eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBrak meldunku przy sprzedaży mieszkania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 11. Data: 2009-07-21 09:27:46
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 10:35
    (autor Liwiusz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <h43ukj$3on$1@news.onet.pl>):

    >>> A powiedz mi Jakubie do czego ten meldunek jest ci potrzebny ?
    >> No choćby po to, żeby nie musieć się przenosić do US Warszawa. Bo tam
    >> ZTCW przynależą bezdomni.
    > US nie interesuje miejsce zameldowania. Należy się do US względem
    > miejsca zamieszkania.


    Co jest tożsame. Bo miejsce ,,zamieszkania'' nie zostało chyba nigdzie
    zdefiniowane, prawda? A poza tym, jak się gdzieś mieszka, to trzeba się tam
    zameldować. Poza tym, gdyby US patrzył na miejsce zamieszkania, to
    wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?


    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 12. Data: 2009-07-21 09:30:09
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tristan pisze:
    > W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 10:35
    > (autor Liwiusz
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <h43ukj$3on$1@news.onet.pl>):
    >
    >>>> A powiedz mi Jakubie do czego ten meldunek jest ci potrzebny ?
    >>> No choćby po to, żeby nie musieć się przenosić do US Warszawa. Bo tam
    >>> ZTCW przynależą bezdomni.
    >> US nie interesuje miejsce zameldowania. Należy się do US względem
    >> miejsca zamieszkania.
    >
    >
    > Co jest tożsame. Bo miejsce ,,zamieszkania'' nie zostało chyba nigdzie

    Miejsce zamieszkania jest tam, gdzie się mieszka. Dodatkowo w US
    podaje się ADRES ZAMIESZKANIA. Rozumienie tych zwrotów jest raczej
    oczywiste.

    > zdefiniowane, prawda? A poza tym, jak się gdzieś mieszka, to trzeba się tam
    > zameldować. Poza tym, gdyby US patrzył na miejsce zamieszkania, to

    Ale US nie interesuje, czy dopełniasz obowiązku meldunkowego.

    > wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    > miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?


    Co innego wakacje, co innego zmiana miejsca zamieszkania. Liczy się
    adres zamieszkania.

    --
    Liwiusz


  • 13. Data: 2009-07-21 09:34:05
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 11:30
    (autor Liwiusz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <h441r0$da5$1@news.onet.pl>):

    >> Co jest tożsame. Bo miejsce ,,zamieszkania'' nie zostało chyba nigdzie
    > Miejsce zamieszkania jest tam, gdzie się mieszka. Dodatkowo w US
    > podaje się ADRES ZAMIESZKANIA. Rozumienie tych zwrotów jest raczej
    > oczywiste.

    Po pierwsze: Nie tak oczywiste, bo co z tymi, co mieszkają w różnych
    miejscach?

    Po drugie: Potoczne rozumienie może być różne od rozumienia prawnego.

    >> wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    >> miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?
    > Co innego wakacje, co innego zmiana miejsca zamieszkania. Liczy się
    > adres zamieszkania.

    No to mieszkam przez 2 miesiące gdzie indziej np. od jakiego czasu liczy się
    zamieszkanie? Bo zameldowanie od 3 dni ZTCW. A co, jeśli pół roku sobie
    mieszkam w domu nad jeziorem, a pół roku w apartamencie w mieście? Mam
    przenosić się z urzędu do urzędu dwa razy na rok?

    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 14. Data: 2009-07-21 09:39:56
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tristan pisze:
    > W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 11:30
    > (autor Liwiusz
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <h441r0$da5$1@news.onet.pl>):
    >
    >>> Co jest tożsame. Bo miejsce ,,zamieszkania'' nie zostało chyba nigdzie
    >> Miejsce zamieszkania jest tam, gdzie się mieszka. Dodatkowo w US
    >> podaje się ADRES ZAMIESZKANIA. Rozumienie tych zwrotów jest raczej
    >> oczywiste.
    >
    > Po pierwsze: Nie tak oczywiste, bo co z tymi, co mieszkają w różnych
    > miejscach?

    Naraz?


    > Po drugie: Potoczne rozumienie może być różne od rozumienia prawnego.

    Nie ma prawnej definicji adresu zamieszkania - chyba.

    >
    >>> wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    >>> miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?
    >> Co innego wakacje, co innego zmiana miejsca zamieszkania. Liczy się
    >> adres zamieszkania.
    >
    > No to mieszkam przez 2 miesiące gdzie indziej np. od jakiego czasu liczy się
    > zamieszkanie? Bo zameldowanie od 3 dni ZTCW. A co, jeśli pół roku sobie
    > mieszkam w domu nad jeziorem, a pół roku w apartamencie w mieście? Mam
    > przenosić się z urzędu do urzędu dwa razy na rok?


    Teoretycznie powinieneś. Przy czym zeznanie roczne składasz tam,
    gdzie mieszkałeś 31 grudnia.

    Wiem, jest to uciążliwe, dlatego w praktyce jak ktoś się
    przeprowadza, a nie przemeldowuje, to mieszka w Warszawie, a zeznania
    wysyła do Białegostoku na przykład. Tylko że ma wtedy ograniczone prawa
    do ulg - np. nie odliczy sobie internetu z miejsca zamieszkania.

    --
    Liwiusz


  • 15. Data: 2009-07-21 10:01:38
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 11:39
    (autor Liwiusz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <h442db$f20$1@news.onet.pl>):

    >>>> Co jest tożsame. Bo miejsce ,,zamieszkania'' nie zostało chyba nigdzie
    >>> Miejsce zamieszkania jest tam, gdzie się mieszka. Dodatkowo w US
    >>> podaje się ADRES ZAMIESZKANIA. Rozumienie tych zwrotów jest raczej
    >>> oczywiste.
    >> Po pierwsze: Nie tak oczywiste, bo co z tymi, co mieszkają w różnych
    >> miejscach?
    > Naraz?

    Ano. Np. babcia mojej żony. Albo babcia mojego kolegi.

    >> Po drugie: Potoczne rozumienie może być różne od rozumienia prawnego.
    > Nie ma prawnej definicji adresu zamieszkania - chyba.


    Dlatego też bym ją łączył jako wyraz bliskoznaczny do zameldowanie.


    >>>> wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    >>>> miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?
    >>> Co innego wakacje, co innego zmiana miejsca zamieszkania. Liczy się
    >>> adres zamieszkania.
    >> No to mieszkam przez 2 miesiące gdzie indziej np. od jakiego czasu liczy
    >> się zamieszkanie? Bo zameldowanie od 3 dni ZTCW. A co, jeśli pół roku
    >> sobie mieszkam w domu nad jeziorem, a pół roku w apartamencie w mieście?
    >> Mam przenosić się z urzędu do urzędu dwa razy na rok?
    > Teoretycznie powinieneś.

    No czyli 2 miesiące nie, a pół roku tak? gdzie jest granica?

    > Wiem, jest to uciążliwe, dlatego w praktyce jak ktoś się
    > przeprowadza, a nie przemeldowuje, to mieszka w Warszawie, a zeznania
    > wysyła do Białegostoku na przykład.

    czyli jednak US = zameldowanie. A jak gość się wymelduje i będzie
    zamieszkiwał jako bezdomny kątem po znajomych, to powinien się oficjalnie
    przenieść do US Warszawa, nie?


    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 16. Data: 2009-07-21 10:06:08
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tristan pisze:
    > W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 11:39
    > (autor Liwiusz
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <h442db$f20$1@news.onet.pl>):
    >
    >>>>> Co jest tożsame. Bo miejsce ,,zamieszkania'' nie zostało chyba nigdzie
    >>>> Miejsce zamieszkania jest tam, gdzie się mieszka. Dodatkowo w US
    >>>> podaje się ADRES ZAMIESZKANIA. Rozumienie tych zwrotów jest raczej
    >>>> oczywiste.
    >>> Po pierwsze: Nie tak oczywiste, bo co z tymi, co mieszkają w różnych
    >>> miejscach?
    >> Naraz?
    >
    > Ano. Np. babcia mojej żony. Albo babcia mojego kolegi.


    Ale w danym momencie masz tylko 1 miejsce zamieszkania.


    > Dlatego też bym ją łączył jako wyraz bliskoznaczny do zameldowanie.

    A dlaczego? Miejsce zamieszkania, to zamieszkania. W praktyce łączy
    się to z miejscem zameldowania, ale tylko dlatego, że jest to wygodniej.

    >
    >
    >>>>> wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    >>>>> miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?
    >>>> Co innego wakacje, co innego zmiana miejsca zamieszkania. Liczy się
    >>>> adres zamieszkania.
    >>> No to mieszkam przez 2 miesiące gdzie indziej np. od jakiego czasu liczy
    >>> się zamieszkanie? Bo zameldowanie od 3 dni ZTCW. A co, jeśli pół roku
    >>> sobie mieszkam w domu nad jeziorem, a pół roku w apartamencie w mieście?
    >>> Mam przenosić się z urzędu do urzędu dwa razy na rok?
    >> Teoretycznie powinieneś.
    >
    > No czyli 2 miesiące nie, a pół roku tak? gdzie jest granica?

    Jak tylko zmienisz miejsce zamieszkania, to masz 30 dni na zgłoszenie
    tego w US (dla etatowców), albo 14 dni, jeśli DG - o ile dobrze pamiętam
    terminy.

    >
    >> Wiem, jest to uciążliwe, dlatego w praktyce jak ktoś się
    >> przeprowadza, a nie przemeldowuje, to mieszka w Warszawie, a zeznania
    >> wysyła do Białegostoku na przykład.
    >
    > czyli jednak US = zameldowanie. A jak gość się wymelduje i będzie

    Nie.

    > zamieszkiwał jako bezdomny kątem po znajomych, to powinien się oficjalnie
    > przenieść do US Warszawa, nie?


    Nie, to powinien zgłosić się do tego US, który jest właściwy dla kąta
    znajomych.

    --
    Liwiusz


  • 17. Data: 2009-07-21 11:14:11
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 12:06
    (autor Liwiusz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <h443uf$j80$2@news.onet.pl>):

    >> Ano. Np. babcia mojej żony. Albo babcia mojego kolegi.
    > Ale w danym momencie masz tylko 1 miejsce zamieszkania.

    Niekoniecznie. A jak mieszkam w tygodniu w mieście, a na łykend na wsi? Albo
    miesiąc u jednej wnuczki, miesiąc u drugiej? O tym piszę w kontekście babć
    np.

    >> Dlatego też bym ją łączył jako wyraz bliskoznaczny do zameldowanie.
    > A dlaczego? Miejsce zamieszkania, to zamieszkania.

    Czyli?

    >>>>>> wyjeżdżając na wakacje musiałbym zmieniać US. Więc na mój gust jednak
    >>>>>> miejsce zameldowania się liczy. Mylę się?
    >>>>> Co innego wakacje, co innego zmiana miejsca zamieszkania. Liczy się
    >>>>> adres zamieszkania.
    >>>> No to mieszkam przez 2 miesiące gdzie indziej np. od jakiego czasu
    >>>> liczy się zamieszkanie? Bo zameldowanie od 3 dni ZTCW. A co, jeśli pół
    >>>> roku sobie mieszkam w domu nad jeziorem, a pół roku w apartamencie w
    >>>> mieście? Mam przenosić się z urzędu do urzędu dwa razy na rok?
    >>> Teoretycznie powinieneś.
    >> No czyli 2 miesiące nie, a pół roku tak? gdzie jest granica?
    > Jak tylko zmienisz miejsce zamieszkania, to masz 30 dni na zgłoszenie
    > tego w US (dla etatowców), albo 14 dni, jeśli DG - o ile dobrze pamiętam
    > terminy.

    Ciekawe jakbym składał wszystkie dokumenty co 14 dni, co by było. To jakieś
    chore prawo. a co mają powiedzieć pracownicy cyrku objazdowego? Albo
    kierowcy ciężarówek? Kiedyś w radiu się wypowiadał jeden taki, że na 3
    miesiące opuszcza rodzinę, jak jedzie w trasę.

    >> zamieszkiwał jako bezdomny kątem po znajomych, to powinien się oficjalnie
    >> przenieść do US Warszawa, nie?
    > Nie, to powinien zgłosić się do tego US, który jest właściwy dla kąta
    > znajomych.

    A jak będzie tydzień tu, tydzień tam? No i czym się różni od bezdomnych
    zarejestrowanych w US Warszawa?

    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 18. Data: 2009-07-21 11:31:44
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tristan pisze:

    > chore prawo. a co mają powiedzieć pracownicy cyrku objazdowego? Albo
    > kierowcy ciężarówek? Kiedyś w radiu się wypowiadał jeden taki, że na 3
    > miesiące opuszcza rodzinę, jak jedzie w trasę.

    To, że prawo często nie przystaje do rzeczywistości, to nie od dziś
    wiadomo, zwłaszcza w PL.

    >
    >>> zamieszkiwał jako bezdomny kątem po znajomych, to powinien się oficjalnie
    >>> przenieść do US Warszawa, nie?
    >> Nie, to powinien zgłosić się do tego US, który jest właściwy dla kąta
    >> znajomych.
    >
    > A jak będzie tydzień tu, tydzień tam? No i czym się różni od bezdomnych
    > zarejestrowanych w US Warszawa?


    Spytaj sie ustawodawcy :)

    --
    Liwiusz


  • 19. Data: 2009-07-21 12:29:39
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    Tristan <n...@s...pl> writes:

    > Ciekawe jakbym składał wszystkie dokumenty co 14 dni, co by było. To jakieś
    > chore prawo. a co mają powiedzieć pracownicy cyrku objazdowego? Albo
    > kierowcy ciężarówek? Kiedyś w radiu się wypowiadał jeden taki, że na 3
    > miesiące opuszcza rodzinę, jak jedzie w trasę.

    Tam nie ma gdzies "z zamiarem stalego pobytu"?

    MJ


  • 20. Data: 2009-07-21 12:59:22
    Temat: Re: Brak meldunku przy sprzedaży mieszkania
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 14:29
    (autor Michal Jankowski
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <k...@c...fuw.edu.pl>):

    >> Ciekawe jakbym składał wszystkie dokumenty co 14 dni, co by było. To
    >> jakieś chore prawo. a co mają powiedzieć pracownicy cyrku objazdowego?
    >> Albo kierowcy ciężarówek? Kiedyś w radiu się wypowiadał jeden taki, że na
    >> 3 miesiące opuszcza rodzinę, jak jedzie w trasę.
    > Tam nie ma gdzies "z zamiarem stalego pobytu"?

    Gdzie?
    No i co to stały pobyt?

    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1