-
81. Data: 2009-09-18 23:22:29
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: Arek <a...@e...net>
Andrzej Lawa pisze:
> "Solidarnościowy"... Gówno możesz sobie nazywać różą, a nadal będzie tak
> samo śmierdzieć - a w tym przypadku to smród starego, dobrego
> "bykowego", jednego z ulubionych podatków każdego faszysty.
Pytanie dotyczyło sposobu naprawy obecnego systemu to go podałem.
Gdyby to ode mnie zależało to bym sprawę postawił jasno - nie ma emerytur.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
82. Data: 2009-09-18 23:25:27
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arek pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>> "Solidarnościowy"... Gówno możesz sobie nazywać różą, a nadal będzie tak
>> samo śmierdzieć - a w tym przypadku to smród starego, dobrego
>> "bykowego", jednego z ulubionych podatków każdego faszysty.
>
> Pytanie dotyczyło sposobu naprawy obecnego systemu to go podałem.
To ma być naprawa?!?!?!
> Gdyby to ode mnie zależało to bym sprawę postawił jasno - nie ma emerytur.
Kononowicz, taka jego mać...
-
83. Data: 2009-09-18 23:33:59
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Arek pisze:
>> by założyć latex na fiuta?! Kolejny geniusz pokroju LPR, który
>> wrzeszczy polaku płódź się. Kto te dzieci utrzyma ja się pytam?
>
> Uważasz, że jak ktoś chce dziecko to jest debilem co nie umie używać
> antykoncepcji?
Nie, debilem jest ten, dla kogo uniknięcie podatku (bykowe) czy dostanie
kasy na małą popijawę (bykowe) to dobry argument za produkcją potomstwa.
Pomijam już taki detal, że bez technologii pozwalającej na tanią
kolonizację nowych światów dodatni przyrost naturalny to kompletny debilizm.
> Dzieci utrzymają ich rodzice jeśli nie będą musieli tyle łożyć na starców.
Sęk w tym, że rodziny wielodzietne to w większości przypadków rodziny
patologiczne, w których i rodzice, i dzieci, i starcy są utrzymywani
przez innych - za pośrednictwem państwa.
-
84. Data: 2009-09-18 23:52:00
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: Arek <a...@e...net>
Andrzej Lawa pisze:
> Nie, debilem jest ten, dla kogo uniknięcie podatku (bykowe) czy dostanie
> kasy na małą popijawę (bykowe) to dobry argument za produkcją potomstwa.
A może debilem jest ten kto myśli, że dla innych to byłby argument?
Ta gradacja nie ma na celu skłanianie ludzi do zmniejszenia swoich
obciążeń podatkowych przez zrobienie dzieci.
Ona tylko uwzględnia to, że Ci, którzy ich nie mają, będą utrzymywani
przez dzieci tych, którzy ponoszą wysiłek i łożą na utrzymanie swoich
pociech.
Kum kuma?
Czy trzeba prościej?
> Pomijam już taki detal, że bez technologii pozwalającej na tanią
> kolonizację nowych światów dodatni przyrost naturalny to kompletny debilizm.
Póki co to wszyscy ludzie zmieścili by się w stanie Teksas, gdyby cały
został zabudowany typową podmiejską amerykańską zabudową.
Poza tym nie mówię teraz o dodatnim przyroście - na razie marzeniem jest
prosta zastępowalność pokoleń.
> Sęk w tym, że rodziny wielodzietne to w większości przypadków rodziny
> patologiczne, w których i rodzice, i dzieci, i starcy są utrzymywani
> przez innych - za pośrednictwem państwa.
Co nazywasz wielodzietną rodziną? Z 3 dzieci? 4? 5?
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
85. Data: 2009-09-18 23:54:57
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: Arek <a...@e...net>
Jotte pisze:
> Ale świat ogladałeś przez raster, i o to chodzi.
Nie. Chodzi o to, że próbujesz mnie zdyskredytować w podły sposób.
> Nie nabijam się z 7 tylko z jednej.
I to wystarczy. Nabijając się z jednej nabijasz się z wszystkich
niewinnie aresztowanych.
> Masz już prawomocny wyrok uniewinniający, że się tak podniecasz?
Jaki wyrok? Toczy się jakaś rozprawa a ja o niej nie wiem?
> Może. W odróżnieniu od ciebie byłem jednak przodem do miejsca akcji.
Nie wiem kogo i jak dymasz.
W przeciwieństwie do Ciebie nie wróżę o innych z fusów.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
86. Data: 2009-09-19 05:05:57
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: KRZYZAK <k...@k...com>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>
> Sęk w tym, że rodziny wielodzietne to w większości przypadków rodziny
> patologiczne, w których i rodzice, i dzieci, i starcy są utrzymywani
> przez innych - za pośrednictwem państwa.
Bzdura.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
87. Data: 2009-09-19 07:42:16
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 18 Sep 2009 23:04:56 +0100, tg napisał(a):
>> Ogólnie to uważam, że emerytura powinna być prawem, nie przywilejem,
>> zaś "pójść na nią" można by było w dowolnym, wybranym przez siebie
>> momencie. TJ. od jutra nie pracuję, lecz spalam to, co odłożyłem. A
>> jeśli mi mało -- to pracuję.
>
> tylko wtedy to panstwo do niczego nie jest potrzebne
Do wielu rzeczy, które robi potrzebne faktycznie nie jest.
Ale przepraszam: potrzeba państwa sprowadza się do decydowania kto ma do
kiedy pracować?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl
-
88. Data: 2009-09-19 08:08:07
Temat: absurdalne pomysły
Od: "Marcin D" <j...@g...pl>
Herald <h...@o...eu> napisał(a):
> >>
> >> Masz jakiś pomysł na "likwidację ZUS" jakoś z najmniejszymi skutkami i
> >> najlepiej bezboleśnie?
> >
> > Wpływy z prywatyzacji na obecnych emerytów.
>
Bzdura wymyślona 20 lat temu przez pajaca Korwina Mikke trzyma się jak widać
mocno. Czy wy ludzie naprawdę nie potraficie liczyć? Przecież koszty wypłat
emerytur to grubo ponad 100 mld rocznie a z prywatyzacji nawet w najlepszych
latach było maksymalnie 6-7... To zupełnie inny rząd wartości.
Co prawda inne sposoby naprawy ubezpieczeń podane na tym wątku sa jeszcze
bardziej nierealne (żeby nie rzec idiotyczne) niż ten, ale to mimo wszystko
nie usprawiedliwia ignorancji.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
89. Data: 2009-09-19 08:24:00
Temat: Re: absurdalne pomysły
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Marcin D pisze:
> Herald <h...@o...eu> napisał(a):
>
>>>> Masz jakiś pomysł na "likwidację ZUS" jakoś z najmniejszymi skutkami i
>>>> najlepiej bezboleśnie?
>>> Wpływy z prywatyzacji na obecnych emerytów.
>
>
> Bzdura wymyślona 20 lat temu przez pajaca Korwina Mikke trzyma się jak widać
> mocno. Czy wy ludzie naprawdę nie potraficie liczyć? Przecież koszty wypłat
> emerytur to grubo ponad 100 mld rocznie a z prywatyzacji nawet w najlepszych
Tylko na początku. Przez te 20 lat liczba osób uprawnionych do
państwowych emerytur systematycznie by malała.
> latach było maksymalnie 6-7... To zupełnie inny rząd wartości.
Można otrzymać więcej, jeśli sprzedawałoby się z licytacji, a nie z
ustawionych przetargów.
> Co prawda inne sposoby naprawy ubezpieczeń podane na tym wątku sa jeszcze
> bardziej nierealne (żeby nie rzec idiotyczne) niż ten, ale to mimo wszystko
> nie usprawiedliwia ignorancji.
Od kiedy normalne zasady, które istniały przez tysiąclecia (żyje się
z rodziny i/lub z własnych oszczędności) są uważane za coś
nienormalnego? Ignorancją zaś wykazują się ci, którzy uważają, że przed
obecnym systemem jest jakaś przyszłość. A złodziejami należy nazywać
tych, którzy każą płacić na ten system nawet tym, którzy nic od niego
nie chcą.
--
Liwiusz
-
90. Data: 2009-09-19 08:56:56
Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Sęk w tym, że rodziny wielodzietne to w większości przypadków rodziny
> patologiczne, w których i rodzice, i dzieci, i starcy są utrzymywani
> przez innych - za pośrednictwem państwa.
Ale w modelu Arka dazymy do zlikwidowania wpływu państwa na rodzinę. Płacisz
roczny podatek w zalezności od liczebności rodziny i kwita. Nie ma zasiłków,
zapomóg, dofinansowań. Za to zostaje Ci kasa w kieszeni - co zarobisz, to
Twoje. Ja bym na to poszła.
Justyna