Witam,

Kolega ma sklep spozywczy od ponad 20 lat (były sklep społem) który
dzierżawi od spółdzielni. Od początku na terenie za sklepem stała wiata w
której kolega składował różne graty ('na terenie' znaczy na rampie będącej
częścią wynajmowanego sklepu).

Jakiś czas temu ktoś w spółdzielni zauważył że dużo można na takim sklepiku
zarobić i chce sobie przytulić działkę albo wykurzyć kumpla i samemu przejąć
interes. Z tego powodu administracja stwierdziła (nie po raz pierwszy
sprawiając problemy), że kolega musi wiatę rozebrać (bez podania konkretnego
powodu).

Czy można jakoś ocalić magazyn mojego znajomego?

pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
tj

do góry

Użytkownik "Tomasz Jurek" <t...@N...pl> napisał w
wiadomości news:cq6hna$f4t$1@nemesis.news.tpi.pl...

A jaki status prawny ma ta wiata? To znaczy czy jest to budowla, czy tylko
jakiś tam niezwiązany z gruntem boks. No i na czyim gruncie stoi? Inaczej,
to porada była by wróżbiarstwem.

do góry

wiata stoi na rampie wystającej z tyłu sklepu i będącej częścią budynku
sklepu, który stoi na terenie administracji. raczej nie ma to statusu
budowli.



Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cq70lv$lm$6@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Tomasz Jurek" <t...@N...pl> napisał w
> wiadomości news:cq6hna$f4t$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A jaki status prawny ma ta wiata? To znaczy czy jest to budowla, czy tylko
> jakiś tam niezwiązany z gruntem boks. No i na czyim gruncie stoi? Inaczej,
> to porada była by wróżbiarstwem.
>

do góry

Użytkownik "Tomasz Jurek" <t...@N...pl> napisał w
wiadomości news:cq8oon$8j4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wiata stoi na rampie wystającej z tyłu sklepu i będącej częścią budynku
> sklepu, który stoi na terenie administracji. raczej nie ma to statusu
> budowli.

Generalna zasada jest taka, że właściciel gruntu jest właścicielem
wszystkiego, co na nim stoi.


--
Pozdrawiam,
Washko

do góry

Użytkownik "Tomasz Waszczyński" <w...@w...org> napisał w wiadomości
news:cq8v0k$hb1$1@inews.gazeta.pl...

> Generalna zasada jest taka, że właściciel gruntu jest właścicielem
> wszystkiego, co na nim stoi.

Co nie znaczy, że jak komuś ów teren dzierżawi, to staje się właścicielem
wprowadzonych nań samochodów. jeśli wiata nie jest nieruchomością, to
stanowi własność odrębną właściciela sklepu. Stad też spółdzielnia żadnej
jurysdykcji do tego nie ma.

do góry

Użytkownik "Tomasz Jurek" <t...@N...pl> napisał w
wiadomości news:cq8oon$8j4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wiata stoi na rampie wystającej z tyłu sklepu i będącej częścią budynku
> sklepu, który stoi na terenie administracji. raczej nie ma to statusu
> budowli.

To raczej ma kluczowe znaczenie. jeśli wiata została trwale (cokolwiek by to
znaczyło) połączona ze sklepem, to jest już nieruchomością. Jeśli tego nie
ma w planach, to opór ze strony kolegi spowoduje najpewniej powiadomienie
Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. kolega załapie przy okazji
działkę za samowolę budowlaną, a i tak będzie musiał wiatę rozebrać. Tak
wiec, jeśli tego nie ma w planach, to ja bym raczej nie wojował. Chyba, ze
faktycznie to nie jest nieruchomość.

do góry