Przemek R... napisał(a):

>
> nie mozna zakladac ze dziecko utrzymywac finansowo ma tylko ojciec tym
> bardziej jezeli nie mieszka z nimi.

Bredzisz i jesteś ignorantem.
Sąd ustalając alimenty od ojca uwzględnia przyczynienie się matki do
utrzymania dziecka. Do co jest w wyroku to "czysty" udział ojca - po
odjęciu tego co daje matka.




> Skoro ona nie ma pieniedzy n ajego utrzymanie to czas znalezc prace a srodki
> ojca (jak juz sie uda uzyskac) traktowac jako dodatek a nie glowny i jedyny
> dochod.
>

Bredzisz. To co ma płacić ojciec to nie żaden dodatek dla matki tylko
jego obowiązek względem dziecka. Należy się to DZIECKU jak psu buda.



--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

A i jak dajemy mądre rady w stylu "idź do pracy",
to ja ci też dam - nieodpłatnie - skoro nie wiesz o czym mówisz to się
dokształć, może jakaś szkoła wieczorowa !?


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

> Bredzisz i jesteś ignorantem.
> Sąd ustalając alimenty od ojca uwzględnia przyczynienie się matki do
> utrzymania dziecka.

teoria teoria ..

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:dqdo8r$8q5$1@inews.gazeta.pl...
>> Bredzisz i jesteś ignorantem.
>> Sąd ustalając alimenty od ojca uwzględnia przyczynienie się matki do
>> utrzymania dziecka.
>
> teoria teoria ..
>

Nie teoria a rzeczywistosc, moze nie do konca to tak wyglada, ale tak mniej
wiecej jest. Twierdzisz, ze masz racje a uzywasz argumentu erystycznego
pokroju- "co sluszne jest w teorii nie musi byc sluszne w praktyce." I
byloby to sluszne, gdyby nie drobny szczegol, ze jesli ta teoria sie nie
sprawdzi to zbior hipotez sie nie sprawdzi w praktyce- zatem bedzie to nadal
zbior hipotez tyle, ze chybionych. Zatem nie wnosi nic do meritum. Podobnie
zreszta jak stosowanie chwytow erystycznych.
Pozdawiam Maver

do góry

Przemek R... napisał(a):

>> Sąd ustalając alimenty od ojca uwzględnia przyczynienie się matki do
>> utrzymania dziecka.
>
> teoria teoria ..
>

A co ty możesz wiedzieć ???


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

Dnia Sun, 15 Jan 2006 16:33:56 +0100, Johnson napisał(a):

> Przemek R... napisał(a):
>
>>> Sąd ustalając alimenty od ojca uwzględnia przyczynienie się matki do
>>> utrzymania dziecka.
>>
>> teoria teoria ..
>>
>
> A co ty możesz wiedzieć ???

johnson nie dokarmiaj trolla - szkoda miesa.

--
pozdrawiam,

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dqdagu$ue$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >> W listopadzie dostałam prawnie przyznane przez Sąd Rejonowy w
Krakowie
> >> alimenty. Niestety do tej pory nie otzrymałam żadnych pieniędzy a
mój
> >> piiiiiiiii śmieje mi sięw twarz. Co mam zrobić, gdzie mam iść, co
począć
> >> nie mam środków na utzrymanie dziecka prosze pomóżcie.
> >
> > najlepiej zaczac od ofert pracy.
> >
>
> Aleś mądry. Dla jasności - mądry inaczej.

dla jasnosci madrego nie inaczej - proste pytania ponizej :-)))

> Iść do komornika, jeśli jest z czego egzekwować. jeśli nie można
> wyegzekwować pozwać zobowiązanych w dalszej kolejności.

1. czy komornik to biuro pracy i zatrudni ja?
2. czy pozwanie zobowiazanych w dalszej kolejnosci bedzie wykonalne
jesli dluznik bedzie placil srednio po 30 - 50 zl miesiecznie?

--
pozdro
ape

Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

do góry

Użytkownik "Michał Wilk" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dqdl28$nra$1@inews.gazeta.pl...
> > nie mozna zakladac ze dziecko utrzymywac finansowo ma tylko ojciec
tym
> > bardziej jezeli nie mieszka z nimi.
> > Skoro ona nie ma pieniedzy n ajego utrzymanie to czas znalezc prace
a
> > srodki ojca (jak juz sie uda uzyskac) traktowac jako dodatek a nie
glowny
> > i jedyny dochod.
>
> "W listopadzie dostałam prawnie przyznane przez Sąd Rejonowy w
Krakowie
> alimenty"
>
> Na jakiej podstawie twierdzisz, ze Sad nie mial racji?

slyszales o solidarnosci jajnikow w polskim sadownictwie rodzinnym?
sad to jakis majestat. polska sedzina rodzinna czesto jest tego
zaprzeczeniem :/

--
pozdro
ape

Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dqdlcn$b8s$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > nie mozna zakladac ze dziecko utrzymywac finansowo ma tylko ojciec
tym
> > bardziej jezeli nie mieszka z nimi.
>
> Bredzisz i jesteś ignorantem.
> Sąd ustalając alimenty od ojca uwzględnia przyczynienie się matki do
> utrzymania dziecka. Do co jest w wyroku to "czysty" udział ojca - po
> odjęciu tego co daje matka.

dawno sie nie spotkalem z wieksza ignorancja i bredniami!
po pierwsze polskie sedziny rodzinne (nie mylic z sadem) nie zauwazaja w
ogole mozliwosci wychowywania dziecka przez ojca. vide syndrom
solidarnosci jajnikow.
po drugie: ojciec ma wypruc zyly i placic, a matka daje wychowanie, wiec
wara od niej.
znam przypadki matki - mekiniarki, a bezrobotnego ojca w wiezieniu.
zatem melina najwyzszym dobrem dziecka. o zgrozo, z blogoslawienstwem
polskich sedzin rodzinnych!

> > Skoro ona nie ma pieniedzy n ajego utrzymanie to czas znalezc prace
a srodki
> > ojca (jak juz sie uda uzyskac) traktowac jako dodatek a nie glowny
i jedyny
> > dochod.
> >
>
> Bredzisz. To co ma płacić ojciec to nie żaden dodatek dla matki tylko
> jego obowiązek względem dziecka. Należy się to DZIECKU jak psu buda.

swieta racja. dziecku naleza sie pieniadze takze od ojca. ale zadna
sedzina sie nie spyta czy moze zarobic.
a sprobuj powiedziec, ze matka tez moze bez trudu uzyskac pieniadze na
utrzymanie dziecka.
wyobrazasz sobie krakanie polskiej sedziny rodzinej? a przeciez nie
wolno podwazyc jej zdania!
dziwne, ze bez trudu moze zarobic? na plecach, na saksach, na drodze, za
piwo ...

--
pozdro
ape

Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

do góry

>> Na jakiej podstawie twierdzisz, ze Sad nie mial racji?
>
> slyszales o solidarnosci jajnikow w polskim sadownictwie rodzinnym?
> sad to jakis majestat. polska sedzina rodzinna czesto jest tego
> zaprzeczeniem :/

trafiles w sedno
!

do góry