eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBankructwo osoby fizycznej - dość długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 11. Data: 2004-04-22 10:11:00
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Witek Mozga wrote:

    >
    > > Ja rozumiem, że jak zwykły człowiek wpadnie w pułapkę kredytową
    >
    > Co to jest pulapka kredytowa?

    to ładna nazwa na głupotę i brak umiejętności przewidywania.

    >
    > > się na wieleset tysięcy lub na miliony złotych,
    >
    > Jak zwykly czlowiek moze sie zadluzyc na miliony zlotych?

    Niepojęte... znaczy możliwe tylko w nieuczciwy sposób - przekupujesz
    pracownika banku coby ci udzielił kredytu w wysokości przekraczającej
    twoje zdolności...

    >
    > > długów nie spłaci - dla tej osoby instytucja bankructwa byłaby jak
    > > najbardziej odpowiednia
    >
    > Czyli, ze za te odsetki niesplacone zaplciliby inni kredytobiorcy, bo
    > sila rzeczy bank, musialby te kase od kogos odebrac.
    >
    > W sumie, czmu nie. Biore milion kredytu, po cichu oddaje zonie, ona
    > wklada do banku na lokate. Ja ide do banku i mowie, ze wpadlem w
    > pulapke kredytowa, bo wzialem kredyt i jakos mi sie kasa rozeszla,
    > moze przegralem troche w kasynie. Bank mi umarza odsetki, i razem z
    > zona zyjemy z oprocentowania tego miliona, ktory ona trzyma na
    > rachunku.

    i w może nie będziesz musiał oddawać tego miliona - tak jakby to chciał
    Dark...

    --
    Pozdro
    Massai


  • 12. Data: 2004-04-22 10:58:20
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość dłu gie
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Arek wrote:

    > Użytkownik Massai napisał:
    > > to ładna nazwa na głupotę i brak umiejętności przewidywania.
    >
    > O! Widzę, że mamy na grupie jasnowidza!

    Wiesz... jeśli dla ciebie ocena cash-flow, szans powodzenia
    przedsięwzięcia, metod zabezpieczenia przed niewypłacalnością to takie
    tajemne umiejętności, to może zrezygnuj z prowadzenia bizesu? albo
    przynajmniej nie udzielaj porad?

    >
    > A powiedz nam tylko - ile masz lat ?

    Wystarczająco dużo, żeby wiedzieć takie rzeczy. No i nie stukam do
    drzwi obcych ludzi i nie robię im zdjęć aparatem wbudowanym w telefon,
    jak niektórzy... bo to IMHO szczeniackie...

    Zresztą, możesz sobie darować odpisywanie na moje posty.
    Wiem kim jesteś, i co sobą reprezentujesz.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 13. Data: 2004-04-22 11:06:35
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Dark" <d...@i...pl>

    Kieruje to do wszystkich a w szczególności do Pana Witka i Liwiusza.
    Nie chodzi tu wcale o robienie wałków. Branie kredytu i nie spłacanie go.
    Chodzi o sytuacje "wyjątkowe"
    Wydaje mi się że musze to wszystko opisac od początku żeby wszyscy
    zrozumieli
    małżeństwo prowadzi spokojne zycie do czasu kiedy żona pracodawcy męża
    oskarża go o morderstwo.
    Mąż idzie do puszki. Żona sprzedaje mieszkanie i wynajmuje adwokata. Wdowa
    zbiera kase z odszkodowania i wynajmuje bardzo dobrego adwokata. Sprawa
    toczy sie 4 lata. Cała kasa przepada na biegłych sądowych, adwokatke itp.
    Żona mieszka teraz u syna. Kasa przepadła. Syn nie zarabia grubej kasy. US
    dopomina sie teraz o podatek od sprzedaży mieszkania ( 30 000 zł) , do tego
    pierwsza klientka która chciała kupić mieszkanie ale sie wycofała po kilka
    krotnym wydłużaniu jej terminu zapłaty wytoczyła jej sprawe o zwrot
    zaliczki. Wynajeła adwokata i trzeba było iść na ugode ( 4500 ). Syn ma
    swoje zobowiązania itp. ( komorne, gaz , itd ) Nie stac ich na spłate tego
    wszystkiego.
    I co dalej? Czy w takiej sytuacji instytucja bankructwa nie była by
    odpowiednia?
    Dlaczego syn ( Bo tak by było ) ma spłacać to wszystko? przecież to tak na
    prawde nie jego zobowiązania?
    A jak nie spłaci to co? Przyjdzie komornik i zabierze wszystko z chaty? Nie
    udowodni sie komornikowi że wszystko w chacie jest syna. nie ma na to
    kwitów.
    Wiem że Pan Liwiusz i Pan Witek i tak stwierdzą że ta bezrobotna stara
    konieta ma to spłacic ( nie wiadomo jak) a jak nie to trzeba ją ogołocić z
    ubrań i przeciągnąć końmi po rynku miejskim. ( tak na marginesie to ten mąż
    jest niewinny ale to juz inna historia)
    Ale według mnie w takich sytuacjach i temu podobnych istytucja bankructwa
    była by odpowiednia.

    Z poważaniem
    Dark






    Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c685nj$175$1@inews.gazeta.pl...
    > Witek Mozga wrote:
    >
    > >
    > > > Ja rozumiem, że jak zwykły człowiek wpadnie w pułapkę kredytową
    > >
    > > Co to jest pulapka kredytowa?
    >
    > to ładna nazwa na głupotę i brak umiejętności przewidywania.
    >
    > >
    > > > się na wieleset tysięcy lub na miliony złotych,
    > >
    > > Jak zwykly czlowiek moze sie zadluzyc na miliony zlotych?
    >
    > Niepojęte... znaczy możliwe tylko w nieuczciwy sposób - przekupujesz
    > pracownika banku coby ci udzielił kredytu w wysokości przekraczającej
    > twoje zdolności...
    >
    > >
    > > > długów nie spłaci - dla tej osoby instytucja bankructwa byłaby jak
    > > > najbardziej odpowiednia
    > >
    > > Czyli, ze za te odsetki niesplacone zaplciliby inni kredytobiorcy, bo
    > > sila rzeczy bank, musialby te kase od kogos odebrac.
    > >
    > > W sumie, czmu nie. Biore milion kredytu, po cichu oddaje zonie, ona
    > > wklada do banku na lokate. Ja ide do banku i mowie, ze wpadlem w
    > > pulapke kredytowa, bo wzialem kredyt i jakos mi sie kasa rozeszla,
    > > moze przegralem troche w kasynie. Bank mi umarza odsetki, i razem z
    > > zona zyjemy z oprocentowania tego miliona, ktory ona trzyma na
    > > rachunku.
    >
    > i w może nie będziesz musiał oddawać tego miliona - tak jakby to chciał
    > Dark...
    >
    > --
    > Pozdro
    > Massai



  • 14. Data: 2004-04-22 11:07:50
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Witek Mozga wrote:

    >
    > > Jest to tak sytuacja, kiedy, biorąc pod uwagę średnie
    > > dotychczasowe zarobki dłużnika, nie jest on w stanie spłacać nawet
    > > odsetek od długu, nie mówiąc już o należności głównej.
    >
    > Ciekawe, zawsze myslalem, ze skoro ktos bierze kredyt, to bedzie go
    > stac na jego splate albo ma zabezpieczenie w majatku.
    >

    Są różne metody... Ale praktycznie zawsze - oszukańcze.

    > > Poza tym podobnie można dziś postąpić np. ze spółką z o.o., mimo
    > > to nikt nie kwestionuje ich prawa do bankructw?
    >
    > Bo spolce z o. o. bardziej oplaca sie dzialac i zarobic wiecej niz
    > wyniosl ten kredyt. Ponadto zarzad ryzykuje wlasnym tylkiem i
    > teoretycznie mozna nawet isc do pudla za dzialanie na szkode.

    I odpowiadać majątkiem...


    >
    > > 4. W tym wątku stwierdziłem tylko, że lepiej jest jeśli umożliwi
    > > się dłużnikowi realną spłatę zadłużenia, niż pozostawi się go z
    > > samymi odsetkami większymi od jego zarobków.
    >
    > Branie kredytu to nie zabawa tylko ryzkowna gra, w ktorej stawka jest
    > majatek i duza kasa. I z tym trzeba sie liczyc. To co proponujesz
    > otwiera furtke dla naduzyc.

    To wogóle jest nadużycie. Bo inni biorą na siebie ryzyko, że bioracemu
    kredyt interes "nie wyjdzie". Ale gdy interes wyjdzie - kredytobiorca
    dzielić sie nie ma zamiaru...

    Jeśli takie ryzyko biorę na siebie, to domagam się udziału w zyskach..

    --
    Pozdro
    Massai


  • 15. Data: 2004-04-22 11:32:17
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: m...@t...pl.nojunk (Witek Mozga)


    > Cała kasa przepada na biegłych sądowych,

    Nie wiedzialem, ze za bieglych trzeba placic z wlasnej kieszeni.

    >I co dalej? Czy w takiej sytuacji instytucja bankructwa nie była by
    >odpowiednia?

    Oczywiscie, ze nie. Opowiadasz chwytajaca za serce historie w nadziei,
    ze ludzie sie ulituja nad niesprawiedliwoscia i popra Twoj punkt
    widzenia. A wniosek moze byc tylko taki, ze nalezy doprowadzic do
    sytuacji, kiedy nie bedzie sie oplacalo rzucac na nikogo falszywych
    oskarzen, sady beda pracowaly sprawnie i wymierzaly sprawiedliwe
    wyroki a ciagnace sie sprawy nie beda rujnowaly rodzin. Wyciaganie
    wniosku, ze skoro tak nie jest to nalezy wprowadzic bankructwo osob
    fizycznych jest wg. mnie blednym rozumowaniem. Przede wszystkim nalezy
    poprawic system sadowy. Tak samo moznaby oglaszac bankructwa osob,
    ktore wydaly majatek na lekarza (bo sluzba zdrowia nie jest w stanie
    zapenic im bezplatnej opieki), podobnie osob ktorym sie spalilo
    mieszkanie, a oni zapomnieli je ubezpieczyc, itp. Tylko, ze to jest
    odwracanie kota ogonem. W takich przypadkach najpierw nalezy usuwac
    przyczyne, a nie skutek. Czyli: sprawne sady, jasny system swiadczen
    medyczynych, itd.

    >Wiem że Pan Liwiusz i Pan Witek i tak stwierdzą że ta bezrobotna stara

    Witek twierdzi tylko tyle, ze powinno obowiazywac prawo. Jesli ktos
    wydaje wiecej niz go stac, to musi sie liczyc z tym, ze poniesie
    konsekwencje. Pewnie, ze w opisanej sytuacji mozna kobiety pozalowac,
    ale powinien to byc impuls do naprawy systemu sadowego, a nie do
    odwracania kota ogonem.

    >ubrań i przeciągnąć końmi po rynku miejskim.

    niektorym by sie przydalo.


    --
    Witek
    http://www.trimen.pl/witek/


  • 16. Data: 2004-04-22 11:45:17
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Dark" <d...@i...pl>

    Poprawa systemu sądowego swoją drogą
    Ale nie uważam że przez tą całą sytuacje należy kobiete skazywać dodatkowo
    na rozprawy sądowe odnośnie majątku, komorników itp.

    A za biegłych trzeba płacić. Jeśli mają to byc inni biegli niż powołani
    przez prokuratora.


    Użytkownik "Witek Mozga" <m...@t...pl.nojunk> napisał w wiadomości
    news:4087ac97.23040871@news.tpi.pl...
    >
    > > Cała kasa przepada na biegłych sądowych,
    >
    > Nie wiedzialem, ze za bieglych trzeba placic z wlasnej kieszeni.
    >
    > >I co dalej? Czy w takiej sytuacji instytucja bankructwa nie była by
    > >odpowiednia?
    >
    > Oczywiscie, ze nie. Opowiadasz chwytajaca za serce historie w nadziei,
    > ze ludzie sie ulituja nad niesprawiedliwoscia i popra Twoj punkt
    > widzenia. A wniosek moze byc tylko taki, ze nalezy doprowadzic do
    > sytuacji, kiedy nie bedzie sie oplacalo rzucac na nikogo falszywych
    > oskarzen, sady beda pracowaly sprawnie i wymierzaly sprawiedliwe
    > wyroki a ciagnace sie sprawy nie beda rujnowaly rodzin. Wyciaganie
    > wniosku, ze skoro tak nie jest to nalezy wprowadzic bankructwo osob
    > fizycznych jest wg. mnie blednym rozumowaniem. Przede wszystkim nalezy
    > poprawic system sadowy. Tak samo moznaby oglaszac bankructwa osob,
    > ktore wydaly majatek na lekarza (bo sluzba zdrowia nie jest w stanie
    > zapenic im bezplatnej opieki), podobnie osob ktorym sie spalilo
    > mieszkanie, a oni zapomnieli je ubezpieczyc, itp. Tylko, ze to jest
    > odwracanie kota ogonem. W takich przypadkach najpierw nalezy usuwac
    > przyczyne, a nie skutek. Czyli: sprawne sady, jasny system swiadczen
    > medyczynych, itd.
    >
    > >Wiem że Pan Liwiusz i Pan Witek i tak stwierdzą że ta bezrobotna stara
    >
    > Witek twierdzi tylko tyle, ze powinno obowiazywac prawo. Jesli ktos
    > wydaje wiecej niz go stac, to musi sie liczyc z tym, ze poniesie
    > konsekwencje. Pewnie, ze w opisanej sytuacji mozna kobiety pozalowac,
    > ale powinien to byc impuls do naprawy systemu sadowego, a nie do
    > odwracania kota ogonem.
    >
    > >ubrań i przeciągnąć końmi po rynku miejskim.
    >
    > niektorym by sie przydalo.
    >
    >
    > --
    > Witek
    > http://www.trimen.pl/witek/



  • 17. Data: 2004-04-22 11:47:09
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>

    Mysle, ze w calej tej dyskusji umknello pare waznych spraw.

    Po pierwsze byc moze bankom oplacaloby sie gdyby mozna czesc naleznosci
    uznac za "niesciagalne" wlasnie w wyniku ogloszenia "bankructwa osoby
    fizycznej"

    Jest tez i druga strona tego medalu. Czesto jest tak, ze gdy ktos popadnie w
    dlugi, to zarabiaja na tym praktycznie jedynie komornicy.
    Wierzyciel nie ma nic, Dluznik scigany jest "jak dzikie zwierze",
    a ewentualnie zarobi komorink.

    Prosze zauwazyc, ze w wypadku ewentualnej upadlosci osoby fizycznej
    nie jest to "likwidacja". Osoba zostaje i jest poddawana "postepowaniu
    naprawczemu". Byc moze MOZNA tak to zaplanowac, by jednak osoby
    ktore wpadly w dlugi mogly jakos "wyjsc" z tego z jaknajmniejsza szkoda dla
    wierzycieli.

    Boguslaw


  • 18. Data: 2004-04-22 11:53:46
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>

    > Chyba jednak dobrze Cie zrozumialem :)
    >
    > >4. W tym wątku stwierdziłem tylko, że lepiej jest jeśli umożliwi się
    dłużnikowi
    > >realną spłatę zadłużenia, niż pozostawi się go z samymi odsetkami większymi
    od
    > >jego zarobków.
    >
    > Branie kredytu to nie zabawa tylko ryzkowna gra, w ktorej stawka jest
    > majatek i duza kasa. I z tym trzeba sie liczyc. To co proponujesz
    > otwiera furtke dla naduzyc.


    Jeszcze raz napiszę: Ja niczego nie proponuję. Opisałem tylko projekt
    (bodajże PiSu) ustawy o bankructwie osoby fizycznej. Jak już wspomniałem - mam
    również do niego wiele wątpliwości.

    Dlatego proszę nie wmawiać mi, że popieram wyłudzanie kredytów! :)
    Myślę, że na tym można zakończyć ten "subwątek".


    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 19. Data: 2004-04-22 12:02:12
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Dark" <d...@i...pl>

    A ta historia nie ma byc chwytająca za serce.
    Ona jest po prostu prawdziwa.

    A z innej strony.
    Co zrobią tej kobiecie jak nie posiada nic.
    Mieszaknie jest syna, wszystko jest syna.
    Ona nie posiada dochodów, i nic poza rzeczami osobistymi.
    Więc przysyłanie komornika i tak nie ma sensu


    Użytkownik "Witek Mozga" <m...@t...pl.nojunk> napisał w wiadomości
    news:4087ac97.23040871@news.tpi.pl...
    >
    > > Cała kasa przepada na biegłych sądowych,
    >
    > Nie wiedzialem, ze za bieglych trzeba placic z wlasnej kieszeni.
    >
    > >I co dalej? Czy w takiej sytuacji instytucja bankructwa nie była by
    > >odpowiednia?
    >
    > Oczywiscie, ze nie. Opowiadasz chwytajaca za serce historie w nadziei,
    > ze ludzie sie ulituja nad niesprawiedliwoscia i popra Twoj punkt
    > widzenia. A wniosek moze byc tylko taki, ze nalezy doprowadzic do
    > sytuacji, kiedy nie bedzie sie oplacalo rzucac na nikogo falszywych
    > oskarzen, sady beda pracowaly sprawnie i wymierzaly sprawiedliwe
    > wyroki a ciagnace sie sprawy nie beda rujnowaly rodzin. Wyciaganie
    > wniosku, ze skoro tak nie jest to nalezy wprowadzic bankructwo osob
    > fizycznych jest wg. mnie blednym rozumowaniem. Przede wszystkim nalezy
    > poprawic system sadowy. Tak samo moznaby oglaszac bankructwa osob,
    > ktore wydaly majatek na lekarza (bo sluzba zdrowia nie jest w stanie
    > zapenic im bezplatnej opieki), podobnie osob ktorym sie spalilo
    > mieszkanie, a oni zapomnieli je ubezpieczyc, itp. Tylko, ze to jest
    > odwracanie kota ogonem. W takich przypadkach najpierw nalezy usuwac
    > przyczyne, a nie skutek. Czyli: sprawne sady, jasny system swiadczen
    > medyczynych, itd.
    >
    > >Wiem że Pan Liwiusz i Pan Witek i tak stwierdzą że ta bezrobotna stara
    >
    > Witek twierdzi tylko tyle, ze powinno obowiazywac prawo. Jesli ktos
    > wydaje wiecej niz go stac, to musi sie liczyc z tym, ze poniesie
    > konsekwencje. Pewnie, ze w opisanej sytuacji mozna kobiety pozalowac,
    > ale powinien to byc impuls do naprawy systemu sadowego, a nie do
    > odwracania kota ogonem.
    >
    > >ubrań i przeciągnąć końmi po rynku miejskim.
    >
    > niektorym by sie przydalo.
    >
    >
    > --
    > Witek
    > http://www.trimen.pl/witek/



  • 20. Data: 2004-04-22 12:05:56
    Temat: Re: Bankructwo osoby fizycznej - dość długie
    Od: "Dark" <d...@i...pl>

    W kazdym razie.
    Ja też NIE popieram wyłudzania kredytów.
    Sam spłacam je jak najszybciej jak tylko moge i też nie lubie jak ktos wisi
    mi kase.
    Ale jak umożliwić tej kobiecie spłate tego wszystkiego?
    Jeśli poprzez danie jej pracy i umozliwienie spłaty to ja jestem jak
    najbardziej za.
    Ta kobieta cały czas szuka pracy

    Użytkownik "Liwiusz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:458d.00001883.4087b249@newsgate.onet.pl...
    > > Chyba jednak dobrze Cie zrozumialem :)
    > >
    > > >4. W tym wątku stwierdziłem tylko, że lepiej jest jeśli umożliwi się
    > dłużnikowi
    > > >realną spłatę zadłużenia, niż pozostawi się go z samymi odsetkami
    większymi
    > od
    > > >jego zarobków.
    > >
    > > Branie kredytu to nie zabawa tylko ryzkowna gra, w ktorej stawka jest
    > > majatek i duza kasa. I z tym trzeba sie liczyc. To co proponujesz
    > > otwiera furtke dla naduzyc.
    >
    >
    > Jeszcze raz napiszę: Ja niczego nie proponuję. Opisałem tylko projekt
    > (bodajże PiSu) ustawy o bankructwie osoby fizycznej. Jak już wspomniałem -
    mam
    > również do niego wiele wątpliwości.
    >
    > Dlatego proszę nie wmawiać mi, że popieram wyłudzanie kredytów! :)
    > Myślę, że na tym można zakończyć ten "subwątek".
    >
    >
    > Pozdrawiam!
    > Liwiusz
    > www.liwiusz.republika.pl
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1