-
11. Data: 2004-02-25 15:29:41
Temat: Re: Allegro - JESTEM W SZOKU !?!!
Od: "Jacek Placek" <j...@g...pl>
Michał Kostrzewa <m...@B...pl> napisał(a):
> Mozesz mi powiedziec jak to jest z kosztami. Czy mi sie oplaca za te 800zl?
> Czy moge miec jakiegos adwokata z urzedu czy cos? Bo rozumiem ze jak on
> przegra to placi koszty sadowe itd. A czy za dojazdy tez mi zwroca ? Jak to
> jest ? Zeby nie wyszlo ze wyjdzie mi to drozej niz 800zl.
>
Jesli czujesz sie mocny dowodowo, mozesz zlozyc pozew o zaplate i dolaczyc
do niego odpis postanowienia o umorzeniu dochodzenia. Zakladam, ze tak jak
napisales, wynika z niego, z jakiego powodu postepowanie umorzyli. I ze
sprzedawca wzial pieniadze, ale nie wywiazal sie z umowy. Albo w pozwie
zazadaj, zeby dolaczyli akta z prokuratury.
Mozliwe, ze sad uzna, ze sa to na tyle mocne dowody, ze rozpozna sprawe w
postepowaniu upominawczym, ale tylko wtedy, gdy uzna, ze nie budzi to
watpliwosci. Wtedy wpis sadowy wyniesie Cie 1/4 tego co normalnie, czyli 16
zlotych. Sprzedawca pewnie zlozy sprzeciw i trzeba bedzie doplacic do
postepowania zwyklego (z przesluchaniem) do 64 zlotych. Sami Cie zawiadomia,
ile masz wplacic.
Do tego jakas zaliczka na korespondencje - kilkanascie zlotych.
Moze jakas zaliczka na bieglego (zazwyczaj sporo), ale nie wiem, czy w tej
sprawie jest potrzebny.
Na adwokata z urzedu sa niewielkie szanse. Tylko wtedy, gdy nie stac Cie na
koszty sadowe i sprawa jest skomplikowana, a na 64 zlote wpisu malo kogo nie
stac.
Jesli wygrasz, to bedziesz mial zwrocony wpis, zaliczke na korespondencje,
koszty adwokata, ktorego sam wynajmiesz, koszty bieglego, jesli bedzie...
Dojazdy raczej nie, chyba ze sad bedzie chcial Cie przesluchac, to za ten
dzien.
Ale jesli przegrasz, nie udowodnisz, ze to ta osoba, to stracisz wplacony
wpis, zaliczki i jeszcze bedziesz musial zaplacic koszty adwokata drugiej
strony (od 800 zlotych to jakies 180 zlotych), bo pewnie go sobie wynajmie.
Sam musisz ocenic, czy Ci sie oplaca.
O czasie sie nie wypowiem, bo to moze trwac kilka miesiecy a nawet kilka
lat.
Wszystko zalezy od tego jak mocne masz dowody, czy lebek rzeczywiscie
przyznaje to, co napisales, czy bedzie sie od kazdej mozliwej decyzji
odwolywal, nie odbieral korespondencji itd. A watpie, czy nie bedzie krecil.
Nie znam ze swojego doswiadczenia spraw z Allegro, ale moge Ci uswiadomic
koszty.
Czy Ci sie oplaca?? nie wiem.
Jak ktos ma cierpliwosc...
JP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2004-02-26 10:48:17
Temat: Re: Allegro - JESTEM W SZOKU !?!!
Od: "Sumada" <b...@o...pl>
Użytkownik "Michał Kostrzewa" <m...@B...pl> napisał w
wiadomości news:c1g9t1$ric$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam!
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,52981,19273
56.html
-
13. Data: 2004-02-26 12:37:44
Temat: Re: Allegro - JESTEM W SZOKU !?!!
Od: "Psychik" <p...@Z...pl>
Użytkownik "Sumada" <b...@o...pl> napisał:
> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,52981,19273
56.html
1. moze potraktowal to jako zrodlo taniego kredytu - nkt nie powiedzial,
ze nie odda za 2 miesiace i powie: "sorry" ;-)
2. kolega robil z nim interes na allegro, jeszcze przed tym numerem, i
wcale nie kupowal naklejek za 2zl, a aukcja sie udala. moze nie
krystalicznie, bo towar sie zepsul po jakims czasie, a o wymiane trzeba bylo
sie prosic, ale dostal co chcial.
--
Psychik
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=360448
-
14. Data: 2004-02-26 12:43:48
Temat: Re: Allegro - JESTEM W SZOKU !?!!
Od: Janusz <j...@n...automex.pl>
Jacek Placek wrote:
> Michał Kostrzewa <m...@B...pl> napisał(a):
>
>> Mozesz mi powiedziec jak to jest z kosztami. Czy mi sie oplaca za te
>> 800zl? Czy moge miec jakiegos adwokata z urzedu czy cos? Bo rozumiem ze
>> jak on przegra to placi koszty sadowe itd. A czy za dojazdy tez mi zwroca
>> ? Jak to jest ? Zeby nie wyszlo ze wyjdzie mi to drozej niz 800zl.
>>
Ja kiedys otrzymalem paczke, lecz w srodku byla deska i styropian. Na
szczescie otworzylem ją przy okienku na poczcie (wczesniej musialem
zaplacic pobranie - okolo 130zl) Na poczcie poprosilem o oswiadczenie o
zawartosci paczki. Ponadto okazalo sie, ze adres zwrotny na paczce byl
falszywy. Prawdziwy byl na zwrotnym przekazie, ktory pomimo oczywistego
oszustwa poczta wyslala do oszusta. Oczywiscie adres i nazwisko oszusta mi
udostepnili.
Nastepnie spedzilem troche czasu na policji, pozniej ze 20 telefonow po
roznych komendach i sadach i gosc dostal kare 2 lat w zawiasach i nakaz
oddania wszystkim kasy w ciagu 1,5 roku (oszukal tak kilkanascie osob).
Wiec mysle, ze nie warto odpuszczac. 130zl nie jest duza kwota, ale 2lata w
zawiasach i zwrot kasy jest juz jakas nauczka dla tego czlowieka.
Wada naszego systemu prawnego jest totalny burdel - trzeba sprawy samemu
caly czas pilnowac bo umorza. Pomijam fakt, ze po przejsciu moich
dokumentow przez pare komend i sadow moje dane osobowe zostaly niezle
poprzekrecane - doceniam poczte, ze listy do mnie jeszcze dochodza :-)
P.S.
Deske, pudelko i styropian policja zatrzymala jako dowod rzeczowy :-)
--
pozdrawiam,
Janusz