eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBardzo poważny wypadek w pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2007-07-20 20:43:01
    Temat: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: x...@o...pl

    Witam, mam poważny problem.
    We wtorek 17.07.07 mój brat miał wypadek w pracy. Znajduje się obecnie
    w szpiitalu podpięty do aparatury, nie ma wielkich szans na to, że
    przeżyje.
    W dniu wypadkuy, kierownik zmiany przyjechał do na s do domu
    zawiadomić o wypadku, mówił, że nie wiadomo co się stało. Że brat
    pracował sam tam gdzie nie powinien, oczywiście brat nie może się
    bronić, a 2 dni później dowiedzieliśmy się od jednego z pracowników,
    że brat pracował w szybie windy a ktoś inny ją uruchomił.

    Poradźcie co robić żeby sprawy nie zatuszowali i żeby ukarac kogo
    trzeba, nie mam pojęcia o prawie jak i moja rodzina, chciałbym żeby
    ktoś się tym zają ale nie wiem gdzie iść bez pieniędzy, pochodzę z
    ubogiej rodziny a i operatywności w takich sprawach mi brakuje.

    Dziekuje za każdą radę, pozdrawiam


  • 2. Data: 2007-07-20 21:09:30
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    x...@o...pl pisze:
    > Witam, mam poważny problem.
    > We wtorek 17.07.07 mój brat miał wypadek w pracy. Znajduje się obecnie
    > w szpiitalu podpięty do aparatury, nie ma wielkich szans na to, że
    > przeżyje.
    > W dniu wypadkuy, kierownik zmiany przyjechał do na s do domu
    > zawiadomić o wypadku, mówił, że nie wiadomo co się stało. Że brat
    > pracował sam tam gdzie nie powinien, oczywiście brat nie może się
    > bronić, a 2 dni później dowiedzieliśmy się od jednego z pracowników,
    > że brat pracował w szybie windy a ktoś inny ją uruchomił.
    >
    > Poradźcie co robić żeby sprawy nie zatuszowali i żeby ukarac kogo
    > trzeba, nie mam pojęcia o prawie jak i moja rodzina, chciałbym żeby
    > ktoś się tym zają ale nie wiem gdzie iść bez pieniędzy, pochodzę z
    > ubogiej rodziny a i operatywności w takich sprawach mi brakuje.
    >
    > Dziekuje za każdą radę, pozdrawiam

    A Inspekcja Pracy została powiadomiona o ciężkim wypadku w miejscu
    pracy? Może tam warto popytać co i jak? Oni raczej mają wiedzę w temacie
    i jak się mogę domyślać, własnie po to isnieje ta instytucja, żeby
    wypadkom zapobiegać a sprawców zaniedbań karać.

    chester


  • 3. Data: 2007-07-20 21:21:02
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: x...@o...pl

    Zapomniałem dodać,że stało się to na terenie zakładu DUDA, oni nas o
    niczym nie informują.
    Od jutra zaczynam osobiste śledztwo co i jak, dowiem się ile zdołam.
    Generalnie mam nadzieję, że jakiś prawnik zechciał by siępodjąć tej
    sprawy wzamian za prcent z wygranej bo inaczej nie jestem w stanie
    zfinansować jej prowadzenia.
    Dzięki za zainteresowanie


  • 4. Data: 2007-07-20 21:35:52
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    x...@o...pl pisze:
    > Zapomniałem dodać,że stało się to na terenie zakładu DUDA, oni nas o
    > niczym nie informują.
    > Od jutra zaczynam osobiste śledztwo co i jak, dowiem się ile zdołam.
    > Generalnie mam nadzieję, że jakiś prawnik zechciał by siępodjąć tej
    > sprawy wzamian za prcent z wygranej bo inaczej nie jestem w stanie
    > zfinansować jej prowadzenia.
    > Dzięki za zainteresowanie
    Zakład XXX nie ma obowiązku informowania was o tym, co się dzieje na
    jego terenie, może to być np. tajemnica służbowa. Na tomiast Inspekcja
    Pracy na pewno będzie zainteresowana wypadkiem w miejscu pracy,
    szczególnie tak poważnym. Znajdź adres i dowiedz się, może już jutro uda
    Ci się z nimi porozmawiać. W tej chwili najważniejsze jest ustalenie
    przebiegu wydarzeń. PiP powiadomi prokuraturę, potem będzie pewnie
    proces karny a ew. roszczenia cywilne nie uciekną, poczekaj na ustalenie
    faktów. Istnieje w końcu pewne prawdopodobieństwo, że winę ponosi Twój brat.

    chester


  • 5. Data: 2007-07-20 21:42:08
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: x...@o...pl

    no tak, może być jego wina, tego sie nie dowiem aż się obudzi. Ale jak
    się zabezpieczyc przed zrzuceniem tej ewentualnej winy na niego, jego
    wersji nikt może nie poznac


  • 6. Data: 2007-07-20 22:01:55
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    x...@o...pl pisze:
    > no tak, może być jego wina, tego sie nie dowiem aż się obudzi. Ale jak
    > się zabezpieczyc przed zrzuceniem tej ewentualnej winy na niego, jego
    > wersji nikt może nie poznac

    Dotrzeć do świadków i namówić do powiedzenia prawdy. PiP
    najprawdopodobniej zrobi dochodzenie i będzie szukała świadków, potem
    ewentualnie też prokuratura i sąd. Nic więcej nie zrobisz bo nie masz ku
    temu środków. A sprawa jest nagląca, jeśli PiP będzie nieczynna to na
    twoim miejscu udałbym się do prokuratury i dowiedział się co możesz
    zdziałać. Jeśli zachodzi podejrzenie tak rażącego złamania zasad
    bezpieczeństwa to IMO powinni wszcząć dochodzenie z urzędu nawet i
    zabezpieczyć ew. ślady (np. krew)
    Nie zwlekaj z tym, ale też i nie leć teraz bo te kilka godzin w tym
    momencie nic już nie zmieni, znajdź lepiej namiary na właściwy oddział
    PiP i dowiedz się jakie mają godziny przyjęć w soboty, a także dowiedz
    się o adres i godziny sobotnie prokuratury właściwej dla miejsca zdarzenia.

    chester


  • 7. Data: 2007-07-20 22:32:28
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: "gardziej" <b...@b...pl>


    > Użytkownik <x...@o...pl> napisał w wiadomości
    > no tak, może być jego wina, tego sie nie dowiem aż się obudzi. Ale jak
    > się zabezpieczyc przed zrzuceniem tej ewentualnej winy na niego, jego
    > wersji nikt może nie poznac

    brat napewno ma jakiegos dobrego kolege w pracy, wspolpracownika, sprobuj
    cos podpytac, wyczuc, czy czegos nie ukrywa, bo sie boi


  • 8. Data: 2007-07-21 10:03:57
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl>

    > że brat pracował w szybie windy a ktoś inny ją uruchomił

    Tak, jak Ci napisali: Inspekcja Pracy powinna wyjaśnić, czy np. włączik windy
    był odpowiednio zabezpieczony przed włączeniem przez niepowołaną osobę, czy
    wszystkie zasady były zachowane. Spodziewaj się muru milczenia, bo wypadku się
    już nie cofnie, a nikt nie chce ponosić konsekwencji, gdy mleko się już rozlało.

    Dla przykładu powiem Ci, jak to się robi w przypadku prac na liniach wysokiego
    napięcia: ramię odłącznika jest w obecności kierownika robót zamykane na kłódkę,
    a kluczyk dostaje do ręki ten właśnie kierownik i ma go przy sobie przez cały
    czas prac. Od tej pory nikt poza uprawionymi osobami nie da rady nawet przez
    przypadek załączyć napięcia.



  • 9. Data: 2007-07-26 07:25:46
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: x...@o...pl

    okazuje się że to nie był szyb windy ale winda transportująca skrzynie
    z mięsem na bazie taśmy.
    Ktoś z czytelników Oliwier powiadomił mnie mailem o tym, że winda ta
    nie została atestowana i zbudował ją dział metalowy zakładu Duda
    biorąc jednocześnie za to pieniądze z uni.
    Jeśli jeszcze ktoś czyta ten post, chciałbym, wiedzieć gdzie mogę to
    sprawdzić, kto odebrał te maszynę i zezwolił na jej działanie.
    Dziekuje za wiadomości


  • 10. Data: 2007-07-30 20:45:30
    Temat: Re: Bardzo poważny wypadek w pracy
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    x...@o...pl pisze:
    > okazuje się że to nie był szyb windy ale winda transportująca skrzynie
    > z mięsem na bazie taśmy.
    > Ktoś z czytelników Oliwier powiadomił mnie mailem o tym, że winda ta
    > nie została atestowana i zbudował ją dział metalowy zakładu Duda
    > biorąc jednocześnie za to pieniądze z uni.
    > Jeśli jeszcze ktoś czyta ten post, chciałbym, wiedzieć gdzie mogę to
    > sprawdzić, kto odebrał te maszynę i zezwolił na jej działanie.
    > Dziekuje za wiadomości
    >

    Ty chyba nigdzie. Natomiast Państwowa Inspekcja Pracy przejedzie się po
    nich równo walcem i ktoś tam konkretnie beknie. I to niezależnie od
    tego, czy to brat sam sobie coś zrobił przez zagapienie, czy też winna
    jest bezpośrednio zła konstrukcja urządzenia. Brak atestu na sprzęt
    przemysłowy, szczególnie taki, to raczej nie jest coś, z czego się da
    wykręcić, choć ja szczegółów nie znam. Ale w PIP udzielą Ci pomocy
    prawnej i tam też uderzaj.

    chester

    PS. Brat mam nadzieję zdrowieje.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1