-
61. Data: 2004-02-03 23:21:30
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "poilkj" <...@...a.a.a.invalid>
"kovalek" <k...@o...pl> wrote in message
news:1075849131.753642@news.mm.pl...
>
>
> Oj widze, ze tam u was w GOP-ie te zakłady komunikacji to chyba same dla
> siebie istnieją.
> W MZK Gorzów Wlkp., jeżeli podczas kontroli nie mam biletu, to zostaje mi
> wystawiona opłata dodatkowa za brak ważnego biletu. Jednak jeżeli w ciągu
3
> dni zjawie się w siedzibie firmy kontrolerskiej z biletem miesięcznym
> sprzedanym conajmniej dzień przed kontrolą, to opłata dodatkowa zostanie
> anulowana. Zapłace co najwyżej kilka złotych opłaty manipulacyjnej.
>
Jeżeli macie taki regulamin to super.
Jeżeli takiej możliwości regulamin nie przewiduje to w momencie kontroli
zapłacisz i nie ma możliwości anulowania takiej opłaty.
-
62. Data: 2004-02-03 23:24:06
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Nie masz racji. Co by to nie było jest np. moje. I nic nie daje ci
podstawy
> do pisania po nim.
Nawet jeśli ma to zerową wartosc? Juz byl kiedys taki dialog na
pl.misc.transport.miejski czy kontroler moze wyrzucic zuzyty bilet
jednorazowy przez okno (wlasnie w odniesieniu do wzmiankowanego artykulu).
Moim zdaniem moze, gdyz nie przedstawia on sobą zadnej wartosci. W jaki
sposób pozwiesz mnie do sądu o zniszczenie mienia wartości 0,00 zł?
> Inna sprawa, czy ten świstek papieru będzie ważnym, czy nieważym biletem.
> Nadal jednak nie ma przepisu, który pozwalałby ci cokolwiek uzupełniać na
> bilecie miesięcznym.
> Co najwyżej na swoim własnym.
A ja nadal nie dostrzegam przepisu, który by mi tego zabraniał. Co nie jest
zakazane jest dozwolone.
> To należy do czynności osoby która jest właścicelem dokumentu.
Problem w tym, ze nie sposob okreslic wlasciciela biletu ktory nie jest
wypełniony. A co jesli pochodzi z kradziezy?
pdr
Olo
-
63. Data: 2004-02-03 23:27:06
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "poilkj" <...@...a.a.a.invalid>
"Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> wrote in message
news:bvpa2r$j6c$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Trzeba stanąć w taki sposob zeby nie był w stanie tego zrobic. Jak juz mu
> się uda to trudno - moja strata.
Moim zdaniem uprawnienia kontrolera powinny umożliwić zatrzymanie takiej
osoby do przyjazdu policji, którą wzywa się natychmiast.
>
> > A co kontroler robi z tak pozostawionymi dokumentami?
>
> Nie jest do konca tak jak pisało w tym paragrafie - dokument pozostawiony
w
> trakcie kontroli nalezy niezwłocznie dostarczyc do biura sporządzając
> jednoczesnie odpowiednią notatkę. KZK GOP wysyła taki dokument wystawcy.
Hi, hi. razem z mandatem.
No i słusznie.
>
> Mozliwe, ale pytanie było conajmniej głupie. Niedługo ktoś spyta na jakiej
> podstawie prawnej jem i oddycham...no i co takiemu odpowiedziec?
Nie nie było głupie, było bardzo konkretne.
-
64. Data: 2004-02-03 23:34:18
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "poilkj" <...@...a.a.a.invalid>
"Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> wrote in message
news:bvpah1$mhv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Nie masz racji. Co by to nie było jest np. moje. I nic nie daje ci
> podstawy
> > do pisania po nim.
>
> Nawet jeśli ma to zerową wartosc?
A kto ci dał prawo do określania jakiejkolwiek wartości tego przedmiotu.
>
>
> A ja nadal nie dostrzegam przepisu, który by mi tego zabraniał. Co nie
jest
> zakazane jest dozwolone.
No niestety tak to nie działa.
>
> > To należy do czynności osoby która jest właścicelem dokumentu.
>
> Problem w tym, ze nie sposob okreslic wlasciciela biletu ktory nie jest
> wypełniony. A co jesli pochodzi z kradziezy?
Może złe słowo. Nie właścicelem, a posiadaczem.
Posiadaczem biletu z niewypełnionym znaczkiem jest osoba, która ci go
okazała do kontroli.
Jakby na to nie patrzeć to nie jesteś nią ty.
-
65. Data: 2004-02-04 02:32:52
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "kovalek" <k...@o...pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:bvp941$esp$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Zabrania ci to nastepujacy artyuł kodeksu karnego:
> > Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do
> > użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
> >
> > W sumie to tak srednio sie tyczy, ale ja moge bilet uwazac za
uszkodzony,
> > jak mi tam wpiszesz numer. A bilet w momencie zakupu jest moją
własnością.
>
> 1) Bilet jest Twoją własnością w momencie wpisania na nim tego co ma być
> wpisane - bez tego jest czyjąkolwiek własnością, a mając na uwadze
charakter
> biletu jest to po prostu nic niewart świstek papieru
Chwila, chwila. Kupując bilet, staję się on moją własnością (moge przecież
otrzymać na niego dowód zakupu). Więc płacąc XX zł. za bilet staje się jego
właścicielem. Jak mi się podoba, to moge sobie na nim nawet szlaczki
namalować. I jeżeli ty coś na nim wpiszesz, to znaczy, że jakoś zniszczyłeś
moją własność. Dla mnie on może mieć większą wartość (kolekcjonerstwo) - ale
to tylko sytuacja teoretyczna. Pojęcie wartości jest względne. Dla mnie
osobiście jest to kawałek papieru, ale dla kogoś może być wart o wiele
więcej.
A skoro bilet nie ma wpisanego numeru, to znaczy że jest on nieważny.
Wypisujesz opłate dodatkową za jazdę bez ważnego biletu i po sprawie.. Jak
będe chciał, to sam wpisze sobie numer.
--
Pozdrawiam
Leszek Kowalski
-
66. Data: 2004-02-04 07:14:24
Temat: Odp: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "Krzychu" <b...@f...onet.pl.NOSPAM>
Użytkownik mithos <mithos@op[NoSPAM].pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bvosc6$is8$...@n...onet.pl...
>
> > Niektórym się na prawdę ta demokracja na łeb rzuciła....
> > Srakim!
>
>
> Coz za kultura. Jednak stereotyp "kanara" jest jak widze prawdziwy.
A wiecie kim ten Olo jest???
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.m
isc.transport.miejski&ai
d=28841093
[GOP][Pr] "Gapowicz został kanarem"
"Fakt" z 28.01.2004r. str.6
"Gapowicz został kanarem"
Choć może zabrzmi to niepedagogicznie, to czasami warto jeździc na gapę.
Przekonał się o tym pan Aleksander (20 l.) z Katowic. Dzięki temu, że
podróżował bez biletu i został złapany przez kontrolerów....znalazł pracę.
Dziś sam jest kanarem.
Pan Aleksander wpadł w ręce katowickich kanarów w zeszłym roku. - Kazali mi
zapłacić 80 zł kary, a ja nie miałem ani grosza - wspomina pan Aleksander. -
Wtedy prezes firmy zatrudniającej kontrolerów zaproponował mi odpracowanie
mandatu. Zgodziłem się.
Na początku wykonywał prace biurowe. Sprawdził się. Po miesiącu został więc
kontrolerem. - Pan Olek jest bardzo dobrym pracownikiem - chwali go szef
Jacek Bańczyk, prezes katowickiej spółki Kolejowe Przedsiębiorstwo
Związkowe. Firma obsługuje wszystkie linie tramwajowe i część autobusowych w
województwie ślaskim.
Do tej pory na Śląsku czterech gapowiczów skorzystało z możliwosci
odpracowania kary. W kolejce są następni. 43 osoby przysłały listy z prośbą
o zamianę jej na pracę.
REC
(podpis pod zdjęciem: - Polubiłem tę pracę, mimo że nie wszyscy darzą mnie
sympatią. Gdy jezdziłem na gapę też smiałem się z kanarów i patrzyłem na
nich z pogardą - mówi pan Aleksander)
---
Krzychu
-
67. Data: 2004-02-04 11:13:05
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Moim zdaniem uprawnienia kontrolera powinny umożliwić zatrzymanie takiej
> osoby do przyjazdu policji, którą wzywa się natychmiast.
Z tym natychmiast to też są nieraz jaja - mój rekord to okrągła godzina
oczekiwania na patrol.
> > Nie jest do konca tak jak pisało w tym paragrafie - dokument
pozostawiony
> w
> > trakcie kontroli nalezy niezwłocznie dostarczyc do biura sporządzając
> > jednoczesnie odpowiednią notatkę. KZK GOP wysyła taki dokument wystawcy.
> Hi, hi. razem z mandatem.
Nie, mandat jak wiadomo dociera do pasażera a nie do wystawcy dokumentu :-)
pdr
Olo
-
68. Data: 2004-02-04 11:15:14
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > Nawet jeśli ma to zerową wartosc?
> A kto ci dał prawo do określania jakiejkolwiek wartości tego przedmiotu.
A jaką wartość ma ogryzek z jabłka leżący w koszu na śmieci?
pdr
Olo
-
69. Data: 2004-02-04 11:17:32
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Chwila, chwila. Kupując bilet, staję się on moją własnością (moge przecież
> otrzymać na niego dowód zakupu). Więc płacąc XX zł. za bilet staje się
jego
> właścicielem. Jak mi się podoba, to moge sobie na nim nawet szlaczki
> namalować.
Nie do konca Kolego - bilet jest cokolwiek wart nie jako swistek papieru z
takimi czy innymi napisami i jakimś znakiem wodnym, lecz jako ważny dokument
przejazdowy. Dopóki bilet imienny jest niewypełniony, nie stanowi takiego
dokumentu więc jego wartość jest zerowa (no, może parugroszowa - tyle ile
kosztował papier i farba).
pdr
Olo
-
70. Data: 2004-02-04 11:30:50
Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Od: "kovalek" <k...@o...pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:bvqk9i$9hu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie do konca Kolego - bilet jest cokolwiek wart nie jako swistek papieru z
> takimi czy innymi napisami i jakimś znakiem wodnym, lecz jako ważny
dokument
> przejazdowy. Dopóki bilet imienny jest niewypełniony, nie stanowi takiego
> dokumentu więc jego wartość jest zerowa (no, może parugroszowa - tyle ile
> kosztował papier i farba).
Owszem niewypełniony bilet, nie jest ważny jako dokument przejazdowy.
Juz mówiłem jednak, że oprocz wartości faktycznej istnieje jeszcze inna
wartość. Czemu obrazmy malowane przez wybitnych artystów są takie drogie.
Skoro płótno i farba są tanie? To jest oczywiście tylko jeden z wielu
przykładów.
--
Pozdrawiam
Leszek Kowalski