Właśnie odkryłem, że można być w tym kraju skazanym bez dowodów a jedynie na
podstawie zeznań świadków, którzy sami wypierają się sprawstwa. Czyli to zwykłe
_domniemanie_ _winy_. Zresztą sąd I instancji w ustnym uzasadnieniu wyroku
wprost powiedział, że "niewystarczająco udowodniłem, że czyny zrobił popełnił
ktoś inny". Sprawę poruszyłem już niegdyś na grupie i wtedy uzyskałem odpowiedź,
że "ktoś mi stawia szalone zarzuty". Niestety teraz zostałem skazany, wszelkie
wątpliwości sąd zinterpretował na moją niekorzyść:
http://groups.google.pl/group/pl.soc.prawo/browse_fr
m/thread/a9ae1c6e3d7af7b0/83da4396a3424cf0?tvc=1&q=%
22szalone+zarzuty%22#83da4396a3424cf0
(sąd zmienił podstawę oskarżenia z 291 na 278 kk)

Fakty:
- byłej jednym z posiadaczy laptopa, miałem przy tym własny komputer
(niezatrzymany), laptop służył głównie pomocy jego właścicielce, która za to
miała wyłącznie jeden komputer, owy laptop.
- laptop na bzdurnej podstawie został zatrzymany, okazało się, że znajdują się
na nim pirackie programy.
- jako, że w grę wchodzą moi znajomi, to nie czułem się zobowiązany do
wyjaśnienia wszystkiego co wiem. Wychodziłem z błędnego założenia, że żyjemy w
cywilizowanym kraju i winę należy udowodnić. Myliłem się.
- oczywiście wszystkie wąpliwości zostały pominięte lub zinterpretowane na moją
niekorzyść. W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że
_nie_udowodniłem_należycie_, że programy są legalne lub że
_to_nie_ja_je_nielegalnie_uzyskałem_. Pominięte został całokowicie fakt, że ja
wskazanych programów nie używam (programy graficzne), nie ma żadnych dowodów, że
kiedykolwiek używałem, za to ja udowodniłem, że właścicielka zajmuje grafiką,
więc ma motyw pozyskania i wykorzystywania takich programów.


Niestety nie stać mnie na zatrudnienie obrońcy a sąd odmówił mi przyznania
obrońcy pomimo tego, że jestem studentem dziennym, który w zeszłym roku miał 6
tys zł dochodu, a w obecnym będzie podobnie. Pracuję by nie być na utrzymaniu
innych, nie pobierać stypendium, płacić podatki i ZUS. Jak się okazało sąd
uważa, że mogę przeznaczyć większą część swoic dochodów na obrońcę, sic! I tak
już się bardzo zapożyczyłem, więc proszę wszystkich dobrych ludzi o pomoc. Może
da się coś jeszcze zrobić.

Pod adresem www.apelacja.lua.pl zamieściłem:
- akt oskarżenia
- wyrok wraz z uzasadnieniem
- własne argumenty, wytknięcia głównych błędów.

W akcie desperacji BARDZO PROSZĘ O POMOC W SPORZĄDZENIU APELACJI. Niestety
apelację muszę wysłać dziś do g.23.59. Przez ostatnie dwa tygodnie próbowałem
znaleźć jakąkolwiek pomoc (niestety nie udało się bezpłatnie) a przy tym miałem
przeprowadzkę. Tak więc jesteście moją ostatnią deską ratunku. Będę wdzięczny za
każdą pomoc. Wiem, że sytuacja wygląda nieciekawie ale z zasady nie poddaję się
a nie lubię nierzetelności (sądu w tym wypadku).

pzdr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"AB" <a...@o...pl> writes:

[...]

> - byłej jednym z posiadaczy laptopa

No to jest art. 269b kk.

do góry

- Sąd I instancji całkowicie pominął w uzasadnieniu, że przedstawiłem dowody, że
właścicielka laptopa zajmuje się grafiką więc ma motyw na pozyskanie u
wykorzystanie programów, które były na laptopie; dowodów tych nie ocenił; w
aktach dołączyłem wydruki przykładowych prac graficznych oraz wkazałem adres
internetowy, gdzie znajduje się publiczne portfolio właścicielki laptopa;
- sąd za to zaczął dorabiać jakobym ja zajmował się grafiką (nadinterpretując,
że zajmuję się grafiką, bo "projektuję strony"; jestem koderem co nie ma nic
wspólnego z grafiką)

- sąd I instancji skazał mnie za posiadanie cracka (118' ust. 2 PA) chociaż jak
napisano we wskazanym wcześniej wątku jest to przestępstwo umyślne a tego mi nie
udowodniono. Nic o cracku nie wiem, rzekomo znaleziono jedynie crack a nie
znaleziono programu, który miałby być złamany tym crackiem;
- sąd skazał mnie także z art 278.2 kk a tam jest o uzyskaniu programów. Tego
oczywiście mi nie udowodniono.

W archiwum czytałem Państwa dywagacje jak sąd się zachowa gdy będzie kilku
użytkowników komputera. Mamy taką sytuację, będę wdzięczny za każdą okazaną pomoc.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> "AB" <a...@o...pl> writes:
> No to jest art. 269b kk.

Przepraszam ale nie rozumiem. W jaki sposób popełniłem przestępstwo?
- nie zostałem z tego skazany;
- nikt nie kwestionuje legalności komputera i uprawnień do niego, wiec jak można
popełnić to przestępstwo udostępniają własny komputer lub otrzymując dostęp od
właściciela?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"AB" <a...@o...pl> writes:

>> "AB" <a...@o...pl> writes:
>> No to jest art. 269b kk.
>
> Przepraszam ale nie rozumiem. W jaki sposób popełniłem przestępstwo?
> - nie zostałem z tego skazany;
> - nikt nie kwestionuje legalności komputera i uprawnień do niego,

Komputery jako takie są nielegalne.

do góry

> Komputery jako takie są nielegalne.

Przepraszam, ale w dalszym ciągu nie rozumiem. Chyba, że to sarkazm...

Chce pan stwierdzić, że nielegalne jest użyczenie własnego komputera znajomemu,
by ten skorzystał z internetu, napisał tekst itp?

Podkreślam, że z tego artykułu nie zostałem skazany!

pzdr


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On 11 Paź, 14:50, "AB" <a...@o...pl> wrote:
> Właśnie odkryłem, że można być w tym kraju skazanym bez dowodów a jedynie na
> podstawie zeznań świadków, którzy sami wypierają się sprawstwa. Czyli to zwykłe
> _domniemanie_ _winy_. Zresztą sąd I instancji w ustnym uzasadnieniu wyroku
> wprost powiedział, że "niewystarczająco udowodniłem, że czyny zrobił popełnił
> ktoś inny". Sprawę poruszyłem już niegdyś na grupie i wtedy uzyskałem odpowiedź,
> że "ktoś mi stawia szalone zarzuty". Niestety teraz zostałem skazany, wszelkie
> wątpliwości sąd zinterpretował na moją
niekorzyść:http://groups.google.pl/group/pl.soc.praw
o/browse_frm/thread/a9ae1c6e...
> (sąd zmienił podstawę oskarżenia z 291 na 278 kk)
>
> Fakty:
> - byłej jednym z posiadaczy laptopa, miałem przy tym własny komputer
> (niezatrzymany), laptop służył głównie pomocy jego właścicielce, która za to
> miała wyłącznie jeden komputer, owy laptop.
> - laptop na bzdurnej podstawie został zatrzymany, okazało się, że znajdują się
> na nim pirackie programy.
> - jako, że w grę wchodzą moi znajomi, to nie czułem się zobowiązany do
> wyjaśnienia wszystkiego co wiem. Wychodziłem z błędnego założenia, że żyjemy w
> cywilizowanym kraju i winę należy udowodnić. Myliłem się.
> - oczywiście wszystkie wąpliwości zostały pominięte lub zinterpretowane na moją
> niekorzyść. W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że
> _nie_udowodniłem_należycie_, że programy są legalne lub że
> _to_nie_ja_je_nielegalnie_uzyskałem_. Pominięte został całokowicie fakt, że ja
> wskazanych programów nie używam (programy graficzne), nie ma żadnych dowodów, że
> kiedykolwiek używałem, za to ja udowodniłem, że właścicielka zajmuje grafiką,
> więc ma motyw pozyskania i wykorzystywania takich programów.
>
> Niestety nie stać mnie na zatrudnienie obrońcy a sąd odmówił mi przyznania
> obrońcy pomimo tego, że jestem studentem dziennym, który w zeszłym roku miał 6
> tys zł dochodu, a w obecnym będzie podobnie. Pracuję by nie być na utrzymaniu
> innych, nie pobierać stypendium, płacić podatki i ZUS. Jak się okazało sąd
> uważa, że mogę przeznaczyć większą część swoic dochodów na obrońcę, sic! I tak
> już się bardzo zapożyczyłem, więc proszę wszystkich dobrych ludzi o pomoc. Może
> da się coś jeszcze zrobić.
>
> Pod adresemwww.apelacja.lua.plzamieściłem:
> - akt oskarżenia
> - wyrok wraz z uzasadnieniem
> - własne argumenty, wytknięcia głównych błędów.
>
> W akcie desperacji BARDZO PROSZĘ O POMOC W SPORZĄDZENIU APELACJI. Niestety
> apelację muszę wysłać dziś do g.23.59. Przez ostatnie dwa tygodnie próbowałem
> znaleźć jakąkolwiek pomoc (niestety nie udało się bezpłatnie) a przy tym miałem
> przeprowadzkę. Tak więc jesteście moją ostatnią deską ratunku. Będę wdzięczny za
> każdą pomoc. Wiem, że sytuacja wygląda nieciekawie ale z zasady nie poddaję się
> a nie lubię nierzetelności (sądu w tym wypadku).

Jesli rzeczywiscie nie instalowales tego softu oraz jesli prawo w tym
momencie pozwala jeszcze na dokonanie jakiejkolwiek korekty materialu
dowodowego, to w systemie windows mozna dokladnie stwierdzic kiedy
oprogramowanie zostalo zainstalowane. Zdaje sie tez ze mozna
dowiedziec sie przez kogo (tzn. jakiego uzytkownika). Proponuje tez,
jesli na komputerze kazdy mial swoje konto z haslem, sprawdzic kto i
kiedy go uzytkowal (logowal sie).

Wszystkie te informacje powinny byc dostepne w EventLogu, jesli nikt
ich wczesniej nie skasowal...

Ponadto, w windowsie mozna dokladnie stwierdzic, jaki uzytkownik jest
wlascicielem kazdego z plikow na nim.

To tyle ode mnie. Jako ze nie jestem prawnikiem wiecej nie pomoge, ale
moze ta informacja sie przyda...

do góry

Użytkownik ""Piotr Dembiński"" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:87k5ptpz86.fsf@hector.domek...
> "AB" <a...@o...pl> writes:
>
>>> "AB" <a...@o...pl> writes:
>>> No to jest art. 269b kk.
>>
>> Przepraszam ale nie rozumiem. W jaki sposób popełniłem przestępstwo?
>> - nie zostałem z tego skazany;
>> - nikt nie kwestionuje legalności komputera i uprawnień do niego,
>
> Komputery jako takie są nielegalne.

Własnie. Nie zauważyliście że prawo w Polsce wyraznie ewoluuje i coraz
mniejszy zakres ma domniemanie niewinnosci?
owszem w przypadku morderstwa jescze działa.Ale już taki watek ostatnio US
sprawdza zakup działki czy mieszkania i delikwent jest z załozenia winny
chyba ze udowodni (on)ze jest inaczej. Podobne zwyczaje zaczynaja się
rozszerzać na inne dziedziny np związane z komputrami...

do góry

"AB" <a...@o...pl> writes:

>> Komputery jako takie są nielegalne.
>
> Przepraszam, ale w dalszym ciągu nie rozumiem. Chyba, że to sarkazm...

Możliwe że nadinterpretacja, ale dowolny informatyk, którego o to
zapytasz powie ci, że każdy komputer -- jako urządzenie elektroniczne
-- jest urządzeniem przystosowanym do popełnienia przestępstwa
z art. 269a, zatem -- zgodnie z art. 269b -- wytwarzanie, pozyskiwanie,
użyczanie etc. komputerów osobistych jest w naszym kraju niezgodne
z prawem.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

On 11 Paź, 15:27, "TMK" <t...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik ""Piotr Dembiński"" <p...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:87k5ptpz86.fsf@hector.domek...
>
> > "AB" <a...@o...pl> writes:
>
> >>> "AB" <a...@o...pl> writes:
> >>> No to jest art. 269b kk.
>
> >> Przepraszam ale nie rozumiem. W jaki sposób popełniłem przestępstwo?
> >> - nie zostałem z tego skazany;
> >> - nikt nie kwestionuje legalności komputera i uprawnień do niego,
>
> > Komputery jako takie są nielegalne.
>
> Własnie. Nie zauważyliście że prawo w Polsce wyraznie ewoluuje i coraz
> mniejszy zakres ma domniemanie niewinnosci?
> owszem w przypadku morderstwa jescze działa.Ale już taki watek ostatnio US
> sprawdza zakup działki czy mieszkania i delikwent jest z załozenia winny
> chyba ze udowodni (on)ze jest inaczej. Podobne zwyczaje zaczynaja się
> rozszerzać na inne dziedziny np związane z komputrami...

Dodatkowo, jesli tak dalej bedzie, ciezko bedzie _nie_popelnic_
przestepstwa... Jak przecietny czlowiek moze uniknac tego nie znajac
1% przepisow... Pewnie to ze pisze teraz z firmowego kompa tez da sie
pod cos podciagnac?

do góry