-
21. Data: 2010-01-19 18:37:05
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
AW wrote:
>
>
>> Umowa zostaje zawarta dopiero w momencie wejscia do pojazdu.
>
> Na jakiej podstawie tak sądzisz?
prawo przewozowe
> Wspominasz o umowie. To w końcu kiedy zawierasz tę umowę? Bo piszesz, że
> nie w momencie kupienia biletu. Czyli po wejściu do autobusu?
tak.
> To po co
> kupować bilet skoro jego kupno nie wiąże prawnie przewoźnika do niczego?
>
zgadza sie
kupno biletu nie wiaze przewoznika do niczego.
to wejscie do autobusu jest zawarciem umowy.
a zapłatą jest skasowany bilet. bo samo posiadanie biletu w kieszeniu
zapłatą za przejazd nie jest. chyba nie masz watpliwosci.
mowa oczywiscie o biletach jednorazowych.
na tej samej zasadzie płaci się kary.
bo skoro bilet wg ciebie jest zawarciem umowy, a wsiadlem do autobusu
bez biletu, to zadna umowa z przewoznikiem by mnie nie laczyla. nei ma
biletu, nie ma umowy, wiec niech sie odp..., bo zadnej kary do
niezawartej umowy doliczyc nie moga.
niestety tak dobrze nie jest.
-
22. Data: 2010-01-19 19:29:06
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
witek pisze:
> Andrzej Lawa wrote:
>> witek pisze:
>>
>>> Kupno biletu nie jest zawarciem umowy. To tylko srodek platniczy.
>>
>> Środek płatniczy? Jesteś pewien?
>
> możemy sie sprzeczać co do szczegółów.
> pomyśl o znaczkach pocztowych. analogiczne.
> zreszta dyskusja na ten temat juz raz byla.
>
Ale to nie są środki płatnicze! Środkiem płatniczym są złotówki.
To są najwyżej swoiste dokumenty w stylu czeku czy weksla, a już prędzej
potwierdzenia wniesienia opłaty.
-
23. Data: 2010-01-19 20:11:13
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> witek pisze:
>> Andrzej Lawa wrote:
>>> witek pisze:
>>>
>>>> Kupno biletu nie jest zawarciem umowy. To tylko srodek platniczy.
>>> Środek płatniczy? Jesteś pewien?
>> możemy sie sprzeczać co do szczegółów.
>> pomyśl o znaczkach pocztowych. analogiczne.
>> zreszta dyskusja na ten temat juz raz byla.
>>
>
> Ale to nie są środki płatnicze! Środkiem płatniczym są złotówki.
i tak i nie.
Są w sensie, że nie można odmówić ich przyjęcia jako formy zapłaty.
Ale w drugą stronę nie jest już to prawdą, że nie można zapłacić inną formą.
Można nawet bić lokalne monety.
Wiec dlaczego bilet nie miałby być środkiem płatniczym. Równie dobry jak
każdy inny.
>
> To są najwyżej swoiste dokumenty w stylu czeku czy weksla, a już prędzej
> potwierdzenia wniesienia opłaty.
jak zwał tak zwał, wszystko jedno, ale nie do końca jest to forma
wniesienia opłaty, bo opłaty niby za co?
za co płacisz kupując znaczek na list?
-
24. Data: 2010-01-19 20:23:26
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid>
>>>> To co w zamian za cene biletu otrzymuje pasazer?
>>>
>>> Przewiezienie tyłka z A do B.
>>>
>>> Zauważ, ze kupno biletu nie gwarantuje, że autobus w ogóle podjedzie.
>>
>> Zauważ, że przeczysz sam sobie. Skoro za cenę biletu przewoźnik
>> zobowiązuje się przewieźć twój zadek z A do B to jakim cudem w następnym
>> zdaniu twierdzisz, że może on (przewoźnik) w ogóle nie podjąć takiej
>> próby (przewiezienia tyłka)?
>> Jakaś nowa logika?
>
> Kupno biletu nie jest zawarciem umowy. To tylko srodek platniczy.
> Umowa zostaje zawarta dopiero w momencie wejscia do pojazdu.
> i w zasadzie umowa jest "na przewoz".
> Nie ma okreslenia dokad, tylko po jakiej trasie.
Nie ma trasy, są punkty na niej. Do tych punktów jest...
> Nie ma okreslenia w jakim czasie.
.. o określonym czasie
> Moznaby przyjac ze przyblizenie, zgodnie z rozkladem, ale to nie jest czas
> gearantowany okreslony w umowie.
Jak dla mnie, rozkład jazdy jest umową. Można nie móc wywiązać się z umowy,
ale to nie czyni umowy nieważną.
-
25. Data: 2010-01-19 20:34:38
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: AW <s...@p...onet.pl>
W dniu 2010-01-19 19:37, witek pisze:
> AW wrote:
>>
>>
>>> Umowa zostaje zawarta dopiero w momencie wejscia do pojazdu.
>>
>> Na jakiej podstawie tak sądzisz?
>
> prawo przewozowe
>
No popatrz, z ciekawości zerknąłem do prawa
przewozowego.
Artykuł 16
"Umowę przewozu zawiera się *przez nabycie
biletu na przejazd* lub spełnienie innych
określonych przez przewoźnika warunków dostępu
do środka transportowego, a w razie ich nie
ustalenia - przez samo zajęcie miejsca w
środku transportowym.
>
>
>> Wspominasz o umowie. To w końcu kiedy zawierasz tę umowę? Bo piszesz,
>> że nie w momencie kupienia biletu. Czyli po wejściu do autobusu?
>
> tak.
Z cytatu powyżej wynika, że kupno biletu i
wejście do autobusu równają się zawarciu umowy.
>
>> To po co kupować bilet skoro jego kupno nie wiąże prawnie przewoźnika
>> do niczego?
>>
> zgadza sie
> kupno biletu nie wiaze przewoznika do niczego.
>
Zgodnie z prawem przewozowym jest to bzdura.
> to wejscie do autobusu jest zawarciem umowy.
> a zapłatą jest skasowany bilet. bo samo posiadanie biletu w kieszeniu
> zapłatą za przejazd nie jest. chyba nie masz watpliwosci.
> mowa oczywiscie o biletach jednorazowych.
>
Kupując bilet zawierasz umowę na przewóz i
jednocześnie uiszczasz zapłatę przewidzianą tą
umową. Wsiadając do autobusu bez biletu
jedynie zawierasz umowę.
> na tej samej zasadzie płaci się kary.
> bo skoro bilet wg ciebie jest zawarciem umowy, a wsiadlem do autobusu
> bez biletu, to zadna umowa z przewoznikiem by mnie nie laczyla.
Nie wiem w jaki sposób wywnioskowałeś to z
mojej wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem, że
kupno biletu jest *jedynym sposobem* zawarcia
umowy o przewóz.
--
Pozdrawiam
AW
-
26. Data: 2010-01-19 21:37:44
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
W dniu 2010-01-19 13:39, Liwiusz pisze:
> Tomaszek pisze:
>> W dniu 2010-01-19 12:51, FlashT pisze:
>>>> W tej sytuacji ktore prawo jest nadrzedne i dlaczego?
>>>> Czy posiadanie waznego biletu czy wykonanie umowy zgodnie z rozkladem?
>>>
>>> Kwestia elokwencji.
>>
>> Podłączam się do pytania i mile widziana byłaby odpowiedź zgodna z
>> tematyką grupy;) Jak to prawnie wygląda. Temat ciekawy, spóźnienia
>> środków transportu to sprawa nagminna. Dostępność biletów czasowych
>> powszechna. Ilość potencjalnych "jaj" mogąca z tej sytuacji wyniknąć
>> jest ogromna;)
>
>
> Prawnie wygląda to tak, że:
>
> - są miasta, w których w regulaminie jest zapis, iż liczy się czas
> rozkładowy, a nie czas faktyczny - tutaj problemu nie ma
>
Wykładnia z Łodzi jest właśnie taka. Nie z regulaminu OIDP, ale z
dyskusji urzędowej kiedyś.
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
-
27. Data: 2010-01-19 23:27:28
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
AW wrote:
>
> No popatrz, z ciekawości zerknąłem do prawa przewozowego.
> Artykuł 16
> "Umowę przewozu zawiera się *przez nabycie biletu na przejazd* lub
> spełnienie innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do
> środka transportowego, a w razie ich nie ustalenia - przez samo zajęcie
> miejsca w środku transportowym.
to zajrzyj jeszcze do regulaminów przewoźników.
to nabycie biletu dotyczy przypadków kiedy bilet jest określony na
konkretny przejazd.
w przypadku komunikacji miejskiej znajdziesz właśnie zapis "poprzez
zajęcie miejsca w autobusie", bo nabycie samego "nieokreślonego" biletu
nie może stanowić umowy, bo nie wiadomo co byłoby treścią tej umowy.
Dlatego jest to doprecyzowane w regulaminach przewoźników.
>
>
>>
>>
>>> Wspominasz o umowie. To w końcu kiedy zawierasz tę umowę? Bo piszesz,
>>> że nie w momencie kupienia biletu. Czyli po wejściu do autobusu?
>>
>> tak.
>
> Z cytatu powyżej wynika, że kupno biletu i wejście do autobusu równają
> się zawarciu umowy.
na pewno
ale to nie ten przypadek.
kupno biletu na samolot, gdzie są określone strony umowy, kto kogo kiedy
i w jakim czasie przewiezie jest wystarczajace do zawarcia umowy. Nie
musisz nawet do samolotu wsiadać.
Kupno biletu na MPK nie jest wystarczajace do zawarcia umowy, bo brakuje
podstawowych składników tej umowy.
Natomiast wejscie do autobusu bez kupna biletu też jest wystarczające do
zawarcia umowy. Wszystko jest określone, kto, kogo, gdzie i (załóżmy) w
jakim czasie przewiezie.
Jednej rzeczy, której nie dopełnił wsiadający jest wniesienie opłaty
poprzez skasowanie biletu.. Co jest zreszta taka samo jak i kary trescia
umowy.
>
>>
>>> To po co kupować bilet skoro jego kupno nie wiąże prawnie przewoźnika
>>> do niczego?
>>>
>> zgadza sie
>> kupno biletu nie wiaze przewoznika do niczego.
>>
>
> Zgodnie z prawem przewozowym jest to bzdura.
Ja bym taki odważny nie był.
>
> Kupując bilet zawierasz umowę na przewóz i jednocześnie uiszczasz
> zapłatę przewidzianą tą umową.
A co to za konstrukcja zawacie umowy i uiszczenei zapłaty.
To kiedy ta zapłata jest uiszczona. W momencie zakupu biletów? W
momencie wejścia do autobusu? W momencie skasowania?
I za co jest ta zapłata?
Możesz określić strony i treść tej umowy?
kto, kogo kiedy gdzie i w jakim czasie przewiezie?
Zaraz po kupieniu pęczków biletów.
Wsiadając do autobusu bez biletu jedynie
> zawierasz umowę.
Nie jedynie, a po prostu zawierasz umowę, której częścią jest określenie
opłaty oraz kar ponoszonych w razie nieopłcenia przewozu w sposób
określony w regulaminie.
>
-
28. Data: 2010-01-19 23:32:53
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
op23 wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid>
>
>>>>> To co w zamian za cene biletu otrzymuje pasazer?
>>>>
>>>> Przewiezienie tyłka z A do B.
>>>>
>>>> Zauważ, ze kupno biletu nie gwarantuje, że autobus w ogóle podjedzie.
>>>
>>> Zauważ, że przeczysz sam sobie. Skoro za cenę biletu przewoźnik
>>> zobowiązuje się przewieźć twój zadek z A do B to jakim cudem w
>>> następnym zdaniu twierdzisz, że może on (przewoźnik) w ogóle nie
>>> podjąć takiej próby (przewiezienia tyłka)?
>>> Jakaś nowa logika?
>>
>> Kupno biletu nie jest zawarciem umowy. To tylko srodek platniczy.
>> Umowa zostaje zawarta dopiero w momencie wejscia do pojazdu.
>> i w zasadzie umowa jest "na przewoz".
>> Nie ma okreslenia dokad, tylko po jakiej trasie.
>
> Nie ma trasy, są punkty na niej. Do tych punktów jest...
>
>> Nie ma okreslenia w jakim czasie.
>
> ... o określonym czasie
>
>> Moznaby przyjac ze przyblizenie, zgodnie z rozkladem, ale to nie jest
>> czas gearantowany okreslony w umowie.
>
> Jak dla mnie, rozkład jazdy jest umową. Można nie móc wywiązać się z
> umowy, ale to nie czyni umowy nieważną.
Zgadzam się.
Upierając się, można próbować w sądzie dochodzić odszkodowania, za np.
spóźnienie się na samolot, bo autobus jechał za długo.
Przy czym znowu są dwa przypadki. odjechał punktualnie, ale jechał za
długo. przyjechał spóźniony ale jechał tyle ile miał jechać.
-
29. Data: 2010-01-20 08:10:29
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
witek pisze:
> AW wrote:
>> W dniu 2010-01-19 15:13, Liwiusz pisze:
>>
>>>> To co w zamian za cene biletu otrzymuje pasazer?
>>>
>>>
>>> Przewiezienie tyłka z A do B.
>>>
>>> Zauważ, ze kupno biletu nie gwarantuje, że autobus w ogóle podjedzie.
>>>
>>
>> Zauważ, że przeczysz sam sobie. Skoro za cenę biletu przewoźnik
>> zobowiązuje się przewieźć twój zadek z A do B to jakim cudem w
>> następnym zdaniu twierdzisz, że może on (przewoźnik) w ogóle nie
>> podjąć takiej próby (przewiezienia tyłka)?
>> Jakaś nowa logika?
>>
>
> Kupno biletu nie jest zawarciem umowy. To tylko srodek platniczy.
> Umowa zostaje zawarta dopiero w momencie wejscia do pojazdu.
> i w zasadzie umowa jest "na przewoz".
> Nie ma okreslenia dokad, tylko po jakiej trasie.
> Nie ma okreslenia w jakim czasie.
Tutaj bym polemizował. Jest przecież rozkład jazdy z czasami przejazdów.
> Moznaby przyjac ze przyblizenie,
> zgodnie z rozkladem, ale to nie jest czas gearantowany okreslony w umowie.
Jest mowa o możliwych opóźnieniach (do 3-4 minut w zależności od miasta)
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
30. Data: 2010-01-20 08:13:31
Temat: Re: Bilet czasowy i punktualnosc
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tomasz Kaczanowski pisze:
> Jest mowa o możliwych opóźnieniach (do 3-4 minut w zależności od miasta)
Pokaż taki zapis.
--
Liwiusz