Witam!
Otrzymalem polecony z zawiadomieniem o wszczeciu egzekucji na podstawie
BTE i jednoczesnie zawiadomienie o zajeciu pensji.
Kwota którą dochodzi ode mnie bank jest jak najbardziej słuszna, w koncu
trzeba zaplacic za bledy z przeszosci, ale zamiast oddawac pol pensji
przez pol roku wolalbym po prostu zaplacic calosc lub przynajmniej
wiekszosc naleznosci i miec sprawe z glowy.

Czy moge tak po prostu zrobic czy musze najpierw miec na to zgode
komornika?
Czy moze powinienem sie kontaktowac z bankiem?

Probowalem telefonowac do komornika ale facet nie odbiera telefonow w
godzinach pracy a poza nimi odzywa sie tylko automatyczna sekretarka,
godziny urzedowania ma po 3 godziny dwa dni w tygodniu i w dodatku kawal
drogi ode mnie a ja nie bardzo mam mozliwosc odwiedzic go osobiscie w
ciagu kilku najblizszych dni...

Pomozcie...

do góry

PK napisał(a):
> Czy moge tak po prostu zrobic czy musze najpierw miec na to zgode
> komornika?

nie musisz, wpłać na jego rachunek, wyślij pismo informujące o tym

> Czy moze powinienem sie kontaktowac z bankiem?

możesz próbować

KG

do góry

Użytkownik "PK" <p...@f...onet.pl> napisał

> Czy moge tak po prostu zrobic czy musze najpierw miec na to zgode
> komornika?
> Czy moze powinienem sie kontaktowac z bankiem?


KOMORNIKA UNIKASZ (!) tylko od razu uderzasz
do banku. Zasada jest taka - zawsze nalezy rozmawiac
z wierzycielem.


> Probowalem telefonowac do komornika ale facet nie odbiera telefonow w
> godzinach pracy a poza nimi odzywa sie tylko automatyczna sekretarka,
> godziny urzedowania ma po 3 godziny dwa dni w tygodniu i w dodatku kawal
> drogi ode mnie a ja nie bardzo mam mozliwosc odwiedzic go osobiscie w
> ciagu kilku najblizszych dni...


Tego nie rob, bo komornik zrobi Cie w bambuko. Lec do banku!
(albo pisz pismo)

Neko

do góry

Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał

> nie musisz, wpłać na jego rachunek, wyślij pismo informujące o tym


Zasada jest prosta: Nie wiesz, nie mowisz.


> możesz próbować


MOZESZ?! Musisz!...

Neko

do góry

Użytkownik "PK" <p...@f...onet.pl> napisał

> Probowalem telefonowac do komornika ale facet nie odbiera telefonow w
> godzinach pracy a poza nimi odzywa sie tylko automatyczna sekretarka,
> godziny urzedowania ma po 3 godziny dwa dni w tygodniu i w dodatku kawal
> drogi ode mnie a ja nie bardzo mam mozliwosc odwiedzic go osobiscie w
> ciagu kilku najblizszych dni...


Jakbys mial jakies pytania odnosnie tej sprawy
pisz na m...@o...pl - zawodowo zajmuje
sie tego typu kwestiami.

Neko

do góry

Neko napisał(a):
> Zasada jest prosta: Nie wiesz, nie mowisz.

wytłumaczysz gdzie się pomyliłem?

> MOZESZ?! Musisz!...

uzasadnisz?

KG

do góry

Neko napisał(a):
> KOMORNIKA UNIKASZ (!) tylko od razu uderzasz
> do banku. Zasada jest taka - zawsze nalezy rozmawiac
> z wierzycielem.

bo?

> Tego nie rob, bo komornik zrobi Cie w bambuko.

w jaki sposób?

KG

do góry

Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał

> wytłumaczysz gdzie się pomyliłem?


Nie rozmawia sie z komornikiem, tylko z wierzycielem.
Juz to napisalem wczesniej.


> uzasadnisz?

Nie.

Neko

do góry

Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał

> bo?

bo bo?

> w jaki sposób?

A za takie porady juz pobieram oplaty - a jak to mowia,
nic na tym swiecie nie jest za darmo. :)

Neko

do góry

Neko napisał(a):
> A za takie porady juz pobieram oplaty - a jak to mowia,
> nic na tym swiecie nie jest za darmo. :)

za taką jakość porad dziękuję

KG

do góry