-
31. Data: 2013-05-15 22:31:39
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2013-05-15 21:27, Andrzej Lawa wrote:
>> Z tym, że jazda swoim pasem to nie manewr. Więc ok - ty oceniasz czy to
>> bezpieczne, czy nie. Ale jak już się w kogoś wpieprzysz to bądź łaskaw
>> ponieść konsekwencje _swojej_ oceny.
>
> Ocena była: nikt nie stoi na drodze.
Skoro było bum, a nikt pasa nie zmieniał... Widać była nieprawidłowa.
> Nagle jakiś palant skoczył w bok. Ręka mu drgnęła bo jakiś niedowład ma?
> Nie panuje nad pojazdem bo pijany? A może złośliwie zablokował?
A może chciał się przesunąć o 30 cm w prawo, żeby zrobić miejsce
motocykliście. Drugiemu.
> Generalnie powinieneś jechać w miarę prosto - jeśli robisz zaskakujące
> skoki w bok bez żadnego powodu (np. uniknięcia pieszego, który wtargnął)
> to nie panujesz nad pojazdem i powodujesz zagrożenie. Gorzej - sąd może
> podejrzewać, że złośliwie usiłowałeś zajechać drogę.
Generalnie mogę mieć całe mnóstwo powodów żeby nie jechać "w miarę
prosto". Jak już pisałeś to _ty_ oceniasz co jest dla _ciebie_
bezpieczne. Jeśli oceniasz, że 20 cm to "bezpieczny odstęp", to proszę
przyjmij na klatę konsekwencję _swojej_ oceny.
> Jeszcze gorzej to wygląda przy staniu czy pełzaniu w korku z prędkością
> mniej-więcej pieszego. Tutaj wszelkie gwałtowne manewry (nawet w ramach
> pasa) są kompletnie nieuzasadnione.
Podstawa prawna proszę. Gdzie stoi napisane, że w obrębie własnego,
wyznaczonego pasa nie mogę ominąć dziury, zrobic miejsca dla rowerzysty,
albo drugiego motocyklisty? Jeszcze raz - ty oceniasz "bezpieczny
odstęp" - ok, ale jak się pomylisz, to bierz na klatę swój błąd jak
mężczyzna.
Shrek.
-
32. Data: 2013-05-15 22:37:40
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: "Jacek S." <o...@n...cy>
W dniu 2013-05-15 22:19, Adam Klobukowski pisze:
>
> Nawet M$owy notatnik potrafi sam zawijać wiersze :P
>
>
Jak mu najpierw pokażesz / każesz jak... Tak jak i w czytnikach.
--
Jacek S.
-
33. Data: 2013-05-15 22:47:24
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 15.05.2013 22:19, Adam Klobukowski pisze:
>>> Bezpiecznej :)
>>
>> A konkretnie? Jak ją określisz?
>
> Tak samo jak ustawodawca ;)
Ustawodawca jej nie określił.
>>>> I ZACZNIJ WRESZCIE ZAWIJAĆ WIERSZE!!!!
>>>
>>> Zawijałem jak byłem mały :P
>>
>> A na starość zgłupiałeś?
>
> Nie, zmądrzałem i stwierdziłem że zasady wymyślone
Dobrze, lamerze, że nikt ci nie powiedział o pieluchach - zamiast
korzystać z kibla tak byś sobie życie "unowocześnił"...
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
34. Data: 2013-05-15 22:55:47
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 15.05.2013 22:31, Shrek pisze:
>> Ocena była: nikt nie stoi na drodze.
>
> Skoro było bum, a nikt pasa nie zmieniał... Widać była nieprawidłowa.
Była prawidłowa, ale została przez jakiegoś durnia zmieniona.
>> Nagle jakiś palant skoczył w bok. Ręka mu drgnęła bo jakiś niedowład ma?
>> Nie panuje nad pojazdem bo pijany? A może złośliwie zablokował?
>
> A może chciał się przesunąć o 30 cm w prawo, żeby zrobić miejsce
> motocykliście. Drugiemu.
Nie patrząc w lusterka? Nie upewniając się, że nikogo nie uszkodzi?
>> Generalnie powinieneś jechać w miarę prosto - jeśli robisz zaskakujące
>> skoki w bok bez żadnego powodu (np. uniknięcia pieszego, który wtargnął)
>> to nie panujesz nad pojazdem i powodujesz zagrożenie. Gorzej - sąd może
>> podejrzewać, że złośliwie usiłowałeś zajechać drogę.
>
> Generalnie mogę mieć całe mnóstwo powodów żeby nie jechać "w miarę
> prosto". Jak już pisałeś to _ty_ oceniasz co jest dla _ciebie_
> bezpieczne. Jeśli oceniasz, że 20 cm to "bezpieczny odstęp", to proszę
> przyjmij na klatę konsekwencję _swojej_ oceny.
Zauważ, że istnieje przepis wyraźnie zakazujący otwierania drzwi bez
upewnienia się, że nikomu się nie zagrozi. A jaka jest geometryczna
różnica pomiędzy otwarciem drzwi a "przeskokiem" pół metra w bok, hmm?
>> Jeszcze gorzej to wygląda przy staniu czy pełzaniu w korku z prędkością
>> mniej-więcej pieszego. Tutaj wszelkie gwałtowne manewry (nawet w ramach
>> pasa) są kompletnie nieuzasadnione.
>
> Podstawa prawna proszę. Gdzie stoi napisane, że w obrębie własnego,
Własnego? Kupiłeś na własność?
> wyznaczonego pasa nie mogę ominąć dziury, zrobic miejsca dla rowerzysty,
> albo drugiego motocyklisty? Jeszcze raz - ty oceniasz "bezpieczny
> odstęp" - ok, ale jak się pomylisz, to bierz na klatę swój błąd jak
> mężczyzna.
Primo: jesteś anachronicznym seksistą.
Secundo: wykonując zaskakujące manewry powodujesz zagrożenie. A tego
przepisy wyraźnie zabraniają.
Tertio: jaka jest geometryczna różnica pomiędzy otwarciem drzwi a
podobnie gwałtownym przesunięciem pojazdu w bok?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
35. Data: 2013-05-16 05:57:17
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2013-05-15 22:55, Andrzej Lawa wrote:
>> wyznaczonego pasa nie mogę ominąć dziury, zrobic miejsca dla rowerzysty,
>> albo drugiego motocyklisty? Jeszcze raz - ty oceniasz "bezpieczny
>> odstęp" - ok, ale jak się pomylisz, to bierz na klatę swój błąd jak
>> mężczyzna.
>
> Primo: jesteś anachronicznym seksistą.
>
> Secundo: wykonując zaskakujące manewry powodujesz zagrożenie. A tego
> przepisy wyraźnie zabraniają.
>
> Tertio: jaka jest geometryczna różnica pomiędzy otwarciem drzwi a
> podobnie gwałtownym przesunięciem pojazdu w bok?
Co w zasadzie kończy dyskusję. I tak, dalej będę ustępował
motocyklistom, ryzykując, że akurat ty się przy okazji we mnie wpierdolisz.
Shrek.
-
36. Data: 2013-05-16 08:20:39
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 16.05.2013 05:57, Shrek pisze:
> Co w zasadzie kończy dyskusję.
Och, Szrekuś nie ma argumentów więc strzela focha...
> I tak, dalej będę ustępował
> motocyklistom, ryzykując, że akurat ty się przy okazji we mnie wpierdolisz.
Jak jesteś durniem, który nie potrafi korzystać z lusterek do czegoś
innego niż... cholera wie czego... makijażu?... to powodujesz zagrożenie
i nie powinieneś pchać się na drogi publiczne.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
37. Data: 2013-05-16 09:57:59
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: "t-1" <t...@s...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
> Generalnie empirycznie się to sprawdza - jeśli nie zahaczył, to była
> bezpieczna.
>
> I zwracam uwagę, że kierujący samochodem ma psi obowiązek PRZED wykonaniem
> manewru upewnić się, że nikomu nie zagrozi ani nawet nie utrudni ruchu.
A motocyklista i rowerzysta nie ma powyższego psiego obowiązku?
I wciskając Sie nikomu nie zagraża i nie utrudnia ruchu?
-
38. Data: 2013-05-16 10:39:20
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 16.05.2013 09:57, t-1 pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
>
>> Generalnie empirycznie się to sprawdza - jeśli nie zahaczył, to była
>> bezpieczna.
>>
>> I zwracam uwagę, że kierujący samochodem ma psi obowiązek PRZED
>> wykonaniem manewru upewnić się, że nikomu nie zagrozi ani nawet nie
>> utrudni ruchu.
>
> A motocyklista i rowerzysta nie ma powyższego psiego obowiązku?
Ależ tak. Patrzy - "kanion" szeroki na metr. Droga wolna. Obowiązek
spełniony.
> I wciskając Sie nikomu nie zagraża i nie utrudnia ruchu?
Nie. Wręcz przeciwnie - zmniejsza korek nie stojąc jak głupi w "ogonku".
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
39. Data: 2013-05-16 11:09:14
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
In pl.soc.prawo Mariusz Wozniak <m...@x...org> wrote:
>> Miałem takie (kupiłem razem z moto), wolałem zdjąć i wsadzić zwykłą żarówkę.
>> Kumpel miał przez taką diodkę przeboje, jak go zatrzymali i inny musiał mu
>> wieźć normalną żarówkę.
>
> Dlatego zawsze wożę ze sobą białą. Przekładka to 10 sekund ;)
No jest to jakiś argument :)
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/
-
40. Data: 2013-05-16 11:09:45
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
In pl.soc.prawo maverik <b...@o...pl> wrote:
> Nie jesteś lepszy od innych uczestników ruchu, i jeśli ktos nie zjechał
> to jest Twój problem nie jego.
Również nie o to pytałem...
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/