eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBrat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 219

  • 101. Data: 2013-10-14 22:24:01
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 14 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 14.10.2013 21:16, Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >> Pomysł "świadczenia zwrotnego" co do zasady grozi dokopaniem
    >> podwójnego podatku (albo stawką "niedarowiznową").
    >> Mam przypomnieć definicję darowizny? ;)
    >> Skoro CZUŁ SIĘ ZOBOWIAZANY, to darowizna staje się wątpliwa.
    >> "Darowizna zwrotna" to zły pomysł, IMVHO.
    >
    > Dlaczego?

    Bo podważa samą definicję.
    "Bezpłatność" pierwotnego świadczenia.
    O ile wiem, jest ona bardzo, BARDZO ściśle rozumiana.
    Wyłączenia mogą być tylko ustawowe, a wiele ich nie ma, "zaliczenie"
    do spadku, alimenty w razie ubóstwa, nie wiem czy coś jeszcze.

    > Patrz: prezenty, zwłaszcza świąteczne.

    Warunkiem jest właśnie brak uwarunkowania :>

    > Dla mnie to dość normalny odruch, że jak dostanę jakiś prezent, to mam chęć
    > się zrewanżować.

    Ale lepiej byś się nie przyznawał do tej wersji, jakby szło o podatek ;>

    >> Ale za to KC 897 nakazuje udzielić alimentów.
    >
    > Owszem, wspomniałem o tym.

    O idei zwrotu, ale mi się nie spodobały użyte określenia :)
    Do tego ważne są warunki: zwrot tych pieniędzy, które zostały
    spłacone NIM domniemana darczyni wpadła w problemy finansowe,
    nijak się pod ten przepis nie łapie.

    > Takoż o możliwości cofnięcia darowizny w przypadku
    > wykazania rażącej niewdzięczności.

    Ale tu nie ma o tym mowy :(
    Przecież to darczyńca (domniemany) podważa sam fakt darowizny,
    nie może się więc powoływać na regulację, która jest uwarunkowana
    *właśnie* uznaniem darowizny, bo sam się pogrąży.

    pzdr, Gotfryd


  • 102. Data: 2013-10-14 22:37:35
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 14 Oct 2013, p47 wrote:

    > łatwiej będzie dowieść własnie zamiaru brata
    > podstepnego doprowadzenia siostry do niekorzystnego rozporzadzenia swoim
    > majątkiem;- przypominam tu o istnieniu tego e-maila, w którym brat deklaruje,
    > ze pieniedzy nie zwróci, bo uznaje je za rozliczenie spadku.

    Wypada się zgodzić - jeśliby prokurator zajął się sprawą, maleje
    "trudność dowodowa", bo ma szersze możliwości niż "zwykły człowiek".
    Pytanie czy z kolei uzna, że dowody dające szanse na skutki karne
    są wystarczające.

    Przypomnę opisywany tu przypadek sprawy o nieuprawnione rozporządzanie
    programem: wedle opisu grupowicza, prokurator wprost wprowadził go
    na minę niewłaściwego zarzutu (kradzieży, zamiast korzystania).
    Ja to sobie mogę wytłumaczyć tylko w jeden sposób (zakładając
    brak "znajomości" sprawcy): prokuratorowi nic nie da to, że
    poszkodowany załatwi swoją sprawę i wycofa oskarżenie.
    Jego interesuje "wynik" do pokazania przełożonym.
    Być może się mylę, ale... nieco opisów na to wskazuje.

    No i pytanie brzmi: jakie są szanse na "wynik" uznania
    oszustwa? Jakie są szanse że (w razie widocznego "wyniku")
    ostatecznie strony pójdą na ugodę i siostra wręcz zacznie
    bronić brata (byleby odzyskać pieniądze), tym samym grzebiąc
    skuteczność "wyniku"?

    Tak sobie luzem gdybam, dla jasności.

    Krótko mówiac - nie mówię że nie, znaczy "spróbować może
    i nie zawadzi". Ale im dłużej się patrzy, tym mniejsze
    wychodzą widoki w kadrze na skutek :(

    > Sprawa jest niełatwa, ale do prokuratora iśc nalezy, bo być może tam później
    > chocby w swoich wyjaśnieniach bratu coś się wyrwie.

    Zgoda.

    > Podobnie nalezy wyjasniac sprawę w US, tam tez będzie musiał podac jakąs
    > wersję, zagrozony kara za brak zgłoszenia czymkolwiek ta wpłata nie była,

    Idący musi IMVHO jednak uważać, żeby samemu nie nadepnąć na minę.
    W roli świadka nie bardzo może kłamać.
    No i jest jeszcze jeden kłopot: tajemnica skarbowa.
    Nie mam pojęcia, czy łatwo jest namówić sąd cywilny do jej uchylenia.

    pzdr, Gotfryd


  • 103. Data: 2013-10-14 22:47:56
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 14 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 14.10.2013 20:25, p47 pisze:
    >
    >> skoro odbiorca podjął te
    >> kwote z tytułem "pożyczka", nie zwrócił jej nadawcy, a nawet nie zażądał
    >> wyjasnień, to...przyjął świadomie pożyczkę (szczególnie, jesli od wpłaty
    >> upłynął znaczny okres czasu i odbiorca wykonywał potem operacje na swoim
    >> koncie..
    >
    > Tia, rozumując w ten sposób, jeśliby przesłać komuś przelew z tytułem będącym
    > głupim żartem typu "zapłata za zamach smoleński" byłby to dowód na "zamach
    > smoleński" ;)

    Nie, ale na przyjęcie zapłaty w sposób zmierzający do ukrycia prawdziwego
    źródła tak :>

    > Pamiętaj, że obecnie klienci większych dostawców usług czy mediów mają swoje
    > osobne konta rozliczeniowe i księgowość u takiego dostawcy nie ma powodów,
    > żeby patrzeć na tytuły przelewów - liczy się saldo konta i tyle.

    Pamiętamy.
    Jeśli ów brat miał osobne konta na przyjmowanie pożyczek i darowizn
    oraz wszyscy o tym wiedzieli, to siostra będzie musiała się
    tłumaczyć z własnej pomyłki ;)
    (nie żeby meritum było śmieszne, ale trzymając się konwencji jak wyżej)

    Oczywiście, że tytuł nie jest jedynym i ostatecznym dowodem czynności.
    Ale prawidłowy tytuł dowodzi zamiaru wykonawcy tudzież nieprawidłowy
    powinien być brany pod uwagę, że "w razie wątpliwości" obróci się
    przeciw niemu.

    pzdr, Gotfryd


  • 104. Data: 2013-10-14 23:00:19
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 14.10.2013 22:24, Gotfryd Smolik news pisze:

    >> Patrz: prezenty, zwłaszcza świąteczne.
    >
    > Warunkiem jest właśnie brak uwarunkowania :>

    W sensie formalnego przymusu zwrotu? Jasne, przecież właśnie o
    dobrowolnym rewanżu pisałem.

    >> Dla mnie to dość normalny odruch, że jak dostanę jakiś prezent, to mam
    >> chęć się zrewanżować.
    >
    > Ale lepiej byś się nie przyznawał do tej wersji, jakby szło o podatek ;>

    Mówisz, że fiskus może próbować skontrolować kwestię "choinkowych"
    prezentów? ;)

    >>> Ale za to KC 897 nakazuje udzielić alimentów.
    >>
    >> Owszem, wspomniałem o tym.
    >
    > O idei zwrotu, ale mi się nie spodobały użyte określenia :)
    > Do tego ważne są warunki: zwrot tych pieniędzy, które zostały
    > spłacone NIM domniemana darczyni wpadła w problemy finansowe,
    > nijak się pod ten przepis nie łapie.

    Znaczy się jednak nie przeczytałeś.

    Pisałem opcjach odzyskania (przynajmniej częściowej) darowizny. Nie o
    tym, co już "zwrócił".

    >> Takoż o możliwości cofnięcia darowizny w przypadku wykazania rażącej
    >> niewdzięczności.
    >
    > Ale tu nie ma o tym mowy :(
    > Przecież to darczyńca (domniemany) podważa sam fakt darowizny,
    > nie może się więc powoływać na regulację, która jest uwarunkowana
    > *właśnie* uznaniem darowizny, bo sam się pogrąży.

    Brak pełnych danych, ale przecież może się okazać, że to będzie jedyna
    dająca jakiekolwiek szanse linia zeznań.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 105. Data: 2013-10-14 23:24:14
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: "kashmiri" <k...@l...co.uk>

    "Andrzej Lawa" wrote in message news:l3hm14$4kl$1@node1.news.atman.pl...

    > W dniu 14.10.2013 22:24, Gotfryd Smolik news pisze:

    /ciach/

    >> Przecież to darczyńca (domniemany) podważa sam fakt darowizny,
    >> nie może się więc powoływać na regulację, która jest uwarunkowana
    >> *właśnie* uznaniem darowizny, bo sam się pogrąży.
    >
    >Brak pełnych danych, ale przecież może się okazać, że to będzie jedyna
    >dająca jakiekolwiek szanse linia zeznań.

    Dzięki za bardzo mądrą podpowiedź.

    k.


  • 106. Data: 2013-10-15 00:21:54
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: p47 <k...@w...pl>

    On 2013-10-14 22:24, Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Mon, 14 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> W dniu 14.10.2013 21:16, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>
    >>> Pomysł "świadczenia zwrotnego" co do zasady grozi dokopaniem
    >>> podwójnego podatku (albo stawką "niedarowiznową").
    >>> Mam przypomnieć definicję darowizny? ;)
    >>> Skoro CZUŁ SIĘ ZOBOWIAZANY, to darowizna staje się wątpliwa.
    >>> "Darowizna zwrotna" to zły pomysł, IMVHO.
    >>
    >> Dlaczego?
    >
    > Bo podważa samą definicję.
    > "Bezpłatność" pierwotnego świadczenia.
    > O ile wiem, jest ona bardzo, BARDZO ściśle rozumiana.
    > Wyłączenia mogą być tylko ustawowe, a wiele ich nie ma, "zaliczenie"
    > do spadku, alimenty w razie ubóstwa, nie wiem czy coś jeszcze.
    >
    >> Patrz: prezenty, zwłaszcza świąteczne.
    >
    > Warunkiem jest właśnie brak uwarunkowania :>
    >
    >> Dla mnie to dość normalny odruch, że jak dostanę jakiś prezent, to mam
    >> chęć
    >> się zrewanżować.
    >
    > Ale lepiej byś się nie przyznawał do tej wersji, jakby szło o podatek ;>
    >
    >>> Ale za to KC 897 nakazuje udzielić alimentów.
    >>
    >> Owszem, wspomniałem o tym.
    >
    > O idei zwrotu, ale mi się nie spodobały użyte określenia :)
    > Do tego ważne są warunki: zwrot tych pieniędzy, które zostały
    > spłacone NIM domniemana darczyni wpadła w problemy finansowe,
    > nijak się pod ten przepis nie łapie.
    >
    >> Takoż o możliwości cofnięcia darowizny w przypadku wykazania rażącej
    >> niewdzięczności.
    >
    > Ale tu nie ma o tym mowy :(
    > Przecież to darczyńca (domniemany) podważa sam fakt darowizny,
    > nie może się więc powoływać na regulację, która jest uwarunkowana
    > *właśnie* uznaniem darowizny, bo sam się pogrąży.
    >

    Toteż właśnie jesli uda się doprowadzić do sprawy karnej z zarzutem
    wyłudzenia, to, jesli brat nie chce być za to skazany, a także nie chce
    zwracać 1 miliona , bedzie zapewne przekonywać sąd o tym, że otrzymał
    darowiznę.
    Jeśli sąd mu nie uwierzy i skaze, to na podstawie takiego orzeczenia (a
    jeszcze przy wniosku o rozpatrzenie także kwestii zwrotu pieniędzy, bo
    OIW można o to występowac) bedzie mozna te pieniądze wyegzekwować. Jesli
    jednak sad przychyli sie do linii obrony brata, tj. uzna, że otrzymał
    on darowiznę to na tej podstawie bedzie mozna wystapić o zastosowanie
    art. 897.


  • 107. Data: 2013-10-15 00:34:49
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: p47 <k...@w...pl>

    On 2013-10-14 22:37, Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Mon, 14 Oct 2013, p47 wrote:
    >
    >> łatwiej będzie dowieść własnie zamiaru brata podstepnego doprowadzenia
    >> siostry do niekorzystnego rozporzadzenia swoim majątkiem;- przypominam
    >> tu o istnieniu tego e-maila, w którym brat deklaruje, ze pieniedzy nie
    >> zwróci, bo uznaje je za rozliczenie spadku.
    >
    > Wypada się zgodzić - jeśliby prokurator zajął się sprawą, maleje
    > "trudność dowodowa", bo ma szersze możliwości niż "zwykły człowiek".
    > Pytanie czy z kolei uzna, że dowody dające szanse na skutki karne
    > są wystarczające.
    >
    > Przypomnę opisywany tu przypadek sprawy o nieuprawnione rozporządzanie
    > programem: wedle opisu grupowicza, prokurator wprost wprowadził go
    > na minę niewłaściwego zarzutu (kradzieży, zamiast korzystania).
    > Ja to sobie mogę wytłumaczyć tylko w jeden sposób (zakładając
    > brak "znajomości" sprawcy): prokuratorowi nic nie da to, że
    > poszkodowany załatwi swoją sprawę i wycofa oskarżenie.
    > Jego interesuje "wynik" do pokazania przełożonym.
    > Być może się mylę, ale... nieco opisów na to wskazuje.
    >
    > No i pytanie brzmi: jakie są szanse na "wynik" uznania
    > oszustwa? Jakie są szanse że (w razie widocznego "wyniku")
    > ostatecznie strony pójdą na ugodę i siostra wręcz zacznie
    > bronić brata (byleby odzyskać pieniądze), tym samym grzebiąc
    > skuteczność "wyniku"?

    A to dlaczego, - przeciez mozna odzyskac pieniądze także od skazanego,-
    powiedziano np. ze brat ma kilka willi,- ich przeciez do więzienia nie
    weźmie! Powiedziałbym, że w czasie ewentualnej jego odsiadki (a nawet
    pod batem wyroku zawieszonego) łatwiej byłoby pieniadze wyegzekwować.
    Przypominam, tu chodzi o 1 mln, a więc to juz nie zabawa. zreszta sad
    może np. wydac wyrok w zawieszeniu pod rygorem wyrównania szkody.
    >
    > Tak sobie luzem gdybam, dla jasności.
    >
    > Krótko mówiac - nie mówię że nie, znaczy "spróbować może
    > i nie zawadzi". Ale im dłużej się patrzy, tym mniejsze
    > wychodzą widoki w kadrze na skutek :(
    >
    >> Sprawa jest niełatwa, ale do prokuratora iśc nalezy, bo być może tam
    >> później chocby w swoich wyjaśnieniach bratu coś się wyrwie.
    >
    > Zgoda.
    >
    >> Podobnie nalezy wyjasniac sprawę w US, tam tez będzie musiał podac
    >> jakąs wersję, zagrozony kara za brak zgłoszenia czymkolwiek ta wpłata
    >> nie była,
    >
    > Idący musi IMVHO jednak uważać, żeby samemu nie nadepnąć na minę.
    > W roli świadka nie bardzo może kłamać.
    > No i jest jeszcze jeden kłopot: tajemnica skarbowa.
    > Nie mam pojęcia, czy łatwo jest namówić sąd cywilny do jej uchylenia.
    >

    W sprawie karno- skarbowej przeciwko bratu siostra byłaby świadkiem, a
    więc moglaby poznać szereg okolicznosci sprawy. jesli odbyła by sie
    "regularna" rozprawa to siostra moglaby poznać tez orzeczenie.
    Jesli nie, i ukarano by go jedynie np. grzywną to przynajmniej znałaby
    sygnature sprawy, o co oskarzono brata itp. A więc w czasie rozprawy
    karnej o wyłudzenie mogłaby to podnieść i sad z urzedu pytałby brata,
    czy był karany. A tu chyba nawet oskarzony nie może kłamać, choc tego
    nie wiem na pewno, -A. Ława powinien z doswiadczenia wiedziec;-).



  • 108. Data: 2013-10-15 00:35:03
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 14 Oct 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > Mówisz, że fiskus może próbować skontrolować kwestię "choinkowych" prezentów?
    > ;)

    Poczekaj aż dziura w budżecie zwiększy się o jedno zero ;)

    >> O idei zwrotu, ale mi się nie spodobały użyte określenia :)
    >> Do tego ważne są warunki: zwrot tych pieniędzy, które zostały
    >> spłacone NIM domniemana darczyni wpadła w problemy finansowe,
    >> nijak się pod ten przepis nie łapie.
    >
    > Znaczy się jednak nie przeczytałeś.
    >
    > Pisałem opcjach odzyskania (przynajmniej częściowej) darowizny. Nie o tym, co
    > już "zwrócił".

    A to zgoda, od momentu "popadnięcia w ubóstwo" zwrot jest legalny
    i nie podważa zasady braku "świadczenia wzajemnego".

    >>> Takoż o możliwości cofnięcia darowizny w przypadku wykazania rażącej
    >>> niewdzięczności.
    >>
    >> Ale tu nie ma o tym mowy :(
    >> Przecież to darczyńca (domniemany) podważa sam fakt darowizny,
    >> nie może się więc powoływać na regulację, która jest uwarunkowana
    >> *właśnie* uznaniem darowizny, bo sam się pogrąży.
    >
    > Brak pełnych danych, ale przecież może się okazać, że to będzie jedyna dająca
    > jakiekolwiek szanse linia zeznań.

    Ano brak, ale IMVHO w zarzucie "rażącej niewdzięczności" jest wprost
    sprzeczność z tezą iż to nie była darowizna.

    pzdr, Gotfryd


  • 109. Data: 2013-10-15 00:37:54
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 15.10.2013 00:34, p47 pisze:

    > Jesli nie, i ukarano by go jedynie np. grzywną to przynajmniej znałaby
    > sygnature sprawy, o co oskarzono brata itp. A więc w czasie rozprawy
    > karnej o wyłudzenie mogłaby to podnieść i sad z urzedu pytałby brata,
    > czy był karany. A tu chyba nawet oskarzony nie może kłamać, choc tego
    > nie wiem na pewno, -A. Ława powinien z doswiadczenia wiedziec;-).

    Co insynuujesz, tchórzliwy gnojku bez krzyny honoru?

    No śmiało, napisz otwartym tekstem.

    Ukręć sobie więcej sznura na twój stryczek.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 110. Data: 2013-10-15 00:42:14
    Temat: Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Oct 2013, p47 wrote:

    > Jesli jednak
    > sad przychyli sie do linii obrony brata, tj. uzna, że otrzymał on darowiznę
    > to na tej podstawie bedzie mozna wystapić o zastosowanie art. 897.

    To bezwarunkowo.
    Pytanie jest o terminy przedawnień tudzież ewentualną szkodliwość
    podnoszenia poszczególnych tez (czy któreś nie mogą się obrócić
    przeciw LUB nie mogą być wykorzystane przez stronę przeciwną).
    Dlatego sugerowałem prawnika pytać w kwestii "czy wystąpić o tę
    część na początku czy dopiero na koniec". Zupełnie niezależnie od
    innych części i podejść (karnie/cywilnie tudzież samej walki
    o podważenie darowizny).

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1