eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 1. Data: 2005-01-09 14:57:36
    Temat: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "Damian" <a...@o...pl.wytnij.to>

    W 1996r. Sąd Rejonowy zasądził mi alimenty...były płacone jak należy.
    W 2004r. (na przełomie wakacji) ojciec wniósł sprawe również do Sądu
    Rejonowego o uchylenie obowiązku alimentacyjnego.
    Sąd pozew odrzucił - stwierdził, że nie ma pracy w moim zawodzie oraz, że
    alimenty mi się należą jako,że kontynuuję nauke.
    W grudniu 2004r odbyła się sprawa w Sądzie Okręgowym - którą przegrałem.
    Alinemty zostały uchylone od marca 2003r.,w związku z czym jestem winien
    ojcu ok. 7000zł.

    Odnośnie powyższego mam kilka pytań.
    1.Czy w/w wyrok jest wystarczający do ściągnięcia ode mnie pieniędzy czy też
    ojciec musi wnieść sprawe na drodze cywilnej?
    2.Czy ogólnie rzecz biorąc sąd może uchylić alimenty z datą wcześniejszą?
    3.Jak to możliwe, że sąd rejonowy przyznał mi alimenty a okręgowy uznał,że
    jednak mi się nie należały? Czy w takim wypadku kosztów nie powinno ponieść
    państwo - w końcu jest to błąd administracyjny?
    4.Jeżeli jednak musze oddać te pieniądze (a nie mam z czego-nie
    pracuje..ucze się), to co mi grozi?


  • 2. Data: 2005-01-09 15:24:00
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "Marek" <p...@i...pl>


    Użytkownik "Damian" <

    > Odnośnie powyższego mam kilka pytań.
    > 1.Czy w/w wyrok jest wystarczający do ściągnięcia ode mnie pieniędzy czy
    > też
    > ojciec musi wnieść sprawe na drodze cywilnej?

    IMHO musi wnieść sprawę.

    > 2.Czy ogólnie rzecz biorąc sąd może uchylić alimenty z datą wcześniejszą?

    IMHO może.

    > 3.Jak to możliwe, że sąd rejonowy przyznał mi alimenty a okręgowy uznał,że
    > jednak mi się nie należały? Czy w takim wypadku kosztów nie powinno
    > ponieść
    > państwo - w końcu jest to błąd administracyjny?

    Zawsze SO wie "lepiej". Czemu błąd administracyjny ? Wiele z administracją
    to w wspólnego nie ma.

    > 4.Jeżeli jednak musze oddać te pieniądze (a nie mam z czego-nie
    > pracuje..ucze się), to co mi grozi?

    Komornik, jak zaczniesz pracować.

    Pzdr.
    Marek


  • 3. Data: 2005-01-09 15:59:29
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Damian" <a...@o...pl.wytnij.to> napisał w wiadomości
    news:crrgq5$96m$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > 1.Czy w/w wyrok jest wystarczający do ściągnięcia ode mnie pieniędzy czy
    też
    > ojciec musi wnieść sprawe na drodze cywilnej?
    Marek nie ma racji. Wyrok SO jest prawomocny od dnia ogloszenia (czyli od
    rozprawy apelacyjnej, na ktorej Damian nie byl).
    Gdy ojciec Damiana otrzyma odpis wyroku (moze na niego czekac w praktyce do
    ok. 1-2 m-cy) moze go oddac do komornika i poprosic o wszczecie egzekucji.
    Ojciec nie musi wnosic zadnych dodatkowych spraw na drodze cywilnej.

    > 2.Czy ogólnie rzecz biorąc sąd może uchylić alimenty z datą wcześniejszą?
    Juz Ci pisalam 07.01, ze moze Sad zasadzic zniesienie alimentow z data
    wczesniejsza od marca 2003.
    (w marcu 2003 zostala zapewne zalozona sprawa przez ojca do Sadu Rejonowego)
    i te date Sad wzial pod uwage.

    > 3.Jak to możliwe, że sąd rejonowy przyznał mi alimenty a okręgowy uznał,że
    > jednak mi się nie należały?
    Ano mozliwe. Jak sama nazwa wskazuje - wyrok Sadu I instancji byl
    nieprawomocny, tak wiec nie mozna zakladac, ze "wygrales" w I instancji.
    Liczy sie drugi wyroku (tu Sadu Okregowego).

    >Czy w takim wypadku kosztów nie powinno ponieść
    > państwo?
    A niby z jakiej racji? Panstwo moze poniesc koszty np. przy zawieraniu ugody
    (kiedy strony sie dogaduja polubownie i ustalaja kompromis przed Sadem)
    IMHO - powinienes miesc zasadzone cale koszty procesu jako strona przegrana.

    > - w końcu jest to błąd administracyjny?
    Bzdura.

    > 4.Jeżeli jednak musze oddać te pieniądze (a nie mam z czego-nie
    > pracuje..ucze się), to co mi grozi?
    Egzekucja komornicza.

    Pozdr
    miau



  • 4. Data: 2005-01-09 16:10:55
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl>

    > > 1.Czy w/w wyrok jest wystarczający do ściągnięcia ode mnie pieniędzy czy
    > też
    > > ojciec musi wnieść sprawe na drodze cywilnej?
    > Marek nie ma racji. Wyrok SO jest prawomocny od dnia ogloszenia (czyli od
    > rozprawy apelacyjnej, na ktorej Damian nie byl).
    > Gdy ojciec Damiana otrzyma odpis wyroku (moze na niego czekac w praktyce
    do
    > ok. 1-2 m-cy) moze go oddac do komornika i poprosic o wszczecie egzekucji.
    > Ojciec nie musi wnosic zadnych dodatkowych spraw na drodze cywilnej.
    >


    tzn. mam rozumiec, ze wyrok z wakacji 2004 SR w sprawie o uznanie ze
    obowiazek alimentacyjny ojca wobec syna ustal (czy wygasl...jak chcemy i
    jaka nomenklature uznajemy za stosowna) czy moze nawet bardziej wyrok SO
    ktorym uwzglednil apelacje ojca i ustalil, ze ww obowiazek ustal w marcu 03
    wystarcza do egzekucji kwoty nienaleznie zaplaconych przez ojca synowi
    alimentow?

    eee watpie... wydaje mi sie, ze jednak ojciec powinien byl wytoczyc
    powodztwo o te kwote jako swiadczenie nienalezne, bo dopiero od grudnia 2004
    wiemy ze bylo nienalezne za okres marzec 03 - grudzien 04. oczywiscie to pod
    warunkeim, ze juz sie tego nie domagal w sprawie o ustalenie

    no i imho tego nie wiemy, wiec niech chlopak rzuci okiem na wyrok i nam to
    powie co tam stoi, bo inaczej nic nie wiadomo



    > > 3.Jak to możliwe, że sąd rejonowy przyznał mi alimenty a okręgowy
    uznał,że
    > > jednak mi się nie należały?

    sad rejonowy wcale ci nie przynal alimentow tylko oddalil powodztwo ojca o
    ustalenie, ze jego obowiazek lozenia na twoje utrzymanie ustal juz w marcu
    2003 - > wiec nic nie przyznawal. od jego wyroku byla apelacja i II
    instancja uznala, ze jednak SR nie mial racji. tyle.

    konrad



  • 5. Data: 2005-01-09 16:29:39
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "Marek" <p...@i...pl>


    Użytkownik "miau"

    > Marek nie ma racji. Wyrok SO jest prawomocny od dnia ogloszenia (czyli od
    > rozprawy apelacyjnej, na ktorej Damian nie byl).
    > Gdy ojciec Damiana otrzyma odpis wyroku (moze na niego czekac w praktyce
    > do
    > ok. 1-2 m-cy) moze go oddac do komornika i poprosic o wszczecie egzekucji.
    > Ojciec nie musi wnosic zadnych dodatkowych spraw na drodze cywilnej.

    No nie wiem, czy "ten Marek" nie ma racji.
    Nigdzie nie napisałem, że wyrok SO nie jest prawomocny. Wyrok drugiej
    instancji nie zasądził na rzecz ojca Damiana żadnej należności podlegającej
    egzekucji.
    Bo jakiej należności dotyczyłaby ta egzekucja ? Czy wyrok SO oznaczył jakąś
    kwotę ? Była to kwota z odsetkami ustawowymi, czy bez ? A może w ratach
    miesięcznych - jak obowiązek alimentacyjny ?
    Oczywiście, że nie. Wyrok ten otwiera drogę do domagania się zwrotu
    wypłaconych a nienależnych alimentów.

    Pzdr.

    Marek


  • 6. Data: 2005-01-09 16:33:53
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "Damian" <a...@o...pl.wytnij.to>

    Prosze wyjaśnijcie mi jedno.
    Nie ja nakazałem mojemu ojcu płacić mi alimenty - tylko sąd, który wydał
    taki wyrok w 1996r (gdy byłem jeszcze niepełnoletni).
    Skoro obowiązek alimentacyjny wygasł w 2003 (jak sie okazało dopiero teraz),
    to znaczy, że ojciec nie musiał mi płacić właśnie od 2003roku (a dokładniej
    marca 2003).
    Jaka jest więc w tym moja wina,że mi płacił?
    Ja mu nie kazałem - z tego wynika,że dawał mi pieniądze dobrowolnie, jak
    więc teraz może domagać się zwrotu tych pieniędzy?
    Zrozumiałbym gdyby sąd wstrzymał obowiązek alimentacyjny od grudnia 2004 lub
    stycznia 2005 ale wstecz? Dodatkowo wiedząc, że się ucze i nie pracuje i że
    nie ma pracy w moim zawodzie (na co są dowody z poprzedniej sprawy).
    Czy też może powinienem się cieszyć, że sąd nie cofnął mi alimentów od
    samego początku,tj. 1996r?

    Najważniejsze jest teraz jednak co innego. Mianowicie, że ja nie mam
    pieniędzy i nie jestem w stanie zapłacić. Jeżeli prawdą jest, że ojciec musi
    wnieść sprawe cywilną,to czy ów sąd może wziąć to pod uwage i nie kazać mi
    tego płacić?

    ps. Za sprawe sprawe w SO musze zapłacić blisko 600zł - jako strona
    przegrana. Wiecie już, że nie mam grosza...no poprostu tego nie zapłace...co
    mam zrobic?


  • 7. Data: 2005-01-09 17:44:36
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:crrlfi$n3e$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > tzn. mam rozumiec, ze wyrok z wakacji 2004 SR w sprawie o uznanie ze
    > obowiazek alimentacyjny ojca wobec syna ustal (czy wygasl...jak chcemy i
    > jaka nomenklature uznajemy za stosowna) czy moze nawet bardziej wyrok SO
    > ktorym uwzglednil apelacje ojca i ustalil, ze ww obowiazek ustal w marcu
    03
    > wystarcza do egzekucji kwoty nienaleznie zaplaconych przez ojca synowi
    > alimentow?
    Rozne moga byc wyroki. Tresci dokladnej nie znamy. I nie wiemy tez, czy
    kwota 7000 dotyczy tylko alimentow, czy jeszcze kosztow sadowych. Jezeli
    chodzi o same kwoty alimentow (a nie wiemy jaka to kwota) - to ich nalezy
    dochodzic na drodze cywilnej. Tu "ten Marek" :) ma racje.
    Jesli idzie natomiast o koszty sadowe, zawarte w wyroku SO (a skoro Damian
    przegral, to jest wielce prawdopodobne, ze Sad je zasadzil w calosci od
    niego dla ojca) - to ojciec bedzie dochodzil tej kwoty od Damiana przez
    komornika - tzn. odbierze prawomocny wyrok i odda go do komornika. To
    nastapi najpredzej (przed sprawa cywilna) i tego Damian zapewne moze sie
    teraz obawiac, skoro nigdzie nie pracuje.
    BTW - Damian nie napisal, co dokladnie sklada sie na kwote 7000 zl i jaka
    czescia sa koszty calej sprawy.
    I tu - "ten Marek" nie ma racji :)

    > no i imho tego nie wiemy, wiec niech chlopak rzuci okiem na wyrok i nam to
    > powie co tam stoi, bo inaczej nic nie wiadomo
    Dobrze by bylo, bo inaczej mozemy polemizowac w nieskonczonosc.

    --
    Pozdr
    maiu





  • 8. Data: 2005-01-09 17:46:11
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl>

    > Jaka jest więc w tym moja wina,że mi płacił?
    > Ja mu nie kazałem - z tego wynika,że dawał mi pieniądze dobrowolnie, jak
    > więc teraz może domagać się zwrotu tych pieniędzy?
    > Zrozumiałbym gdyby sąd wstrzymał obowiązek alimentacyjny od grudnia 2004
    lub
    > stycznia 2005 ale wstecz? Dodatkowo wiedząc, że się ucze i nie pracuje i
    że
    > nie ma pracy w moim zawodzie (na co są dowody z poprzedniej sprawy).
    > Czy też może powinienem się cieszyć, że sąd nie cofnął mi alimentów od
    > samego początku,tj. 1996r?


    Dobra stary!
    Mam prawdopodobnie dobra wiadomosc dla ciebie. Otoz w kodeksie cywilnym sa
    przepisy dotyczace bezpodstawnego wzbogacenia (sytuacja gdy ktos bez
    podstawy prawnej uzyskal czyims kosztem korzysc majatkowa - art. 405 kc i
    nast. ). Moim zdaniem w twojej sytuacji mamy z tym wlasnie do czynienia. Od
    marca 2003 r. bowiem twoj ojciec ci placil bez podstawy (bo juz nie byl
    zobowiazany jak ustalil sad ) a ty jego kosztem i bez podstawy prawnej
    osiagnales korzysc majatkowa. To co cie imho ratuje, to rezim rzadzacy
    zwrotem bezpodstawnych korzysci. Przepis art. 409 kc mowi, ze do zwrotu nie
    jest zobowiazany m.in. ten kto zuzyl korzysc, chyba ze powinien byl liczyc
    sie z obowiazkiem zwrotu ( te ostatnia okolicznosc musi udowodnic twoj
    stary - tzn. ze powinienes byl sie liczyc z ob. zwrotu ; ty musisz udowodnic
    w ewentualnym procesie, ze zurzyles korzysci uzyskane (co bedzie raczej
    proste) - co do ciezaru dowodu patrz art. 6 kc ). Ponadto art. 411 pkt 2
    mowi ze nie mozna zadac zwrotu swiadczenia nienaleznego gdy czynilo ono
    zadosc zasadom wspolzycia spolecznego...

    zatem : generalnie jestem prawie pewien ,ze na tej wlasnie podstawie
    staruszek bedzie musial zadac tej kasy (7000zl) i nawet jezeli on tego
    wyraznie nie podniesie to sad zastosuje ten wlasnie rezim prawny...co daje
    szanse na skorzystanie z wymienionego wyzej art. 409 kc i ewentualne
    unikniecie konsenwencji o ktore sie obawiasz... konczac : trzymaj sie tego
    co wyzej a wszystko powinno byc ok ...no i oczywiscie wydaje mi sie, ze
    starszy i tak nie zdecyduje sie na zadanie tej kasy przed sadem...a tak w
    ogole to podaj co tam w wyroku sad napisal (ten drugiej instancji).

    konrad



  • 9. Data: 2005-01-09 17:48:05
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Marek" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:crrmcv$r28$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "miau"
    >
    > > Marek nie ma racji. Wyrok SO jest prawomocny od dnia ogloszenia (czyli
    od
    > > rozprawy apelacyjnej, na ktorej Damian nie byl).
    > > Gdy ojciec Damiana otrzyma odpis wyroku (moze na niego czekac w praktyce
    > > do
    > > ok. 1-2 m-cy) moze go oddac do komornika i poprosic o wszczecie
    egzekucji.
    > > Ojciec nie musi wnosic zadnych dodatkowych spraw na drodze cywilnej.

    > No nie wiem, czy "ten Marek" nie ma racji.

    Marku, masz racje - ale IMHO tylko w kwestii samych alimentow (nie dotyczy
    to kosztow sprawy) - patrz wyzej moja odp na post Konrada vel Legislatora.

    --
    Pozdr
    maiu




  • 10. Data: 2005-01-09 17:51:03
    Temat: Re: [Alimenty] Dwa różne wyroki=syn winien pieniądze ojcu..
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Damian" <a...@o...pl.wytnij.to> napisał w wiadomości
    news:crrmeh$8le$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > ps. Za sprawe sprawe w SO musze zapłacić blisko 600zł - jako strona
    > przegrana.

    A wiec jednak - kwoty 600 zl ojciec Damiana bedzie dochodzil przez komornika
    na podstawie prawomocnego wyroku SO.
    I to juz niedlugo.
    Kwoty 6400 zl - w sprawie cywilnej o nienalezne swiadczenie.

    --
    Pozdr
    maiu



strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1