-
21. Data: 2003-02-27 13:31:10
Temat: Re: Blokady drog
Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>
Obrót kapitałem nie jest równy dochodowi. Przemysł w niektórych sektorach,
może obrócić kapitałem nawet ze 200 razy rocznie.
Jeśli będzie mieć na jednorazowej tranzakcji zysk brutto tylko 1% to w skali
roku wygeneruje niezłą nadwyzkę nad kapitałem obrotowym.
Stan_Z
-
22. Data: 2003-02-27 14:01:51
Temat: Re: Blokady drog
Od: "pix" <p...@w...pl>
> Właśnie o to chodzi, że jak są problemy i mnie to nie dotyczy
> bezpośrednio, to nie moje zmartwienie. I w tym problem że wielu
> ludzi łącznie z dysydentami ma podobne podejście do sprawy i to też jest
> powodem obecnej sytuacji.
Powodem obecnej sytuacji jest to, że nic tak nie rozzuchwala jak
bezkarność.
Gdyby policja od samego początku twardo egzekwowała prawo
z użyciem w razie potrzeby środków przymusu bezpośredniego
nie mielibyśmy takiej anarchizacji zachowań.
A teraz doszło do tego iż rolnicy (i nie tylko) uważają, że prawo
do blokowania dróg też im "się należy".
> Ja uważam, że to jest zmartwienie nas wszystkich, ponieważ o ile
samochodem
> nie trzeba jeździć, ostatecznie można autobusem, o tyle jeść musi zarówno
> człowiek prosty jak i wysoko postawiony.
Zarówno człowiek prosty i wysoko postawiony musi też się odziać
i obuć - z tym że wcale nie jest to powodem do uprzywilejowanego
traktowania szwaczek czy szewców. Nie widzę powodu dla którego
rolnicy mieliby być z tej ogólnej zasady wyłączeni.
> > Nie twierdziłem, ze tam się nie pracuje ale trudno mówić o ciężkiej
pracy
> > kiedy się stoi na drodze, utrudnia innym zycie i czeka na kolejną
dopłatę.
>
> Piszesz jak gdyby Ci ludzie stali 24h na dobę przez 365dni w roku i
> blokowali
> drogi. A pracuje się naprawdę ciężko będąc rolnikiem, podobnie jak w
> niektórych
> zawodach gdzie pracuje się fizycznie.
Nie tylko praca fizyczna może być ciężka, ale to już inna historia.
Wiem że wielu ludzi zarabiających uczciwie na swoje utrzymanie
nie mogłoby tak po prostu przerwać swojej pracy i spacerować
po drogach.
> > Rozumując w podobny sposób również nie miałbym co żreć gdyby
> > nie piekarze, a nikt jakoś nie skupuje od nich nadwyżek wyprodukowanych
> > bułek, nie dopłaca do ich "preferencyjnych" kredytów, nie dotuje im
> > paliwa i nie zwalnia z podatków ani ZUSu.
>
> Opłacają KRUS
IMHO KRUS to po prostu jedna wielka kpina.
Poczytaj sobie ile do tego wynalazku rocznie dopłaca pozostała
część społeczeństwa.
> To są zawody, w których produkcja nie ma takiej "bezwładności"
> jak w rolnictwie. Może z dnia nadzień dostosować się do potrzeb
> rynku, zatrudnić piekarza na trzecią zmianę i podwyższyć produkcje.
> Roślin i zwierząt nie zmusisz do szybszego wzrostu, jest to proces
> o dużej "bezwładności".
Każda większa inwestycja ma swój okres bezwładności.
Różnica jest taka, że jeśli błędnie zainwestuje normalny przedsiębiorca
to po prostu zbankrutuje i nikogo nie obchodzi z czego będzie żyć i czy
nie wyląduje pod mostem.
Uważam że rolnicy to nie dzieci i tak samo powinni ponosić odpowiedzialność
za swoje decyzje, a nie oczekiwać że państwo za nich wszystko załatwi
i jeszcze w razie potrzeby kupi to czego nie chce wchłonąć rynek.
> > Tak się składa, że jakoś piekarzom nie przychodzi do głowy, aby w tej
> > sytuacji blokować drogi czy urządzać inne burdy - dotacje demoralizują
> > i tyle.
>
> Nie dotacje tylko przekazywanie pieniędzy do "ręki" bez kontroli. Przy
> kontroli inwestycji
> i warunkach wykorzystania kredytu nie uważam, aby demoralizowały.
To się tutaj różnimy :-)
Efektem dotacji jest eskalacja kolejnych żądań co możemy właśnie
obserwować.
> >nie interesują się edukacją a tylko
> > żywym pieniądzem.
>
> Nie ja nie o Lepperze, to już inna historia i nie wypowiadam się na jego
> temat. Pomijam takich ludzi jak on.
Nie wiem czy wyjście do rolników z inną propozycją niz sypnięcie kolejnym
groszem spotkałoby się u nich z aprobatą ;-)
> Pozdrawiam
Wzajemnie
Pix
-
23. Data: 2003-02-27 14:11:51
Temat: Re: Blokady drog
Od: Wojciech Szweicer <p...@w...onet.pl>
On 2/27/2003 3:01 PM, pix wrote :
>>Właśnie o to chodzi, że jak są problemy i mnie to nie dotyczy
>>bezpośrednio, to nie moje zmartwienie. I w tym problem że wielu
>>ludzi łącznie z dysydentami ma podobne podejście do sprawy i to też jest
>>powodem obecnej sytuacji.
>
>
> Powodem obecnej sytuacji jest to, że nic tak nie rozzuchwala jak
> bezkarność.
A moglbym dostac jakis paragraf, ze to jest nielegalne?
> Gdyby policja od samego początku twardo egzekwowała prawo
> z użyciem w razie potrzeby środków przymusu bezpośredniego
> nie mielibyśmy takiej anarchizacji zachowań.
Czy moge policje (kogo konkretnie?) oskarzyc o niedopelnienie obowiazkow
sluzbowych? (nawet jesli nie ponioslem - bezposredniej - straty w
zwiazku z blokada)
- Szwejk
--
E-mail: | Moja strona o I Wojnie Swiatowej: |
wszwejk | http://www.wielkawojna.prv.pl |
<-> +-- An error occurred: --------------------------------+
poczta +-- Your reader doesn't support animated signatures! --+
-
24. Data: 2003-02-27 14:24:05
Temat: Re: Blokady drog
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
"Wojciech Szweicer" <p...@w...onet.pl> wrote in message
news:3E5E1CA7.8020805@wszwejk.onet.pl...
> On 2/27/2003 3:01 PM, pix wrote :
> >>Właśnie o to chodzi, że jak są problemy i mnie to nie dotyczy
> >>bezpośrednio, to nie moje zmartwienie. I w tym problem że wielu
> >>ludzi łącznie z dysydentami ma podobne podejście do sprawy i to też jest
> >>powodem obecnej sytuacji.
> >
> >
> > Powodem obecnej sytuacji jest to, że nic tak nie rozzuchwala jak
> > bezkarność.
>
> A moglbym dostac jakis paragraf, ze to jest nielegalne?
Jesli nie dostali zgody na manifestacje to ..
Prawo o rychu drogowym...
> > Gdyby policja od samego początku twardo egzekwowała prawo
> > z użyciem w razie potrzeby środków przymusu bezpośredniego
> > nie mielibyśmy takiej anarchizacji zachowań.
>
> Czy moge policje (kogo konkretnie?) oskarzyc o niedopelnienie obowiazkow
> sluzbowych? (nawet jesli nie ponioslem - bezposredniej - straty w
> zwiazku z blokada)
Wlasciwego komendanta policji (drogowki).
Stac za zakretem z suszara uieja...
Boguslaw
-
25. Data: 2003-02-27 14:29:28
Temat: Re: Blokady drog
Od: Wojciech Szweicer <p...@w...onet.pl>
On 2/27/2003 3:24 PM, Boguslaw Szostak wrote :
>>Czy moge policje (kogo konkretnie?) oskarzyc o niedopelnienie obowiazkow
>>sluzbowych? (nawet jesli nie ponioslem - bezposredniej - straty w
>>zwiazku z blokada)
>
>
> Wlasciwego komendanta policji (drogowki).
Nareszcie konkretna odpowiedz, ufff... Dziekuje!
- Szwejk
--
E-mail: | Moja strona o I Wojnie Swiatowej: |
wszwejk | http://www.wielkawojna.prv.pl |
<-> +-- An error occurred: --------------------------------+
poczta +-- Your reader doesn't support animated signatures! --+
-
26. Data: 2003-02-27 14:33:04
Temat: Re: Blokady drog
Od: "Darek" <d...@p...onet.pl>
> Powodem obecnej sytuacji jest to, że nic tak nie rozzuchwala jak
> bezkarność.
> Gdyby policja od samego początku twardo egzekwowała prawo
> z użyciem w razie potrzeby środków przymusu bezpośredniego
> nie mielibyśmy takiej anarchizacji zachowań.
Tu częściowo mogę się zgodzić z tym że wyrwało się to w pewnym
sensie z podkątroli.
> A teraz doszło do tego iż rolnicy (i nie tylko) uważają, że prawo
> do blokowania dróg też im "się należy".
Tu to już Twoje zdanie. Nic takiego nie słyszałem że "należy"
im się prawo.
> Nie tylko praca fizyczna może być ciężka, ale to już inna historia.
Sam chyba przyznasz, że porównanie ich pracy do pracy biurowej
chyba jest niezbyt trafne. Chodziło mi o pewną grupę społeczną
> Wiem że wielu ludzi zarabiających uczciwie na swoje utrzymanie
> nie mogłoby tak po prostu przerwać swojej pracy i spacerować
> po drogach.
Zwróć uwagę na to że te demonstracje nie są czym nagminnym,
pojawiają się co jakiś czas, a w rolnictwie najwięcej pracy jest
w okresie wakacyjnym.
> IMHO KRUS to po prostu jedna wielka kpina.
Ich emerytury to też jedna wielka kpina.
Ale tu powiedzmy że jest to uzależnione od wpłacanych kwot,
ja więcej płace i pewnie będę miał kiedyś większą emeryture.
Naszczęście za wiele lat :))))
> Poczytaj sobie ile do tego wynalazku rocznie dopłaca pozostała
> część społeczeństwa.
Proszę kwotę na jednego rolnika.
> Każda większa inwestycja ma swój okres bezwładności.
Ale zrozum jak już zasiejesz i zaczniesz chodować zwierzęta nie podasz
im hormonu wzrostu. To nie ta sama skala bezwładności.
> Różnica jest taka, że jeśli błędnie zainwestuje normalny przedsiębiorca
> to po prostu zbankrutuje i nikogo nie obchodzi z czego będzie żyć i czy
> nie wyląduje pod mostem.
Mnie nie chodzi o błędne inwestycje, tylko o to że oni nie wyprodukują
czegoś z miesiąca na miesiąc, takie są bariery natury.
> Uważam że rolnicy to nie dzieci i tak samo powinni ponosić
odpowiedzialność
> za swoje decyzje, a nie oczekiwać że państwo za nich wszystko załatwi
Oj i tu się bardzo różnimy, ja nie generalizuje pojęć, Ty często używasz
wszystko, wszyscy. Oni nie chcią żeby ktoś za nich pracował!!!
> To się tutaj różnimy :-)
> Efektem dotacji jest eskalacja kolejnych żądań co możemy właśnie
> obserwować.
Nie zgadzam się, jeżeli żywiec kosztuje tyle ile kosztuje to się nie dziw!!!
Widziałeś kiedykolwiek jak się to robi? Ile kosztują wszelkiego rodzaju
kasze itp. Pomijam już samom pracę rolnika ale chodzi mi o "półprodukty".
A mięso ludzie chcą jeść.
> Nie wiem czy wyjście do rolników z inną propozycją niz sypnięcie kolejnym
> groszem spotkałoby się u nich z aprobatą ;-)
Ale tu już zgadujesz czy stwierdzasz?
"Nie wiem" - wynika że zgadujesz.
Pozdrawiam
Darek
-
27. Data: 2003-02-27 15:15:36
Temat: Re: Blokady drog
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Na razie pozostawiajac bez odpowiedzi glupoty wygadywane przez szlachetnych
obroncow rolnikow zaapeluje jedynie o trzymanie sie tematyki grupy i tresci
pytania w tym watku. Czyli prawo. A to stanowi:
Kodeks wykroczen ( wlasciwie ze wszystkich ponizszych mozna by ich dupnac ):
Art. 49. § 1. Kto w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie
Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym
organom,
- podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto narusza przepisyo godle, barwach i hymnie
Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 50. Kto nie opuszcza zbiegowiska publicznego pomimo wezwania właściwego
organu,
- podlega karze aresztu albo grzywny.
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca
spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w
miejscu publicznym,
- podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czynokreślony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca
dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu,
- podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Art. 52. § 1. Kto:
1) przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu nie
zakazanego zgromadzenia,
2) zwołuje zgromadzenie bez wymaganego zawiadomienia albo przewodniczy
takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu,
3) przewodniczy zgromadzeniu po rozwiązaniu go przez przewodniczącego lub
przedstawiciela organu gminy,
4) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna osoba
lub organizacja prawnie rozporządza jako zwołujący lub przewodniczący
zgromadzenia,
5) bierze udział w zgromadzeniu posiadając przy sobie broń, materiały
wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia,
- - podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze
grzywny.
§ 2. Podżeganie ipomocnictwo są karalne.
Art. 52a. Kto:
1) publicznie nawołuje do popełnienia przestępstwa, w tym i przestępstwa
skarbowego lub je pochwala,
2) publicznie nawołuje do nieposłuszeństwa lub przeciwdziałania przemocą
ustawie albo prawnemu rozporządzeniu organu państwowego,
jeżeli zasięg czynu albo jego skutki nie były znaczne
- - podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Art. 90. Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej lub w strefie
zamieszkania,
- podlega karze grzywny albo karze nagany.
Art. 91. Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia
pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to
spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym,
- podlega karze grzywny do 1 500złotych albo karze nagany
Art. 99. § 1. Kto:
1) bez zezwolenia zajmuje drogę publiczną lub pas drogowy, urządzenia lub
budynek drogowy, na cele nie związane z gospodarką i komunikacją drogową;
Kodeks karny : niebezpieczestwo katastrofy ( przypominam, ze jedna osoba juz
zginela ), napasc na funkcjonariusza itp itd
Moge przytoczyc tez sprawe C-265/95 Komisja przeciwko Francji, gdzie
Europejski S Sprawiedliwo
-
28. Data: 2003-02-27 15:16:50
Temat: Re: Blokady drog
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Cos mi sie popsulo w tym ostatnim
Europejski Sad Sprawiedliwosci orzekl, ze Francja zlamala swoje obowiazki
gdy nie usunela sila blokad rolnikow z drgo ( czy wtedy to byli kierowcy -
nie ma znaczenia )
Tyle, jesli chodzi o prawo.
Pozdrawiam
--
Depi.
-
29. Data: 2003-02-27 15:27:20
Temat: Re: Blokady drog
Od: "mer" <b...@i...pl>
> A czy masz jakąś inną propozycję dla rolników w sprawie miejsca do
> manifestacji?
A może by tak wogóle nie manifestować?
>
> Ciekawe dlaczego nikt z tu piszących nie chciał by zarabiać na czysto
> 200-300zł miesięcznie?
Bo sie z tego nie da wyżyć.
>
> Ciekawi mnie również dlaczego jeśli mięso tanieje ja nie moge kupić tańszej
> szynki lub miesa w sklepie?
Pytałeś tych co ci sprzedają to drogie mięso?
>
> No i wreszcie zatanawiam sie kiedy ludzie w mieście (jestem mieszczuchem od
> pokoleń) zrozumieją że w rolnictwie obrót kapitałem jest ograniczony do
> trzech razy w roku i nijak sie to ma do możliwości przemysłu który może to
> robić 12 razy a nawet 50. Przyroda przemysłowi nie stwarza ograniczeń.
To chyba wszyscy rozumieją. Ktoś kto buduje fabryke, lub inwestuje w inny podobny
sposób, ma jeszcze
dłuższy okres czekania na zysk. Nie słyszałem, aby któryś z nich blokował drogę, bo
państwo nie
skupuje tego co wytworzył.
>
> Zastanawiam się również co by się działo gdyby nagle wieś przyszła szukać
> pracy na naszym rynku. Pewnie wyparli by nas bez bulu bo mogą pracować za
> 500 zł i przeżyją a my nie bo nie starczy nam kasy na czynsze za mieszkania
> i inne sprawy bytowe.
Wolna droga. Zapraszamy do miasta. Nie trzeba miec pozwolenia jak w komunizmie.
PS.
Żal mi cie szczerze.
mer
-
30. Data: 2003-02-27 15:53:59
Temat: Re: Blokady drog
Od: Wojciech Szweicer <p...@w...onet.pl>
On 2/27/2003 4:15 PM, Marcin Olender wrote :
> Na razie pozostawiajac bez odpowiedzi glupoty wygadywane przez szlachetnych
> obroncow rolnikow zaapeluje jedynie o trzymanie sie tematyki grupy i tresci
> pytania w tym watku. Czyli prawo. A to stanowi:
>
(...)
Dziekuje. Jeszcze mam pytanie, co grozi policjantowi wezwanemu na
miejsce przestepstwa (lub bedacemu na miejscu) za niedopelnienie
obowiazkow? I czy jesli "Policja organizuje objazdy" to jest to
dopelnienie obowiazku?
- Szwejk
--
E-mail: | Moja strona o I Wojnie Swiatowej: |
wszwejk | http://www.wielkawojna.prv.pl |
<-> +-- An error occurred: --------------------------------+
poczta +-- Your reader doesn't support animated signatures! --+