-
1. Data: 2009-05-23 17:33:30
Temat: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: "k...@w...oop" <p...@v...pl>
Witam
Nie mieszkam z zona.Mamy dwoje dzieci.Robie zakupy,zaopatruje dzieci ,zanosze
to wszystko do ich mieszkania.Niczego im nie brakuje.Sytuacja ta trwa od 2
lat.Pare dni temu zona powiedziala ze do zakladu pracy sad wyslal pismo w
celu zabezpeczenia alimentow.Nie mamy rozwodu ani seperacji.Na wszystkie
wydatki mam dowody zakupu(faktury ,paragony,swiadkow )
Czy istnieje taka mozliwosc wyzej opisana,czy to tylko jej wymysl? Jezeli tak
to co moge zrobic ?
Adam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-05-23 20:40:12
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "k...@w...oop" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
news:653d.0000135a.4a18336a@newsgate.onet.pl...
a wogole to byla jakkas sprawa w sadzie?
i jak rozumiem do twojego zakladu pracy, to w kwestii alimentow to cos moze
wyslac komornik, w sensie wejsc ci na pensje, ale do tego to musza byc te
alimenty sadownie zasadzone, a do tego to chyba rozwod jest potrzebny
-
3. Data: 2009-05-23 21:09:45
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: wombi <w...@o...eu>
szerszen pisze:
> a do tego to chyba rozwod jest potrzebny
Nie jest. Przeciwko małżonkowi, który nie przyczynia sie do zaspokajania
potrzeb rodziny można wytoczyć powództwo właśnie o "przyczynianie się".
-
4. Data: 2009-05-24 04:12:25
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: "kaern"opp.pl" <p...@v...pl>
>
>
> Nie jest. Przeciwko małżonkowi, który nie przyczynia sie do zaspokajania
> potrzeb rodziny można wytoczyć powództwo właśnie o "przyczynianie się".
Cyzli moze to zrobic nawet bez mojego udzialu w sprawie ?
Co zatem moge zrobic aby wstrzymac te dzialania ?
poydr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2009-05-24 05:34:39
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
kaernopp.pl" <p...@v...pl>" pisze:
> Co zatem moge zrobic aby wstrzymac te dzialania ?
>
> poydr
>
Dowiedzieć, się w zakładzie pracy czy to prawda. To raz.
Jeśli tak, to wziąć sygnaturę akt i zobaczyć w sądzie, czemu nie
dostałeś ( a może zresztą dostaniesz równolegle). To dwa
Złożyć zażalenie na postanowienie, o ile nie było doręczenia przez awizo
i o ile termin jest otwarty. To trzy.
A jeśli naprawdę chcesz rozwiązać sytuację, to wnieś pozew o rozwód.
Tylko, że jeśli dzieci mają mieszkać przy żonie, to żadne tam "robię
zakupy, niczego im nie brakuje" tylko będzie kasa co miesiąc i tyle.
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
6. Data: 2009-05-24 07:15:28
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: "karennn@op..pl" <p...@v...pl>
>
> A jeśli naprawdę chcesz rozwiązać sytuację, to wnieś pozew o rozwód.
> Tylko, że jeśli dzieci mają mieszkać przy żonie, to żadne tam "robię
> zakupy, niczego im nie brakuje" tylko będzie kasa co miesiąc i tyle.
Dzieki
Czyli sa to dzialania bez udzialu komornika-jezeli oczywiscie sa ?
Oczywiscie ze sie dowiem.Jezeli to prawda to po zlozeniu zarzalenia zaklad na
ten czas wstrzymuje i zabezpiecza kasę?...Bo tak wlasciwie nie wiadomo czy
rozwod dojdzie do skutku.
pozdr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2009-05-24 07:49:48
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
karennn@op..pl pisze:
>> A jeśli naprawdę chcesz rozwiązać sytuację, to wnieś pozew o rozwód.
>> Tylko, że jeśli dzieci mają mieszkać przy żonie, to żadne tam "robię
>> zakupy, niczego im nie brakuje" tylko będzie kasa co miesiąc i tyle.
>
> Dzieki
> Czyli sa to dzialania bez udzialu komornika-jezeli oczywiscie sa ?
Nie wiem. To moze być z udziałem komornika. Jeżeli złożono pozew o
alimenty, wraz z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia tymczasowego, to
sąd mógł wydać postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia na posiedzeniu
niejawnym. Postanowienie takie jest natychmiast wykonalne. Zona mogła
poprosić o odpis z klauzulą wykonalności i zanieść to do komornika. Ty
dostaniesz to dopiero za kilka dni.
> Oczywiscie ze sie dowiem.Jezeli to prawda to po zlozeniu zarzalenia zaklad na
> ten czas wstrzymuje i zabezpiecza kasę?
Nie. Ani komornik, ani zakład nie ma prawa się wstrzymać, chyba ze w
zażaleniu napiszesz wniosek o wstrzymanie wykonania, do czasu
rozpoznania zażalenia, a sąd wstrzyma. Bez tego egzekucja będzie szła.
...Bo tak wlasciwie nie wiadomo czy
> rozwod dojdzie do skutku.
To nie jest żaden argument dla sprawy o alimenty na rzecz rodziny.
>
> pozdr
>
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
8. Data: 2009-05-24 08:37:40
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: "k...@o...pl...@@@" <p...@v...pl>
> szerszen pisze:
> > a do tego to chyba rozwod jest potrzebny
>
>
> Nie jest. Przeciwko małżonkowi, który nie przyczynia sie do zaspokajania
> potrzeb rodziny można wytoczyć powództwo właśnie o "przyczynianie się".
Oczywiscie ze mozna.Tylko ze te potrzeby sa zaspokajane.To zona doprowadzila
do sytuacji ze nie mieszkamy razem,a mimo to nie zostawilem ani dzieci ani Jej
w zadnej sytuacji-oplaty w szkolach,osobiste ich potrzeby,art potrzeb
zyciowych...etc. wymiana mebli .Co tu pisac.
Osobisie uwazam ze to kolejny krok aby ponizyc.W koncu mozna usiasc i wszytko
ustalic a nie mieszac wspolpracownikow..pracodawcow.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2009-05-24 22:41:25
Temat: Re: Alimenty-zabezpieczenie przed rozwodem
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
Użytkownik k...@o...pl...@@@ napisał:
>
> Oczywiscie ze mozna.Tylko ze te potrzeby sa zaspokajane.To zona doprowadzila
> do sytuacji ze nie mieszkamy razem,
Obawiam się, że to tylko Kolegi zdanie. Podejrzewam, że "szanowna
małżonka" myśli o tym cokolwiek inaczej ;-)
a mimo to nie zostawilem ani dzieci ani Jej
> w zadnej sytuacji-oplaty w szkolach,osobiste ich potrzeby,art potrzeb
> zyciowych...etc. wymiana mebli .Co tu pisac.
I to niestety błąd :-( Jeśli mogę coś poradzić (choć rada spóźniona juz
o te dwa lata), to żadnych pieniędzy do ręki "na gębę" ! Co miesiąc
przelew na konto "szanownej" z wpisem w tytule "Alimenty na rzecz
małoletnich dzieci za miesiąc....itp.". Oczywiście dzieciakom nie można
żałować i jakieś dodatkowe ekstra wydatki trzeba pokryć, ale w tej
sytuacji niestety nawet jak zabierzesz dzieciaki do McDonalda to tego
paragonu nie wyrzucaj... wiem, że to przykre, ale te świstki mogą okazać
się potrzebne.
> Osobisie uwazam ze to kolejny krok aby ponizyc.W koncu mozna usiasc i wszytko
> ustalic a nie mieszac wspolpracownikow..pracodawcow.
Oczywiście, że można usiąść i pogadać, ale to nie daje takiej
satysfakcji :-]
Rób wszystko aby dzieci miały jak najmniejszą krzywdę. Choć i tak sam
fakt rozstania rodziców jest dla nich wystarczająco krzywdzący.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Grzegorz