-
11. Data: 2008-08-04 12:52:10
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "marian w" <k...@b...pl> napisał
>>
>> No dobra, koledzy, a coś konstruktywnie?
>
> dzwon na policje ze skradziono ci auto
To nie mój casus. A pomysł ze zgłoszeniem kradzieży był
rozważany ale ja odradzałem, wszak kradzieży nie było
a zgłoszenie niepopełnionego przestępstwa samo jest
przestępstwem.
-
12. Data: 2008-08-04 12:59:14
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał
>>
>> No dobra, koledzy, a coś konstruktywnie?
>
> Ale co?
Nie wiem, dlatego pytam. Chyba z każdej sytuacji jest jakieś wyjście?
> Może wróżbitę wynająć, powie jaki jest adres zamieszkania
> kupującego? Może poprosić policję o pomoc, dać ogłoszenie do gazety,
> sam już nie wiem?
Skłaniam się ku temu, że jemu *zależało* na kupnie auta incognito
i tak sprzedającego zamotał (była pod to jakaś legenda, szczegółów
nie pamiętam) żeby do tego doprowadzić.
Do sprzedającego dzwonił z numeru bez identyfikacji a pod podanym
przez niego numerem kontaktowym nikt nie odbiera (pewnie prepaid
któego już się pozbył).
> Zresztą kupujący -- jeśli jest uczciwy -- będzie miał ten sam
> problem,
> pewnie się odezwie do sprzedawcy.
A jeśli nieuczciwy? Jaki mógł mieć cel?
-
13. Data: 2008-08-04 13:03:11
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "glizda" <h...@o...pl> napisał
>
> Z powyższego wnioskuję, że nie zbywca nie zna nawet nazwiska nowego
> właściciela.
Właśnie tak.
> Jednakże po pierwsze - jakby nowy właściciel miał zamiar tych
> formalności dokonać, to na pewno potrzebowałby też dokumentu kupna.
Mając komplet danych i dokumantów może sobie taką umowę napisać
a podpis sprzedającego podrobić. To byłby scenariusz optymistyczny.
Ale co w przypadku gdy rejestrować nie zamierza?
> Czarno to widzę.
Ja też, ale coś zrobić w sprawie trzeba bo problem sam się nie
rozwiąże.
-
14. Data: 2008-08-04 13:04:46
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Alek <alek67@precz_ze_spamem.poczta.onet.pl> napisal:
> A jeśli nieuczciwy? Jaki mógł mieć cel?
Auto z legalnymi papierami, ktore moze byc wykorzystane
do przestepstwa a potem porzucone. Dotychczasowy wlasciciel
wyladuje w pudle i dlugo bedzie sie musial wydobywac.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
15. Data: 2008-08-04 13:07:20
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: Maverick <k...@N...pl>
Alek pisze:
> Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał
>>>
>>> No dobra, koledzy, a coś konstruktywnie?
>>
>> Ale co?
>
> Nie wiem, dlatego pytam. Chyba z każdej sytuacji jest jakieś wyjście?
>
>> Może wróżbitę wynająć, powie jaki jest adres zamieszkania
>> kupującego? Może poprosić policję o pomoc, dać ogłoszenie do gazety,
>> sam już nie wiem?
>
> Skłaniam się ku temu, że jemu *zależało* na kupnie auta incognito
> i tak sprzedającego zamotał (była pod to jakaś legenda, szczegółów
> nie pamiętam) żeby do tego doprowadzić.
> Do sprzedającego dzwonił z numeru bez identyfikacji a pod podanym
> przez niego numerem kontaktowym nikt nie odbiera (pewnie prepaid
> któego już się pozbył).
Dlaczego ciagle zdarzaja sie tak naiwni ludzie? Podobno glupich nie
sieja...
>> Zresztą kupujący -- jeśli jest uczciwy -- będzie miał ten sam problem,
>> pewnie się odezwie do sprzedawcy.
>
> A jeśli nieuczciwy? Jaki mógł mieć cel?
>
Np. Kupil samochod, a nastepnie napadl na bank, ew kradnie paliwo na
stacjach benzynowych. Ew np planuje morderstwo (chce potracic kogos
twoim samochodem). Jest wiele mozliwosci - zdecydowana wiekszosc wpedza
w klopoty twojego znajomego.
Niech jak najszybciej zglosi to na Policje - przynajmniej w razie czego
bedzie mial podkladke ze nie ma tego samochodu (w razie np napadu z
udzialem tego samochodu)
--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - juz pelnoletni
-
16. Data: 2008-08-04 13:13:48
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Maverick" <k...@N...pl> napisał
>
> Np. Kupil samochod, a nastepnie napadl na bank, ew kradnie paliwo na
> stacjach benzynowych. Ew np planuje morderstwo (chce potracic kogos
> twoim samochodem). Jest wiele mozliwosci - zdecydowana wiekszosc
> wpedza w klopoty twojego znajomego.
>
> Niech jak najszybciej zglosi to na Policje - przynajmniej w razie
> czego bedzie mial podkladke ze nie ma tego samochodu (w razie np
> napadu z udzialem tego samochodu)
Był z tym już na komendzie, na razie poradzić się, formalnego
zgłoszenia nie przyjęli a do tego postraszyli że na jego postępek
"jest paragraf" (nie powiedzieli jaki) i lepiej żeby sam dotarł
do kupca bo policja mu w tym nie pomoże a tylko go ukarze.
Na odchodnym powiedzieli mu, że jeśli przy pomocy auta zostanie
popełnione przestępstwo to go sobie znajdą i będzie jazda.
Tak więc na razie policja pomocna nie była a biedak nie wie
na czym stoi i co robić. :(
-
17. Data: 2008-08-04 13:19:31
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 04 Aug 2008 15:13:48 +0200, Alek napisał(a):
>> Niech jak najszybciej zglosi to na Policje - przynajmniej w razie czego
>> bedzie mial podkladke ze nie ma tego samochodu (w razie np napadu z
>> udzialem tego samochodu)
>
> Był z tym już na komendzie, na razie poradzić się, formalnego zgłoszenia
> nie przyjęli
Powiadomić na piśmie, z kopią -- policję oraz wydział komunikacji. Powiem
więcej, w WK zażądałbym decyzji, niech nawet będzie ona odmowna.
> a do tego postraszyli że na jego postępek "jest paragraf"
> (nie powiedzieli jaki)
Nie kojarzę. Ale fakt, że na świecie jest tyle paragrafów...
> Na odchodnym powiedzieli mu, że jeśli
> przy pomocy auta zostanie popełnione przestępstwo to go sobie znajdą i
> będzie jazda.
A to już pierdzielenie.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
18. Data: 2008-08-04 13:20:13
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 04 Aug 2008 15:03:11 +0200, Alek napisał(a):
>> Jednakże po pierwsze - jakby nowy właściciel miał zamiar tych
>> formalności dokonać, to na pewno potrzebowałby też dokumentu kupna.
>
> Mając komplet danych i dokumantów może sobie taką umowę napisać a podpis
> sprzedającego podrobić. To byłby scenariusz optymistyczny.
No to masz już odpowiedź dla zbywcy ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
19. Data: 2008-08-04 13:23:36
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał
>>>
>>> Jednakże po pierwsze - jakby nowy właściciel miał zamiar tych
>>> formalności dokonać, to na pewno potrzebowałby też dokumentu
>>> kupna.
>>
>> Mając komplet danych i dokumantów może sobie taką umowę napisać a
>> podpis
>> sprzedającego podrobić. To byłby scenariusz optymistyczny.
>
> No to masz już odpowiedź dla zbywcy ;-)
Ale co mu po takiej odpowiedzi? Jeśli nabywca takiej kombinacji
nie przeprowadzi to kicha. A zbywca takiego ruchu wykonać nie może
bo danych nabywcy nie zna.
-
20. Data: 2008-08-04 13:30:38
Temat: Re: Auto sprzedane bez umowy
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 04 Aug 2008 15:23:36 +0200, Alek napisał(a):
>>> Mając komplet danych i dokumantów może sobie taką umowę napisać a
>>> podpis
>>> sprzedającego podrobić. To byłby scenariusz optymistyczny.
>>
>> No to masz już odpowiedź dla zbywcy ;-)
>
> Ale co mu po takiej odpowiedzi? Jeśli nabywca takiej kombinacji nie
> przeprowadzi to kicha. A zbywca takiego ruchu wykonać nie może bo danych
> nabywcy nie zna.
Ech, to był w sumie żart, a może i podżeganie ;-) Chodzi o to, że Twój
zbywca też może sobie sfałszować umowę.
No ale to jest także przestępstwo, więc nie zachęcam.
A na poważnie: par. 13 ust. 2 rozporządzenia min. infrastruktury ws.
rejestracji i oznaczania pojazdów nie mówi nic o umowie, lecz o
dokumencie. Ja bym spróbował złożyć w urzędzie oświadczenie o zbyciu, ze
wskazaniem okoliczności sytuacji (rozumiem, że sprzedawca został jakoś
tam omotany). Niech się urząd biedzi, niech sobie wydaje decyzje
administracyjne.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl