eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAdwokat vs adwokat - moralnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2010-07-21 12:43:57
    Temat: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: "Strachu S." <s...@o...pl>

    Nie zakladam, ze ktos jest taki a nie inny, jak i nie probuje oceniac.
    Zapytam jedynie, jak to jest gdy:

    Osoba A. (OA) udaje sie do prawnika B. (PB).
    Wytaczają proces, pozywają osobę C. (OC).
    Osoba C(OC) udaje sie do prawnika D. (PD).

    Pary OsobaA+PrawnikB oraz OsobaC+PrawnikD staja zatem naprzeciwko siebie w
    sadzie.

    Prywatnie interesy osób OA i OC sa rozbiezne, stad proces.

    ALE! Pywatnie prawnicy PB i PD sa kolegami, moze przyjaciolmi, moze nawet
    rodzina.
    Jak wtedy rozgrywa sie proces, jakie sa szanse na rzetelne prowadzeni sprawy i
    reprezentacje mandantow w sadzie?

    Spotkaliscie sie z takim problemem?
    Moze prawnicy B i D to przyjaceile, moze para,moze rodzina, moze wspolnicy.
    I wiedza, ze reprezentuja w sadzie rozne osoby o roznym interesie.

    Czy mozna sie bac czegos takiego?
    Czy mozna miec obawe, ze PB z PD ustala miedzy soba wynik rozprawy, a
    cywile/laicy OA i OC zostana wykorzystani lub jeden z nich?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2010-07-21 13:08:25
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Strachu S. pisze:

    > Czy mozna miec obawe, ze PB z PD ustala miedzy soba wynik rozprawy

    Normalni prawnicy [+ normalni klienci] nie powinni dopuścić do rozprawy,
    tylko ustalić "wynik sprawy" przed wszczęciem postępowania. W końcu
    obydwie strony nie mogą mieć racji. Racje ma jedna strona (czy też jedna
    strona w jakiejś kwestii, a druga w jakiejś innej kwestii). Prawnicy
    winni swoim klientom o tym powiedzieć a strony wi9nny się odpowiednio do
    tego zachować. I nie ma tu potrzeby żadnego sądu.

    > cywile/laicy OA i OC zostana wykorzystani lub jeden z nich?
    >

    To że cywile zostaną wykorzystanie jest pewne niezależnie od tego czy
    ich prawnicy się znają czyn nie :) Będą płacić przecież za zbędny
    proces, zamiast tylko za poradę.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 3. Data: 2010-07-21 13:22:40
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Johnson pisze:


    > winni swoim klientom o tym powiedzieć a strony wi9nny się odpowiednio do
    > tego zachować. I nie ma tu potrzeby żadnego sądu.


    Do tego jest potrzebne proste i logiczne prawo, a tego u nas brak.

    --
    Liwiusz


  • 4. Data: 2010-07-21 14:14:27
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    A gdzie jest??


    -----

    | Do tego jest potrzebne proste i logiczne prawo, a tego brak.


  • 5. Data: 2010-07-21 14:16:45
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    ąćęłńóśźż pisze:
    > A gdzie jest??


    Lepszym pytaniem jest: kiedy było. Kiedyś. Jak jeszcze waaadzy nie
    chciało się wszystkiego kontrolować.

    Ciekawy artykuł w "Dzienniku Polskim"

    Mamy masę problemów

    Jakie to problemy? Ano: w jakim wieku można przechodzić na emeryturę?
    Czy w szkołach ma być religia? Czy w szkołach uczyć o homosiach - i jak?
    Ile dopłacać do kolei? Jak prywatyzować stocznie? Jak długi powinien był
    urlop górnika? Ile powinna wynosić dopłata do biopaliw? Kto powinien
    wydawać koncesje na przewozy towarów ciężarówkami? Czy soboty powinny
    być wolne? Kto ma być prezesem TVP? Ile ciepła mogą przepuszczać ściany
    domów? Kiedy przejść na "czas zimowy"? Czy do zapłodnień in vitro
    dopłacać tylko małżeństwom? Ile powinno wynosić stypendium sportowe II
    stopnia? Kogo powinien Minister Kultury mianować dyrektorem Opery? W
    jakim wieku dzieci winny iść do szkoły...

    ...i tak dalej.

    A teraz proszę sobie wyobrazić: w normalnym kraju - w którym o sobie
    decydują sami ludzie, a nie urzędnicy - nie mielibyśmy ŻADNEGO z tych i
    innych problemów!!!

    I co "rozwiązywaliby" politycy, za co braliby w łapy urzędnicy i na czym
    zarabialiby dziennikarze?

    (Janusz Korwin-Mikke).

    --
    Liwiusz


  • 6. Data: 2010-07-21 15:50:06
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    W dniu 21-07-2010 14:43, Strachu S. pisze:
    > ALE! Pywatnie prawnicy PB i PD sa kolegami, moze przyjaciolmi, moze nawet
    > rodzina.
    > Jak wtedy rozgrywa sie proces, jakie sa szanse na rzetelne prowadzeni sprawy i
    > reprezentacje mandantow w sadzie?
    >
    > Spotkaliscie sie z takim problemem?
    > Moze prawnicy B i D to przyjaceile, moze para,moze rodzina, moze wspolnicy.
    > I wiedza, ze reprezentuja w sadzie rozne osoby o roznym interesie.

    Jeżeli pełnomocnik (adwokat) ma obawy co do tego czy będzie w stanie
    rzetelnie poprowadzić sprawę - również z powodu jego stosunku do
    pełnomocnika drugiej strony - powinien poinformować o tym swego klienta
    i najlepiej się z nim rozstać. Jeżeli klient coś takiego zauważy,
    powinien zrobić podobnie, tj. zmienić sobie pełnomocnika.

    > Czy mozna sie bac czegos takiego?
    > Czy mozna miec obawe, ze PB z PD ustala miedzy soba wynik rozprawy, a
    > cywile/laicy OA i OC zostana wykorzystani lub jeden z nich?

    Pełnomocnik jest sługą swego pana - klienta. Nie może z premedytacją
    wpuszczać klienta w maliny, bo przecież ponosi wobec niego
    odpowiedzialność, a poza tym odpowiedzialność zawodową. Nikt nie jest na
    tyle głupi, żeby pchać się w odszkodowanie i utratę prawa wykonywania
    zawodu. Poza tym PB i PD wyniku raczej ustalić między sobą nie mogą, bo
    sprawę rozstrzyga sąd. PB i PD tylko (albo aż) reprezentują klientów
    czyli występują w ich imieniu. Sposób owego występowania ma wpływ na
    wynik rozprawy, ale z drugiej strony nie zawsze przesądza o wszystkim.

    --
    .B:artek.


  • 7. Data: 2010-07-21 22:32:31
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    Liwiusz wrote:

    > w którym o sobie
    > decydują sami ludzie

    To ja teraz poproszę o konkretny przepis na takie decydowanie. JKM pieprzy
    ogólniki jak zwykle.

    JaromirD


  • 8. Data: 2010-07-21 22:33:17
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    JaromirD pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >
    >> w którym o sobie
    >> decydują sami ludzie
    >
    > To ja teraz poproszę o konkretny przepis na takie decydowanie. JKM pieprzy
    > ogólniki jak zwykle.


    O co prosisz?

    --
    Liwiusz


  • 9. Data: 2010-07-21 22:39:06
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    Liwiusz wrote:

    > JaromirD pisze:
    >> Liwiusz wrote:
    >>
    >>> w którym o sobie
    >>> decydują sami ludzie
    >>
    >> To ja teraz poproszę o konkretny przepis na takie decydowanie. JKM
    >> pieprzy ogólniki jak zwykle.
    >
    >
    > O co prosisz?
    >
    Żeby JKM oprócz chwytliwych haseł powiedział też konkretnie jak miałyby one
    zostać zrealizowane w rzeczywistości. W tym wypadku to znaczy w jaki sposób
    zwykli ludzie mieliby decydować w wymienionych przez JKM kwestiach tak, by w
    krótkim czasie nie doszło do wzajemnego wyrżnięcia się tychże ludzi.

    JaromirD


  • 10. Data: 2010-07-21 22:41:35
    Temat: Re: Adwokat vs adwokat - moralnie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    JaromirD pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >
    >> JaromirD pisze:
    >>> Liwiusz wrote:
    >>>
    >>>> w którym o sobie
    >>>> decydują sami ludzie
    >>> To ja teraz poproszę o konkretny przepis na takie decydowanie. JKM
    >>> pieprzy ogólniki jak zwykle.
    >>
    >> O co prosisz?
    >>
    > Żeby JKM oprócz chwytliwych haseł powiedział też konkretnie jak miałyby one
    > zostać zrealizowane w rzeczywistości. W tym wypadku to znaczy w jaki sposób
    > zwykli ludzie mieliby decydować w wymienionych przez JKM kwestiach tak, by w
    > krótkim czasie nie doszło do wzajemnego wyrżnięcia się tychże ludzi.


    Nie tyle "zwykli ludzie", tylko zainteresowane osoby. Na przykład
    wysokości urlopu górnika decydowałby kandydat na górnika przy wyborze
    tej lub innej pracy.

    Co do wyrżnięcia, to już zupełnie nie rozumiem, że niby rodzice przy
    wyborze szkoły dla dzieci by się wyżynali, czy co?

    --
    Liwiusz

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1