Re to: Goomich [Sat, 18 Jun 2005 21:48:50 +0200]:


>> A on wtedy powie OK,
>> ona to kolezanka. I...?
> I niech się koleżanka martwi.

A nie, ja sie tylko pytam po jaka cholere w ogole sie tych
ludzi na policje fatyguje, skoro potwierdzenie jest takie
samo, jak na miejscu przy zwyklym zapisaniu sobie tego, co
czlowiek o sobie powiedzial...


Kira

do góry

Kira <c...@-...pl> naskrobał/a w
news:d91sg1$n24$1@nemesis.news.tpi.pl:

> A on wtedy powie OK,
> ona to kolezanka. I...?

I niech się koleżanka martwi.

--
Pozdrawiam
Krzysztof "Goomich" Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
The Death Star Project was our last, best hope for peace...

do góry

Re to: Goomich [Sat, 18 Jun 2005 23:30:52 +0200]:


> Ale w tym przypadku wiadomo, że ktoś taki istnieje.

No wiadomo ze istnieje. Tylko piorun wie, czy stoi przed
policjantem, smacznie spi czy baluje na dyskotece. To co
to za weryfikacja danych ja sie pytam...?


Kira

do góry

Kira <c...@-...pl> naskrobał/a w
news:d91t30$prj$1@nemesis.news.tpi.pl:

> A nie, ja sie tylko pytam po jaka cholere w ogole sie tych
> ludzi na policje fatyguje, skoro potwierdzenie jest takie
> samo, jak na miejscu przy zwyklym zapisaniu sobie tego, co
> czlowiek o sobie powiedzial...

Ale w tym przypadku wiadomo, że ktoś taki istnieje.

--
Pozdrawiam
Krzysztof "Goomich" Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
We are born naked, wet and hungry. Then things get worse.

do góry

Użytkownik "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
napisał w wiadomości news:d90sq2$lmp$1@inews.gazeta.pl...

>> Pytanie moje jest - czy musza najpierw wezwac ? Czy tez moga np. od
>> razu pozwac ?
>> No i ew. czy musza skutecznie wezwac ? (polecony ?)
>
> Skutecznie wezwał Cię kontroler. Później już zasadniczo nikt nic nie
> musi,
> choć generalnie praktykuje się różne upomnienia i takie tam.

Tutaj mnie troche zaciekawiles :)
Wytlumaczysz mi na czym polega skuteczne wezwanie gdy gosc oddaje mi
DO i mowi "Ok. To przyjdzie poczta".
Owsze - kilka ulotek przyszlo poczta :) Nawet za duzo.
Slowa nie powiedzial ze naleza mu sie jakies pieniadze. Gdzie tu
wezwanie do zaplaty ?
Tylko mi nie mow ze on mi chcial wezwanie dac - ja chcialem je wziac,
ale nie nie chcialem nic podpisywac/kwitowac.

--
Pozdrawiam,
Chessio

do góry

Kira <c...@-...pl> naskrobał/a w
news:d9240k$2pb$1@nemesis.news.tpi.pl:

> No wiadomo ze istnieje. Tylko piorun wie, czy stoi przed
> policjantem, smacznie spi czy baluje na dyskotece. To co
> to za weryfikacja danych ja sie pytam...?

Made in Poland.

--
Pozdrawiam
Krzysztof "Goomich" Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
To all you virgins, thanks for nothing.

do góry

Kira wrote:
> Re to: Goomich [Sat, 18 Jun 2005 23:30:52 +0200]:
>
>
>
>>Ale w tym przypadku wiadomo, że ktoś taki istnieje.
>
>
> No wiadomo ze istnieje. Tylko piorun wie, czy stoi przed
> policjantem, smacznie spi czy baluje na dyskotece. To co
> to za weryfikacja danych ja sie pytam...?
>
dobrze powiedziałaś, weryfikacja danych, a nie osoby.
czyli zweryfikowali, że dane podane przez tą osobę są prawdziwe.

do góry

> Tutaj mnie troche zaciekawiles :)
> Wytlumaczysz mi na czym polega skuteczne wezwanie gdy gosc oddaje mi
> DO i mowi "Ok. To przyjdzie poczta".
> Owsze - kilka ulotek przyszlo poczta :) Nawet za duzo.
> Slowa nie powiedzial ze naleza mu sie jakies pieniadze. Gdzie tu
> wezwanie do zaplaty ?

1) Zatem nie dopełnił obowiązków służbowych, ale to już zupełnie inna para
kaloszy,
2) Niezależnie od pt. 1) w zeznaniach będzie to wyglądało zgoła inaczej :-)

> Tylko mi nie mow ze on mi chcial wezwanie dac - ja chcialem je wziac,
> ale nie nie chcialem nic podpisywac/kwitowac.

Naturalnie że chciał, taka jego powinność. Ale skoro odmówiłeś podpisu to nie
miał prawa tego zrobić.

pdr
Olo


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Ja tam notowana nie jestem, moich fotek w tym kompie nie
> maja raczej, wiec w zasadzie to co to za potwierdzenie?
> Moge przeciez panu policja podac dane kolezanki i one sie
> beda zgadzaly bo przeciez je znam.

Pytają o takie szczegóły, że jak ktoś sciemnia to wcześniej czy później to
wyjdzie. Wówczas dowalają grzywnę za wprowadzanie w błąd funkcjonariusza
policji i biorą na dołek, aż nie zjawi się jakiś krewny z dowodem
zatrzymanego :-)

pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> A nie, ja sie tylko pytam po jaka cholere w ogole sie tych
> ludzi na policje fatyguje, skoro potwierdzenie jest takie
> samo, jak na miejscu przy zwyklym zapisaniu sobie tego, co
> czlowiek o sobie powiedzial...

Nie jest takie samo.

pdr
Olo


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry