-
11. Data: 2005-02-01 10:16:46
Temat: Re: B. proszę o pomoc -alimenty dla niepełnosprawnej Misi
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
news:01022005.1631BD1A@andykowal.biaman.net...
> Zależy w jakim wieku jest dziecko. "Mleczaki"
> można leczyć bezpłatnie bo i tak "pójdą na
> stracenie".
Żadne dziecko w okresie dojrzewania nie ma mleczaków.
Proponuję czytać posty, które się komentuje.
Monika
-
12. Data: 2005-02-01 11:16:06
Temat: Re: B. proszę o pomoc -alimenty dla niepełnosprawnej Misi
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > Może po prostu żądałaś za dużo.
> > Chyba sąd też tak myślał.No bo po co dziecku mydło, szampon,
> zeszyty,książki, wyjście do teatru lub kina 1x w miesiącu,aparat
> ortodontyczny-po co dentysta!Dlaczego rechabilitować przykurcze
mięśni?Będzie
> jeździło na wózku inwalidzkim to w przyszłości przyczyni się do rozwoju
> gospodarki(będzie praca dla wytwórców, pracowników domów opieki
> społecznej).11% dochodu taty(netto)podanego ustnie do
protokołu(bezczelna
> chciała PIT) to rzeczywiście rozbój w biały dzień.Niech się głupia
cieszy, że
> mogła leczyć dziecko przez jakiś czas prywatnie.A teraz marsz po urlop i
> czekać 3 miesiące na wizytę finansowaną z NFZ.Pięć wizyt w miesiącu i
nie
> starcza urlopu?To się zwolnij i na zasiłek .W głowach się tym matkom
> niepełnosprawnych dzieci przewraca !!Tata przecież musi zmienić SAAB-a
> cabr. ,lub terenowe VOLWO, lub Forda na nowszy model a jak zabraknie na
> platynową prądnicę to co on biedny pocznie?
>
a nie mozesz konkretnej kwoty podac?
P.
-
13. Data: 2005-02-01 13:07:51
Temat: Re: B. proszę o pomoc -alimenty dla niepełnosprawnej Misi
Od: Johnson <J...@n...pl>
Andrzej_K napisał(a):
>> Zapewne to, że rahabiltacja też kosztuje.
>
>
>
> Pytasz czy stwierdzasz?. Za wszystko można płacić
> jeśli się ma ochotę i kogoś na to stać (za dentystę
> też) , ale nikt nie ma obowiązku korzystać z
> prywatnych poradni. Poza tym w takich poradniach
> przyjmują ci sami lekarze co w państwowych więc
> "fachowość" także jest ta sama.
>
Skoro nie ma znaku zapytania to wcale nie pytam.
Dziecko ma prawo do takiej samej opieki medycznej jak ojciec. Nie przypuszczam, żeby
on korzystał z
publicznej służby zdrowia.
A co do jakości tej "opieki" publicznej każdy może się sam przekonać naocznie.
--
:) Johnson
-
14. Data: 2005-02-01 13:18:34
Temat: Re: B. proszę o pomoc -alimenty dla niepełnosprawnej Misi
Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>
User "idiom" <i...@w...pl> napisał(a)
w news'ie: news:ctnkg7$4el$1@nemesis.news.tpi.pl
>> Zależy w jakim wieku jest dziecko. "Mleczaki"
>> można leczyć bezpłatnie bo i tak "pójdą na
>> stracenie".
> Żadne dziecko w okresie dojrzewania nie ma mleczaków.
> Proponuję czytać posty, które się komentuje.
Hehe, nie "czepiaj się" zębów. ;-)
--
Pozdrawiam - Andrzej_K.
"Wszystkie komputery PC są kompatybilne, ale niektóre
są kompatybilniejsze od innych. Twój jest zawsze mniej kompatybilny."
-
15. Data: 2005-02-01 13:38:11
Temat: Re: B. proszę o pomoc -alimenty dla niepełnosprawnej Misi
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Skoro nie ma znaku zapytania to wcale nie pytam.
> Dziecko ma prawo do takiej samej opieki medycznej jak ojciec. Nie
przypuszczam, żeby on korzystał z
> publicznej służby zdrowia.
> A co do jakości tej "opieki" publicznej każdy może się sam przekonać
naocznie.
niech autorka powie ile dokladnie przyznano jej alimetow to bedzie wiadomo
czy stac ja n ataka opieke.
P.
-
16. Data: 2005-02-01 21:15:53
Temat: Re: B. proszę o pomoc -alimenty dla niepełnosprawnej Misi
Od: "Marta Kaprzyk" <m...@g...pl>
Marta Kaprzyk <m...@g...pl> napisał(a):
Odrębnie dziękuję tym, którzy okazali zrozumienie. Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/