-
11. Data: 2003-07-08 12:27:11
Temat: Re: nieprawnicy - OT było: [Re: Bezrobotni iKonstytucja]
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
| Tak...idź na przykaład do hudraulika- niech ci naprawi komputer, albo do
| prawnika-niech cię leczy:)
Żebyś się nie zdziwił. No i jak pójdziesz do serwisu komputerowego, to wcale
nie wiadomo, czy naprawią lepiej. A bywa, że rady lekarzy dorpowadziły do
śmierci kilku pacjentów. Czasem lepiej iść od razu do prawnika.
|
| No wiesz-niektórych nie stać na poradę w kancelarii-niektórzy chcą sie
| najpierw czegos dowiedzieć wstępnie, bo nawet nie wiedzą jak sie za
| rozwiązanie problemu zabrać. Społeczność wirtualna często życzliwa jest i
na
| różnych listach można całkiem sensowne odpowiedzi uzyskać.
Siłą grupy dyskusyjnej jest wielość poglądów. jesli nawet ktoś walnie jakąś
bzdetę, to inny sprostuje.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-07-09 22:23:28
Temat: Re: Bezrobotni i Konstytucja
Od: "Wheelman" <w...@g...pl>
> ech...najgorzej jak nieprawnicy, bez przygotowania biorą sie za
> interpretację prawa:)
Oczywiscie, ze lepiej byloby z kazdym paragrawem isc do Wasm otrzymac
niejasne wyjasnienei i zostawic 50 plnow.
> no ale wszystkim się zdaje, że wystarczy przeczytać kawełek ustawy - by "
> znać się" i nawet doradzać innym. A tak na marginesie...czy nie irytuje
> was-jak ktoś odpowiadając na pytania na tej liście -zaznacza: "nie jestem
> wprawdzie prawnikiem, ale trzeba to zrobić tak a tak"-mnie to wkurza.
Nikomu nie doradzalem i nie zamierzam jesli nie jestem obeznany w temacie.
> Ludzie
> pytają w ważnych sprawach, a tu laicy wymądrzać się bedą i pisać różne
> bzdury!
Przepraszam ze zyje ! Moge to naprawic na najblizszym moscie :P
> Bo im tak sie wydaje, że jak załatwili parę spraw przed urządami to
> mają wielkie doświadczenie i obeznanie z prawem...
Im? To bardzo enigmatyczne. A nie slyszych ICH glosow? Moze ONI do Ciebie
mowia ?
>No to może ja sie zapisze
> na jakąś liste dyskusyjną o technice i też będę pisać: jestem wprawdzie po
> prawie, ale trzeba to zrobić ....
Tak, daje Ci przyzwolenie pani mecenas na czytanie innych grup
dyskusyjnych. Wiem ze uzyskanie mojej zgody bylo Twoim priorytetem. Zycze
wiecej smaodzielnosci, bo przeciez nie skonczylas prawa za piekne "oczy" ?
:P
--
Pozdrawiam
w...@g...pl gg:4331408
" Ave Nosferatus, Vivat Dragonys"
-
13. Data: 2003-07-10 08:34:40
Temat: Re: Bezrobotni i Konstytucja
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
Użytkownik podajacy sie za "news.onet.pl" napisal [...]
> ech...najgorzej jak nieprawnicy, bez przygotowania biorą sie za
> interpretację prawa:)
Widzi Pan... Idealem byloby, gdyby PRAWO bylo tak ustanowione,
by przecietnie inteligentny i przecietnie wyksztalcony czlowiek
mogl go zinterpretowac -wszak nieznajomosc prawa nie zwalnia z
odpowiedzialnosci.
> no ale wszystkim się zdaje, że wystarczy przeczytać kawełek ustawy - by "
> znać się" i nawet doradzać innym. A tak na marginesie...czy nie irytuje
> was-jak ktoś odpowiadając na pytania na tej liście -zaznacza: "nie jestem
> wprawdzie prawnikiem, ale trzeba to zrobić tak a tak"-mnie to wkurza.
A nie wkurzyloby Pana gdyby ktos powiedzial -
niejestem wprawdzie lekarzem, ale z nogi Panskiego syna plynie krew...
> Ludzie
> pytają w ważnych sprawach, a tu laicy wymądrzać się bedą i pisać różne
> bzdury! Bo im tak sie wydaje, że jak załatwili parę spraw przed urządami
to
> mają wielkie doświadczenie i obeznanie z prawem...No to może ja sie
zapisze
> na jakąś liste dyskusyjną o technice i też będę pisać: jestem wprawdzie po
> prawie, ale trzeba to zrobić ....
Proponuje tak (wlasnie je jestem prawnikiem.......ale nie che pana
wkurzyc..)
Prosze zapisac sie na taka liste... albo np na pl.sci.matematyka.
I napisac :
Nie jestem wprawdzie matematykiem, ale WG MNIE to zadanie nalezy rozwiazac
tak..
Zareczam Panu, ze jesli rozwiazanie bedzie zawieralo jakies bledy,
zostanie pan poinstruowany o nich,
a ine wyslany na liste prawnikow.
No ale wrocmy do prawa.
Nie jestemprawnikiem, ale "przeprowadzalem spadek" po babci i pani Sedzina
pouczyla mnie np, ze ZRZEC spadku to mozna bylo sie przed smiercia Babci.
Wiec wybaczy Pan, ale komus, kto chce sie po smierci spadkodawcy spadku
zrzec
mowie - ine jestem prawnikiem, ale teraz, to spadek mozna ODRZUCIC, ale
rodzi to inne skutki niz zrzeczenie...
Bardzo to pana wkurza ?
Pozdrowienia
Boguslaw