eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAgnes Trawny i jej żądania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2010-04-01 17:34:16
    Temat: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Dlaczego sąd uznaje żądania Agnes Trawny, skoro upłynęło
    powyżej trzydziestu lat i powinno być zasądzone zasiedzenie
    w złej wierze niezależnie od wpisu w księgach wieczystych.

    Jak haczyk w tym tkwi, że sąd uznał jej żądania?

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 2. Data: 2010-04-01 17:59:47
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jacek_P pisze:

    > Dlaczego sąd uznaje żądania Agnes Trawny,

    Bo są słuszne.


    > skoro upłynęło powyżej trzydziestu lat i powinno być zasądzone zasiedzenie
    > w złej wierze niezależnie od wpisu w księgach wieczystych.
    >

    30 lat to upłynęło tylko w TV. W rzeczywistości nie:
    http://www.rp.pl/artykul/56675,305437.html

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 3. Data: 2010-04-01 18:05:42
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    W dniu 01-04-2010 19:34, Jacek_P pisze:
    > Dlaczego sąd uznaje żądania Agnes Trawny, skoro upłynęło
    > powyżej trzydziestu lat i powinno być zasądzone zasiedzenie
    > w złej wierze niezależnie od wpisu w księgach wieczystych.
    >
    > Jak haczyk w tym tkwi, że sąd uznał jej żądania?

    Może dlatego, że zasiedzenie sąd musi stwierdzić na wniosek
    zainteresowanych, a takiego chyba brakowało. Może i byli posiadaczami
    przez 30 lat, ale nie wnieśli wniosku o stwierdzenie zasiedzenia (i na
    jego podstawie nie wnieśli o dokonanie zmian w KW) przed wniesieniem
    pozwu przez Trawny.

    --
    .B:artek.


  • 4. Data: 2010-04-01 18:40:49
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    .B:artek. pisze:

    >
    > Może dlatego, że zasiedzenie sąd musi stwierdzić na wniosek
    > zainteresowanych, a takiego chyba brakowało.

    To nieprawda. Pomijając już to że tutaj nie brakowało, to zarzut
    zasiedzenia można podnieść również w sprawie w wydanie rzeczy.




    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 5. Data: 2010-04-02 06:55:56
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: "Gray" <n...@a...com>


    Użytkownik "Jacek_P" napisał w wiadomości
    news:hp2leo$39t$2@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > Dlaczego sąd uznaje żądania Agnes Trawny, skoro upłynęło
    > powyżej trzydziestu lat i powinno być zasądzone zasiedzenie
    > w złej wierze niezależnie od wpisu w księgach wieczystych.
    >
    > Jak haczyk w tym tkwi, że sąd uznał jej żądania?

    Haczyk jest taki, że TV manipuluje. Mówią o tym od lat i za każdym razem
    mówią co innego. Nigdy wszystkiego. Liczy się news, a nie rzetelna praca.
    Kompilując z pamięci:
    1. Agnes Trawny wyjechała w latach 70. do Niemiec, aby poprawić sobie jakość
    bytu pozostawiając swój majątek bez opieki. W tamtych czasach wart parę
    groszy - Ziemia rolna na zapadłej wsi.
    2. Ziemią i gospodarstwem zajęło się Państwo. Konkretnie Lasy Państwowe i
    przekazało jako "mieszkania służbowe" swoim pracownikom.
    3. Po kilkudziesięciu latach Zarząd Lasów przekazał rodzinom nieruchomości
    wraz z ziemią. Nikt nie rejestrował tych zmian w księgach .
    4. Teraz pojawia się Agnes Trawny i rząda zwrotu majątku. Wnosi pozew
    cywilny i rodzina dostaje nakaz wyprowadzenia się na tzw. "bruk".
    5. Już w trakcie wrzawy medialnej składana jest apelacja przez rodzinę i
    wreszcie sąd czuje się w powinności dokładniej zbadać sprawę i stwierdza, że
    rodzina winy żadnej nie ponosi i zobowiązuję gminę która majątek rodzinie
    przyznała do przyznania jakiegoś lokum. Ale zwrot oczywiście się należy pani
    Trawny
    6. W "miedzyczasie" Agnes Travny występuje z roszczeniem odszkodowawczym do
    gminy za bezprawne przywłaszczenie jej mienia. Zostaje jej przyznane
    klikumilionowe odszkodowanie.

    Trudno w takim razie odnieść się do kwestii zasiedzenia bez dostępu do dat
    poszczególnych wydarzeń. Sorry za możliwe nieścisłości...odtwarzane na
    podstawie bełkotu telewizyjnego i pamięci własnej, która może być zawodna
    ;-)

    Pzdr.
    --
    Gray



  • 6. Data: 2010-04-02 23:33:27
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Fri, 2 Apr 2010 08:55:56 +0200, Gray napisał(a):

    >> Dlaczego sąd uznaje żądania Agnes Trawny, skoro upłynęło
    >> powyżej trzydziestu lat i powinno być zasądzone zasiedzenie
    >> w złej wierze niezależnie od wpisu w księgach wieczystych.
    > Haczyk jest taki, że TV manipuluje.
    Nie tylko TV, pewien zany polityk też twierdził, że 'nie damy Niemcom...'
    > 1. Agnes Trawny wyjechała w latach 70. do Niemiec, /.../ pozostawiając
    > swój majątek bez opieki.
    NB. była 'usilnie zachęcana' do tego kroku przez władze lokalne.

    > 2. Ziemią i gospodarstwem zajęło się Państwo. Konkretnie Lasy Państwowe i
    > przekazało jako "mieszkania służbowe" swoim pracownikom./.../ zobowiązuję
    > gminę która majątek rodzinie przyznała do przyznania jakiegoś lokum.
    To kto w końcu 'przyznał' tej rodzinie ów majątek? Gmina czy LP?

    > odtwarzane na podstawie bełkotu telewizyjnego i pamięci własnej,
    > która może być zawodna
    Zawodna. Gospodarstwo przejął PFZ. Lasy i zabudowania łaskawie przekazał
    LP, grunty orne jeszce komuś innemu. Ktoś nie dopełnił formalności,
    ('repatriantom' przed zgodą na wyjazd podsuwano zazwyczaj do podpisu
    zrzeczenie się majątku na rzecz SP), nie dał świstka do podpisu, ktoś nie
    dokonała zmian w KW - kto wtedy przejmował się prawem własności.

    --
    pozdro
    poreba


  • 7. Data: 2010-04-05 16:58:12
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: "Gray" <n...@a...com>


    Użytkownik "poreba" napisał w wiadomości
    news:1l0xrbueajxvx.qu8ubb9yruc.dlg@40tude.net...
    > Dnia Fri, 2 Apr 2010 08:55:56 +0200, Gray napisał(a):

    >> 1. Agnes Trawny wyjechała w latach 70. do Niemiec, /.../ pozostawiając
    >> swój majątek bez opieki.
    > NB. była 'usilnie zachęcana' do tego kroku przez władze lokalne.

    Istotnie. To też obiło mi się o uszy. Dzięki za uzupełnienie. ;-)

    >> 2. Ziemią i gospodarstwem zajęło się Państwo. Konkretnie Lasy Państwowe i
    >> przekazało jako "mieszkania służbowe" swoim pracownikom./.../ zobowiązuję
    >> gminę która majątek rodzinie przyznała do przyznania jakiegoś lokum.
    > To kto w końcu 'przyznał' tej rodzinie ów majątek? Gmina czy LP?

    Wiedziałem, że ktoś wychwyci ;-) Uściślij jeśli pamiętasz dokładnie.

    >> odtwarzane na podstawie bełkotu telewizyjnego i pamięci własnej,
    >> która może być zawodna
    > Zawodna. Gospodarstwo przejął PFZ. Lasy i zabudowania łaskawie przekazał
    > LP, grunty orne jeszce komuś innemu. Ktoś nie dopełnił formalności,
    > ('repatriantom' przed zgodą na wyjazd podsuwano zazwyczaj do podpisu
    > zrzeczenie się majątku na rzecz SP), nie dał świstka do podpisu, ktoś nie
    > dokonała zmian w KW - kto wtedy przejmował się prawem własności.

    Temat aż tak bardzo mnie nie intersował, żeby dokładnie badać sprawę.
    Kojarzy mi się natomiast, że stroną w jednej rozprawie chyba była gmina (tak
    przynajmniej wynikało z relacji TV), na niej zresztą spoczął obowiązek
    zapewnienia mieszkania obecnie eksmitowanej rodzinie. I tam p. Travny
    zostało przyznane odszkodowanie w kwotach milionowych. Dlatego pojawia się
    nieścisłość. Ale moim zdaniem nie zmienia to sensu mojej wypowiedzi, twojej
    zresztą też. Ważne, że grunty i nieruchomości wielokrotnie zmieniały
    właściciela i za każdym razem formalności były "olewane". Obecna sytuacja
    jest właśnie spowodowana tymi zaniedbaniami. Z tych powodów również nie ma
    mowy o zasiedzeniu. I właśnie o tym nikt teraz nie mówi. To takie nudne i
    stawia aparat państwowy w niekorzystnym świetle przecież. A że szary
    obywatel traci dach nad głową za "nieprzejmowanie się prawem własności"
    przez organa państwowe to uboczny szczegół. Ważne natomiast, że Niemcy
    wykupują Polskę. Czyli jak się dobrze rozejrzeć winny się zawsze znajdzie.

    Pzdr.
    --
    Gray



  • 8. Data: 2010-04-07 20:15:38
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: "cezarys" <c...@X...pl>


    Użytkownik "Gray" <n...@a...com> napisał w wiadomości
    news:hpd4sk$ipu$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "poreba" napisał w wiadomości
    > news:1l0xrbueajxvx.qu8ubb9yruc.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Fri, 2 Apr 2010 08:55:56 +0200, Gray napisał(a):
    >
    >>> 1. Agnes Trawny wyjechała w latach 70. do Niemiec, /.../ pozostawiając
    >>> swój majątek bez opieki.
    >> NB. była 'usilnie zachęcana' do tego kroku przez władze lokalne.
    >
    > Istotnie. To też obiło mi się o uszy. Dzięki za uzupełnienie. ;-)
    >
    >>> 2. Ziemią i gospodarstwem zajęło się Państwo. Konkretnie Lasy Państwowe
    >>> i
    >>> przekazało jako "mieszkania służbowe" swoim pracownikom./.../
    >>> zobowiązuję
    >>> gminę która majątek rodzinie przyznała do przyznania jakiegoś lokum.
    >> To kto w końcu 'przyznał' tej rodzinie ów majątek? Gmina czy LP?
    >
    > Wiedziałem, że ktoś wychwyci ;-) Uściślij jeśli pamiętasz dokładnie.
    >
    >>> odtwarzane na podstawie bełkotu telewizyjnego i pamięci własnej,
    >>> która może być zawodna
    >> Zawodna. Gospodarstwo przejął PFZ. Lasy i zabudowania łaskawie przekazał
    >> LP, grunty orne jeszce komuś innemu. Ktoś nie dopełnił formalności,
    >> ('repatriantom' przed zgodą na wyjazd podsuwano zazwyczaj do podpisu
    >> zrzeczenie się majątku na rzecz SP), nie dał świstka do podpisu, ktoś nie
    >> dokonała zmian w KW - kto wtedy przejmował się prawem własności.
    >
    > Temat aż tak bardzo mnie nie intersował, żeby dokładnie badać sprawę.
    > Kojarzy mi się natomiast, że stroną w jednej rozprawie chyba była gmina
    > (tak przynajmniej wynikało z relacji TV), na niej zresztą spoczął
    > obowiązek zapewnienia mieszkania obecnie eksmitowanej rodzinie. I tam p.
    > Travny zostało przyznane odszkodowanie w kwotach milionowych. Dlatego
    > pojawia się nieścisłość. Ale moim zdaniem nie zmienia to sensu mojej
    > wypowiedzi, twojej zresztą też. Ważne, że grunty i nieruchomości
    > wielokrotnie zmieniały właściciela i za każdym razem formalności były
    > "olewane". Obecna sytuacja jest właśnie spowodowana tymi zaniedbaniami. Z
    > tych powodów również nie ma mowy o zasiedzeniu. I właśnie o tym nikt teraz
    > nie mówi. To takie nudne i stawia aparat państwowy w niekorzystnym świetle
    > przecież. A że szary obywatel traci dach nad głową za "nieprzejmowanie się
    > prawem własności" przez organa państwowe to uboczny szczegół. Ważne
    > natomiast, że Niemcy wykupują Polskę. Czyli jak się dobrze rozejrzeć winny
    > się zawsze znajdzie.
    >
    > Pzdr.
    > --
    > Gray
    A nie było czasem tak że wyjechała w latach 70 a w PRL zostali jej rodzice.
    I majątek o którym mowa jest masą spadkową?
    CEzarys



  • 9. Data: 2010-04-08 10:08:26
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: "Gray" <n...@a...com>


    Użytkownik "cezarys" napisał w wiadomości
    news:hpipaa$a2g$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >
    > A nie było czasem tak że wyjechała w latach 70 a w PRL zostali jej
    > rodzice. I majątek o którym mowa jest masą spadkową?

    Być może zostali w Polsce. Ale by można było mówić o masie spadkowej
    musieliby zostać właścicielami majątku, a w związku z powyższym nie zostali.
    O zasiedzeniu też nie można mówić, bo przecież mieszka tam ktoś inny.
    Rodzina, którą na bruk właśnie wywalają.
    Nie widzę tu żadnego związku, aby można coś takiego podejrzewać.

    Pzdr.
    --
    Gray



  • 10. Data: 2010-04-08 10:28:32
    Temat: Re: Agnes Trawny i jej żądania
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (08.04.2010 12:08), Gray wrote:
    > Użytkownik "cezarys" napisał w wiadomości
    > news:hpipaa$a2g$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >> A nie było czasem tak że wyjechała w latach 70 a w PRL zostali jej
    >> rodzice. I majątek o którym mowa jest masą spadkową?
    >
    > Być może zostali w Polsce. Ale by można było mówić o masie spadkowej
    > musieliby zostać właścicielami majątku, a w związku z powyższym nie zostali.

    Z tego co mi się znowu obiło o uszy, to rodzice A.T (albo ona sama, nie
    pamiętam). nie załapali się na ustawę odbierającą im majątek ale zostali
    potraktowani tak jakby majątek został im odebrany.

    Więc raczej nigdy nie przestali być właścicielami majątku.

    Z drugiej strony obiło mi się to o uszy (a raczej oczy) podczas lektury
    artukułu w GW, gdzie czasem lekko mijają się z faktami.

    p. m.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1