eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBoje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 51. Data: 2003-02-05 15:37:12
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: l...@o...pl

    > >
    > 3) oddać do domu starców z całodobową fachową opieką.
    > Chyba że znasz inne wyjście?
    > Poza tym nie wiesz na co jest chora, ale skoro jest w szpitalu to znaczy, że
    > jej chorba jest poważna i w razie czego może liczyć na pomoc. Będąc w domu
    > skazana byłaby na śmierć,
    > więc twoja tzw. dobroć polegałaby na szybszym uśmierceniu babci.


    Babcia to nie przedmiot i bez JEJ zgody nigdzie nie mozna oddać. Babcia w
    każdej chwili może ponadto swoja zgodę wycofać. chyba, że zgodę na pobyt w PDPS
    wyrazi SĄD. Sąd NIGDY nie wyrazi natomiast zgody na bezterminowy pobyt babci w
    szpitalu.
    >
    >>> Co do domu starców to sam mam babcię w domu starców i wiem jak on wygląda -
    > same luksusy.


    Nie rozśmieszj mnie - polecam post "Pobicie w DPS" z 3.II. Pobity miał 90 lat!
    Leda
    >
    > wm
    >
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 52. Data: 2003-02-05 16:36:50
    Temat: Odp: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl> w
    wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:b1ra5k$d9k$...@a...news.tpi.pl...
    > Witam, brakowalo mi tu Ciebie:-)))) Zawalam sesje przez te posty:-)))

    nie jesteś sama :P ;-)
    witaj:-)

    Sandra



  • 53. Data: 2003-02-05 17:53:48
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "Wojciech "Sas" Cieciwa" <c...@a...zarz.agh.edu.pl>

    l...@o...pl wrote:
    [...]
    > A z jakiej racji ma ją brać do siebie, skoro babcia ma własne mieszkanie,
    > elegancko wyremontowane przez cyniczną głuptulę, która wskutek myślenia
    > życzeniowego przedwcześnie poczuła się właścicielką? Każde bezdomne małżeństwo
    > z pocałowaniem ręki przyjmie taką okazję - sprawowanie opieki w zamian za
    > notarialną darowiznę mieszkania. On będzie pracował zawodowo a ona siedziała w
    > domu na urlopie macierzyńskim, opiekowała się babcią i własnym dzieckiem :)

    Masz dziecko ???

    Wydaje mi sie ze jestas bardzo niedojzala ....
    NIGDY nie opiekowalbym sie chora osoba o ograniczonej poczytalnosci
    majac pod opieka male dziecko ...

    >
    > Owszem, ma i to podstawowe. Dobrze zarabiające dzieci zatrudnią na czas swojej
    > pracy opiekunkę dla matki a nie wykopią jej do umieralni. Dobrze wychowane i
    > normalne psychicznie dzieci są zdolne do uczuć wyższych, czyli MIŁOŚCI i
    > wdzięczności dla swoich rodziców.
    >
    DOBRZE zarabiajacy czlowiek nie ma takich problemow, ludzie na dorobku
    jak najbardziej ...

    >>>>W obecnym świecie, ludzie dużo pracują,
    >
    >
    > Jak dużo pracuja, to i dużo zarabiają, więc stać ich na zatrudnienie pomocy.

    Gadasz glupoty ...


    Pozdrawiam.
    Sas.
    --
    {Wojciech 'Sas' Cieciwa} {Member of PLD Team }
    {e-mail: c...@a...zarz.agh.edu.pl, http://www2.zarz.agh.edu.pl/~cieciwa}


  • 54. Data: 2003-02-05 18:06:42
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: l...@o...pl

    >> Za parę lat może zrozumiesz co oznacza  alternatywa - albo praca albo opieka
    > nad osobą starszą. Łatwo ci pieprzyć o moralności jak się nie pracuje i mąż
    > zasuwa na twoje utrzymanie.


    Oto przykład męskiego szowinizmu: prace zwiazane z prowadzeniem domu i
    wychowywanie dzieci to nie jest praca!
    Leda
    >
    >
    > wm
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 55. Data: 2003-02-05 18:14:23
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: l...@o...pl

    >
    >
    >
    >> Uwiązanie przymusowe to sku...


    Czyli wg. Ciebie każdy prawny, moralny, etyczny obowiązek wobec rodzica to sk-
    syństwo? A wobec obcych? Obowiązek świadczenia pracy, troszczenia się o
    potomstwo, o słabszych członków społeczeństwa itp. to też???
    Leda

    Ps.Dziwię się, że bramka przepuszcza Ci Twoje wulgaryzmy, bo mnie nie chce.
    Dlatego musiałam wykropkować jedno słowo z Twojej wypowiedzi.
    > wm
    >
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 56. Data: 2003-02-05 19:23:35
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: l...@o...pl

    >
    > Użytkownik Boguslaw Szostak <a...@u...agh.edu.pl> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych napisał:b1r53i$ifa$...@g...uci.agh.edu.pl...
    > > >
    > >
    >
    > >
    >
    > Z tego co pisała wczesniej Aginka szpital każe ją zabrac więc nie do końca
    > przesadzona.


    Co to znaczy "każe"? Jeżeli pacjentka nie wymaga dalszej hospitalizacji, to
    szpital pakuje ją do karetki przewozowej i odwozi do miejsca STAŁEGO
    ZAMELDOWANIA, czyli do mieszkania, które - być może - stanowi notarialną
    własnoćć Anginki, gdyż pewnikiem w tym celu jej tatuś obskakiwał babcię
    2xdziennie a ona była tam zameldowana być może od 8-mego roku życia :). Jest
    też możliwe, że emerytura babci idzie w lwiej części dla ordynatora oddziału,
    żeby trzymał babcię jak najdłużej. Może też remont i czynsz nadal jest z
    emerytury babci opłacany, wszyscy są więc zadowoleni, tylko pieniaczy wujek
    robi w poprzek...:). Dalej - jeżeli Anginka też jest zameldowana w mieszkaniu,
    to babcia nie wraca przecież do pustych ścian, tym bardziej, że w przystępie
    lekkomyślności to mieszkanie jej PODAROWAŁA, nie wymeldowując się jednak z
    niego. Więc obowiązek alimentacyjny Anginki nie ulega wątpliwości.Gdyby miała
    jakieś wstrety w tej materii, kurator sądowy babci z łatwością unieważni
    darowiznę a pieniądze ze sprzedaży mieszkania w całym majestacie prawa obróci
    na potrzeby swojej podopiecznej.

    >>Aginka w swoich postach sugeruje że ona jej nie chce w
    > "swoim" mieszkaniu.


    Dokładnie! Gdyby miała trochę rozumu, przyjęłaby babcię z otwartymi rękami,
    ubezwłasnowolniła i szybciutko wykopała do domu starców / no może gdyby miała
    ujemnego pecha w ustach, męczyłaby się z babcią z 5 lat, gdyż tyle wynosi w
    Polsce czas oczekiwania na PDPS :)./ Ale też przez 5 lat własnościowego
    mieszkania się nie dochrapie. Wujek pogrywa o wiele sprytniej, to i pewnie
    wygra. Powinna jak najszybciej wprowadzić sie do mieszkania, a wujek niech
    najmuje całodobową opiekę, jeżeli taka jego wola. Tylko może ma w planie
    umieszczenie jej w pokoju obok babci. Zakładając, że mieszkanie ma 2 pokoje,
    Anginka musi raczej czekać aż babcia zdechnie.
    >
    >>> Problem ten leży więc w dużej mierze po za problematyką prawa.


    Niedokładnie. Szpital ma prawo w każdej chwili / po ustaniu przyczyn
    hospitalizacji/ zwalić rodzinie babcię na kark. Należy więc ustanowić dla babci
    kuratora sądowego, który dbałby o jej interesy lub wystapić do sądu o
    postanowienie o umieszczenie babci w PDPS, bez konieczności
    ubezwłasnowolnienia. Być może poczuwający się do odpowiedzialności za
    matkę "wujek" prowadzi jakieś rozmowy z ordynatorem szpitala i jest obligowany
    do zabrania jej do siebie. Nie ma jednak takiego obowiązku, jeśli babcia ma
    stały meldunek w mieszkaniu, do którego nie ma ochoty wpuścić jej Anginka.
    Wymeldować jej nie ma również prawa, na tej samej zasadzie, jak np.ja nie mam
    prawa wymeldować swojego męża, mimo iż mieszkanie stanowi moją wyłączną
    własność. Jest oczywiste, że kurator sądowy będzie dysponował mieszkaniem i
    wolą babci.Kuratorem może zostać właśnie wujek, jeżeli się pospieszy lub ktoś z
    członków rodziny /nie wiadomo ile babcia miała dzieci/. Anginka raczej nie, bo
    swoją postawą nie daje żadnej rękojmi należytego dbania o interesy babci, poza
    tym istnieje tu w sensie prawnym wyraźny konflikt interesów między babcią a
    wnuczką. Pechowo, to właśnie u niej babcia posiada stały meldunek.

    >>> Bo w mojej ocenie to chodzi o odpowiedź na pytanie
    > "jak się pozbyć babci?" czy też"jak nie dopuścić by babcia mieszkała ze
    > mną?".


    To jest to samo pytanie, tylko inaczej sformuowane :).
    Leda
    > Martens
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 57. Data: 2003-02-05 19:30:26
    Temat: Odp: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "Martynika" <m...@o...pl>


    Użytkownik <l...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:5...@n...onet.pl...
    > >

    Czytaj uważnie posty (równiez wczesniejsze) zanim ustosunkujesz się do
    któregoś bo nie uwzględniasz kontekstu. Bo prawdę mówiąc nie bardzo wiem
    czemu Twój post był skierowany do mnie. Martens



  • 58. Data: 2003-02-05 19:32:27
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: l...@o...pl

    >
    > Użytkownik Martynika <m...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    > napisał:b1r6rm$31p$...@n...onet.pl...
    > >
    > >
    > czy też"jak nie dopuścić by babcia mieszkała ze
    > > mną?".
    >
    > tylko eksmisja a to moze bardzo zaszkodzić osobie wnoszącej o eksmisje...


    Hi, hi, a na jakiej podstawie prawnej? I dokąd, na bruk? Chyba zaczynam
    rozumieć, dlaczego jesteś taka słynna :)))).
    Leda
    >
    > Sandra
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 59. Data: 2003-02-05 21:03:22
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "Agnika" <a...@s...pl>

    dzieki dziewczyny i nie tylko, ze poświęciliście mi tyle uwagi
    ja jestem tylko przykładem tak naprawde to ja nic do tego nie mam do
    powiedzenie bo ta obdarowana niby to mój mąż (wnuczek)Ja mam gdzie mieszkać
    (mieszkam u swojego taty z którym mi bardzo dobrze bo pomagamy sobie w
    każdej sytuacji )a u nas mieszkał do tej pory mój mąż ,kiedys dostał od
    dzaidków mieszkanie ale nie chciał im przeszkadzać chciał żeby doczekali
    spokojej starości i to są jego dziadowie i to jego wujek miesza tzn chce
    poprostu moim zdaniem umyć ręce bo wie że jestem dobrą osobą bo pracowałam u
    starszych ludzi i chce żebym to ja sie zaopiekowała babcią bo on tylko
    przyjedzdża raz na rok pogada i jedzie poprostu niby chce dobrze dla babci
    ale czyim kosztem? Na remont zarobiłam ja pieniążki jego rodzina nic si enie
    dołożyła ani nie pomogła (natomiast moi rodzice bardzo durzo nam pomogli) I
    niby dlaczego ja mam poświęcić wszystko swoje życie na coś tak ciężkiego jak
    jest opieka nad zniedołężniałą psychicznie babcią.Mój mąż stwierdził że
    najwyższy czas żeby iść na swoje (a zgóry zostało założone lekarz stwierdził
    i rodzice męża że babcia tam czyli w domu pielęgnacyjnym bęzie do końca
    swoich dni ,więc zrobiliśmy remont a teraz raptownie jak był syn wujka
    zobaczył żę mieszkanie wygląda ładnie to stwierdził żeby babcie wziąść do
    domu .Dlaczego on nie weżmie jej do siebie ma 3 mieszkania (nie jest
    biedny )Ale po co ma wziąść dobry synek za 5 groszy skoro głupie biedne
    ,młode istotki można wykorzystać,szantażując bo przezciez to jest też babci
    mieszkanie tak samo jak wasze ijej sie to należy .Jak dziadki przed pójściem
    do szpitala czuli sie słabo to chcielismy z mężem tam zamieszkać żeby im
    pomóc ale babcia była agresywna nie dawała nic dotknąć nic ruszyć ,więc po
    co sie narzucać ja nie bęe nalegać ja mam gdzie mieszkać (no ale mąz sie
    uparł)
    babcia żyła z dziadka emerytury bo nigdy nie pracowała a teść jak tylko
    dziadki wyjechcali do szpitala zabrał wszystkie pieniądze i my już 3 miesiąc
    opłacamy 2 mieszkania ,wszystkie rachunki bo nie chce zadłużyć żądnego z
    mieszkań:( I trzeba cos wybrać :( np wczoraj zadzwonił wujek i powiedział
    tacie męża żę jak przyjedzie to mamy udostępnić mu klucze od mieszkania i od
    piwnicy bo on musi miec dostęp bo jak przyjedzie to musi gdzieś sie podziać
    itp .ALe ma tupet niby z jakiej racji ma wejśc sobie kiedy chce i robic co
    mu sie podoba z mieszkaniem w którym my prawnie jesteśmy zameldowani i sie
    urządzamy.Wiecie co czuje sie jak w jakiejś telenoweli wątki rodzinne ale
    niestety nasze życie składa sie z dobrych i złych stron,ale ponoc jak nie
    wiadomo o co chodzi to chodzi zawsze o pieniądze :( A ja z doświadczenia
    wiem że taka opieka jest bardzo ciężka bo moja mama była opiekunką pomocy
    społecznej i widziałam jak sie męczyła i ja sama nie chce tego tym bardziej
    że jestem po operacji a lekarz nie kazał mi sie ani nie denerwowac ani nie
    dzwgać przez pól roku (przez to straciłam bardzo dobrą prace zagranicą )A co
    by było gdybym wyjechała 2 miesiące temu .........To chyba już inny wątek.
    Pozdrawiam wszystkich
    i mam nadzieje że wujek podejmnie prawidłową decyzje (aaa rozmowa z nim to
    co innego mówił jak był a co innego jak pojechał i mówił przez telefon :((



  • 60. Data: 2003-02-05 21:18:10
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>


    Użytkownik "Agnika" <a...@s...pl> napisał w wiadomości

    <ciach>

    Rzeczywiscie to telenowela - co post to inna wersja. Zdecyduj się na jakąś i
    wtedy ją zaprezentuj konsekwentnie - przynajmniej w dwóch postach postaraj
    sie napisac to samo.

    tak czy siak - powodzenia - będzie Wam potrzebne:-))

    HaNkA


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1