Witajcie,
Mam taki problem - potrzebuje dosc
szybkiej odpowiedzi, poniewaz sprzedawca sie
spieszy...
Otoz..
Prawie dwa lata temu kupilam karte graficzna do PC
[jej owczesna wartosc na fakturze to 370 zl].
Kilka dni przed koncem gwarancji tj. 2 lat karta popsula sie
i zostala odeslana do firmy [sprzedawcy].
Sprzedawca przyjal ja, nadal nr reklamacji i odeslal
do producenta. Producent stwierdzil brak mozliwosci
jej naprawy. Identycznej karty nie ma juz na rynku.
Zaproponowalam wymiane na inna karte - lepsza
za doplata 70 zl, tak aby otrzymac dobry produkt.
Niestety sprzedawca zaproponowal mi doplate
w wysokosci 170 zl powolujac sie na fakt, ze moja
karta stracila na wartosci. Zaproponowal mi tez inna
karte w ramach wymiany o mniej wiecej zblizonych
parametrach [cena aktualna jej to 250 zl].
Ja jej nie chce i nie chce tez doplacac az 170 zl.
Czy moge zadac zwrotu calej wartosci kwoty
z faktury [korekta]?
Sprzedawca twierdzi, ze nie powolujac sie na [cyt.]:
>Co do wymiany z którą się Pani nie zgadza - karta proponowana jest tego
> samego producenta, posiada lepsze parametry, jest nowsza technologicznie,
> także jak najabrdziej może być zamiennikiem reklamowanego przez Pania
>sprzetu
> - przykład wg Pani stweirdzenia nie mógłbym wymienic klientowi
> nieprodukowanego dysku 20gb na dysk 40gb - jest to nieprawda - mam do
> >tego
> prawo, gdyż nie łamie taką wymianą zadnego przepisu i w zupełności
> zaspakajam roszczenia klienta realizując w ten sposób reklamację.

Prosze o pomoc w rozwiazaniu problemu.
[powolalam sie na ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 25 czerwca 2002 r. w
sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży
między przedsiębiorcami a konsumentami.
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Searchtodo=file&id=W
DU20020960851&type=1&name=D20020851.pdf
--
Pozdrowienia,

AKS

do góry

AKS napisał(a):
> Prosze o pomoc w rozwiazaniu problemu.
> [powolalam sie na ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 25 czerwca 2002 r. w
> sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży
> między przedsiębiorcami a konsumentami.
> http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Searchtodo=file&id=W
DU20020960851&type=1&name=D20020851.pdf

Nie obowiązuje od 1 stycznia 2003 roku.
Obecnie stosuje się ustawę z 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach
sprzedaży konsumenckiej, ale ona dotyczy odpowiedzialności sprzedawcy.
Wymiana ma być na taki sam nowy towar, a jeśli zarówno ona, jak i
naprawa są niemożliwe, kupujący ma prawo odstąpić od umowy (art.8
ust.4). Wymiana na inny towar na podstawie przepisów ustawy tylko za
zgodą kupującego.
Oprócz tego może istnieć gwarancja, która samodzielnie określa swoje
warunki. Trduno powiedzieć na jakiej podstawie składałeś reklamacje.
A tak w ogóle - www.federacja-konsumentow.org.pl

KG

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
news:d9r978$ap7$1@news.onet.pl...
>
> Wymiana ma być na taki sam nowy towar,

Czy to znaczy, że klient może odmówić przyjęcia dysku tej samej klasy ale
o większej pojemności?

> a jeśli zarówno ona, jak i
> naprawa są niemożliwe, kupujący ma prawo odstąpić od umowy

A co z ceną, która w przypadku komputerów szybko się zmienia? Za zwróconą
cenę sprzed dwóch lat dzisiaj klient może kupić dwie sztuki tej samej
klasy. To chyba nie jest fair?

Alek

do góry

Alek napisał(a):

> A co z ceną, która w przypadku komputerów szybko się zmienia? Za zwróconą
> cenę sprzed dwóch lat dzisiaj klient może kupić dwie sztuki tej samej
> klasy. To chyba nie jest fair?
>
nie fair to może być udzielać gwarancji i się nie wywiązać,
a np. producenci dysków zabezpieczają sobie "rezerwy" finansowe (bodaj
obowiązkowo), co by nie mieć problemu z wymianami...

> Alek
>


--
regent...
(...)

do góry

Alek napisał(a):
> Czy to znaczy, że klient może odmówić przyjęcia dysku tej samej klasy ale
> o większej pojemności?

MZ tak

> A co z ceną, która w przypadku komputerów szybko się zmienia? Za zwróconą
> cenę sprzed dwóch lat dzisiaj klient może kupić dwie sztuki tej samej
> klasy. To chyba nie jest fair?

ryzyko działalnosci handlowej, raz działa to w tę stronę, raz (inflacja)
w drugą
odstąpienie od umowy powoduje konieczność zwrotu wzajemnych świadczeń -
tak jak były spełnione w chwili zawierania umowy

KG

do góry

kam news:d9u57a$j8$4@news.onet.pl napisał (-a):

> ryzyko działalnosci handlowej, raz działa to w tę stronę, raz (inflacja) w
> drugą
> odstąpienie od umowy powoduje konieczność zwrotu wzajemnych świadczeń -
> tak jak były spełnione w chwili zawierania umowy
> KG

No i super, tyle ze sprzedawca nie ma zamiaru
zapoznac sie z trescia ustawy i ani mysli zwrocic
mi pieniadze. Napisalam raz jeszcze do niego - tym
razem z kopia maila [poniewaz jest to ogolnopolski
sklep internetowy - znany] do ichniego zarzadu.
Czekam na reakcje, ale cos czuje ze bede sie nadal
"wozic".
Nie wiem co potem mam zrobic? Udac sie z kopia dokumentow
i listow do UOKiK, Federacji Konsumentow?

--
Pozdrowienia,

AKS

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
news:d9u57a$j8$4@news.onet.pl...
> > Czy to znaczy, że klient może odmówić przyjęcia dysku tej samej klasy
ale
> > o większej pojemności?
>
> MZ tak

Dlaczego? Przecież klient nie traci na takiej wymianie a wręcz zyskuje.
Czy dosłowne stosowanie przepisu nie jest w tym przypadku sprzeczne ze
zdrowym rozsądkiem?

> > A co z ceną, która w przypadku komputerów szybko się zmienia? Za
zwróconą
> > cenę sprzed dwóch lat dzisiaj klient może kupić dwie sztuki tej samej
> > klasy. To chyba nie jest fair?
>
> ryzyko działalnosci handlowej, raz działa to w tę stronę, raz (inflacja)
> w drugą
> odstąpienie od umowy powoduje konieczność zwrotu wzajemnych świadczeń -
> tak jak były spełnione w chwili zawierania umowy

A czy wyjątkowo szybka zmiana cen akurat na podzespoły komputerowe
(specyfika branży niezależna od inflacji) to nie jest nadzwyczajna zmiana
stosunków?
BTW Coś mi się obiło o uszy o polisach posagowych PZU, które na skutek
inflacji miały wartość kilku zł (a w założeniu miały wyposażyć młodych
ludzi na start w dorosłe życie). Klienci wygrywali w sądach urealnienie
wartości polisy. Tu przypadek wydaje mi się nieco podobny.

do góry

Alek napisał(a):
> Dlaczego? Przecież klient nie traci na takiej wymianie a wręcz zyskuje.
> Czy dosłowne stosowanie przepisu nie jest w tym przypadku sprzeczne ze
> zdrowym rozsądkiem?

Dlaczego ma być? To klient ocenia czy traci, czy zyskuje, jeśli uważa,
że zyskuje pewnie się zgodzi.

> A czy wyjątkowo szybka zmiana cen akurat na podzespoły komputerowe
> (specyfika branży niezależna od inflacji) to nie jest nadzwyczajna zmiana
> stosunków?

nadzwyczajna...?

> BTW Coś mi się obiło o uszy o polisach posagowych PZU, które na skutek
> inflacji miały wartość kilku zł (a w założeniu miały wyposażyć młodych
> ludzi na start w dorosłe życie). Klienci wygrywali w sądach urealnienie
> wartości polisy. Tu przypadek wydaje mi się nieco podobny.

Nie bardzo, raz -- podstawą waloryzacji polis posagowych jest przepis
umożliwiający ją "w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza", co
nie ma nic wspólnego z tym przypadkiem, dwa - w polisie od początku było
określone świadczenie pieniężne, które straciło na wartości. Tu taki
obowiązek takiego świadczenia powstał w chwili odstąpienia od umowy.

KG

do góry

Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:da1b6s$t1t$1@inews.gazeta.pl...
>
> > A czy wyjątkowo szybka zmiana cen akurat na podzespoły komputerowe
> > (specyfika branży niezależna od inflacji) to nie jest nadzwyczajna
zmiana
> > stosunków?
>
> nadzwyczajna...?

Mam na mysli to, że jeżeli po 23 miesiącach użytkowania rozpadną ci się
buty i odstąpisz od umowy kupna, to za odebrane pieniądze będziesz mógł
kupić inne buty podobnej klasy i w zasadzie nic nie stracisz ani nie
zyskasz. Jeżeli reklamowany będzie podzespół komputerowy (zwłaszcza jeśli
w chwili zakupu był nowinką z górnej półki) to po dwóch latach za odebrane
pieniądze kupisz sobie kilka rzeczy tej samej klasy. A chyba nie o to
chodzi?

Alek

do góry

Alek napisał(a):
> Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
> news:d9u57a$j8$4@news.onet.pl...
>
>>>Czy to znaczy, że klient może odmówić przyjęcia dysku tej samej klasy
>
> ale
>
>>>o większej pojemności?
>>
>>MZ tak
>
>
> Dlaczego? Przecież klient nie traci na takiej wymianie a wręcz zyskuje.
> Czy dosłowne stosowanie przepisu nie jest w tym przypadku sprzeczne ze
> zdrowym rozsądkiem?
>
>
wielokrotnie na tej grupie dowiedziono, że zdrowy rozsądek nie ma się do
prawa "za bardzo",
a może nowszy dysk nie będzie chciał poprawnie współpracowac ze "starą
płytą"



--
regent...
(...)

do góry