-
1. Data: 2004-11-09 08:05:46
Temat: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: "beny" <b...@d...pl>
Hejka
Pytanie do madrych głow :)
dostalem wezwanie na komisariat w ktorym jest napisane ze
jestem podejrzanym o poprelnienie przestepstwa z art 286 paragraf 1 kodeksu
karnego
wiem co on mowi ... to sobie znalazlem w necie
i po rozmowie z policjantem wiem tez o jaka sprawe chodzi
moze ja przyblize
bylem wspolnikiem i pracownikiem w spolce z o.o.
bylem takze upowazniony do wystawiania i odbierania faktur vat
nie zasiadalem w zarządzie spolki
zarząd byl jednoosobowy (prezes)
w czasie dzialalnosci spolki zostal wziety towar od jedej z firm (nie byla
to jedna faktura, nie nie wszystkie
nie zostaly zaplacone - handlowalismy z nimi po prostu)
za ktory juz niestety nie udalo sie zaplacic i spolka oglosila upadlosc
swego czasu od tej firmy dostalem wezwanie do zaplaty ze niby jestem w
zarzadzie spolki itp
poszedlem z tym do prawnika zaplacilem mu a on sprawe wyjasnil i byl spokoj
a tu jak grom teraz przychodzi wezwanie o ktorym mowilem wczesniej
jak sie ma KK do calej tej sprawy
i co mam gadac
zamowien w tej firmie nie skladalem nigdy, ale po towar kilka razy jechalem
i podpisywalem fakture
oprocz tego juz na swojej dzialalnosci pozniej mialem nawet umowe na
wykonanie
reklamy z ta firma i mi za fakture normalnie zaplacili (nie wiem czy to ma
jakies znaczenie)
ale jakby mieli do mnie ososbiscie pretensje to pewnie by mi wyplate
wstrzymali i zaliczki wczesniej nie wyplacili
tak sobie mysle
poprosze o rady co i jak :)
z gory wielkie TNX
Beny
-
2. Data: 2004-11-09 09:25:23
Temat: Re: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 11/9/2004 9:05 AM, beny wrote:
> dostalem wezwanie na komisariat w ktorym jest napisane ze
> jestem podejrzanym o poprelnienie przestepstwa z art 286 paragraf 1 kodeksu
> karnego
[...]
> bylem wspolnikiem i pracownikiem w spolce z o.o.
> bylem takze upowazniony do wystawiania i odbierania faktur vat
> nie zasiadalem w zarządzie spolki
> zarząd byl jednoosobowy (prezes)
> w czasie dzialalnosci spolki zostal wziety towar od jedej z firm (nie byla
> to jedna faktura, nie nie wszystkie
> nie zostaly zaplacone - handlowalismy z nimi po prostu)
> za ktory juz niestety nie udalo sie zaplacic i spolka oglosila upadlosc
>
> swego czasu od tej firmy dostalem wezwanie do zaplaty ze niby jestem w
> zarzadzie spolki itp
Jeżeli wezwanie do zapłaty kierowano do ciebie osobiście to cos tu
śmierdzi wezwanie powinna otrzymać spółka, jej zarząd jako wizycznie ją
reprezentujący a nie pracownik. jeżeli zajebali z 286 to widac, że nie
działali tak (z tym wezwaniem) z nieświadomości, lecz w sposób
przemyslany i planowy.
[...]
> zamowien w tej firmie nie skladalem nigdy, ale po towar kilka razy jechalem
> i podpisywalem fakture
No to może twój pryncypał w zmowie z nimi - oszukałeś i jego i ich (tak
mogą twierdzić, bo jak widać ch... są przynajmniej po jednej ze stron,
jak nie po obu).
> oprocz tego juz na swojej dzialalnosci pozniej mialem nawet umowe na
> wykonanie
> reklamy z ta firma i mi za fakture normalnie zaplacili (nie wiem czy to ma
> jakies znaczenie)
> ale jakby mieli do mnie ososbiscie pretensje to pewnie by mi wyplate
> wstrzymali i zaliczki wczesniej nie wyplacili
> tak sobie mysle
to nie ma znaczenia, o tyle, ze dowodzi jedynie istnienia relacji - a w
zamysle może być linią dowodzenia istnienia Twojego "przestepczego" planu.
Fakt, że nie byłes w zarządzie nie powoduje, że nie możesz byc oskarzony
jako oszukujący na korzyść spółki - oszukujący nie musi dążyć do
korzyści dla siebie, co więcej korzyść nie musi byc wogóle osiągnieta.
Najprawdopodobniej ktoś chce cie wrobić, albo próbuje uzyć procedury
karnej do cywilistycznego sporu.
Nie będąc członkiem zarządu nie mogłes wiedzieć, czy spółka jest
wypłacalna, wykonywałeś jedynie polecenia służbowe. Natomiast jako
wspólnik "mogłeś wiedzieć" = wiedziałeś (dla proroka).
Być może twój przypadek nic nie znaczy, a być może jest gnój - bez
sprawdzenia akt, znajomości okoliczności, które trudno przekazac w kilku
postach nie da się jednoznacznie zawyrokować.
Idź do papugi, byle dobrej - jeżeli przeciwnik jest mocny i ma tzw.
koneksje, to mogą zamienic ci kolejne kilka lat życia w piekło.
Może dmucham na zimne, ale lepiej wydać trochę, niż płacic papudze za
kilka lat obsługi.
Być może odpowiedzią jest odp. na pytanie dlaczego i po co byłes
wspólnikiem z tak małymi kompetencjami. Może twój pryncypał wpisał
ciebie do rejestru, tylko ty o tym nie wiesz?
Osobiście, nie mając nic za uszami zdecydowałbym się na frontalny atak.
Pzdr: Catbert
-
3. Data: 2004-11-09 11:40:35
Temat: Re: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: "beny" <b...@d...pl>
> Jeżeli wezwanie do zapłaty kierowano do ciebie osobiście to cos tu
> śmierdzi wezwanie powinna otrzymać spółka, jej zarząd jako wizycznie ją
> reprezentujący a nie pracownik. jeżeli zajebali z 286 to widac, że nie
> działali tak (z tym wezwaniem) z nieświadomości, lecz w sposób przemyslany
> i planowy.
spółka dostala wczesniej potem byl komornik i te sprawy
oczywiscie nic nie mogl zabrac bo niczego juz nie bylo
potem dopiero jakis roczek pozniej przyszlo z kancelari do mnie
i zalatwialem wtedy z mecenasem :)
> [...]
>> zamowien w tej firmie nie skladalem nigdy, ale po towar kilka razy
>> jechalem
>> i podpisywalem fakture
>
> No to może twój pryncypał w zmowie z nimi - oszukałeś i jego i ich (tak
> mogą twierdzić, bo jak widać ch... są przynajmniej po jednej ze stron, jak
> nie po obu).
Jakos nie wydaje mi sie zeby prezes byl po ich stronie on jest jeszcze
bardziej
przestraszony i ogolnie mientki jest
a może to po prostu proba wyciagniecia w jakikolwiek sposob kasy
lapania sie wszystkiego co mozna ??
> Fakt, że nie byłes w zarządzie nie powoduje, że nie możesz byc oskarzony
> jako oszukujący na korzyść spółki - oszukujący nie musi dążyć do korzyści
> dla siebie, co więcej korzyść nie musi byc wogóle osiągnieta.
to co mam udowadniać ??
co mam gadać ?? na komisariacie zeby sobie nie zaszkodzić
> Najprawdopodobniej ktoś chce cie wrobić, albo próbuje uzyć procedury
> karnej do cywilistycznego sporu.
Istnieje jeszcze jeden aspekt ze nie moga sie prawdopodobnie doszukac w
sądzie gospodarczym kto faktycznie jest prezesem itp
bo po zmianach nigdy nie wyszedl nowy KRS
oczywiscie byly skladane wszystkie papiery ale sąd jakies tam fochy walił
wiem ze nawet prezes jakąs skarge skladal itp
moge mieć bez problemu akty notarialne (od notariusz w formie wypisow)
pytanie czy warto to brac teraz i placic za to
>
> Nie będąc członkiem zarządu nie mogłes wiedzieć, czy spółka jest
> wypłacalna, wykonywałeś jedynie polecenia służbowe. Natomiast jako
> wspólnik "mogłeś wiedzieć" = wiedziałeś (dla proroka).
Ale czy ten artykul mowi ze to ja jestem winien jak cos nie pojdzie tak ??
w koncu to byla spolka z o o
teraz ja cos musze udowadniać czy jak ??
bo przeciez towar nie byl brany po to zeby nie zaplacic tylko
po to zeby sprzedac dalej
czy to nie jest jakies usprawidliwienie ??
>
> Być może twój przypadek nic nie znaczy, a być może jest gnój - bez
> sprawdzenia akt, znajomości okoliczności, które trudno przekazac w kilku
> postach nie da się jednoznacznie zawyrokować.
>
> Idź do papugi, byle dobrej - jeżeli przeciwnik jest mocny i ma tzw.
> koneksje, to mogą zamienic ci kolejne kilka lat życia w piekło.
papugi znaczy adwokata ??
> Może dmucham na zimne, ale lepiej wydać trochę, niż płacic papudze za
> kilka lat obsługi.
>
> Być może odpowiedzią jest odp. na pytanie dlaczego i po co byłes
> wspólnikiem z tak małymi kompetencjami. Może twój pryncypał wpisał ciebie
> do rejestru, tylko ty o tym nie wiesz?
Zamiar byl taki za daji mi udzialy bo mialem byc wspolnikiem
udalo sie przez pierwszy rok ze bylo dobrze
w drugim zaczelo siadac
> Osobiście, nie mając nic za uszami zdecydowałbym się na frontalny atak.
w jaki sposób ??
dzieki i pozdrawiam
Beny
-
4. Data: 2004-11-09 14:47:49
Temat: Re: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 11/9/2004 12:40 PM, beny wrote:
>>Jeżeli wezwanie do zapłaty kierowano do ciebie osobiście to cos tu
>>śmierdzi [...]
> spółka dostala wczesniej potem byl komornik i te sprawy
> oczywiscie nic nie mogl zabrac bo niczego juz nie bylo
>
> potem dopiero jakis roczek pozniej przyszlo z kancelari do mnie
> i zalatwialem wtedy z mecenasem :)
Kolejność jest taka: majatek spółki, majatek członka zarządu, szukanie
dziury w całym - tj. to co teraz. Co, kto i komu powiedział, jeżeli
wywnioskowano z tego, że mogłeś oszukać?
>>[...]
>>
>>>zamowien w tej firmie nie skladalem nigdy, ale po towar kilka razy
>>>jechalem
>>>i podpisywalem fakture
>>
>>No to może twój pryncypał w zmowie z nimi - oszukałeś i jego i ich (tak
>>mogą twierdzić, bo jak widać ch... są przynajmniej po jednej ze stron, jak
>>nie po obu).
>
>
> Jakos nie wydaje mi sie zeby prezes byl po ich stronie on jest jeszcze
> bardziej
> przestraszony i ogolnie mientki jest
To może być gra; Mój np. próg skurwienia to 5- 10 mln usd, a i tak nie
posunąłbym się poza pewne granice, niezależnie od kwoty. Są ludzie, co
dają d... już przy cenie samochodu, są tacy, co zabiją za komórkę.
>
> a może to po prostu proba wyciagniecia w jakikolwiek sposob kasy
> lapania sie wszystkiego co mozna ??
Czy były jakiekolwiek przesłanki, że mogłeś podpaść pod 286? Wziąłeś
towar dla siebie? Mówiłeś im , że jestescie w świetnej kondycji
finansowej, a wiedziałeś, że nie i oni wiedzą, że ty wiedziałeś? Kupiłeś
sobie nową furę, dom? Towar zniknął? Ukradziono pieniadze z kasy?
Sfałszowano bilans? Co było przyczyna zaprzestania regulowania
zobowiązań? Podawałeś się za pełnomocnika czy członka władz spółki?
Odbierając towar dla firmy i potwierdzając odbiór faktury jako pracownik
nie podlegasz penalizacji, jeżeli nie byłeś uczestnikiem działania w
porozumieniu i łącznie - chyba, że potrafią dowieść, że wiedziałeś co
się święci. Wzmożone zakupy przed upadkiem są normą - czy brałeś w tym
aktywny udział ze świadomością, w czym uczestniczysz? Czy odniosłeś
korzyść z tego co się stało?
>
>>Fakt, że nie byłes w zarządzie nie powoduje, że nie możesz byc oskarzony
>>jako oszukujący na korzyść spółki - oszukujący nie musi dążyć do korzyści
>>dla siebie, co więcej korzyść nie musi byc wogóle osiągnieta.
>
>
> to co mam udowadniać ??
> co mam gadać ?? na komisariacie zeby sobie nie zaszkodzić
Nie wiem, jak było naprawdę, co wiedziałes, co przypuszczałeś, co możesz
chlapnąć.
>
>>Najprawdopodobniej ktoś chce cie wrobić, albo próbuje uzyć procedury
>>karnej do cywilistycznego sporu.
>
>
> Istnieje jeszcze jeden aspekt ze nie moga sie prawdopodobnie doszukac w
> sądzie gospodarczym kto faktycznie jest prezesem itp
> bo po zmianach nigdy nie wyszedl nowy KRS
> oczywiscie byly skladane wszystkie papiery ale sąd jakies tam fochy walił
> wiem ze nawet prezes jakąs skarge skladal itp
Zadbaj, by było jasne, że to nie ty byłeś członkiem zarządu - nie zdziw
się, jak się okaże, że zginęły karty z akt, a prezesem jestes Ty.
>
> moge mieć bez problemu akty notarialne (od notariusz w formie wypisow)
> pytanie czy warto to brac teraz i placic za to
Czy znasz ich treść? Jeżeli nie, to skąd będziesz wiedział kto i za co
zaatakuje? Nie chodzi o akty notarialne, ale o uchwały zarządu,
zgromadzenia wspólników - jeżeli nie wiadomo, kto był prezesem, to skąd
wiadomo, że nie ty?
>
>>Nie będąc członkiem zarządu nie mogłes wiedzieć, czy spółka jest
>>wypłacalna, wykonywałeś jedynie polecenia służbowe. Natomiast jako
>>wspólnik "mogłeś wiedzieć" = wiedziałeś (dla proroka).
>
>
> Ale czy ten artykul mowi ze to ja jestem winien jak cos nie pojdzie tak ??
> w koncu to byla spolka z o o
> teraz ja cos musze udowadniać czy jak ??
> bo przeciez towar nie byl brany po to zeby nie zaplacic tylko
> po to zeby sprzedac dalej
>
> czy to nie jest jakies usprawidliwienie ??
Nie, to nie jest usprawiedliwienie - był brany celem dalszej odsprzedaży
z zyskiem - dlaczego do tego nie doszło? Czy zysk na sprzedaży, jeżeli
wystąpił i zawot kosztu towaru nie pozwolił na zapłacenie? Czy w chwili
pobierania towaru ten fakt był znany tj. potrzeba ogłoszenia upadłości?
Czy bankructwo wynikło z tego, że wziąłeś towar, sprzedałeś, a spółce
np. nie zapłacono? Czy było zastrzeżenie własności w którejkolwiek
transakcji? Co z towarem?
Spólka jest z o.o. pod warunkiem działań zgodnych z prawem - jeżeli
bierzesz towar, za który nie będziesz mół zapłacić i o tym wiesz,
licząc, że może się uda - to należało ogłosic upadłość, albo
zabezpieczyć roszczenie za towar, by zapłata była bez warunku, że może
się uda.
Jeżeli wiedziałes i ktoś potrafi skutecznie dowieść, że miałeś
świadomość, że za towar nie będzie zapłacone to masz problem, nawet
jeżeli nie byłeś w zarządzie - bycie wspólnikiem w praktyce czyni cię
uprawnionym do wiedzy - więc masz prolem.
>
>>Być może twój przypadek nic nie znaczy, a być może jest gnój - bez
>>sprawdzenia akt, znajomości okoliczności, które trudno przekazac w kilku
>>postach nie da się jednoznacznie zawyrokować.
>>
>>Idź do papugi, byle dobrej - jeżeli przeciwnik jest mocny i ma tzw.
>>koneksje, to mogą zamienic ci kolejne kilka lat życia w piekło.
>
>
> papugi znaczy adwokata ??
Tak
>>Może dmucham na zimne, ale lepiej wydać trochę, niż płacic papudze za
>>kilka lat obsługi.
>>
>>Być może odpowiedzią jest odp. na pytanie dlaczego i po co byłes
>>wspólnikiem z tak małymi kompetencjami. Może twój pryncypał wpisał ciebie
>>do rejestru, tylko ty o tym nie wiesz?
>
>
> Zamiar byl taki za daji mi udzialy bo mialem byc wspolnikiem
> udalo sie przez pierwszy rok ze bylo dobrze
> w drugim zaczelo siadaco
Wniosłeś cos na te udziały? Dlaczego dali? Jedynie idiota lub oszust
dzieli się udziałami w spólce z zyskiem. Była strata? Miałes robić za
pół darmo, bo masz udziały? Kto faktycznie decydował? Czy udziałowiec
większościowy był w zarządzie? Czy może miał tylko prokurę?
>
>>Osobiście, nie mając nic za uszami zdecydowałbym się na frontalny atak.
>
>
> w jaki sposób ??
Jeżeli nic nie zrobiłes, a na to wygląda, to zostałeś fałszywie
oskarżony, pomówiony o popełnienie czynu, którego nie jestes winien.
Domaganie się kasy bez tytułu jest żądaniem haraczu - etc.
Nie licz, że na grupie dostaniesz wyczerpująca odpowiedź, zwróć się do
prawnika - jak napisałem, może nic nie będzie, ale może być niezły gnój.
Jeżeli masz już status podejrzanego, a nie świadka, to ktoś do tego
musiał organ przekonać - nie jest najlepiej.
Policz, ile odpowiedzi dostałeś - w sądzie, na komendzie też będziesz
sam - rodzina pewnie powie, że jak nic nie zrobiłeś, to nie masz się
czego obawiać. Chcesz sprawdzić, że to przekonanie może być błedne i
zamierzasz ćwiczyć na własnej dupie? Pozycz od matki, ojca, brata, jak
nie masz na papugę - just do it.
Pzdr: Catbert
-
5. Data: 2004-11-10 06:21:06
Temat: Re: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: "beny" <b...@d...pl>
rozumiem ze adwkata powinienem zatrudnic przed skladaniem jakicholwiek
zeznan
na policji ??
> Policz, ile odpowiedzi dostałeś - w sądzie, na komendzie też będziesz
> sam - rodzina pewnie powie, że jak nic nie zrobiłeś, to nie masz się czego
> obawiać. Chcesz sprawdzić, że to przekonanie może być błedne i zamierzasz
> ćwiczyć na własnej dupie? Pozycz od matki, ojca, brata, jak nie masz na
> papugę - just do it.
>
-
6. Data: 2004-11-10 10:08:04
Temat: Re: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 11/10/2004 7:21 AM, beny wrote:
>>Policz, ile odpowiedzi dostałeś - w sądzie, na komendzie też będziesz
>>sam - rodzina pewnie powie, że jak nic nie zrobiłeś, to nie masz się czego
>>obawiać. Chcesz sprawdzić, że to przekonanie może być błedne i zamierzasz
>>ćwiczyć na własnej dupie? Pozycz od matki, ojca, brata, jak nie masz na
>>papugę - just do it.
>>
>
> rozumiem ze adwkata powinienem zatrudnic przed skladaniem jakicholwiek
> zeznan na policji ??
Najlepiej poradzić się prawnika z praktyką, biorąc pod uwagę, że masz
własny rozum i to ty decydujesz.
Bardzo ważane, co zeznasz, bo potem zaczyna to żyć własnym zyciem, a
papuga drugiej strony wyłapie każdy niuans. Jeżeli zmienisz coś potem w
zeznanaiach, będą podważac ich wiarygodność do oskarżenia o składanie
fałszywych włacznie. Jako świadek musisz mówic prawdę, jak oskarżony
możesz konfabulować - jest to traktowane jako linia obrony i trzeba
dowieść, że tak nie jest, jak zeznajesz. Adwokat powie ci, co możesz,
czego nie i powinien nakreślić linie obrony.
Z jednej strony bez adwokata wyglądasz na niewiniatko,z drugiej nie
korzystając z jego usług możesz się nieswiadomie pogrążyć.
W mojej ocenie sprawa jest zbyt poważna, by załatwiac ją tutaj - jak
napisałem poprzednio, sam fakt, że w rejestrze jest Bóg wie co stwarza
powazny problem. Ci, którzy doprowadzili do takiego stanu będą szukac
winnego.
Pzdr: Catbert
-
7. Data: 2004-11-10 13:22:23
Temat: Re: Art 286 par 1 KK - a spolka z o.o. - pytanie
Od: "beny" <b...@d...pl>
> W mojej ocenie sprawa jest zbyt poważna, by załatwiac ją tutaj -
i tak tez zrobilem :)
dzieki wielkie za info
bylem dzisiaj u adwokata wziol sprawe i na pierwsze przesluchanie juz
pojedzie ze mna
jeszcze raz TNX za info
Beny