-
161. Data: 2006-01-09 21:38:41
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał
w wiadomości
news:slrnds5isv.pqi.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
waw.pl...
> > No widzisz? To jednak są! Ten zakaz, to właśnie przepis porządkowy.
> > Podobnie, jak tabliczka "Nie wychylać się" w pociągu.
>
> A jak w metrze są takie plakaty "Trzymaj się prawej" i "lewa wolna"
> odnośnie schodów ruchomych, to ktoś stojący po ich lewej stronie
> podpada pod ten art 54KW?
gorzej. teraz przy sadach 24-godzinnych bedzie sie nieprawomyslnych (i
lewochodzacych) od razu wieszalo przy bramkach do metra ku przestrodze
:P
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
162. Data: 2006-01-09 21:57:45
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
kam wrote:
>> Na dobrą sprawę, wystarczy, że przewidują obowiązek przejścia przez
>> bramkę. Nie musza zakazywać przeskakiwania.
>
> nie przewidują :)
> za to wyraźnie przewidują zakaz przeskakiwania
Nota bene ten zakaz wprowadzono do regulaminu dopiero jakiś rok po
uszczelnieniu wejść bramkami. Ewidentnie założenie, że samo istnienie
bramek ułatwi łapanie gapowiczów (przeszedł: ma bilet, przeskoczył: nie ma)
się nie sprawdziło -- ludzie skakali mając ważny bilet.
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>
-
163. Data: 2006-01-09 22:02:02
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dpugr8$272u$1@news.mm.pl...
>
> > Właściciel lub zarządca obiektu ma do tego prawo (czyli kompetencje).
>
> Kompetencje to nie prawo, lecz kwalifikacje.
A słownik na to:
kompetentny <mający określone kompetencje,
uprawniony do działania, do wydawania decyzji;
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
mający kwalifikacje do wypowiadania sądów, opinii, ocen;
autorytatywny, miarodajny>
> Ale przechodzenie w nieodpowiednich miejscach w hipermarketach JEST
> zakazane, nie rozumiesz tego?
> Tyle tylko, że nikt nie potrafi odpowiedzieć dlaczego jest zakazane.
Może nie potrafi a może nie chce. Na pewno nie musi.
Czy zanim zatrzymasz samochód przed znakiem STOP pytasz wszystkich naokoło
"a po co ten znak tutaj stoi?" i w razie braku odpowiedzi jedziesz dalej?
> Żaden z
> ochroniarzy nigdy nie powiedział "Wie pani, to trochę niegrzecznie,
jeśli
> przechodzi pani koło kasy" lecz "Halo, halo, tędy NIE WOLNO przechodzić.
> Proszę się cofnąć"
Ochrona nie jest od wychowywania fumiastych panienek tylko od pilnowania,
żeby zachowywały sie właściwie.
> >> Wszelkie zakazy i nakazy wejście i wyjścia to tylko wymysł lokalnych
> >> władz i to wymysł_niczym_nie uzasadniony.
A wszystkie ustawy i rozporządzenia to tylko wymysł centralnych władz i to
wymysł niczym nie uzasadniony?
> > To że ty nie dostrzegasz w tym celu nie znaczy że go nie ma.
>
> Nie chodzi o to, że ja nie dostrzegam, lecz o to, że nikt z personelu
nie
> potrafi tego uzasadnić.
Może nie potrafi a może nie chce. Na pewno nie musi.
> >> Jak Ci każą opuszczać na chwilę spodnie
> >> przed wejściem, to też się dostosujesz, bo "ktoś kompetentny
> >> zorganizował to w określony sposób.
>
> > Kup sobie większy beret :/
>
> Zabrakło Ci argumentów?
Ty zaczęłaś.
-
164. Data: 2006-01-09 22:07:43
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Dredd<...@...pl>
>
> > Nie sądzę by o to chodziło w przepisach.
>
> Doprawdy?
> Więc to nie przepisy w sklepie stanowią o tym, że nie wolno przechodzić obok
> kas?
Przepisy, przepisy.
Takie a nie inne uregulowanie ruchu w hipermarkecie jest pochodną np. prawa
własności jakie przysługuje właścicielowi sklepu i towaru, czy innego prawa
rzeczowego związanego ze sklepem czy towarem.
Ale zawsze są sytuacje wyjątkowe. I w takich sytuacjach należy wyjątkowo się
zachowywać. To także zresztą wynika z przepisów (stan wyższej konieczności,
obrona konieczna, dozwolona samopomoc, że tylko niektóre przykładowe
instytucje znane prawu wymienie i tp.) I do tego właśnie nawiązywała moja
wypowiedź że nie o takie - wyjątkowe - sytuacje w przepisie chodzi.
>
> A argumenty, jakie padają z drugiej strony są takie, że to
> klienci (czyli ja, czyli ktoś tam) jesteśmy warchołami, egoistami, chamami i
> Bóg wie jeszcze czym, bo buntujemy się przeciw absurdowi i brakowi zdrowego
> rozsądku.
A moim zdaniem egoiści warchoły chamy i Bóg wie kto jeszcze bywają zarówno
wśród ochroniarzy jak i klientów.
> A skąd właściwie to założenie, że "bez istotnego powodu"?
>
A stąd że np. inicjatorka dyskusji, Renata, np. po prostu przeciska się przez
kołowrotek bramiki metra pod prąd, bo tak według niej jest szybciej, a poza tym
jest szczupła. Robi to, mimo że do prawidłowego wyjścia wcale nie jedzie się dwa
dni wołami.
Dla mnie to jest właśnie przykład braku kultury bez istotnego powodu.
Natomiast gdyby przez tę samą bramkę przeciskała się w celu udzielenia pomocy
osobie w niebezpieczeństwie czy choćby po to żeby prozaicznie zdążyć z dzieckiem
do WC sam bym był za tym by jej w tym pomóc.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
165. Data: 2006-01-09 22:22:52
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:dpum8q$cqb$1@inews.gazeta.pl...
> Nota bene ten zakaz wprowadzono do regulaminu dopiero jakiś rok po
> uszczelnieniu wejść bramkami. Ewidentnie założenie, że samo istnienie
> bramek ułatwi łapanie gapowiczów (przeszedł: ma bilet, przeskoczył: nie ma)
> się nie sprawdziło -- ludzie skakali mając ważny bilet.
A ci bez biletu wchodzili "oficjalnie" używając wejściówek,
które bez problemu można otrzymać...
--
Pozdrawiam
Piotr
-
166. Data: 2006-01-09 22:23:47
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: kam <#k...@w...pl#>
Renata Gołębiowska napisał(a):
> A jak w metrze są takie plakaty "Trzymaj się prawej" i "lewa wolna"
> odnośnie schodów ruchomych, to ktoś stojący po ich lewej stronie
> podpada pod ten art 54KW?
nie, akurat to nie jest w tym metrze przepis porządkowy
a szkoda
KG
-
167. Data: 2006-01-09 22:25:12
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Dredd" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:dpumrf$qfn$1@opal.futuro.pl...
> >
> > > Nie sądzę by o to chodziło w przepisach.
> >
> > Doprawdy?
> > Więc to nie przepisy w sklepie stanowią o tym, że nie wolno
przechodzić obok
> > kas?
>
> Przepisy, przepisy.
> Takie a nie inne uregulowanie ruchu w hipermarkecie jest pochodną np.
prawa
> własności jakie przysługuje właścicielowi sklepu i towaru, czy innego
prawa
> rzeczowego związanego ze sklepem czy towarem.
podasz konkretne przepisy czy piszesz aby sobie popisac?
> Ale zawsze są sytuacje wyjątkowe. I w takich sytuacjach należy
wyjątkowo się
> zachowywać. To także zresztą wynika z przepisów (stan wyższej
konieczności,
> obrona konieczna, dozwolona samopomoc, że tylko niektóre przykładowe
> instytucje znane prawu wymienie i tp.) I do tego właśnie nawiązywała
moja
> wypowiedź że nie o takie - wyjątkowe - sytuacje w przepisie chodzi.
bredzisz. pisz na temat
> > A argumenty, jakie padają z drugiej strony są takie, że to
> > klienci (czyli ja, czyli ktoś tam) jesteśmy warchołami, egoistami,
chamami i
> > Bóg wie jeszcze czym, bo buntujemy się przeciw absurdowi i brakowi
zdrowego
> > rozsądku.
>
>
> A moim zdaniem egoiści warchoły chamy i Bóg wie kto jeszcze bywają
zarówno
> wśród ochroniarzy jak i klientów.
prochu nie wymysliles.
a teraz nam wyjasnij co to ma wspolnego z prawem, gdyz piszesz na
pl.soc.prawo, a nie na: moim.zdaniem.pl
> > A skąd właściwie to założenie, że "bez istotnego powodu"?
> >
>
> A stąd że np. inicjatorka dyskusji, Renata, np. po prostu przeciska
się przez
> kołowrotek bramiki metra pod prąd, bo tak według niej jest szybciej, a
poza tym
> jest szczupła. Robi to, mimo że do prawidłowego wyjścia wcale nie
jedzie się dwa
> dni wołami.
no i co z tego?
zlamala jakis konkretny przepis?
jesli nie - to na drzewo
> Dla mnie to jest właśnie przykład braku kultury bez istotnego powodu.
> Natomiast gdyby przez tę samą bramkę przeciskała się w celu udzielenia
pomocy
> osobie w niebezpieczeństwie czy choćby po to żeby prozaicznie zdążyć z
dzieckiem
> do WC sam bym był za tym by jej w tym pomóc.
jestesmy na pl.soc.prawo, a nie na grupie savoir vivre, wiec nie
piernicz, obywatelu, bez sensu
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
p.s. do nixe: lubisz dyskusje z takimi burakamii? :>
-
168. Data: 2006-01-09 22:27:24
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dpunqd$k8l$2@inews.gazeta.pl...
> Renata Gołębiowska napisał(a):
> > A jak w metrze są takie plakaty "Trzymaj się prawej" i "lewa wolna"
> > odnośnie schodów ruchomych, to ktoś stojący po ich lewej stronie
> > podpada pod ten art 54KW?
>
> nie, akurat to nie jest w tym metrze przepis porządkowy
> a szkoda
a w ktorym metrze jest?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
169. Data: 2006-01-09 22:28:46
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:dpumnd$7mf$1@nemesis.news.tpi.pl>
Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:
Nixe:
>> Ale przechodzenie w nieodpowiednich miejscach w hipermarketach JEST
>> zakazane, nie rozumiesz tego?
>> Tyle tylko, że nikt nie potrafi odpowiedzieć dlaczego jest zakazane.
> Może nie potrafi a może nie chce. Na pewno nie musi.
Bzdurzysz.
W takiej więc sytuacji ja nie muszę się do tego stosować.
Na jakiej więc podstawie mam mieć pewność, że ktoś po prostu nie robi sobie
ze mnie jaj zabraniając mi przechodzić obok kasy?
> Czy zanim zatrzymasz samochód przed znakiem STOP pytasz wszystkich
> naokoło "a po co ten znak tutaj stoi?" i w razie braku odpowiedzi
> jedziesz dalej?
Zastanów się jeszcze raz na sensownością tego przykładu i powiązaniem go z
omawianymi kwestiami, a potem sam sobie odpowiedz, dlaczego nie podjęłam się
go skomentować.
>> Żaden z ochroniarzy nigdy nie powiedział "Wie pani, to trochę
>> niegrzecznie,
>> jeśli przechodzi pani koło kasy" lecz "Halo, halo, tędy NIE WOLNO
>> przechodzić. Proszę się cofnąć"
> Ochrona nie jest od wychowywania fumiastych panienek tylko od
> pilnowania, żeby zachowywały sie właściwie.
Dlatego właśnie staram się nie wdawać w dyskursy z ochroną, ponieważ nie są
to ludzie, od których można wymagać logicznego myślenia. Ale też nie silę
się na to, by wykonywać ich rozkazy/nakazy, zwłaszcza w sytucji, gdy oceniam
je jako - delikatnie mówiąc - debilne.
>>>> Wszelkie zakazy i nakazy wejście i wyjścia to tylko wymysł
>>>> lokalnych władz i to wymysł_niczym_nie uzasadniony.
> A wszystkie ustawy i rozporządzenia to tylko wymysł centralnych władz
> i to wymysł niczym nie uzasadniony?
Postanowiłeś teraz podyskutować z własnymi tezami?
>>> To że ty nie dostrzegasz w tym celu nie znaczy że go nie ma.
>> Nie chodzi o to, że ja nie dostrzegam, lecz o to, że nikt z
>> personelu nie potrafi tego uzasadnić.
> Może nie potrafi a może nie chce. Na pewno nie musi.
Jeszcze raz - gadasz głupoty.
Jeśli ktoś zabrania mi wchodzić z plecakiem do sklepu, to powinien to
uzasadnić podpierając się własnymi, wewnętrznymi przepisami czy kodeksem
cywilnym, a nie stwierdzić jedynie, że nie wolno i już. W przeciwnym razie
ja mogę też mieć go w nosie i olać jego zakazy i nakazy.
>>> Kup sobie większy beret :/
>> Zabrakło Ci argumentów?
> Ty zaczęłaś.
Obrażać Cię? Nie przypominam sobie.
Niniejszym kończę tę rozmowę, bo robi się coraz bardziej żenująca.
--
PozdrawiaM
-
170. Data: 2006-01-09 22:32:10
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dpuo33$m1n$1@news.mm.pl...
<cut>
> >>> Kup sobie większy beret :/
>
> >> Zabrakło Ci argumentów?
>
> > Ty zaczęłaś.
>
> Obrażać Cię? Nie przypominam sobie.
> Niniejszym kończę tę rozmowę, bo robi się coraz bardziej żenująca.
i tak dlugo wytrzymalas atak bejsboli :)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)