Witam

Czy osoba, ktora byla przez 3 miesiace na zwolnieniu lekarskim musi placic
lekarzowi rodzinnemu za wypisanie kwitu pod tytulem "Zakonczenie leczenia",
ktory to pozniej musi byc okazany dla lekarza, ktory wydaje orzeczenie o
zdolnosci (niezdolnosci) do pracy (za darmo) ???

Lekarz rodzinny sobie zazyczyl 40 zl, ale gdy uslyszal, ze "pacjent" nie ma
pieniedzy, to "zjechal" na 20 :///

Jezeli za taki kwitek sie placi, to prosze o podanie podstawy prawnej -
szkoda, ze ta osoba nie wziela pokwitowania za ten "papier", bo kasa pewnie
poszla do szuflady ://

Prosze o pomoc, dziekuje bardzo i pozdrawiam cala grupe.

--
P.
radomiak[MALPA]o2.pl.

do góry

ra9om1ak napisał(a):
> Witam
>
> Czy osoba, ktora byla przez 3 miesiace na zwolnieniu lekarskim musi placic
> lekarzowi rodzinnemu za wypisanie kwitu pod tytulem "Zakonczenie leczenia",
> ktory to pozniej musi byc okazany dla lekarza, ktory wydaje orzeczenie o
> zdolnosci (niezdolnosci) do pracy (za darmo) ???
>

Kadrowa powinna Ci dać skierowanie do zakładowego lekarza.

--
animka

do góry

Nigdy za takie zaświadczenie nie płaciłam.

--
Pozdrawiam
Aga

do góry

W wiadomości news:etrtom$jc9$1@atlantis.news.tpi.pl ra9om1ak
<r...@o...pl> pisze:

> Czy osoba, ktora byla przez 3 miesiace na zwolnieniu lekarskim musi
> placic lekarzowi rodzinnemu za wypisanie kwitu pod tytulem "Zakonczenie
> leczenia", ktory to pozniej musi byc okazany dla lekarza, ktory wydaje
> orzeczenie o zdolnosci (niezdolnosci) do pracy (za darmo) ???
> Lekarz rodzinny sobie zazyczyl 40 zl, ale gdy uslyszal, ze "pacjent" nie
> ma pieniedzy, to "zjechal" na 20 :///
> Jezeli za taki kwitek sie placi, to prosze o podanie podstawy prawnej -
> szkoda, ze ta osoba nie wziela pokwitowania za ten "papier", bo kasa
> pewnie poszla do szuflady ://
Zawsze, podkreślam - ZAWSZE, kiedy gdziekolwiek i w związku z czymkolwiek
żądają od nas zapłaty, my żądamy
faktury/rachunku/paragonu/pokwitowania/dowodu wpłaty/itp. i dokładnie
sprawdzamy czy na tym dokumencie jest prawidłowa kwota, data i tytuł
należności.
Zwyczajnie, jak to dorośli ludzie...

--
Jotte

do góry