eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAuto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2009-02-25 14:35:03
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    BearBag wrote:
    > moze nie bede mial zbyt wiele milego do napisania,

    raczej nie masz nic mądrego do napisania.


  • 12. Data: 2009-02-25 14:43:24
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: BearBag <c...@g...com>


    >
    > raczej nie masz nic mądrego do napisania.

    ja mowie o moralnej stronie sprawy a hak w postaci artykulu jakiegos
    zawsze mozna znalezc.


  • 13. Data: 2009-02-25 14:46:22
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 25 Feb 2009 06:43:24 -0800, BearBag napisał(a):

    >> raczej nie masz nic mądrego do napisania.
    >
    > ja mowie o moralnej stronie sprawy a hak w postaci artykulu jakiegos
    > zawsze mozna znalezc.

    To nie jest grupa o moralności, lecz o prawie. Pytanie dotyczyło
    odpowiedzialności komisanta za wadę zbytej rzeczy.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 14. Data: 2009-02-25 15:24:14
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Wed, 25 Feb 2009 06:25:28 -0800 (PST), BearBag napisał(a):

    > A jednak ludzie maja zawsze wieksze pretensje do handlarzy.

    Bo to handlarz bierze na siebie odpowiedzialnosc. I to handlarz na tym
    zarazbia

    > A tak przy okazji co to za polska mentalnosc ze kupuje cos uzywanego,
    > czasem wrecz starego i mam wielkie pretensje ze cos sie psuje.

    Bo kupujacy chce kupic uzywane, ale sprawne, a nie uzywane niesprawne
    Kupujac

    > Analogicznie czy sprzedajac uzywany TV np na allegro przyjalbys zwrot
    > po np 2 tygodniach bo cos by sie w nim zepsulo?

    Calkiem sporo osob sprzedajac przedmioty ktorym uplynal juz termin
    gwarancji daje kilka dni lub tygodni 'gwarancji rozruchowej'

    > Dlaczego ktos ma dawac gwarancje na stare auta ktore
    > maja 50 razy wieksze szanse na popsucie sie?

    bo bierze za to pieniadze
    > Podsumowujac, ogladac i jeszcze raz ogladac auto przed zakupem a nie
    > po.

    Nie kazdy musi byc specjalista w dziedinie aut. Niektorzy chca kupic i
    jezdzic.


    --
    marcin


  • 15. Data: 2009-02-25 19:11:36
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    BearBag wrote:
    >> raczej nie masz nic mądrego do napisania.
    >
    > ja mowie o moralnej stronie sprawy a hak w postaci artykulu jakiegos
    > zawsze mozna znalezc.


    -> alt.pl.psychologia


  • 16. Data: 2009-02-25 22:22:20
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: Ania <a...@g...pl>

    krzysiek82 pisze:
    > Ania pisze:
    >> ooo kolejny palant typu "widzialy galy co braly" pisz odstapienie od
    >> umowy, bo samochod nie spelnia warunkow, dobrze zebyc mial jakies
    >> potwierdzenie, ze sprzedawca zapewnial cie o braku tych usterek jesli
    >> faktycznie tak bylo, a w razie czego zwroc sie do rzecznika praw
    >> konsumentow... wiele mozesz dowiedziec sie telefonicznie (jesli
    >> kupowales jako osoba prywatna), a na pewno pomoze ci w sporze
    >
    > Aniu nie bardzo chciałbym odstępować od umowy, bo jak to bywa po kupnie
    > zainwestowałem w auto, rozrząd, opony, alarm. To razem ponad 1500zl
    > których bym raczej nie odzyskał. Wolałbym raczej rozwiązanie polegające
    > na obniżeniu ceny tak abym mógł we własnym zakresie usunąć usterki.
    >

    a to co zainwestowales to ponadprogramowo, czy sprzedawca zapewnial ze
    pojazd posiada powyzsze "wlasciwosci", nie wiem alarm, ten rozrzad - czy
    o naprawie wiedziales wczesniej, czy mialo byc wszsytko ok


  • 17. Data: 2009-02-26 07:54:47
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: BearBag <c...@g...com>


    >
    > -> alt.pl.psychologia

    to zapewnisz mnie z prawnego punktu widzenia ze gosc wygra sprawe w
    sadzie? bo jak dla mnie to na 95% przegra. Jak udowodni komisantowi ze
    wiedzial on o usterkach? skoro byly latwe do zauwazenia (jak mowi
    artykul wskazany powyzej) to sad sie spyta czemu sam ich nie zauwazyl
    podczas ogledzin auta przy zakupie? Przeciez handlarz kupujac auto
    oglada je w ten sam sposob (moze bardziej sie zna jedynie),ale nikt
    nie broni Tobie przyprowadzic sobie jakiegos speca do ogledzin przy
    kupnie.
    Prawda jest taka ze sprawa jest do wygrania tylko wtedy kiedy to sam
    handlarz grzebal przy aucie i nie powiedzial o tym kupujacemu. Wtedy
    przy pomocy poprzedniego wlasciciela (tego od ktorego handlarz kupil
    auto) i jego zeznaniom ze auto sprzedal z wadami sprawa ma jakies
    szanse. Ale po pierwsze, pierwotny wlasciciel bedzie mial w glebokim
    powazaniu wizyte w sadzie, a po drugie nie wiemy nawet o jakie usterki
    chodzi i czy w ogole jest jakakolwiek szansa ze komisant moglby za nie
    odpowiadac.
    Akurat srodowisko uzywanych aut znam bardzo dobrze i wiem jak sie
    podobne sprawy koncza w sadzie - co najwyzej ugodami a to tez rzaczej
    rzadko i z dobrej woli sprzedajacego.
    Dla przykladu znajomy (dla uproszczenia handlarz autami) sprzedal
    Vectre o wartosci okolo 20tys zl, po okolo 3 tygodniach dzwoni gosc ze
    zatarl sie silnik i ze ma mu oddac za naprawe, naprawa w ASO wraz z
    gruntownym remontem - tloki itp - koszt okolo 12tys zl (musieli
    jeszcze komputer zmieniac). Jak sie okazalo po przesluchaniach
    pracownikow tego ASO babka ktora jezdzila Vectra nie przejmowa sie tym
    ze auto pracuje tylko na trzech cilindrach i jezdzila tak przez
    tydzien doprawadzajac w koncu do kompletnego zatarcia tlokow i czegos
    tam jeszcze. Biegly stwierdzil ze pierowotnym powodem zlej pracy
    silnika bylo uszkodzenie cewki.
    Oczywiscie sprawa skonczyla sie w sadzie szybko, a kupujacy musial
    dorzucic jeszcze za swoja glupote na adwokatow i pewnie bieglych.
    Teraz mi powiedz dlaczego handlarz mialby odpowiadac za glupote
    nabywcy skoro sprzedal sprawne auto? Tylko dlatego ze jest handlarzem?
    Auto przy sprzedazy bylo na zyczenie kupujacego na kompletnym
    przegladzie u mechanika i blacharza, a potem ci ludzie jeszcze smia
    zadac pieniedzy za swoja glupote.
    Dlatego troche mi sie krew gotuje jak ludzie kupuja uzywana rzecz za
    1/5 wartosci pierwotnej i potem zadaja gwarancji jak za nowe.


  • 18. Data: 2009-02-26 08:22:00
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: krzysiek82 <k...@0...pl>

    Ania pisze:
    > a to co zainwestowales to ponadprogramowo, czy sprzedawca zapewnial ze
    > pojazd posiada powyzsze "wlasciwosci", nie wiem alarm, ten rozrzad - czy
    > o naprawie wiedziales wczesniej, czy mialo byc wszsytko ok

    Zainwestowałem ponieważ podczas zakupu zwróciłem uwagę, że te elementy
    warto wymienić bo to zwykła eksploatacja jest zużywa się po prostu.
    Alarm założyłem ponieważ auto stoi często pod blokiem.

    Odnośnie usterek które nie wyszły na jaw podczas jazdy próbnej to po
    prostu o nich nie wiedziałem i nie byłem o nich poinformowany.
    W ogłoszeniu napisane było stan idealny. Komisant nawet nie mógł dłużej
    jazdy próbnej zaproponować tylko gdzieś poboczami bo nawet ubezpieczenia
    na to auto nie miał, jadać na przegląd jechał bez ubezpieczenia.
    Za samo to powinien się ktoś do niego przywalić. Ja się przejechałem
    polną drogą teoretycznie wszystko było ok, ale nie było gdzie się
    rozpędzić aby sprawdzić czy wszystko jest ok.

    --
    krzysiek82


  • 19. Data: 2009-02-26 08:38:59
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: BearBag <c...@g...com>


    > Odnośnie usterek które nie wyszły na jaw podczas jazdy próbnej to po
    > prostu o nich nie wiedziałem i nie byłem o nich poinformowany.
    > W ogłoszeniu napisane było stan idealny. Komisant nawet nie mógł dłużej
    > jazdy próbnej zaproponować tylko gdzieś poboczami bo nawet ubezpieczenia
    > na to auto nie miał, jadać na przegląd jechał bez ubezpieczenia.
    > Za samo to powinien się ktoś do niego przywalić. Ja się przejechałem
    > polną drogą teoretycznie wszystko było ok, ale nie było gdzie się
    > rozpędzić aby sprawdzić czy wszystko jest ok.


    ale dlaczego nie napiszesz jakie to usterki?


  • 20. Data: 2009-02-26 08:56:16
    Temat: Re: Auto z komisu reakcja komisanta na reklamacje
    Od: krzysiek82 <k...@0...pl>

    BearBag pisze:
    > ale dlaczego nie napiszesz jakie to usterki?

    Auto gaśnie podczas hamowania z większej prędkości, np jak jade 40km/h
    to nie gaśnie a jak jadę 80km/h to potrafi zgasnąć i to nie zawsze.
    Uszkodzony jest także przepływomierz, nie dało się tego sprawdzić
    podczas powolnej jazdy bocznymi drogami. Auto było podłączone pod
    komputer nie wykazało błędów i to mnie uspokoiło, jednak komputer nie
    pokazuje niektórych usterek które potem się ujawniły. Nie wierze, że
    auto nie gasło komisantowi jak jechał nim z Belgi. Problem jest także z
    tym, że raz się da połączyć komputerem ze sterownikiem a raz nie. W aso
    twierdzą, że centralka wtryskowa lub body komputer. A to jest spory
    koszt. Min 1500zl. a do tego przepływomierz który kosztuje ok 300zl w
    oryginale a tylko oryginał wchodzi w grę, bo żaden inny nie spełnia
    swojej funkcji.

    --
    krzysiek82

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1