-
31. Data: 2005-08-25 17:26:57
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: Goomich <g...@u...to.wp.pl>
"Leszek" <l...@n...fm> naskrobał/a w
news:deigcv$t7b$1@opal.icpnet.pl:
> A jak wina gościa informujacego o bombie w metrze? Przecież to
> "tylko" żart.
Te dzieci specjalnie to zostawiły?
--
Pozdrawiam
Krzysztof "Goomich" Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
Don't take life too seriously, you won't get out alive.
-
32. Data: 2005-08-25 17:39:01
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "Leszek" <l...@n...fm>
Użytkownik "Goomich" <g...@u...to.wp.pl> napisał w wiadomości
news:Xns96BDC5D94273Bgoomichskrzynkapl@127.0.0.1...
> "Leszek" <l...@n...fm> naskrobał/a w
> news:deigcv$t7b$1@opal.icpnet.pl:
>
>> A jak wina gościa informujacego o bombie w metrze? Przecież to
>> "tylko" żart.
>
> Te dzieci specjalnie to zostawiły?
Gdzież tam. Przypadkowo;))
--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.
-
33. Data: 2005-08-25 19:51:56
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Nie zawsze. W każdym razie dzwoniący powinien się liczyć z tym, ze
> zostanie przeprowadzona ewakuacja, która może spowodować zagrożenie.
> Ale co do zasady oczywiście masz rację. W typowym zgłoszeniu o bombie
> mamy wykroczenie, a nie przestępstwo.
Może tak: w typowym _fałszywym_ zgłoszeniu ;)
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
34. Data: 2005-08-25 20:12:03
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
napisał w wiadomości news:del7gn$8oa$2@opal.futuro.pl...
> Może tak: w typowym _fałszywym_ zgłoszeniu ;)
Na całe szczęście u nas typowe są fałszywe.
-
35. Data: 2005-08-25 21:42:19
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "akohoro" <a...@p...onet.pl>
Przemek R. wrote:
> po to wlasnie sa szkoleni policianci, trudno by za ich bledy ktos inny
> odpowiadal, w przypadku szpitala moge sie zgodzic ze dzwoniący
> spowodowal zagrozenie zycia innych ale jezlei o reszte chodzi to
> absolutnie nie.
a co ma tu do sprawy szkolenie policjantów.Szanowny kolego wogóle nie masz
pojęcia o czym piszesz.Z tego widać ,że nigdy takiej akcji nie widziałeś ,a
ni w niej nie brałeś udziału i nie masz pojęcia o możliwych komplikacjach.W
czasie takiej akcji zawsze zakłada się sytuację, że zgłoszenie dotyczy
faktycznie podłożonego ładunku bo inaczej to bezsens i głupota ,by taka
operację przeprowdzać.Dodam ,że już z twojej wypowiedzi o pszeszkoleniu
pojcjantów jasno wynika ,że w tej sprawie jesteś "zieloniutki" ,więc albo
pocztyaj kto i za co odpowiada w takich sprawach albo nie zabieraj głosu.
Każde takie zgłoszenie może wywołać panikę ludzi w wyniku której może zginąć
wiele osób.Wyobraź sobie ,że w supermakecie gdzie ogłoszono wprzedaż i jest
tam kilka tysięsięcy ludzi ktoś dła " kawału " ogłosi ,że rozpylono gaz
trujący,którego nikt nie rozpylał i co jest smiertelne zagrożenie czy nie
,czy talko po policzeniu trupów tez sprawa do kolegium ? - jestem bardzo
ciekawy jak ty byś wtedy kierował taką operacja i na jakie szkolenia byś sie
powoływał.
> Nie
>> wspomnę o kosztach takiej operacji,np.: zablokowanie operacji
>> bankowych straty róznych firm nie mnówiąc o kosztach bezpośrednich
>> służb ratowniczych.
>
> powodztwo cywilne
a niby dlaczego tylko powodztwo cywilne
Akohoro
-
36. Data: 2005-08-25 21:55:34
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
SDD wrote:
> Czy naprawde mozliwe jest oskarzenie dzieciakow (przynajmniej tych
> podlegajacych odpowiedzialnosci karnej) o sprowadzenie powszechnego
> niebezpieczenstwa?
Parę lat temu ktoś dostał w Szczecinie na tej podstawie 8 lat pozbawienia
wolności. Facet powiadomił telefonicznie, że w szpitalu jest bomba (nie
było), przez co spowodował ewakuację pacjentów tym samym zagrażając ich
zdrowiu/życiu (bo faktycznie niektórzy bardzo potrzebowali aparatury i
personelu medycznego).
Ktoś najwyraźniej pamięta ten przypadek i wysuwa zbyt daleko idące analogie
(alarm bombowy=>8 lat).
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>
-
37. Data: 2005-08-25 22:02:27
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> a co ma tu do sprawy szkolenie policjantów.Szanowny kolego wogóle nie masz
> pojęcia o czym piszesz.Z tego widać ,że nigdy takiej akcji nie widziałeś
> ,a
> ni w niej nie brałeś udziału i nie masz pojęcia o możliwych
> komplikacjach.W
> czasie takiej akcji zawsze zakłada się sytuację, że zgłoszenie dotyczy
> faktycznie podłożonego ładunku bo inaczej to bezsens i głupota ,by taka
> operację przeprowdzać.
nic nie zmienia
>Dodam ,że już z twojej wypowiedzi o pszeszkoleniu
> pojcjantów jasno wynika ,że w tej sprawie jesteś "zieloniutki" ,więc albo
> pocztyaj kto i za co odpowiada w takich sprawach albo nie zabieraj głosu.
> Każde takie zgłoszenie może wywołać panikę ludzi w wyniku której może
> zginąć
> wiele osób.
przy zalozeniu ze wybiegnei na ulice policjant i krzyknie w poemiszczeniu
jest bomba
Wyobraź sobie ,że w supermakecie gdzie ogłoszono wprzedaż i jest
> tam kilka tysięsięcy ludzi ktoś dła " kawału " ogłosi ,że rozpylono gaz
> trujący,którego nikt nie rozpylał i co jest smiertelne zagrożenie czy nie
> ,czy talko po policzeniu trupów tez sprawa do kolegium ?
no to ja moze zapytam, zalozenie ze zostaje wezwana policja do jakiegos
napadu, w trakcie
jazdy POLICJANT samochodem smiertelnie potraca dziecko!
Odpowiedzialny jest policjant czy osoba ktora wezwala policje?
>> Nie
>>> wspomnę o kosztach takiej operacji,np.: zablokowanie operacji
>>> bankowych straty róznych firm nie mnówiąc o kosztach bezpośrednich
>>> służb ratowniczych.
>>
>> powodztwo cywilne
> a niby dlaczego tylko powodztwo cywilne
za poniesione koszty, zgloszeni falszywego alarmu to wykroczenie
-
38. Data: 2005-08-26 08:51:33
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "akohoro" <a...@p...onet.pl>
Przemek R... wrote:
szanowny kolego twoje wywody jeszcze raz pokazują ,że nie zanasz problemu i
nie zansz przepisów.Poczytaj kto i za co w takich sytuacjach odpowiada.
Nie rozumiesz, że wezwanie straży pożarnej np.: do nie istniejącego pożaru
jest całkowicie czym innym niż powiadomienie, że w szpitalu,czy w
wypełnionym domu towarowym jest bomba ?
W pierwszym przypadku sprawca kieruje swój "dowcip" do straży a w drugim
np.: do sekretarki w obiekcie którego to dotyczy.Czy to takie trudne do
zrozumienia dal prawnika ?W pierwszym przypadku działanie jest nakierowane
na to by straż wykonała zbędnne czynności w drugim jego działnie jest
skierowane przeciwko anonimowym ludziom i sprawca zdaje sobie sprawę z
możliwych skutów wynikających z takiego działania i na nie się godzi.Więc
nie mieszj tu policji ani straży pożarnej czy gazowników,czy też
elektryków.Bo każda z tych służb bedzie wykonywała swoje zadania jak
najlepiej ,a mimo to w czasie pośpiesznej ewakuacji czy awryjnego wyłacznia
prądu lub innych nośników energi może dojści zarówno do strat w ludziach jak
i do poważnych strat finasowych.
Akohoro
-
39. Data: 2005-08-26 09:02:17
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> szanowny kolego twoje wywody jeszcze raz pokazują ,że nie zanasz problemu
> i
> nie zansz przepisów.Poczytaj kto i za co w takich sytuacjach odpowiada.
akurat to nie ma znaczenia podczas kwalifikacji tego czynu, mam na mysli
dzowniacego
> Nie rozumiesz, że wezwanie straży pożarnej np.: do nie istniejącego pożaru
> jest całkowicie czym innym niż powiadomienie, że w szpitalu,czy w
> wypełnionym domu towarowym jest bomba ?
jakbys przeczytal moje posty w tym watku to bys wiedzial ze uwazam za
prawidlowe oskarzenie
o spowodowanie zagrozneia w przyapdku falszywego zgloszneia o bombie w
szpitalu,
tam akurat rzezcywiscie bez wzgledu na to w jaki sposob jest akcja
przeprowadzana moga byc ofiary.
I jak slusznie Pawel S. napisal, luziom sie w dupach od tego momentu
poprzewracalo. Podobnie jak z pedofilem i podciaganiem
pod te pojecie kazdego czynu z art 202 par 2,4.
> W pierwszym przypadku sprawca kieruje swój "dowcip" do straży a w drugim
> np.: do sekretarki w obiekcie którego to dotyczy.Czy to takie trudne do
> zrozumienia dal prawnika ?W pierwszym przypadku działanie jest nakierowane
> na to by straż wykonała zbędnne czynności w drugim jego działnie jest
> skierowane przeciwko anonimowym ludziom i sprawca zdaje sobie sprawę z
> możliwych skutów wynikających z takiego działania i na nie się godzi.
w przypadku szpitala tak, godzi sie ze ktos moze nie przezyc odlaczenia od
aparatury, ale w przyapdku innych miejsc
absolutnie sie z Toba nie zgadzam. Nie znam procedur, nie wiem kto kieruje
akcja, ale jezlei ta osoba spieprzy sprawe
to nie dzwoniacy a ona jest winna.
Zadalem Ci proste pytanie, pozwole jet sobie zacytowac:
"zalozenie ze zostaje wezwana policja do jakiegos
napadu, w trakcie
jazdy POLICJANT samochodem smiertelnie potraca dziecko!
Odpowiedzialny jest policjant czy osoba ktora wezwala policje?"
odpowiedz
P.
-
40. Data: 2005-08-26 10:02:37
Temat: Re: Atrapy bomb.
Od: "akohoro" <a...@p...onet.pl>
Przemek R... wrote:
szkoda czasu na takie dyskusje - mieszasz pojęcia i nie rozumiesz problemu
twoje pytanie nic tu nie wnosi,a jedynie potwierdza ,że problemu nie
rozumiesz.Przemyśl to jeszcze raz i może kiedy zrozumiesz.Istotą sprawy jest
nie to czy policja lub straż pożarna coś może źle zrobić/bo jak faktycznie
źle zrobi to będzie odpowiadała np.: za niedopełnienie obowiązków - i jest
to proste i oczywiste i nie podlegające dyskusji/. ,istotą sprawy jest
sprowadzenie konieczności podejmowania niebezpiecznych i ryzykownych działań
czyli podjęcia działań przez służby ratownicze w stanie wyższej koneczności
ze wszystkimi tego skutkami/a włąsnie koniecznoś ich wykonania może
powodować rózne tragiczne skutki/.Więc jak myslisz kto powinien ponosić
odpowiedzialność z sprowadzenie takiego niebezpieczństwa policjia i straż
czy ten kto to spowodował.Abyś zrozumiał : jest informacja ,że w samolocie
jest bomba i zachodzi konieczniść awaryjnego sprowadzenia go na lotnisko a
czas ucieka do własciwego lotniska nie doleci bo bomba działa na czas wiec
podejmuje się decyzję o londowniu na lotnisku o zbyt krótkim pasie - jest to
decyzja przemyślana i swiadoma ,a nie podjęta w " wyniku złego wyszkolenia "
i ta decyzja sprowadza niebezpieczeństow dla ludzi więc kto ma ponieś
odpowiedzialnośc za taką decyzję ci co ja podjeli czy tek kto spowodował
konieczność jej podjęcia. Moze teraz zrozumiałeś
Akohoro