyć na poczet faktury 1, czyż
    > nie?

    Hm... w wersji "kodeks wg Andrzeja" firmy egzekucyjne obrzucane
    mianem "naciągacze" miałyby używanie :>
    451 KC: "dłużnik ... mający kilka długów ... może wskazać".
    To *DŁUŻNIK* decyduje o tym, który dług spłaca, nie można
    w ten sposób podmienić (przy staranności dłużnika) istniejącego
    długu na nieistniający!
    Wierzyciel może sobie jedynie swobodnie zaliczać wpłaty *częściowe*
    na wierzytelność główną, kary umowne, zwrot kosztów, odsetki
    i inne takie "należności uboczne", zależne od umowy.

    Jest nadto drobna różnica między omawianym przypadkiem a Twoim
    przykładem: otóż w przykładzie wyżej "tytuł" (a raczej oba
    "tytuły") są udowadnialne INNYMI dowodami i nie ma potrzeby
    rozpatrywania tytułów pod kątem "czy w ogóle istniała taka
    należność".
    Ani że to była "zapłata za towar lub usługę".
    Zaś w wątku problem jest z TYM, z samym źródłem roszczenia.

    pzdr, Gotfryd


  • 129. Data: 2013-10-15 17:14:40
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: "kashmiri" <k...@l...co.uk>

    "p47" wrote in message news:525c7ef9$0$29750$65785112@news.neostrada.pl...

    > Tak na marginesie, -okoliczności tej sprawy wydają mi się tak
    > nieprawdopodobne, że coraz bardziej watpię w realnośc opisywanego
    > zdarzenia,
    > No bo ot siostra spienięża caly swój majątek, czeka , az z różnych źródeł
    > zgromadzi równy milion po czym jednym przelewem bankowym przesyła go bratu
    > z tytułem "wpłata" i to bez żadnej podkładki, po czym ojciec jej, który
    > brał czynny udział w nakłanianiu jej do tego wyzbywania się majatku
    > zaprzestaje wszelkich z nia kontaktów i nie dba, ze córka i 4 wnucząt
    > osiąda na bruku.
    > Chyba jakiemus studentowi prawa pt kashmiri zadano taki dziwny casus, a on
    > znalazł tu na grupie jeleni;-)

    Już pisałem, że wydarzenie jest autentyczne.
    Zdaje się, że ojciec nakłaniał ją w dobrej wierze, przynajmniej ona tak
    twierdzi. Dlaczego potem zerwał kontakt, dlaczego nie odbiera telefonów -
    znajoma nie ma pojęcia i jest to dla niej tym cięższe. Może to wyjdzie na
    wierzch w trakcie potencjalnej sprawy, gdyby nieoczekiwanie ojciec
    zdecydował się na złożenie zeznań. Nie wiadomo.
    Związek ojca z wnukami jest bardzo słaby, nie wiem czy chodzi o akceptację
    jej małżeństwa czy o coś innego, ale wybaczcie nie będę się dopytywać.
    Związek z synem dużo silniejszy.
    Pożyczenie pieniędzy bratu - no zaufała kobieta, cóż...
    Zresztą możecie to rozstrząsać teoretycznie, jeśli wolicie, w sumie żadna
    szkoda... Ja i tak jej podeślę jej linka do całej dyskusji, kiedy kobieta
    pozbiera się na tyle, żeby zechcieć jeszcze raz zawalczyć.
    Wielkie dzięki za Waszą wiedzę i gotowość dzielenia się nią.

    k.


  • 130. Data: 2013-10-15 18:00:37
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail k...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >>>>>> i w związku z tym obecnie jest poszukiwany przez
    >>>>>> prokuraturę
    >>>>>
    >>>>> Poważnie? Czy tylko tak sie wyzywacie nawzajem?
    >>>>
    >>>> Poważnie. Zawiadomienie złożone, prokuratura szuka tożsamości.
    >>>> Powołałem się na interpelację poselską uzasadniającą wszczęcie
    >>>> postępowania z urzędu w przypadku anonima w sieci.
    >>>>
    >>> Skoro sam sie nie chce zgłosić, to jaki problem w znalezieniu go po
    >>> ip?
    >>>
    >> Ja nie mam uprawnień, a prokuratura działa i działa... Dość powoli ;)
    >>
    > Nie widzę sensu odnosic się do kolejnych, wypisywanych w usenecie
    > idiotyzmów Ławy, ale przy okazji jego popiskiwań i bredni o
    > "prokuratorze", na zasadzie dygresji 'wrzucam" nast. zagadnienie
    > prawne: Istotnie prawo zabrania (art. 212 KK) POMAWIANIA osoby itd pod
    > groźba kary. Jednakze występek ten nie zachodzi (art 213 KK), jesli ,
    > cyt. "publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut". A więc Ława
    > nie moze korzystać z ochrony prawa w zakresie art. 212, bo informacje
    > o prawomocnym skazaniu go (w 2-instancjach) za czyny o charakterze
    > krymnalnym, m.in za pobicie są ponad wszelka wątpliwośc prawdziwe.
    >
    No to nie lepiej byłoby isc do prokuratury i to wyjaśnic?
    Skoro juz jestes poszukiwany?

    > Jest jednak pewna kwestia, która byc może w ostatnim okresie stała
    > się aktualna, a mianowicie kwestia zatarcia skazania. Newykluczone, że
    > przestępstwo Ławy, to, ze został prawomocnie skazany na kare
    > więzienia, i musiał m.in. płacic odszkodowanie poszkodowanemu przez
    > siebie za utrate zdrowia uległo juz zatarciu.
    > Ale!!! to nie kto inny, jak sam Ława publicznie, najpierw na łamach
    > powszechnie dostępnej prasy, a potem tu, w usenecie wielokrotnie i ze
    > szczegółami opisywał zarówno swoje przestepstwa, jak i przebieg
    > postępowania sądowego w swojej sprawie, iformował tez o wymierzonej mu
    > karze.
    > Oczywiście opisy te były skrajnie stronnicze i głównie koncentrowały
    > się na rzekomej wg. niego co najmniej niekompetencji składów sądowych
    > przed którymi stawał jako oskarzony, a nastepnie skazany, ich rzekomej
    > komitywie z pełnomocnikami strony poszkodowanej itp brednie, które
    > łatwo sobie wyobrazic znając wypisywane tu bzdury Ławy. Kto ciekaw
    > może to odszukać w sieci..
    > A więc powstaje pytanie;- czy w przypadku nawet zatarcie skazania
    > wolno się do tego skazania odnosic, jesli o tym fakcie i
    > towarzyszacych temu okolicznościach nie kto inny, ale sam skazany
    > wielokrotnie i publicznie o tym informował?
    >
    Dawaj linki do tych artykułów!

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
    że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1