-
1. Data: 2010-02-23 00:05:01
Temat: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>
Sytuacja wygląda następująco:
W 2000 roku na sprawie rozwodowej zostały zasądzone ojcu na rzecz
syna alimenty w wys. 250 zł. Od tej pory nie było rozprawy
o podwyzkę, gdyz ojciec zobowiązał się dobrowolnie płacić kwotę
ok 500 zł.
Przez ostatnie kilka lat te zobowiązania wyglądały różnie, wczesniej
płacił w miarę regularnie. Od chwili, kiedy syn zaczął studia
ojciec wpłaca pieniądze bezpośrednio na jego konto. Chłopak mieszka
przez większość tygodnia w akademiku. Wpłaty zawsze były w terminach nie
do odgadnięcia, a najwyższą kwotą którą jednorazowo wysłał jest 200 zł
(raz), a tak zwykle 150, 100, a nawet 50. W sumie od poczatku roku
akademickiego wpłacił łacznie 1100 zł, co nawet nie jest sumą
zasądzonych 10 lat wcześniej alimentów, ze nie wspomne o tym, do czego
się zobowiązał dobrowolnie synowi(minimum 500 zł/m-c).
Ojciec czuje sie bezkarny, gdyż nie wierzy, ze jego syn wystąpi
sam do sądu o podwyższenie alimentów. Chłopak stara sie utrzymywać
dobre stosunki z ojcem, jednak gdy skarży sie mu na brak kasy, ale za to
słyszy przez telefon wielki wrzask i texty typu "z dupy sobie nie
wytrzepię!" Dzieciak próbuje radzić sobie jak może, np. wystawił swą
ukochaną gitarę na allegro, aby zdobyć kase na studia i nie narazac sie
tatusiowi...
Takie podejscie ojca do sprawy powoduje, ze w większości na matce
spoczywa obowiązek utrzymania syna i koszty studiów.
Matka nie daje juz rady, a facet twierdzi, że to są sprawy miedzy nim,
a synem... Pewnie by tak było, gdyby w skutek tego nie musiała prawie w
całosci pokrywać kosztów studiów syna.
Czy w takim wypadku matka moze w jego imieniu dorosłego, studiującego
syna wystąpić o podwyżkę alimentów???
A! Nie wiem czy to ważne... Chłopak wyniki w nauce ma b.dobre,
sesję zdał w pierwszym terminie ze świetnymi ocenami.
Z góry dzieki za pomoc,
L.
-
2. Data: 2010-02-23 06:08:49
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Liliana Cichocka pisze:
> Czy w takim wypadku matka moze w jego imieniu dorosłego, studiującego
> syna wystąpić o podwyżkę alimentów???
Nie może.
> Z góry dzieki za pomoc,
Ale jak już chce koniecznie po prześladować ojca wbrew synowi to
należałoby pomyśleć o powództwie z art. 140 krio. Ale wszystko zależy od
szczegółowego stanu faktycznego, którego jak zwykle nie widzę.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
3. Data: 2010-02-23 06:13:21
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: Johnson <j...@n...pl>
A poza trym uważam że najlepszą metodą w takiej sytuacji jest po prostu
zaprzestanie całkowitego (albo przynajmniej znaczne ograniczenie)
finansowania syna. Jak ma kaprys by nie brać od ojca to niech się weźmie
do roboty. Wtedy sobie syn jeszcze przemyśli sprawę.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
4. Data: 2010-02-23 07:14:07
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: gacek <g...@w...pl>
Johnson wrote:
> A poza trym uważam że najlepszą metodą w takiej sytuacji jest po prostu
> zaprzestanie całkowitego (albo przynajmniej znaczne ograniczenie)
> finansowania syna. Jak ma kaprys by nie brać od ojca to niech się weźmie
> do roboty. Wtedy sobie syn jeszcze przemyśli sprawę.
>
O to, to chciałem napisać. A jak się weźmie do roboty, i odciąży matkę -
też dobrze.
gacek
-
5. Data: 2010-02-23 08:46:57
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
gacek wrote:
> Johnson wrote:
>> A poza trym uważam że najlepszą metodą w takiej sytuacji jest po prostu
>> zaprzestanie całkowitego (albo przynajmniej znaczne ograniczenie)
>> finansowania syna. Jak ma kaprys by nie brać od ojca to niech się weźmie
>> do roboty. Wtedy sobie syn jeszcze przemyśli sprawę.
>>
>
> O to, to chciałem napisać. A jak się weźmie do roboty, i odciąży matkę -
> też dobrze.
Oraz wystąpić o stypendium, skoro tak dobrze nauka mu idzie.
J.
-
6. Data: 2010-02-23 08:53:32
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: "olo" <o...@o...pl>
Użytkownik "krys"
> Oraz wystąpić o stypendium, skoro tak dobrze nauka mu idzie.
Za Nobla też nieźle płacą ;>
pzdr
olo
-
7. Data: 2010-02-23 09:18:49
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Tue, 23 Feb 2010 09:53:32 +0100, olo napisał(a):
> pzdr
> olo
Olo - czy to ty, kanarze?
Pracujesz jeszcze w KZKGOP?
-
8. Data: 2010-02-23 10:11:59
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: "olo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Herald"
>> olo
>
> Olo - czy to ty, kanarze?
Kolega z pracy miał taki sam nick?
> Pracujesz jeszcze w KZKGOP?
Nawet nie korzystam z usług.
pzdr
olo
-
9. Data: 2010-02-23 11:59:54
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>
Johnson pisze:
> A poza trym uważam że najlepszą metodą w takiej sytuacji jest po prostu
> zaprzestanie całkowitego (albo przynajmniej znaczne ograniczenie)
> finansowania syna. Jak ma kaprys by nie brać od ojca to niech się weźmie
> do roboty. Wtedy sobie syn jeszcze przemyśli sprawę.
>
Też uważam, że przycisniecie chłopaka do muru spowoduje, że sam wystąpi
o podwyżkę alimentów, ale zanim to nastąpi wywalą go np z akademika jak
nie zapłaci. I nie chodzi tu o "kaprys nie brania od ojca" tylko chęć
uniknięcia konfrontacji z nim i co za tym idzie awantury i wrzasku.
A jak wygląda sprawa pełnomocnictwa?
L.
-
10. Data: 2010-02-23 13:18:56
Temat: Re: Alimenty dla studenta - czy matka w jego imieniu może o nie wystąpić?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liliana Cichocka" <s...@a...pl> napisał w wiadomości
news:hm0fvu$p4h$1@news.onet.pl...
> A jak wygląda sprawa pełnomocnictwa?
tak troche odbiegajac od tematu, do ktorego roku jego zycia chcesz nad nim
swoja spudnice rozposcierac?
chlopak jest dorosly, kiedys studia sie skoncza, matki zabraknie i kto mu
wtedy bedzie tylek podcieral?