eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBoje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 1. Data: 2003-02-03 22:06:40
    Temat: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "Agnika" <a...@s...pl>

    Witam wszystkich nie wiem czy pamiętacie co niektórzy może tak
    pisałam kiedys w sumnie nie dawno w styczniu albo w grudniu
    o tym że dostałam po dziadkach mieszkanie ,dziadek zmarł a babcia jest w
    szpitalu opiekuńczo pilęgnacyjnym (coś jak na wzór domu spokojnej starości)
    bardziej jak szpital niż warunki domowe .Wujek będąc daleko stąd wygrażał żę
    jak wróci to załatwi problemy a więc tak:wrócił i stwierdził że babcia nie
    może być w tym domu opiekuńczym bo to nie są domowe warunki i chce babcie
    spowrotem zabrać do mieszkania do którego mieliśmy sie wprowadzić na dobre w
    sobote po wielkim remoncie ,wujek chce wypisac babcie ze szpitala i zabrać
    ja do domu w którym mieliśmy zamiszkać z mężem (babcia jest cały czas
    zameldowana ponieważ szpital nie daje meldunku).lekarz zabierając babcie na
    ten oddział stwierdził ze wymaga całodobowej opieki medyczno-opiekuńczo
    sanitarnej czy jakos tak to sie nazywa , i wujek chce żebyśmy sie babcią
    zaopiekowali on weżmie na siebie papiery a my mamy sie opiekować a że my nie
    jesteśmy w stanie zapenić 24h opieki stwierdziliśmy żę nie podejmujemy sie
    takiego ciężaru ponieważ ma dzieci -to niech dzieći jak chca dla mamy
    najlepiej to niech sie zaopiekują i teraz jest dylemat bo nie wiemy czy sie
    wprowadzać na dobre czy pozostawić to wszystko urządzone ale to są nasze
    pieniąże i nasz wysiłek w to pozostawione w mieszkanie i co zostawić tak
    sobie niech sie dzieje co chce ?Nie mam pojęcia jak postąpić -ja
    powiedziałam ze nie zaopiekuje sie babcią 24h to wujek stwirdził poza
    naszymi plecami że zatrudni na 12 h opiekunke a reszte nie wiadomo co i jak
    nie powiedział nam tego tylko przez osoby trzecie .No i co ja mam biedna
    począć -chce tylko żyć w maire normalnie a nei z taką odpowiedzialnośćią
    prosze doradzcie coś pozdr Aga



  • 2. Data: 2003-02-04 07:46:29
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "woy" <w...@g...NOSPAM.rubikon.pl>

    Użytkownik "Agnika" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:b1mp7j$bgb$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witam wszystkich nie wiem czy pamiętacie co niektórzy może tak
    > pisałam kiedys w sumnie nie dawno w styczniu albo w grudniu
    > o tym że dostałam po dziadkach mieszkanie ,dziadek zmarł a babcia
    jest w
    > szpitalu opiekuńczo pilęgnacyjnym
    [ciach]
    > stwierdziliśmy żę nie podejmujemy sie takiego ciężaru ponieważ ma
    dzieci -to niech dzieći jak chca dla mamy najlepiej to niech sie
    zaopiekują i teraz jest dylemat
    [ciach]
    > Nie mam pojęcia jak postąpić -ja powiedziałam ze nie zaopiekuje sie
    babcią 24h to wujek stwirdził poza naszymi plecami że zatrudni na 12 h
    opiekunke a reszte nie wiadomo co i jak
    > nie powiedział nam tego tylko przez osoby trzecie .No i co ja mam
    biedna
    > począć -chce tylko żyć w maire normalnie a nei z taką
    odpowiedzialnośćią
    > prosze doradzcie coś pozdr Aga

    W skrocie moge ci powiedzec, ze tez kiedys bedzesz babcia. A to jest
    jej mieszkanie i jeszcze moze chcialaby troche pozyc.

    --
    woy

    "Nigdy nie nalezy odwracac sie do czlowieka ubogiego plecami.
    Glownie dlatego, ze czlowiek ubogi moze wtedy znienacka
    walnac kosturem w tyl glowy."



  • 3. Data: 2003-02-04 12:06:22
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>


    Użytkownik "Agnika" <a...@s...pl> napisał w wiadomości

    > o tym że dostałam po dziadkach mieszkanie ,dziadek zmarł a babcia jest w
    > szpitalu opiekuńczo pilęgnacyjnym

    No to nie masz mieszkania "po dziadkach" skoro babcia zyje.

    >Wujek będąc daleko stąd wygrażał żę
    > jak wróci to załatwi problemy a więc tak:wrócił i stwierdził że babcia nie
    > może być w tym domu opiekuńczym bo to nie są domowe warunki i chce babcie
    > spowrotem zabrać do mieszkania

    Jeden normalny w rodzinie?

    > ja do domu w którym mieliśmy zamiszkać z mężem (babcia jest cały czas
    > zameldowana ponieważ szpital nie daje meldunku)

    Czyli mieszkanie jest babci i ona ma PRAWO tam mieszkac.

    >stwierdziliśmy żę nie podejmujemy sie
    > takiego ciężaru ponieważ ma dzieci -to niech dzieći jak chca dla mamy
    > najlepiej to niech sie zaopiekują

    Hola hola, byłas dość bliską krewną aby wyciągnąć łapę po mieszkanie ale nie
    dość bliską aby babci podać szklankę wody? Myślisz ze opieka nad babcią ma
    spaść tylko na jej dzieci? W porzadku to zapomnij o wprowadzeniu sie do tego
    mieszkania bo najwyrazniej nie jestes tego warta. Mam nadzieje, ze babcia
    jest na tyle sprawna umysłowo aby to dostrzec.

    > wprowadzać na dobre czy pozostawić to wszystko urządzone ale to są nasze
    > pieniąże i nasz wysiłek w to pozostawione w mieszkanie i co zostawić tak
    > sobie niech sie dzieje co chce ?

    Kasa przede wszystkim? Do mieszkania się nie wprowadzajcie - a wasze
    pieniądze odzyskaj od swoich rodziców - jak rozumiem jedno z nich jest
    wlasnie dzieckiem owej babci a wg Twoich słow na dzieciach babci spoczywa
    ciezar opieki nad nią, czyż nie?

    > powiedziałam ze nie zaopiekuje sie babcią 24h to wujek stwirdził poza
    > naszymi plecami że zatrudni na 12 h opiekunke a reszte nie wiadomo co i
    jak
    > nie powiedział nam tego tylko przez osoby trzecie

    I wcale mu się nie dziwię - też nie mialabym ochoty rozmawiać z Wami.
    Najwidoczniej wlasnie wujek rozumie na czym polegają więzi rodzinne i co
    znaczy odpowiedzialnosc za członka rodziny. Radzę się uczyć od niego.

    >.No i co ja mam biedna
    > począć -chce tylko żyć w maire normalnie a nei z taką odpowiedzialnośćią

    "w miare normalnie"? Ty już nie zyjesz w miarę normalnie bo nie rozumiesz
    podstawowych zasad zycia - mam nadzieję, ze nigdy nie będziesz mieć dzieci
    bo ciekawa jestem jakie wzorce byś im przekazala? Z drugiej strony - nie
    daleko pada jabłko od jabłoni wiec za kilkadziesiat lat Ty trafiłabyś do
    przytułku bo Twoje dzieci chciałyby "normalnego zycia"

    HaNkA BaRdZo ZŁa




  • 4. Data: 2003-02-04 12:20:16
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "Wojciech "Sas" Cieciwa" <c...@a...zarz.agh.edu.pl>

    HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter@(usun-to)interia.pl> wrote:
    [...]
    >
    > "w miare normalnie"? Ty już nie zyjesz w miarę normalnie bo nie rozumiesz
    > podstawowych zasad zycia - mam nadzieję, ze nigdy nie będziesz mieć dzieci
    > bo ciekawa jestem jakie wzorce byś im przekazala? Z drugiej strony - nie
    > daleko pada jabłko od jabłoni wiec za kilkadziesiat lat Ty trafiłabyś do
    > przytułku bo Twoje dzieci chciałyby "normalnego zycia"
    >
    > HaNkA BaRdZo ZŁa

    Wiesz ???
    Wydaje mi sie ze masz dzis zly dzien....
    Moze ... - no niewazne.

    Doskonale rozumiem problem i dylemat jaki stoi przed autorka orginalnego
    listu
    Co jest lepsze zabraz babcie do domu i traktowac jak jakis zawadzajacy
    przedmiot, czy zostawic babcie w miejscu gdzie ma sie o nia kto
    zatroszczyc.

    Jesli tylko Autorka pamieta, ze jest jej babcia i w miare czesto ja
    odwiedza, to Twoj list jest nie na miejscu.

    Rozumiem, ze wg Ciebie Autorka, ma zopstawic prace i zostac w domu, zeby
    sie opiekowac starsza babcia?
    A Ty bedziesz tak dobra, i zaplacisz jej czynsz media itp??
    Wiem, pieniadze sa tak prozaicznym powodem ... ale BEZ pieniedzy zyje sie
    ciezko...

    Autorce orginalnego posta moge jedynie zyczyc pomyslengo rozwiazania
    sprawy. I pamietania o babci nie tylko "od swieta" :)))

    Pozdrawiam.
    Sas.
    P.S.
    Oj, chyba za duzo tych skrotow myslowych ....
    --
    {Wojciech 'Sas' Cieciwa} {Member of PLD Team }
    {e-mail: c...@a...zarz.agh.edu.pl, http://www2.zarz.agh.edu.pl/~cieciwa}


  • 5. Data: 2003-02-04 12:24:18
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)


    ----- Original Message -----
    From: "Wojciech Sas Cieciwa" <c...@a...zarz.agh.edu.pl>
    To: <p...@n...pl>
    : {Wojciech 'Sas' Cieciwa} {Member of PLD
    }

    linuksiarz z ludzką twarzą???? :-)

    bp, nmsp

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 6. Data: 2003-02-04 12:33:17
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>


    Użytkownik "Wojciech Sas Cieciwa" <c...@a...zarz.agh.edu.pl> napisał w
    wiadomości

    > Rozumiem, ze wg Ciebie Autorka, ma zopstawic prace i zostac w domu, zeby
    > sie opiekowac starsza babcia?

    A doczytałes ze wujek chce zapłacić za opiekę 12 godzinna? Poza tym starzy
    ludzie czesto przekazuja mieszkanie wnukom licząc na "dożywocie" a nie
    przytułek

    > A Ty bedziesz tak dobra, i zaplacisz jej czynsz media itp??
    > Wiem, pieniadze sa tak prozaicznym powodem ... ale BEZ pieniedzy zyje sie
    > ciezko...

    Jakos na superremont pieniądze byly. 12 godzinna opiekunka jest pomocą -
    babcia jednak sypia wiec ilez tej opieki nocnej by wymagala? Widzisz w
    poscie inicjujacym chociaz cień dobrej woli bo ja nie. Tam jest tylko
    martwienie sie o wlasne dobro i o odzyskanie pieniedzy włozonycj w remont.

    > Autorce orginalnego posta moge jedynie zyczyc pomyslengo rozwiazania
    > sprawy. I pamietania o babci nie tylko "od swieta" :)))

    A skad wywnioskowales ze ona pamięta o babci chociazby od swieta? Widzisz
    tam jakis cien troski o dobro tej kobiety? "chce babcie
    spowrotem zabrać do mieszkania do którego mieliśmy sie wprowadzić na dobre w
    sobote po wielkim remoncie", "wujek chce wypisac babcie ze szpitala i zabrać
    ja do domu w którym mieliśmy zamiszkać z mężem " "żę nie podejmujemy sie
    takiego ciężaru ponieważ ma dzieci -to niech dzieći jak chca dla mamy
    najlepiej to niech sie zaopiekują", "nie wiemy czy sie
    wprowadzać na dobre czy pozostawić to wszystko urządzone ale to są nasze
    pieniąże i nasz wysiłek w to pozostawione w mieszkanie i co zostawić tak
    sobie niech sie dzieje co chce ". Z takich zdan wywnioskowales ze autorka
    odwiedza babcie chociazby od swięta? Wg Ciebie ja stosuje skróty myslowe ale
    Ty chyba masz tendencje do nadinterpetacji.


    HaNkA

    PS. A dzien mam bardzo dobry - po prostu lada chwila zostanę matką i chyba
    dlatego nie rozumiem, wybacz słownictwo, zwyklej ludzkiej podłosci i
    skurwysynstwa



  • 7. Data: 2003-02-04 12:38:09
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "dosia" <dosia[spam_away]@poczta.onet.pl>

    A moze by tak stworzyc nowa grupe: pl.soc.moralnosc ??

    Dziewczyna spytała czy będąc prawnym właścicielem mieszkania musi przyjac do
    niego babcie bedaca tam zameldowana, jednak nie bedaca juz wlascicielka
    mieszkania, nie figurujaca nawet w spisie mieszkancow w spoldzielni.
    Wujek poza faktem bycia synem babci, nie ma zadnych praw do mieszkania.
    Dziewczynie chodzi tutaj o prawne mozliwosli ew. dzialan wujka[ktorego
    postawa zostala opisana w innym poscie].

    A Ty zanim tak doszczetnie kogos skrytykujesz moze bys przemyslala kwestie?
    Dziewczyna juz w kilku wczesniejszych postach opisala sprawe. Nawiasem
    mówiąc miałaś kiedyś do czynienia ze starsza, zniedolezniala, niepoczytalna
    w dzialaniach osoba? Pozytywna moralnie postawa, to niekoniecznie
    meczennictwo.
    A do Agniki, juz kilka osob napisalo Ci wczesniej jesli jestes prawnym
    wlascicielem lokalu, to wujek nie ma w tej kwestii nic do gadania.


    doska



  • 8. Data: 2003-02-04 12:42:58
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>


    Użytkownik "dosia" <dosia[spam_away]@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

    > Nawiasem
    > mówiąc miałaś kiedyś do czynienia ze starsza, zniedolezniala,
    niepoczytalna
    > w dzialaniach osoba?

    Wyobraz sobie ze tak. I jakos zyje. A kompletnie nie rozumiem argumentacji
    wynikajacej z wygodnictwa. Czy gdyby urodzilo sie jej dziecko
    niepelnosprawne wymagajace calodobowej opieki i rezygnacji np z pracy ( co
    ktos tam juz podnosil) to równiez przyklasnelibyscie pomyslowi oddania
    dziecka do zakladu opieki spolecznej? Bo jest wygodniej? Bo jest czyściej?
    Bo pieniądze są wazniejsze?

    >Pozytywna moralnie postawa, to niekoniecznie
    > meczennictwo.

    I tu się zgadzam. Ale jesli obowiazki względem rodziny zaczyna sie traktowac
    jak dopust bozy to wtedy to juz męczennictwo czyz nie? Ja nie oddalabym
    matki do domu starców tylko dlatego, ze wymagalaby opieki polegajacej np na
    zmianie pampersow. A Ty?

    > A do Agniki, juz kilka osob napisalo Ci wczesniej jesli jestes prawnym
    > wlascicielem lokalu, to wujek nie ma w tej kwestii nic do gadania.

    Ale wujek jest synem babci a wg Agniki to wlasnie dzieci babci powinny się
    nią zająć. Czemuz wiec tak ochoczo wyciągnęla reke po to mieszkanie?
    Liczyła, ze babcia umrze zanim skonczy sie remont? Niedobra babcia....

    HaNkA



  • 9. Data: 2003-02-04 13:09:21
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "wm" <w...@p...onet.pl>


    > A doczytałes ze wujek chce zapłacić za opiekę 12 godzinna? Poza tym starzy
    > ludzie czesto przekazuja mieszkanie wnukom licząc na "dożywocie" a nie
    > przytułek

    Zauważ, że ten "dobry" wujek chce sprawować opiekę nad babcią cudzymi
    rękoma. Sam jej nie weźmie do domu aby się nią opiekować. Sam znam podobny
    przypadek z autopsji z własnej rodziny, więc rozumiem autorkę postu. Po
    drugie jesteś tak głupia, że nie widzisz różnicy pomiędzy przytułkiem a
    domem starców, czy szpitalem.

    > Jakos na superremont pieniądze byly. 12 godzinna opiekunka jest pomocą -
    > babcia jednak sypia wiec ilez tej opieki nocnej by wymagala? Widzisz w
    > poscie inicjujacym chociaz cień dobrej woli bo ja nie. Tam jest tylko
    > martwienie sie o wlasne dobro i o odzyskanie pieniedzy włozonycj w remont.

    Może tylko na remont miała pieniadze?

    >
    > PS. A dzien mam bardzo dobry - po prostu lada chwila zostanę matką i chyba
    > dlatego nie rozumiem, wybacz słownictwo, zwyklej ludzkiej podłosci i
    > skurwysynstwa

    To się lepiej nastaw że starość spędzisz w domu starców. I nie ma tu
    znaczenie jak wychowasz dziecko.W obecnym świecie, ludzie dużo pracują,
    często charakter pracy polega na częstych i niezaplanowanych wyjazdach. Jak
    więc sobie wyobrażasz sprawowanie opieki na osobą starszą. Sam znam taką
    osobę, która w pracy ma zawsze czyste ubranie na zmianę i przedmioty
    toaletowe, bo idąc do pracy nie wie czy noc spedzi w Warszawie, Mediolanie,
    Wiedniu czy w Paryżu. Po prostu ma taką pracę, więc nie pierdol o podłości
    czy skurwysyństwie. Dla mnie skurwysyństwem byłoby uwiązywanie dzieci czy
    wnuków do opieki nademną.

    wm




  • 10. Data: 2003-02-04 13:13:04
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>


    Użytkownik "wm" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

    > Zauważ, że ten "dobry" wujek chce sprawować opiekę nad babcią cudzymi
    > rękoma. Sam jej nie weźmie do domu aby się nią opiekować.

    Czemu ma ją brać skoro babcia ma mieszkanie?? Przeciez i Ty i pare innych
    osob z autorką wlacznie podnosicie kwestię pieniedzy a wujek chce zaplacic
    za opiekę - a z tego co sie orientuje to nie są male pieniądze. Uwazasz, ze
    babcia powinna zostac eksmitowana z mieszkania i przerzucona na barki kogos
    innego z rodziny?

    > drugie jesteś tak głupia, że nie widzisz różnicy pomiędzy przytułkiem a
    > domem starców, czy szpitalem.

    Jako pracownik socjalny dosc mialam okazji aby oglądac takie placówki -
    wierz mi, ze rzeczywistość nie jest taka rózowa jak sobie wyobrazasz. Babcia
    nie jest w szpitalu, ani w domu opieki spolecznej jest w cyt "szpitalu
    opiekuńczo pilęgnacyjnym (coś jak na wzór domu spokojnej starości)" a to nie
    to samo, prawda?

    > Może tylko na remont miała pieniadze?

    ach te priorytety.....

    > To się lepiej nastaw że starość spędzisz w domu starców. I nie ma tu
    > znaczenie jak wychowasz dziecko.

    I tu się zdecydowanie mylisz. Sa rodziny wielopokoleniowe mieszkajace pod
    jednym dachem i dogadujace sie - nawet w naszym zabieganym swiecie. A jesli
    postanawiasz ze kariera przede wszystkim... Cóz, jesli nie masz czasu dla
    rodziców to znajdziesz go dla dzieci? Lepiej ich wcale nie miec.

    >Dla mnie skurwysyństwem byłoby uwiązywanie dzieci czy
    > wnuków do opieki nademną.

    Pogadamy za 50 lat, dobrze? Inaczej się mówi z pozycji wnuka -"byznesmena",
    inaczej z punktu widzenia starego samotnego człowieka. Jak to napisałam
    Szymborska "tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono"

    HaNkA


strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1