eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMandat za psa!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 159

  • 151. Data: 2004-02-20 22:05:49
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: Olgierd <c...@w...pl>

    Niejaki(a) Andrzej_K. w wiadomości <news:c15isd$5rb$1@inews.gazeta.pl>
    powiedział(a) co następuje:

    > Heh, ja także miałbym rozdziawioną gębę gdybym w środku
    > miasta spotkał faceta z harpunem i psem. Przecież bardziej
    > iditycznego widoku nie można sobie wyobrazić. LOL

    Co się śmiejesz, Robinson. Tylko Piętaszka brakuje ;-DDD

    --
    Olgierd
    "Tylko szaleńcy ośmielają się lekceważyć prawa fizyki i biologii. Czymś
    powszechnym jest pogardzanie prawami ekonomii", Ludwig von Mises


  • 152. Data: 2004-02-20 23:04:55
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia pią 20. lutego 2004 20:25 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Andrzej_K.:

    > To jest bardzo krzywdząca legenda. *Rottweilery* nie są
    > agresywnymi psami. To są bardzo przyjacielskie i obojętne
    > na otoczenie *psy jednego pana* .

    A niech se będą jakie chcą. Odwalić może każdemu. To zwierze i może być
    kopnięte jak każde. A wtedy może być groźne. Trzeba myśleć!



    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 153. Data: 2004-02-21 00:23:33
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Psychik" <p...@Z...pl>

    Użytkownik "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl> napisał:

    > Wybacz, ale Twój nick źle mi się kojarzy, chyba, że
    > przedstawia faktyczny stan Twego zdrowia?.

    Twoja sprawa. uwazaj przy wkrecaniu zarowki, zebys sobie czegos nie
    skojazyl, bo Ci skapnie na glowe ;-) ("caly czas, oczywiscie, mowa o"
    zarowkach firmy..... ;-)

    > Nie jestem "nową osobą". Poczytaj wątki w których
    > jest mowa o psach (o gównach, fretkach itd.), a
    > poznasz moją opinię na ten temat.

    najwazniejsze, ze wiesz o co chodzi. nie bede sprawdzal kto sie wtedy
    udzielal, a kto nie, bo nie o to chodzi...

    --
    Psychik
    http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
    howuser&userid=360448


  • 154. Data: 2004-02-21 00:40:29
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Psychik" <p...@Z...pl>

    Użytkownik "downunder" <d...@g...pl> napisał:

    > Mylić konia z psem moze tylko taki psychik jak ty.

    nie ma pomylki. porownalem konia do psa. rownie dobrze mozna podac 5
    innych przykladow, ktore beda tak samo beznadziejne, tak jak ten - autora
    tego watku...

    > Zajrzałem na stronę, którą polecasz.
    > Wspaniałe zdjęcie megalomana oderwanego od
    > rzeczywistości. Tak trzymać.

    hmm... nie przesadzaj. jedno zdjecie, a Ty juz mnie ze wszystkich stron
    przejzales... zadziwiajace... ;-)

    --
    Psychik
    http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
    howuser&userid=360448


  • 155. Data: 2004-02-21 06:16:31
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>

    Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:c163qv$9cl$1@serwus.bnet.pl

    >> To jest bardzo krzywdząca legenda. *Rottweilery* nie są
    >> agresywnymi psami. To są bardzo przyjacielskie i obojętne
    >> na otoczenie *psy jednego pana* .
    >
    > A niech se będą jakie chcą. Odwalić może każdemu. To zwierze i może być
    > kopnięte jak każde. A wtedy może być groźne. Trzeba myśleć!

    Dlatego *zawsze* brałem to pod uwagę i nigdy nie puszczałem
    go luzem (nawet w kagańcu) gdy w pobliżu_okolicy byli ludzie.
    Robiłem to raz w tygodniu w niedzielę na skwerku na którym
    była widoczność w promieniu ok 300 m. Gdy spotykałem jakiegoś
    "pisiarza" klnąłem pod nosem, że "skurwiel spać nie może" :P
    , a ja by uniknąć jakichkolwiek konfliktów nie puszczałem psa
    swobodnie.
    Uwierz mi, że "myślałem". Za bardzo kochałem_szanowałem go
    aby dopuścić do sytuacji w której mógłby sobie przypomnieć iż
    jego zęby *mogą* być używane nie tylko do jedzenia.

    --
    Pozdrawiam - Andy_K.
    "W większości przypadków łatwiej jest się w coś wplątać,
    niż potem z tego wyplątać."
    www.amikom.com.pl


  • 156. Data: 2004-02-21 07:42:22
    Temat: Odp: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "bubu" <j...@o...pl>

    > Dlatego *zawsze* brałem to pod uwagę i nigdy nie puszczałem
    > go luzem (nawet w kagańcu) gdy w pobliżu_okolicy byli ludzie.
    > Robiłem to raz w tygodniu w niedzielę na skwerku na którym
    > była widoczność w promieniu ok 300 m. Gdy spotykałem jakiegoś
    > "pisiarza" klnąłem pod nosem, że "skurwiel spać nie może" :P
    > , a ja by uniknąć jakichkolwiek konfliktów nie puszczałem psa
    > swobodnie.
    > Uwierz mi, że "myślałem". Za bardzo kochałem_szanowałem go
    > aby dopuścić do sytuacji w której mógłby sobie przypomnieć iż
    > jego zęby *mogą* być używane nie tylko do jedzenia.
    >
    Tak właśnie ja postępuję i oczekuję tego samego od innych
    "psiarzy" .Niestety codziennie spotykam ludzi bezmyślnych
    i nie liczących się z obecnością innych "psiarzy".Stąd mój
    harpun . Potwierdzam , że pobudza on pracę szarych komórek
    u bezmózgowców .Mój pies był już 3 razy gryziony przez
    "wilczury" a ja 2 razy . Dlatego nigdy więcej nie pozwolę
    gryźć mojego 12 letniego dziadka .
    Pozdrawiam ,Jacek .


  • 157. Data: 2004-02-21 14:44:51
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > Mam wyżła niemieckiego który żyje tylko wtedy kiedy biega.
    > Według prawa powinienem trzymać go na lince i w obroży - IDIOTYZM!!!
    > Kto zna się na psach dobrze wie ,że ta rasa ma bardzo łagodny charakter,
    > lecz kiedy spotka autora tego przepisu odgryzie mu jaja(a ja będe
    klaskał).
    > ZAWSZE I WSZĘDZIE MÓJ PIES BĘDZIE BIEGAŁ WOLNO I BEZ "METALU NA TWARZY".
    > Zajmijcie się urzędasy prawem nabycia psów ras agresywnych - powinno być
    tak
    > jak z bronią.

    Hmmmm... ?
    Wiesz, chyba brak Ci wyobraźni.
    To, że twój pupilek jest łagodny nie znaczy, że inne także są łagodne.
    Prawo niestety ma być jednakowe dla wszystkich i chronić ludzi. Tak więc
    jest takie, jakie jest i uważam, że jest to rozsądne. Sam byłem świadkiem
    sytuacji, kiedy puszczony w samopas piec skoczył na 3-4 letniego dzieciaka,
    powalając go na ziemię. I bynajmniej nie było to zachowanie agresywne psa,
    lecz chciał się najzwyczajniej z nim pobawić. Zanim właściciel psa
    zareagował, dzieciak już leżał na ziemi. Na szczęście zakończyło się dla
    dziecka drobnymi skaleczeniami - otarciem naskórka na dłoniach, nie mówiąc o
    wielkim przerażeniu dziecka, które próbowało uciekać. A co by było, gdyby
    dziecko uderzyło głową o kamień lub krawężnik ?
    Zatem jeżeli chcesz hodować psa to albo godzisz się na takie prawo jakie
    jest i podporządkowujesz mu się, albo hoduj go na własnej posesji, gdzie
    będzie miał swobodę i nie bedzie przeszkadzał współlokatorom lub
    przechodniom na ulicy.
    A na marginesie dodam, że bardzo mnie wkur....ają biegające bez kagańca psy
    oraz ich kupy w piaskownicach i na trawnikach, gdzie bawią się dzieci.
    To, że właściciel wie, że pies jest łagodny nie oznacza, że każdy o tym wie.

    Pozdrawiam
    Jacek "Plumpi"



  • 158. Data: 2004-02-21 15:43:19
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "axekb" <NO!SPAM.axekb@hoga.pl>


    > To, że twój pupilek jest łagodny nie znaczy, że inne także są łagodne.
    > Prawo niestety ma być jednakowe dla wszystkich i chronić ludzi. Tak więc
    > jest takie, jakie jest i uważam, że jest to rozsądne. Sam byłem świadkiem
    > sytuacji, kiedy puszczony w samopas piec skoczył na 3-4 letniego
    dzieciaka,
    > powalając go na ziemię. I bynajmniej nie było to zachowanie agresywne psa,
    > lecz chciał się najzwyczajniej z nim pobawić. Zanim właściciel psa
    > zareagował, dzieciak już leżał na ziemi. Na szczęście zakończyło się dla
    > dziecka drobnymi skaleczeniami - otarciem naskórka na dłoniach, nie mówiąc
    o
    > wielkim przerażeniu dziecka, które próbowało uciekać. A co by było, gdyby
    > dziecko uderzyło głową o kamień lub krawężnik ?

    przychylam się do Twojej wypowiedzi

    jak na mnie nie robi wrażenia pies z kagańcem czy bez, to człowiek jest
    tylko człowiekiem i jeden się boi psa a drugi nie.

    opowiem o psie
    pies przybłęda, przygarnięty, nawet nie warknie jak ktoś go nadepnie
    (zaskowyszy i tyle), był bezpański (teraz pewnie wdzięczny za opiekę).

    wielkość psa/rasa - wilczur

    moja żona wiedząc o tym, że to jest tak łagodny pies (owca bywa mniej
    delikatna), mimo wszystko boi się przechodzić obok (blokowa klatka
    schodowa) - pomimo, że wie, to jednak dalej się boi.

    > A na marginesie dodam, że bardzo mnie wkur....ają biegające bez kagańca
    psy
    > oraz ich kupy w piaskownicach i na trawnikach, gdzie bawią się dzieci.
    > To, że właściciel wie, że pies jest łagodny nie oznacza, że każdy o tym
    wie.

    Na psie odchody są uregulowania prawne czy też rozporządzenia. (widziałeś
    kiedyś policjanta wlepiającego mandat za nieposprzątanie po pupilu? )


    pozdrowienia



  • 159. Data: 2004-02-21 19:15:00
    Temat: Re: Autor takiego prawa nie wie co to pies!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "downunder" <d...@g...pl>

    Bez urazy, wiem o co Ci chodziło z tym koniem.
    trzeba tylko rozumieć pewne niuanse, bo prawodawca stawia na równi
    dresiarza z pitbulem oraz babcię z małym ratlerkiem.
    Prawo tworzy się u nas "po łebkach" i wychodzą z tego takie gnioty, że hej.
    To akurat jest mały kaliber, ale czy na pewno?
    Wyobraź sobie panią Zosię, która dostaje mandat w wysokości 1/3 jej emerytury
    za Pimpusia - za pekińczyka, a to dlatego, że łyse zgredy ze zmutowanymi
    psami sieją postrach na osiedlu. Zapewniam Cię - Policja czy Straż Miejska
    prędzej ukarze wspomnianą Panią Zosię, bo tamtych woli nie zauważyć.

    A tak na marginesie to zakładając kaganiec na pysk boksera narażasz go na
    śmierć przez uduszenie.

    P.S. Czekam na bardziej wyluzowaną fotkę na Twojej stronce.

    Psychik <p...@Z...pl> napisał(a):

    > Użytkownik "downunder" <d...@g...pl> napisał:
    >
    > > Mylić konia z psem moze tylko taki psychik jak ty.
    >
    > nie ma pomylki. porownalem konia do psa. rownie dobrze mozna podac 5
    > innych przykladow, ktore beda tak samo beznadziejne, tak jak ten - autora
    > tego watku...
    >
    > > Zajrzałem na stronę, którą polecasz.
    > > Wspaniałe zdjęcie megalomana oderwanego od
    > > rzeczywistości. Tak trzymać.
    >
    > hmm... nie przesadzaj. jedno zdjecie, a Ty juz mnie ze wszystkich stron
    > przejzales... zadziwiajace... ;-)
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1