-
21. Data: 2013-05-15 15:33:18
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>
On Wednesday, 15 May 2013 15:23:35 UTC+2, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.05.2013 15:21, Adam Klobukowski pisze:
>
> > Poważniej: pasażerowie może nie, ale samochód który nie utrzyma
> > bezpiecznej odległości od tramwaju jest dla nich jak najbardziej
> > poważnym zagrożeniem.
>
> Czyli jakiej?
Bezpiecznej :)
> I ZACZNIJ WRESZCIE ZAWIJAĆ WIERSZE!!!!
Zawijałem jak byłem mały :P
AdamK
-
22. Data: 2013-05-15 15:44:55
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Adam Klobukowski <a...@g...com> wrote:
>> 1. Czy jad�c motocyklem w korku (przeciskaj�c si� mi�dzy samochodami)
>> legalne jest zwi�kszenie swojej widoczno�ci przez b�yskanie �wiat�em
>> drogowym?
>
> Może zacznijmy od tego że przeciskanie się pomiędzy samochodami jest niezgodne z
przepisami.
Nie o to pytałem...
--
"Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."
-
23. Data: 2013-05-15 15:45:44
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
In pl.soc.prawo Mariusz Wozniak <m...@x...org> wrote:
> Zamontuj sobie lepiej niebieskie pozycyjne.
Miałem takie (kupiłem razem z moto), wolałem zdjąć i wsadzić zwykłą żarówkę.
Kumpel miał przez taką diodkę przeboje, jak go zatrzymali i inny musiał mu
wieźć normalną żarówkę.
--
"Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."
-
24. Data: 2013-05-15 16:16:05
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: "Mariusz Wozniak" <m...@x...org>
Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:g...@n...chmurka.net...
> Miałem takie (kupiłem razem z moto), wolałem zdjąć i wsadzić zwykłą żarówkę.
> Kumpel miał przez taką diodkę przeboje, jak go zatrzymali i inny musiał mu
> wieźć normalną żarówkę.
Dlatego zawsze wożę ze sobą białą. Przekładka to 10 sekund ;)
X.
-
25. Data: 2013-05-15 18:27:43
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2013-05-15 15:24, Andrzej Lawa wrote:
>> Oczywiście, kwestia jest uznaniowa, bo przepisy
>> nie definiują czym ta bezpieczna odległość jest.
>
> Generalnie empirycznie się to sprawdza - jeśli nie zahaczył, to była
> bezpieczna.
Tu się od biedy zgadzam - znaczy nie mnie oceniać czy bezpieczna, tylko
z braku uprawnionych organów motocykliście. Dopóki nie zahaczył i akurat
nie obserwował tego policjant etc, to online ocenia motocyklista, a
offline nikt nie będzie sobie tym głowy zawracał jeśli nie było bum -
dyskusja bezcelowa.
> I zwracam uwagę, że kierujący samochodem ma psi obowiązek PRZED
> wykonaniem manewru upewnić się, że nikomu nie zagrozi ani nawet nie
> utrudni ruchu.
Z tym, że jazda swoim pasem to nie manewr. Więc ok - ty oceniasz czy to
bezpieczne, czy nie. Ale jak już się w kogoś wpieprzysz to bądź łaskaw
ponieść konsekwencje _swojej_ oceny.
Shrek.
-
26. Data: 2013-05-15 19:05:35
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: "maverik" <b...@o...pl>
Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
news:gof.psp.1368607817@news.chmurka.net...
> Cześć,
>
> Cross z psp i prm. Pytanie dotyczy PoRD.
>
> 1. Czy jadąc motocyklem w korku (przeciskając się między samochodami)
> legalne jest zwiększenie swojej widoczności przez błyskanie światłem
> drogowym?
>
> 2. Czy legalny jest montaż i używanie urządzenia, które po wciśnięciu
> przycisku będzie błyskało tym światłem za motocyklistę?
Nie jesteś lepszy od innych uczestników ruchu, i jeśli ktos nie zjechał to
jest Twój problem nie jego. I dziś nie ma takich problemów więc to
kombinowanie pod górkę
-
27. Data: 2013-05-15 21:27:20
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 15.05.2013 18:27, Shrek pisze:
> Z tym, że jazda swoim pasem to nie manewr. Więc ok - ty oceniasz czy to
> bezpieczne, czy nie. Ale jak już się w kogoś wpieprzysz to bądź łaskaw
> ponieść konsekwencje _swojej_ oceny.
Ocena była: nikt nie stoi na drodze.
Nagle jakiś palant skoczył w bok. Ręka mu drgnęła bo jakiś niedowład ma?
Nie panuje nad pojazdem bo pijany? A może złośliwie zablokował?
Generalnie powinieneś jechać w miarę prosto - jeśli robisz zaskakujące
skoki w bok bez żadnego powodu (np. uniknięcia pieszego, który wtargnął)
to nie panujesz nad pojazdem i powodujesz zagrożenie. Gorzej - sąd może
podejrzewać, że złośliwie usiłowałeś zajechać drogę.
Jeszcze gorzej to wygląda przy staniu czy pełzaniu w korku z prędkością
mniej-więcej pieszego. Tutaj wszelkie gwałtowne manewry (nawet w ramach
pasa) są kompletnie nieuzasadnione.
-
28. Data: 2013-05-15 21:28:01
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 15.05.2013 15:33, Adam Klobukowski pisze:
>>> Poważniej: pasażerowie może nie, ale samochód który nie utrzyma
>>> bezpiecznej odległości od tramwaju jest dla nich jak najbardziej
>>> poważnym zagrożeniem.
>>
>> Czyli jakiej?
>
> Bezpiecznej :)
A konkretnie? Jak ją określisz?
>> I ZACZNIJ WRESZCIE ZAWIJAĆ WIERSZE!!!!
>
> Zawijałem jak byłem mały :P
A na starość zgłupiałeś?
-
29. Data: 2013-05-15 21:32:57
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 15.05.2013 15:31, Adam Klobukowski pisze:
>> I zwracam uwagę, że kierujący samochodem ma psi obowiązek PRZED
>> wykonaniem manewru upewnić się, że nikomu nie zagrozi ani nawet nie
>> utrudni ruchu.
>
> Manewr to trochę za dużo powiedziane, czasem aby zahaczyć motocykl wystarczy że
> się podjedzie pół metra do przodu z lekko skręconą kierownicą.
Kłamiesz. Albo nie masz pojęcia, o czym piszesz.
Między bajki należy włożyć motocyklistów przeciskających się "na
centymetry" między pojazdami w ruchu. Co innego bardzo powolne omijanie
stacjonarnych pojazdów. Ale wtedy ruszanie i zajeżdżanie drogi to zwykłe
buractwo i nie może mieć miejsca przypadkowo, chyba że ktoś jest
kompletnie nieprzytomny.
Przemykanie się przez w miarę ruchomy korek wymaga znacznie większego
marginesu, dodatkowo powiększanego przez lusterka - "podtoczenie się" o
pół metra z lekko skręconą kierownicą spowoduje przesunięcie najwyżej
likwidujące ten margines.
> Żeby nie było że u was murzynów nie biją: wyprzedający ma obowiązek zachować
> szczególną ostrożność i przed wykonaniem manewru upewnić się że może go wykonać
> i w dodatku bezpiecznie.
Było bezpiecznie, póki ktoś złośliwie drogi nie zajechał.
-
30. Data: 2013-05-15 22:19:08
Temat: Re: Błyskanie światłem drogowym
Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>
On Wednesday, 15 May 2013 21:28:01 UTC+2, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.05.2013 15:33, Adam Klobukowski pisze:
>
> >>> Poważniej: pasażerowie może nie, ale samochód który nie utrzyma
> >>> bezpiecznej odległości od tramwaju jest dla nich jak najbardziej
> >>> poważnym zagrożeniem.
> >>
> >> Czyli jakiej?
> >
> > Bezpiecznej :)
>
> A konkretnie? Jak ją określisz?
Tak samo jak ustawodawca ;)
> >> I ZACZNIJ WRESZCIE ZAWIJAĆ WIERSZE!!!!
> >
> > Zawijałem jak byłem mały :P
>
> A na starość zgłupiałeś?
Nie, zmądrzałem i stwierdziłem że zasady wymyślone dla czytników w 1985 nie muszą być
aktualne w 2013. Nawet M$owy notatnik potrafi sam zawijać wiersze :P
AdamK