eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBank i staruszka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 21. Data: 2016-06-19 20:45:37
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-19 o 20:41, Sebastian Biały pisze:
    > On 2016-06-19 20:27, Liwiusz wrote:
    >>> A może być godłem?
    >> Dostałeś odpowiedź co to jest podpis
    >
    > Śjakoś niezgodny z orzeczeniami. Moj podpis jest nieczytelnie zgodny z
    > orzeczeniem i uważam za skandaliczne proszenie mnie o coś nie będące
    > moim podpisem przez pracownika poczty i miliona innych urzedów.

    Musiałbyś pokazać co to za podpis, aby móc sensownie podyskutować.

    Na swój prywatny użytek mam definicję czytelnego podpisu, który jest
    nimwtedy, jeśli widząc podpis, i wiedząc jak ma na nazwisko podpisany,
    można stwierdzić, że podpis rzeczywiście odzwierciedla to nazwisko.

    >
    >> , nawet sobie wygooglałeś
    >> orzeczenia, trollowanie czy podpis może być godłem to nie ze mną :)
    >
    > Tu jest głebszy sens. Znam przypadek podpisywania umowy kupna sprzedaży
    > przed notariuszem z chińczkiem. Podpisał się on zgodnie z wzorem z
    > dokumentu. Notariusz nakazał podpisanie alfabetem łacińskim. Efektem
    > czego zbiór łacińskich znaczków graficznych nie miał nic wspólnego z
    > *podpisem* tej osoby. Wszyscy zadowoleni poza bidokiem który zaiwaniał
    > do ambasady Chin w celu potwierdzenia transkrypcji z powodu fanaberii
    > tępawego urzędnika.

    Chińczyk jest w Europie, niech się podpisuje jak w Europie - biegli od
    pisma ręcznego nie będą oceniać chińskich liter, bo tego nie umieją.

    --
    Liwiusz


  • 22. Data: 2016-06-19 21:15:32
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-06-19 20:45, Liwiusz wrote:
    > Na swój prywatny użytek mam definicję czytelnego podpisu

    No tak, to zmienia orzecznictwo w tym kraju od dzisiaj.

    > Chińczyk jest w Europie, niech się podpisuje jak w Europie - biegli od
    > pisma ręcznego nie będą oceniać chińskich liter, bo tego nie umieją.

    Słusznie. Od dzisiaj podpisuj się w Chinach po chińsku. Powodzenia i
    dream on.


  • 23. Data: 2016-06-19 21:21:37
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 6/19/2016 1:45 PM, Liwiusz wrote:
    >
    > Na swój prywatny użytek mam definicję czytelnego podpisu, który jest
    > nimwtedy, jeśli widząc podpis, i wiedząc jak ma na nazwisko podpisany,
    > można stwierdzić, że podpis rzeczywiście odzwierciedla to nazwisko.


    Ustawa nr 1 par nr 1 wg widzimisie Liwiusza.
    >
    > Chińczyk jest w Europie, niech się podpisuje jak w Europie - biegli od
    > pisma ręcznego nie będą oceniać chińskich liter, bo tego nie umieją.
    >

    Liwiusz jest głupi jak beton od latarni.

    Czym się podpis Chinczyka w Europie rózni od podpisu Chinczyka w Chinach.
    A może ty będąc w Chinach powinieneś się podpisywać po chinsku?



  • 24. Data: 2016-06-19 21:24:05
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 19-06-16 o 13:44, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2016-06-19 o 12:55, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 19-06-16 o 10:32, Krzys' pisze:
    >>> Witam
    >>> Jaką drogą prawną spowodować by bank nie blokował staruszce 88 lat
    >>> wypłacić wszystkie gromadzone przez dziesiątki lat pieniądze, jeżeli
    >>> takowa posiada wszelkie cechy tożsamości i dowód, a z przyczyn
    >>> oczywistych wiekiem nie potrafi potwierdzić identycznie złożonego przy
    >>> założeniu konta podpisu?
    >>
    >> potwierdzenie zlecenia podpisem jest jednym z wielu możliwych sposobów
    >> potwierdzenia. To nadal środki tej kobiety i bank pracownik banku)
    >> odmawiając ich wypłaty dopuszcza się przywłaszczenia tych środków. Może
    >> przed zawiadomieniem prokuratury warto mu to uświadomić?
    >
    > Aż dziwne, że chyba policjant używa tak niewłaściwych pojęć. Pracownik
    > banku? Przywłaszcza? Really?
    >
    > Pomijając już niuanse prawne, których policjant może rzeczywiście nie
    > znać - środki wpłacone w banku są własnością banku, klient ma tylko
    > roszczenie o ich wypłatę (to z prawa bankowego) - zatem śmiesznym jest
    > zarzut "przywłaszczenia" swoich środków.

    Środki są banku, a nie pracownika - jak celnie byłeś uprzejmy zauważyć.
    Ja gram na to, że pracownik się ugnie. Prawda jest taka, że
    >
    > Poza tym masz rację - podpis jest jednym z wielu możliwych sposobów, ale
    > *nie* jest nim "okazanie dowodu", czy stawienie się osoby, która nie
    > umie złożyć swojego podpisu.
    >
    >


  • 25. Data: 2016-06-19 21:48:56
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-19 o 21:21, witek pisze:

    > Czym się podpis Chinczyka w Europie rózni od podpisu Chinczyka w Chinach.

    Już pisałem, nie będę analfabetowi powtarzał.

    --
    Liwiusz


  • 26. Data: 2016-06-19 21:49:20
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-06-19 o 20:07, Sebastian Biały pisze:
    > On 2016-06-19 19:41, cef wrote:
    >>> Posiadanie podpisĂłw w tym kraju ograniczone jest przez imbecyli od
    >>> "prosze się *czytelnie* podpisać". Mój jest nieczytelny i z tego
    >>> powodu musze utrzymywać dwa podpisy.
    >> A nie prościej utrzymywać jeden, który spełnia
    >> oba warunki? Ja mam taki :-)
    >
    > a) podpis pełny wymaga czasu. Jeśli podpiszesz kiedyś 300 indeksów w 1h
    > dowiesz się po co ma się parafki. I równiez dlatego ze to jest 300 kopi
    > podpisu w obcych rękach.
    >
    > b) podpis pełny zazwyczaj nie mieści się w rubryczkach przewidziancyh
    > przez mistszuf worda w dowolnej instytucji publicznej
    >
    > c) czytelny podpis jest o wiele łatwiejszy w podrobieniu niż podpis
    > nieczytelny choćby dlatego że za kazdym razem wychodzi mocno inaczej
    > więc ma większą tolerację przez bankowych "grafologów" z okienek.
    >
    > d) jeśli zerkniejsz na podpisy osób publicznych które *duzo* podpisują
    > zauważysz że u wielu nie jest czytelny w sposób jednoznaczy, jest za do
    > zazwyczaj krótki i stabilny. Z czasem pojawiają się zawijasy które nie
    > mają nic wspólnego z literami.

    Podpisywałem po wielokroć wiele stron przeróżnych dokumentów
    (no, może nie 300 jednorazowo) i choć moje nazwisko nie jest krótkie
    (10 liter) to potrafię się podpisać dokładnie tak jak w punkcie d).
    W wersji nieczytelnej jest bardziej nabazgrolone i tyle.


  • 27. Data: 2016-06-19 21:49:42
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-19 o 21:15, Sebastian Biały pisze:
    > On 2016-06-19 20:45, Liwiusz wrote:
    >> Na swój prywatny użytek mam definicję czytelnego podpisu
    >
    > No tak, to zmienia orzecznictwo w tym kraju od dzisiaj.

    Nie ma sprzeczności.


    >> Chińczyk jest w Europie, niech się podpisuje jak w Europie - biegli od
    >> pisma ręcznego nie będą oceniać chińskich liter, bo tego nie umieją.
    >
    > Słusznie. Od dzisiaj podpisuj się w Chinach po chińsku. Powodzenia i
    > dream on.

    Jak będę w Chinach, to się dostosuję do tamtejszych reguł.

    --
    Liwiusz


  • 28. Data: 2016-06-19 22:38:11
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-06-19 21:49, Liwiusz wrote:
    > Jak będę w Chinach, to się dostosuję do tamtejszych reguł.

    Dziekuję. Zawsze uważałem że nauka języka kraju do którego jedzie sie na
    wakacje jest kluczowa w głebokim przeżywaniu kultury, sztuki a
    fascynacja prawem motoryzacyjnym danego kraju nie jest możliwa bez nauki
    kaligrafii lokalnej przy podpisywaniu mandatu. Na szczęscie moje
    nazwisko można czesto spotkać na pudełkach kredek więc sprawę chińska
    mam z głowy. Uff...

    PS. Jak juz sprawdzisz w praktyce to daj znać jakie efekty!


  • 29. Data: 2016-06-19 22:40:09
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-19 o 22:38, Sebastian Biały pisze:
    > On 2016-06-19 21:49, Liwiusz wrote:
    >> Jak będę w Chinach, to się dostosuję do tamtejszych reguł.
    >
    > Dziekuję. Zawsze uważałem że nauka języka kraju do którego jedzie sie na
    > wakacje jest kluczowa w głebokim przeżywaniu kultury, sztuki a
    > fascynacja prawem motoryzacyjnym danego kraju nie jest możliwa bez nauki
    > kaligrafii lokalnej przy podpisywaniu mandatu. Na szczęscie moje
    > nazwisko można czesto spotkać na pudełkach kredek więc sprawę chińska
    > mam z głowy. Uff...
    >
    > PS. Jak juz sprawdzisz w praktyce to daj znać jakie efekty!

    Rozumiem, że jak przyjedzie do nas obywatel hipotetycznego kraju
    używającego alfabetu Morse'a, to może się podpisać alfabetem Morse'a.
    Trolluj dalej.

    --
    Liwiusz


  • 30. Data: 2016-06-19 23:21:53
    Temat: Re: Bank i staruszka
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-06-19 22:40, Liwiusz wrote:
    > Rozumiem, że jak przyjedzie do nas obywatel hipotetycznego kraju
    > używającego alfabetu Morse'a, to może się podpisać alfabetem Morse'a.

    Zgadłeś skąd się wziął "-" ! Brawo. Wygrywasz wycieczkę na Antarktydę,
    już dzisiaj zaczynaj kurs pingwinowego.

    Serio, myślisz że każdy język da się przełozyć na łaciński alfabet? Na
    przykład taki mlaskany !o!kung. Tak, te wykrzykniki to transkrypcja
    mlasku. Czy wykrzyknik jest literą w mlaskanych nazwiaskach? Ewentualnie
    może !Xóo bo ładnie wygląda. A te daszki, fakt, nijak nie pasują do
    naszych literek. Hmmm idąc dalej czy czesi powinni pisać swoje nazwiska
    przez sz i cz jak sa w PL a jak nie są to przez głupie daszki? A jak
    Polak sprzeda Czechowi samochód to spisują dwie umowy i na każdej
    podpisują się na dwa sposoby?

    Sprawadzasz temat do absurdu (Mors) i zarzucasz mi że troluje robiąc to
    samo? Ehhh, gdzie te czasy kiedy na newskach byli prawdziwi twardziele
    jak Expert.

    Przepraszam resztę grupy że tak kopie leżącego ale przypadki gównianej
    wersji patriotyzmu lokalnego należy eliminowac w zarodku.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1