eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 41. Data: 2004-02-03 22:30:42
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "mithos" <mithos@op[NoSPAM].pl>


    > ja rowniez nie pozdrawiam prymitywa

    Nie ma co gadac z pustym kanarem. Takiego to mozna nauczyc kultury chyba
    tylko lomem...


    pozdrawiam
    --
    Mithos
    mithos@op[NOSPAM].pl
    GG : 3442873





  • 42. Data: 2004-02-03 22:36:49
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "poilkj" <...@...a.a.a.invalid>


    "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> wrote in message
    news:bvp6qc$418$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Jest szereg metod. Najprostsza to odcięcie obsługi danych drzwi (w
    > tramwajach niestety niewykonalne).
    >
    > Z drugiej strony jednak wiem ze nieraz agresywne zachowanie pasazera
    > powoduje koniecznosc _natychmiastowego_ dojazdu na komendę.
    >
    Czy masz prawo użyć siły w stosunku do kogoś, kto chce "na siłę" wysiąść?


    > > Tylko, że ja chciałem jechać tylko dwa przystanki i właśnie tu chcę
    > wysiąść,
    > > a kontroler do mnie, że nigdzie nie wysiądę. No i co teraz.
    >
    > No i nic teraz. Myślę, że jakbyś dał kontrolerowi dokument celem spisania
    > wezwania i ładnie poprosił to nie miałby nic przeciwko temu zeby wysiąść,
    > choc takie pojscie pasazerowi na rękę jest nie do konca zgodne z
    przepisami,
    > gdyz wszelkie czynnosci związane z kontrolą powinny odbywać sie wewnatrz
    > pojazdu (tylko tam kontroler jest kontrolerem).

    Wpadłem na kontrolę tuż przed przystankiem, na którym chciałem wysiąść.
    Dałem mu dokumenty, bo tyle zdążyłem zrobić przed przystankiem i
    powiedziałem, że ja na tym przystanku planowałem wysiąść.
    I co teraz...
    Czy kontroler może mnie zmusić do jazdy dalej, czy ma obowiązek wysiąść
    razem ze mną i dokończyć wypisywanie mandatu. Ja nie twiedzę, że mi się nie
    należy.
    Tylko ja poproszę o konkrety, np. paragrafy z regulaminu przewozu, albo np.
    wytyczne dla kontrolerów z jakiś tam waszych szkoleń popartę jakimkolwiek
    paragrafem.

    >
    > Dalece nie wszystkie.
    > btw. A jak Ty byś określił indywiduum podpisujące się jako "mithos" czy
    też
    > "gaucho"?
    Nijak.
    I co z tego, że ich pytania są np. chamskie.
    Potrafisz odpiwiedzieć konkretnie? To odpowiedz.
    Nie potrafisz, lub nie chcesz, to napisz, że nie będziesz odpowiadał na
    chamskie pytania, ale nie obrzycaj ich błotem tak samo jak oni ciebie, bo to
    do niczego nie prowadzi. Zostaniesz obrzucony tak samo a w efekcie stracisz
    reputację u innych mimo, że masz rację np. u mnie.


    >
    > > Po za tym ja naprawdę chciałbm wiedzieć jaki paragraf daje ci podstawy
    do
    > > wpisania numeru biletu na znaczku, bo paragrafu o numerze "sraki" nie
    > > znalazłem.
    >
    > A jaki paragraf mi tego zabrania?
    >
    > > Moim zdaniem nie masz do tego prawa.
    >
    > Trudno.
    >
    Odpisując w ten sposób sam się prosisz, żeby traktować cię równo z ziemią.
    Nie jesteś ani gorszy od innych, ale nie jesteś też "równiejszy" niż inni.



  • 43. Data: 2004-02-03 22:37:06
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "gaucho" <g...@p...wp.pl>

    > Nie ma co gadac z pustym kanarem. Takiego to mozna nauczyc kultury chyba
    > tylko lomem...

    nie przesadzajmy :) moze jest dla niego jakas nadzieja... wystarczy troche
    pokory i swiadomosci ze jesli sie jest kanarem (nie mylic z kontrolerem) to
    nie oznacza to jednoczesnie ze jest sie najwazniejsza osoba czy to w
    autobusie czy w tramwaju.

    pozdrawiam
    gaucho


  • 44. Data: 2004-02-03 22:42:16
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "mithos" <mithos@op[NoSPAM].pl>


    > nie przesadzajmy :) moze jest dla niego jakas nadzieja... wystarczy troche
    > pokory i swiadomosci ze jesli sie jest kanarem (nie mylic z kontrolerem)
    to
    > nie oznacza to jednoczesnie ze jest sie najwazniejsza osoba czy to w
    > autobusie czy w tramwaju.

    Po jego wypowiedziach nie widze nadziei... Zycze powodzenia w
    "resocjalizowaniu" kanara :)


    pozdrawiam
    --
    Mithos
    mithos@op[NOSPAM].pl
    GG : 3442873



  • 45. Data: 2004-02-03 22:50:23
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "kovalek" <k...@o...pl>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:bvp6qc$418$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Po za tym ja naprawdę chciałbm wiedzieć jaki paragraf daje ci podstawy
    do
    > > wpisania numeru biletu na znaczku, bo paragrafu o numerze "sraki" nie
    > > znalazłem.
    >
    > A jaki paragraf mi tego zabrania?

    Zabrania ci to nastepujacy artyuł kodeksu karnego:
    Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do
    użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    W sumie to tak srednio sie tyczy, ale ja moge bilet uwazac za uszkodzony,
    jak mi tam wpiszesz numer. A bilet w momencie zakupu jest moją własnością.



    --

    Pozdrawiam

    Leszek Kowalski


  • 46. Data: 2004-02-03 22:51:50
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > > Z drugiej strony jednak wiem ze nieraz agresywne zachowanie pasazera
    > > powoduje koniecznosc _natychmiastowego_ dojazdu na komendę.
    > >
    > Czy masz prawo użyć siły w stosunku do kogoś, kto chce "na siłę" wysiąść?

    No jeżeli mnie zaatakuje to chociażby w obronie koniecznej mam prawo takiego
    pacjenta sprowadzic do parteru.

    > Wpadłem na kontrolę tuż przed przystankiem, na którym chciałem wysiąść.
    > Dałem mu dokumenty, bo tyle zdążyłem zrobić przed przystankiem i
    > powiedziałem, że ja na tym przystanku planowałem wysiąść.
    > I co teraz...
    > Czy kontroler może mnie zmusić do jazdy dalej, czy ma obowiązek wysiąść
    > razem ze mną i dokończyć wypisywanie mandatu.

    Zgodnie z przepisami nie ma prawa nigdzie wysiadac dopoki nie zakonczy
    wszystkich czynnosci. Nikt Cie do niczego nie zmusza - mozesz sobie wysiasc
    ale wówczas masz po dokumencie.
    Inna sprawa, ze jak juz pisałem czasem idzie się pasazerowi na rękę i nagina
    nieco przepisy wysiadając razem z nim.

    > Tylko ja poproszę o konkrety, np. paragrafy z regulaminu przewozu, albo
    np.
    > wytyczne dla kontrolerów z jakiś tam waszych szkoleń popartę jakimkolwiek
    > paragrafem.

    par.9 pt.7 Taryfy KZK GOP
    "Podczas wykonywania przez kontrolera czynnosci zwiazanych z wypisywaniem
    druku opłaty dodatkowej pasażer zobowiązany jest oczekiwac w pojezdzie do
    czasu ich zakonczenia. KZK GOP nie odpowiada za dokumenty pozostawione
    kontrolerowi podczas w/w czynnosci."

    > I co z tego, że ich pytania są np. chamskie.
    > Potrafisz odpiwiedzieć konkretnie? To odpowiedz.

    Potrafię ale nie mam ochoty - byle komu nie odpowiadam.


    pdr
    Olo



  • 47. Data: 2004-02-03 22:57:52
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "kovalek" <k...@o...pl>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:bvp44d$h8r$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > O wiele prościej było powiedzieć, że się zapomniało biletu miesięcznego
    i
    > > później wpisać numer i donieść. tyle, że pewnie gość był przekonany, że
    > > wpisał i po prostu dał im ten bilet. No i mleko się wylało, bo
    faktycznie
    > > taki bilet jest nieważny.
    >
    > Otoż to. A cwaniaczki myślą, ze jak po kontroli wpiszą sobie co trzeba i
    > doniosą bilet to opłata zostanie anulowana. A tu takiego wała :-)

    Oj widze, ze tam u was w GOP-ie te zakłady komunikacji to chyba same dla
    siebie istnieją.
    W MZK Gorzów Wlkp., jeżeli podczas kontroli nie mam biletu, to zostaje mi
    wystawiona opłata dodatkowa za brak ważnego biletu. Jednak jeżeli w ciągu 3
    dni zjawie się w siedzibie firmy kontrolerskiej z biletem miesięcznym
    sprzedanym conajmniej dzień przed kontrolą, to opłata dodatkowa zostanie
    anulowana. Zapłace co najwyżej kilka złotych opłaty manipulacyjnej.

    W Gorzowie są na dzien dzisiejszy 3 firmy kontrolerskie. Jedna z nich
    powstała na początku roku i jej pracownicy są zarazem pracownikami MZK.
    Poziom kontroli w końcu się podniósł. Co za szczęście że Arsen i Wi-kon już
    nie będa prowadzić kontroli od czerwca br. Bo na widok człowieka co ledwo
    umie czytać, to mi się niedobrze robi. A

    --
    Pozdrawiam
    Leszek Kowalski


  • 48. Data: 2004-02-03 22:59:31
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "poilkj" <...@...a.a.a.invalid>


    "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> wrote in message
    news:bvp73b$5en$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Nie wydaje Ci się. Piszemy o tym samym. Tylko niestyty ty jako kontroler
    > > masz obowiązek znać dokładniej przepisy i umieć je podać. Tłumaczenie w
    > > stylu bo tak mi się chce, niestety nie jest wystarczające, bo niczego
    nie
    > > rozwiązuje.
    >
    > Ależ proszę bardzo:
    >
    > "Taryfa przewozu osób i bagażu w komunikacji miejskiej KZK GOP
    > (Uchwała Zarządu KZKGOP nr 36/01 z dn.21.12.01 z późn. zmianami)
    >
    > (...)
    > par. 2 Opłaty za przejazd
    > (...)
    > 2.Za bilety ważne uważa się:
    > (...)
    > b) bilety wyłączone z kasowania (okresowe, miesięczne) - ostemplowane i
    > wypisane czytelnie w sposób trwały (tj. piórem lub długopisem), zgodnie z
    > oznaczeniami na bilecie (imię i nazwisko oraz w przypadku biletów na jedno
    > miasto/gminę - miasto/gmina, na terenie których pasażer będzie podróżował)
    > (...)"
    >
    > Czujesz się uszczęśliwiony?
    >
    Ja? Nie.
    Bo ja to też znam. I też uważam, że osoba która zapoczątkowała ten wątek
    powinna zapłacić. Bo złamała regulamin przewozu.
    Tylko, że gdybyś tak napisał od razu to dyskusja potoczyłaby się w zupełnie
    innych kierunku z dala od błota.
    Nie sądzisz?



  • 49. Data: 2004-02-03 23:00:04
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Zabrania ci to nastepujacy artyuł kodeksu karnego:
    > Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do
    > użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    >
    > W sumie to tak srednio sie tyczy, ale ja moge bilet uwazac za uszkodzony,
    > jak mi tam wpiszesz numer. A bilet w momencie zakupu jest moją własnością.

    1) Bilet jest Twoją własnością w momencie wpisania na nim tego co ma być
    wpisane - bez tego jest czyjąkolwiek własnością, a mając na uwadze charakter
    biletu jest to po prostu nic niewart świstek papieru
    2) Widać niebardzo rozumiesz o co chodzi - poprzez wypełnienie pasażerowi
    biletu ja go własnie czynie zdatnym do uzytku, czyli robie coś dokładnie
    przeciwnego do czynu opisanego w tym artykule.

    pdr
    Olo



  • 50. Data: 2004-02-03 23:00:15
    Temat: Re: Bilet miesięczny bez wpisanego numerka - ważny?
    Od: "poilkj" <...@...a.a.a.invalid>


    "mithos" <mithos@op[NoSPAM].pl> wrote in message
    news:bvp7er$eu6$1@news.onet.pl...
    >
    > > ja rowniez nie pozdrawiam prymitywa
    >
    > Nie ma co gadac z pustym kanarem. Takiego to mozna nauczyc kultury chyba
    > tylko lomem...
    >
    >
    Nie, nie tylko. Ale ty też przesadzasz.


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1